Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobic

Znachor
  • Postów

    1 800
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Fobic

  1. Skoro rozstałeś się z silnymi benzo (alpra/klony/lorazepam) to nie powracałbym do nich nawet raz na tydzień. Diazepam w ilościach koniecznych, abyś czuł się normalnie i zmniejszanie dawek co 1-2 tygodnie (po ustaleniach z lekarzem), tak to powinno wyglądać. Wiem, że jest to słabe benzo ale przykładowo takie 15 mg w moim przypadku było w stanie całkowicie zniwelować objawy odstawienne takie jak dziwne dolegliwości żołądkowe, szumy i piski w uszu, uczucie jakbym zaraz miał odpłynąć, nadwrażliwość na dźwięki i inne. I nie, o klonie nie wiem wszystkiego. Wiem swoje. SSRI/SNRI to dla mnie uzależniające fizycznie leki dające głównie skutki uboczne ale dam im kolejną szansę w swoim czasie i być może zmienię zdanie.
  2. Tak, w ulotce powinny być zawarte wszystkie informacje potrzebne do bezpiecznego korzystania z leku. Niemniej jednak wiadome jest, że nie powinno się go łączyć z innymi substancjami, takimi jak alkohol, leki nasenne jak zolpidem, eszopiklon oraz inne z tej grupy, wszelkie inne benzodiazepiny, barbiturany, czy przeciwbólowe leki opioidowe ponieważ w skrajnych przypadkach grozi to depresją oddechową. Zamieszczam skromny w treść link, który może okazać się przydatny https://www.drugs.com/drug-interactions/diazepam.html Generalnie depresantów nie łączymy z depresantami.
  3. Jestem. Żyję, więc jest dobrze Nie ma co się martwić. Z myślą o Nocnych Darkach oraz innych kawka Miłego wieczoru
  4. Po tym czego doświadczyłem, żadnego neuroleptyku zwłaszcza branego w większych dawkach i przez okres czasu mierzony w latach nie odstawiłbym z dnia na dzień. Jeśli lekarz nie będzie miał nic przeciwko odstaw ją od razu. Ja raczej redukowałbym dawki z 20 na 15 mg, potem 10-5 mg w odstępach tygodniowych, żeby uniknąć takiej sytuacji jaką miałem z kwetiapiną. Apotex ma chyba nawet podziałki na tabletkach.
  5. Dlaczego planujesz odstawić olanzapinę? To jest twoja decyzja, czy lekarza? Jeśli twoja to skonsultuj to z lekarzem i ustal plan schodzenia z dawek, bo nagłe odstawienie najprawdopodobniej będzie nieprzyjemne i bezsenność może być jednym z wielu problemów, jakie mogą się pojawić.
  6. Fobic

