Skocz do zawartości
Nerwica.com

bóle mięśni, nadpotliwość, zniechęcenie


hermenegilda

Rekomendowane odpowiedzi

 

Nie jestem pewna czy wybrałam odpowiedni wątek aby opisać swój problem.

Podejrzewam się o fibromialgię ze wszystkimi objawami.

W dużym stresie żyję blisko 20 lat, jak nie ciężka choroba w bliskiej rodzinie z niemożliwością opuszczania domu- opieka 24h nad chorym, to zajazd w pracy fizyczny, praca pod presją czasu połączona z mobingiem, często praca 7 dni w tygodniu …

Kiedyś pomagała mi siłownia, ale w czasie systematycznego ćwiczenia (do upadku) doprowadziłam się do utraty czucia mięśniowego, co z kolei przyczyniło się do wyjęcia kości z panewki stawowej- blisko 2 lata lekarze nie wiedzieli skąd mam niedowład ręki, bo w badaniach wszystko było ok (usg bez uszkodzenia rotatorów, rtg akurat wyszło ok. bo tak rękę ułożyłam do zdjęcia i nie było widać), osoba która wpadła na pomysł co mi jest za głowę się złapała jak sprawdzała napięcie moich przedramion, wszystkich mięśni ramienia mimo że 2 lata nic nie ćwiczyłam, takiego stanu mięśni nie widział mimo że pracuje na co dzień z trójboistami i crossfajterami.

W miedzy czasie z powodu nadpotliwości i wiecznego uczucia gorąca oraz kołatania serca endokrynolog wysłała mnie do immunologa, ci z kolei do psychiatry aby sprawdzić nerwicę oraz kardiologa w celu sprawdzenia tachykardii.

Trafiłam do psychiatry wg poleceń z netu że super kontakt  z pacjentem- u mnie ani czasu nie miała ani nie podnosiła głowy z nad notesu- zero szans na jakąś rozmowę i rozwianie wątpliwości, zapisała mi jakiś inhibitor wychwytu serotoniny na s (nie pamiętam nazwy ale wydaje mi się że to była sertralina, na pewno lek na s- jedynie co po nim miałam to ból żołądka), wysłała mnie też do psycholog, która stwierdziła że to problem stresu i nie potrzebuję pracy z psychologiem, druga wizyta wyglądała identycznie jak pierwsza tyle że była przepychanka słowna – dostałam na poprawę jakości snu trittico – które na nic nie pomogło, tak więc porzuciłam próby z leczeniem nerwicy.

W zeszłym roku trafiłam do masażystki która mi przywrócila czucie mięśniowe- ale to co wymasowała – 2 dni później było twarde jak kamień – a moja aktywność to było pisanie na komputerze

Wszystko mnie boli (zgrubienia w punktach spustowych całego ciała), poce się do tego stopnia że mam wysuszone śluzówki, mam problemy z oddychaniem, (przeponowym oraz duszności od odwodnienia),  w tym roku zaliczyłam neurologa, kardiologa, pulmonologa, alergologa (testy na alergeny wziewne oraz astme powysiłkową), genetyka (badania w kierunku dystrofi miastenicznej typu II), wszystko negatywne,

Dlatego mam słomiany zapał i huśtawkę nastroju w kierunku rezygnacji. 

W domu mam osobę z Alzhaimerem która jest agresywna słownie, a ja już nie mam siły i bywa że bronie się odpowiadając również agresywnie.

To wszystko mi podpowiada że to może być fibromialgia.

Myślę udać się do mojego lekarza POZ bo to człowiek myślący i otwarty na dyskusję – chciałabym pójść do niego z propozycją leków jakie w tym problemie mogły by mi pomóc na te mięśnie oraz dać energię do pracy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×