Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobic

Znachor
  • Postów

    1 833
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Fobic

  1. Fobic

    Witam was serdecznie

    Jeśli mogę zapytać, przyjmujesz na stałe jakieś leki? Anafranil? Pregabalinę? Paroksetynę?
  2. Fobic

    Witam was serdecznie

    @Emilxon Cześć zaburzenia lękowe to trudna sprawa, z którą zmagam się od kilku lat i chyba nie widzę sposobu jej wyleczenia. Wszelkie skuteczne leki szybko przestają działać, pojawia się uzależnienie i znajduję się w jeszcze większym bagnie. Ataków paniki przeżyłem dwa, myślałem, że za chwilę umrę więc nie zazdroszczę. Jeśli masz jakieś pytania, czy chcesz po prostu o czymś porozmawiać, napisz w odpowiednim dziale, na pewno uzyskasz odpowiedź.
  3. @Szczebiotka Kawa dobrze na ciebie działa? Jakby nie patrzeć jest to substancja psychoaktywna (narkotyk) z grupy stymulantów, a te z reguły obniżają próg drgawkowy, mogąc prowadzić do ataków padaczki. Według badań oprócz zwiększonego wydzielania acetylocholiny, wpływa również na takie podstawowe neuroprzekaźniki jak serotonina, dopamina, w większych dawkach noradrenalina, a powyżej 500 mg hamuje transmisję GABA, co z reguły powoduje rozdrażnienie, bezsenność, problemy z sercem, stany lękowe, możliwe drgawki mięśni a nawet atak padaczki w zależności od osoby. Są też jednak dobre wieści, ponieważ regularne spożywanie kawy może podnosić próg drgawkowy, zapobiegając tym samym ewentualnym napadom. Z drugiej strony nagłe odstawienie takiego codziennego popijania kawy oznacza objawy abstynencyjne i może być wyzwalaczem padaczki u osób podatnych. Osobiście czuję, że kawa mnie odwadnia, powodując suchość w ustach. Ale to tylko kawka przecież W poważnych źródłach można trafić nawet na informację, że podnosi libido a to ciekawe.
  4. 15 mg działa raczej tylko nasennie. Od 30 mg zaczyna pojawiać się po czasie pewne działanie antydepresyjne i przeciwlękowe w tle, nie tracąc przy tym na działaniu nasennym. 45 mg i wyżej podejrzewam, że może kłaść nacisk na działanie antydepresyjne, trochę aktywizujące, tłumiąc działanie sedatywne. Chociaż słyszałem od lekarza - to akurat odnośnie mianseryny - że dawka w przypadku tych leków nie ma znaczenia i jeśli jest sedatywny to taki będzie niezależnie od dawki. Mirtazapina to jeden z najlepszych nasennych leków przy okazji działający przeciwlękowo, nieuzależniający i bez potencjału nadużycia jaki znam.
  5. Zamień na Baclofen Polpharma 10 mg i po jakimś czasie spróbuj odstawić lek całkowicie. Jeśli jakieś objawy powrócą, zażyj 10 mg. Po pewnym czasie objawy powinny ustąpić całkowicie. Wszystko oczywiście za zgodą lekarza, bo sam nic nie zdziałasz.
  6. Według mnie zły, bo to trochę jakby na ból głowy podawać mikro dawki fentanylu. Alprazolam ma głównie przeciwlękowy profil działania i nie jest przeznaczony do stosowania nasennego. Typowe hipnotyki to temazepam, nitrazepam, estazolam, czy nawet diazepam i od nich powinno się zaczynać. A najlepiej 10-20 mg zopidemu, bo benzodiazepiny do samego zasypiania to trochę przesada, wpływają na zbyt wiele rzeczy i późniejsze ewentualne objawy abstynencyjne będą nieproporcjonalne do korzyści jakie przyniosły.
  7. Kiedy strzela tak konkretnie, robię dokładnie tak jak piszesz. Wychodzę z pokoju i np. stoję w korytarzu, albo idę do piwnicy. Chociaż takich burz, których naprawdę się bałem było zaledwie kilka. Od dłuższego czasu praktycznie nic się nie dzieje. Najbardziej pasują mi takie klimaty
  8. Również witam z kawką. Miałem raz na jakiś czas odezwać się we Wronkach, więc jestem. Widzę, że głównym tematem, który tutaj się przewija jest pogoda, więc u mnie jest ok. 10 stopni, bezchmurnie, bezwietrznie, jak dla mnie Nie przepadam natomiast za wysokimi temperaturami, ogólnie latem. Jestem raczej zwolennikiem deszczu, śniegu i niskich temperatur. Boję się za to burzy, uderzeń piorunów dokładniej, wtedy dostaję konkretnego ataku paniki zwłaszcza kiedy wiem, kiedy jestem w jej centrum, czekając w ciszy na kolejne potężne wyładowanie. Może to kolejna fobia, bo trochę ich mam. Mój nick nie wziął się znikąd. Pozdrawiam
  9. Też się cieszę Nie, dziękuję za dolewkę bo ta kawa to istny szatan. Ale dobra, smaczna była.
  10. Dokładnie, za mocna ta kawa. W końcu szatańska. Poskładało mnie na kilka dni.
  11. Jak to płeć zmienia? Co tu się wyprawia? W sumie nic strasznego, tylko przeszło mi przez myśl, żeby pojechać niecałe 500 km na kawkę do Wronek. Gdyby były do tego jeszcze jakieś fajerwerki, czy rzuty karłem prawdopodobnie byłbym już w drodze Ja poproszę najmocniejszą, tę spod lady. Kawę Szatana
  12. Pewnie, że doleciał @Kawa Szatana dzięki, że podjechałeś mi tym pod sam nos bo byłem o włos od tragedii
  13. faktycznie... ładnie się popisałem a ja na mapach google szukam
  14. Ja? oj daleko. Prawie 500 km, a to kawał drogi jak na samą kawkę
  15. Oo dziękuję pod kolor nawet Jeśli kawa jest brana pod uwagę, rozpoczynam opijanie
  16. Porządne rąbanie na pobudkę drewna. Może nie tyle radość, co satysfakcję.
×