Już sobie nie radzę:(

[madziakil]

Kolejny dzień,kolejny ze złym samopoczuciem.Od Sylwestra jest źle,a oprócz kołatania serca,wysokiego tętna i ciśnienia mam lekkie zawroty głowy,czuję się jakbym była wcięta.Okropne uczucie,grrr.Mam już dość swojej choroby!!!!We wszystkim u siebie widzę grożna chorobę,to jakaś paranoja!!Ból w klatce-ZAWAŁ!!ból nóg-ZAKRZEPICA,ból głowy-RAK MÓZGU!!Czy to nie chore??Cokolwiek by mnie nie zabolało,ja doszukuję się w tym poważnej choroby.Jak ja mam tego dość,jak mi moja choroba ogranicza życie,wszystkiego się boję,lękam nie wiadomo czego.Nawet w dużym sklepie nie czuje się już bezpieczna,za daleko do toalety,na wypadek gdybym się źle poczuła.Pomocy!!!!!Tak nie da się żyć!!

[kobieta wlkp]

musisz przyjmować leki przeciwlękowe,bo masz silną nerwice

[mmebovary]

Wydaje mi się, że po pomoc powinnaś zwrócić się do lekarza.

[ch5]

ja tez sie zle czulem po sylwestrze

 

musialem wlezc do wanny i siedziec w zimnej wodzie...

 

zawsze doszukiwalem sie zlego samopoczucia w czynnikach zewnetrznych lecz ostatnio wpadlem na ciekawe stwierdzenie - ze to ja sam wybieram stan, w jakim sie znajduje.

 

i teraz za kazdym razem gdy mi cos jest, zastanawiam sie, po co sobie to robie.

 

niestety wszystko sie dzieje z jakiegos powodu, wiec skoro to dzieje sie mi a nie wszystkim dookola, to to co sie dzieje musi wynikac ze mnie.

 

poza tym staram sie usmiechac gdy mi cos jest albo gdy przychodza dziwne mysli - ciezko sie mysli w sposob negatywny gdy sie czlowiek usmiecha