Skrajne wzorowanie się na starszym bracie

[gosciu334]

Witajcie mam taki problem.

 

Mam starszego o x lat brata

 

Problem w sumie jest prosty ale dla mnie stwarza duży kłopot, a polega na tym że notorycznie próbuje odwzorowywać różne zachowania moje brata na moim.

Przykład kiedy mój brat miał lat y (a było to kilka lat temu) w radiu leciały inne piosenki a teraz kiedy ja jestem w wieku kiedy on miał y słucham takich samych piosenek i właśnie dla mnie problemem jest to że kiedy on miał lat y to leciały takie piosenki a kiedy ja mam lat y to już lecą inne piosenki i będę miał inne wspomnienia. Jestem tego świadomy że to nie jest dobre i powinienem być sobą taki jaki jestem i staram sobie to wmawiać ale jednocześnie próbuję go naśladować. Takich przykładów jest dużo np. miejsce spędzania sylwestra i inne.

 

Nie wiem czy problem jest łatwy do rozwiązania, więc proszę o podpowiedzi.

 

Pozdrawiam

 

-- 30 gru 2013, 12:24 --

 

Boje się też jak to będzie wyglądało w przyszłości. Teraz ma dziewczyne, i co będę szukał takiej samej, która będzie miała taką samą rodzine?

[Gość]

A ile wiosen sobie liczysz? Wiesz, pytanie to nie bez znaczenia, biorąc pod uwagę, że w wieku mlodzieńczym szczególnie intensywnie szukamy wzorców, autorytetów, własnej tożsamości. Wygląda to czasem tak, że nagle zapuszczamy sobie i stawiamy irokeza na głowie, coby znaleźć się w subkulturze postpunkowej, a czasem tak, że kopiujemy zachowania naszego starszego rodzeństwa, a czasem innych idoli

 

-- 02 sty 2014, 16:24 --

 

hmm, czasem też jest tak, że nasze zachowanie dyktuje rywalizacja z rodzeństwem, np. o uwagę, MIŁOŚĆ rodziców ( niekiedy to potrzeba wielce nieuświadomiona;-). Ścigamy się z bratem czy siostrą, czasem dublując jego/jej osiągnięcia, a czasem próbując je przebić.

[gosciu334]

18 a brat 24

 

poprostu chcę się do niego upodobnić to względem żeby mieć takie same wpsomnienia jak on, życie ogólnie

[Gość]

Tak bardzo podoba Ci się życie, które prowadzi Twój brat, że chcesz mieć takie samo? To co dobre dla jednego, nie zawsze dobre dla drugiego. Mam nadzieję, że uświadamiasz sobie, że człowiek rzucony w te same warunki, dla przykładu, robiący sobie fotkę w tym samym czasie, obok tego samego wesołego Buddy, nie zawsze jest równie szczęśliwym człowiekiem co osoba na tym zdjęciu mu towarzysząca Nie bądź " kopią mistrza" i żyj własnym życiem