    Skojarzenia

    karta graficzna
  7. @MarekWawka01 Mi dla odmiany żaden lekarz nie wspominał o odstawce neuroleptyków, czy antydepresantów. Jeden tylko nadmienił przepisując po raz pierwszy benzodiazepinę (Lorafen 2,5 mg), że to uzależnia i to poważnie. A ja już byłem przynajmniej raz hospitalizowany z powodu depresji oddechowej i przeżyłem kilka ataków padaczki, o takich drobnostkach jak lęki, zaburzenia świadomości, brain zapsy, pomniejsze drgawki itp. nie wspominając. To wszystko było związane z używaniem benzo. Też przeżyłem odstawkę SSRI/SNRI i zgadzam się z tobą. W sumie jest w tym coś wspólnego z objawami odstawiennymi benzodiazepin. Citalopram 20 mg (1 miesiąc) > paroksetyna 40 mg (2 miesiące) > fluwoksamina 100 mg (1 miesiąc) > duloksetyna 60 mg (3 miesiące) > wenlafaksyna 150 mg (2 miesiące) | po czym nagle przestał przepisywać mi leki z tej grupy, bez żadnego stopniowego odstawiania nic z tych rzeczy. Jak długo bierzesz olanzapinę i w jakim celu? Ja kwetiapinę odstawiałem stopniowo, zmniejszając dawkę co tydzień, lub częściej kiedy czułem że mogę, a schodziłem z 200 mg.
  8. Karbamazepina na swój pokręcony sposób uspokaja, więc to zamulenie jest normalne. Jeśli ci to przeszkadza zapytaj lekarza o Tegretol, to jest to samo tylko w wersji o przedłużonym uwalnianiu i trochę inaczej działa (nie muli tak jak Amizepin, ale też praktycznie nie czuć działania wg mnie), a poza tym biorę tak samo - 400 mg dziennie w dawkach podzielonych. 200 mg rano i wieczorem to też nie to samo, co 400 mg na raz. Zależy na co bierzesz tę karbamazepinę, ale ze stabilizatorów nastroju lamotrygina jest całkiem dobra, nie zamula a mnie nawet jakby stymulowała.
  9. Mam przepisaną olanzapinę ale w dawce 5 mg, która nie robi prawie nic. Dopiero 15-20 mg jest odczuwalne w moim przypadku. Porównując ją do kwetiapiny - brak hipotensji ortostatycznej, tachykardii a spać i jeść się chce. W moim odczuciu chyba najlepszy lek z tej grupy. No coż, jednak lepiej trzymać się zaleceń lekarza (5 mg), który powiedział mi że sam by tego w życiu nie wziął Nie do końca się z tym zgodzę. Może jest to prawda, kiedy ktoś zażywa niewielkie dawki leku przeciwpsychotycznego przez krótki okres czasu, powiedzmy do jednego roku. Ja natomiast leciałem na przemian kwetiapina/promazyna przez mniej więcej 3-4 lata wyłącznie nasennie w dawkach ~200 mg. Kiedy zabrakło mi leku pomyślałem, że po prostu będę gorzej spał, ale pojawiła się nadpobudliwość, gonitwa myśli, potliwość, niepokój i tak przez 3 dni non stop. 10 mg lorazepamu nie było w stanie mnie uśpić ani nawet uspokoić, a nie miałem wtedy jakiejś dużej tolerancji na benzodiazepiny. To były chyba tzw. objawy z odbicia.
  10. Ja tak mam, ale po dawkach ok. 600 mg i nie jest to nic przyjemnego. Lekko pijacki chód (ataksja) i mowa, a do tego nudności. Jak czytam o maksymalnych dziennych dawkach podtrzymujących rzędu 1200-1600 mg, to robi mi się niedobrze. Jest to ewidentnie sedatywny lek i nie powinno się go nadużywać.
  11. Na nadpotliwość może pomóc mirtazapina oraz w trochę mniejszym stopniu klonidyna. Sam spróbowałem m. in. w tym celu mirtazapiny i spełniła moje oczekiwania. Czemu nie zapytać o to lekarza prowadzącego leczenie?
  12. Ona kłamie nie słuchaj jej. Widziałem ją 1.) Skąd masz mój nr telefonu? 2.) Nie odbieram numerów których nie znam 3.) Nawet gdybym odebrał usłyszałabyś nic Takie nic, które wypełnia 99,999999% przestrzeni atomów (materii z której m. in. składamy się my i wszystko co nas otacza). Przestrzeni pomiędzy potencjalnym położeniem elektronów, a jądrem atomowym. 4.) Na chłopski rozum atom powinien zapaść się pod wpływem własnej masy, ale tak się nie dzieje. Dlaczego? 5.) Stałe fizyczne sprawiają, że to wszystko trzyma się kupy. Sprawdzone eksperymentalnie z dokładnością przynajmniej do 10 miejsc po przecinku. Gdyby ostatnia cyfra którejś z tych wartości uległa zmianie, świat który znamy uległby implozji, lub eksplozji, ale tak się nie dzieje. Dlaczego? Ty to tak ustawiłaś na kompie? Przyznaj się
  13. To tak jak ja. Żyjemy w symulacji, jak simsy
  14. Bo to taki trochę gawędziarski wątek jest, a ja za tym nie przepadam. Ile można pisać jaka jest u mnie pogoda za oknem i stawiać kawę? A propos pogody, dzisiaj jeszcze słońce próbuje smażyć, ale od jutra ma być ochłodzenie z deszczami w pierwszych dniach także fajnie Łapcie też kawkę na zapas, jakby mnie znów nie było
  15. Nie mam. Przeżyłem 2 tygodnie piekła z naciskiem bardziej na pierwszy tydzień, ale na tym moja przygoda z antydepresantami zakończyła się całkowicie. Istnieje co prawda coś takiego jak PAWS (Post-Acute Withdrawal Symptome), czyli objawy odstawienne ciągnące się miesiącami, a nawet latami po odstawieniu danego leku/używki. Rekordowe dane wskazują na takie wartości jak 5-13 lat doświadczania objawów odstawiennych. Zazwyczaj jednak jeśli takie zjawisko występuje zanika w ciągu tygodni, lub maksymalnie kilku miesięcy.
  16. Tak. Mniej więcej dwa tygodnie. Najgorsze było kilka pierwszych dni po odstawieniu. Kwetiapinę brałem przed rozpoczęciem leczenia antydepresantami z grupy SSRI/SNRI, w trakcie oraz po ich odstawieniu ze względu na bezsenność. Mirtazapinę zacząłem brać później, kiedy kwetiapina przestała działać i dawała tylko skutki uboczne. Dziś nie biorę żadnego z tych leków.
  17. Mirtazapina nie miała nic wspólnego z odstawieniem SSRI/SNRI, ponieważ używałem jej później w celu stopniowego wyeliminowania kwetiapiny z mojego leczenia, bo po kilku latach nie da się nagle jej odstawić. Na wspomnianych wyżej antydepresantach byłem ok. 8 miesięcy. Lekarz odstawił mi je z dnia na dzień i po dwóch dniach zaczęły się objawy odstawienne. Nie miałem czym się ratować więc liczyłem na to, że w miarę szybko się z tym uporam, ale zanim doszedłem do siebie minęło 2 tygodnie. Nie nadawałem się wtedy do żadnej pracy, ciężko było mi w ogóle funkcjonować, a były też momenty kiedy miałem dzwonić na pogotowie. Także nie radziłem sobie z objawami wcale. Te leki powinno odstawiać się stopniowo.
  18. Z ciekawości napisałem wczoraj sms'a do lekarza i wieczorem dostałem kod recepty. Nie było mowy o żadnych pieniądzach, może dlatego że i tak odwiedzam go dość regularnie. Może napisz do swojego lekarza jeśli masz numer, że w twoim liczniku energii jest czujnik ruchu, który nie daje ci spokoju (możesz też wspomnieć o psychopatach za kierownicą w twoim mieście oraz o swojej misji) i prosisz o zmianę leków na mniej sedatywne, bo po tych masz trudności w myśleniu i funkcjonowaniu. Nie zwlekaj z kontaktem, bo nie warto czekać do kolejnej wizyty kiedy leczenie jest nieskuteczne i jeszcze samemu zmieniasz sobie dawkowanie. Dzwoń pisz najwyżej cię oleje i znajdziesz sobie następnego. Tu chodzi o twoje zdrowie.
  19. Cóż za urocze kino dla całej rodziny @Dziewięćdziesiąt Cztery można wiedzieć co ci w tym liczniku nie odpowiada? Psychopatycznych kierowców co chwila próbujących rozjechać cię na chodniku jeszcze rozumiem, ale to?
×