Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lucy32

Użytkownik
  • Postów

    1 730
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lucy32

  1. No bo pamietam ze bylas na Sertralinie myslalam ze ci sie jednak ułożyło z nia.Paro tez ma zla slawena wejsciu.Ale wiadomo ze dobra na lęki. No i kwestia osobnicza,jednemu wejdzie łatwo,a drugiemu ciezej.Zycze powodzenia.Ja tez jestem na zmianie leku.I w tej chwili az tęsknię za Dulo i Mirta.Jeszcze kilka dni temu ,przynajmniej bylo stabilnie ale bez szalu.A teraz mnie trzepie co dzien.I nie znam ciagu dalszego. Niepewnosc tez dobija.
  2. Lucy32

    Czego pragniesz w tym momencie?

    Spokoju w bańce i uspokojenia napadów gorąca.
  3. No ja tez na dolo sie pocilam mocno,ale pozniej juz nie tak odczuwalnie najgorzej pierwsze tygodnie na wejsciu
  4. Ech ta potliwosc na SNRI...powinno wrocic wszystko do normy,to co sie dzieje to norma.Moze nawet szybciej przejdzie,po 2 tyg
  5. Jeszcze nie wiem.W sumie ktoś tu coś o tym pisał .Ja jestem dopiero na poczatku,dzis biore dopiero piąta tabl.25 mg. Dzis bylo spokojniej.Bez wku..oby juz sie uspokoiło,ale spanko pewnie nadal bedzie takie byle jakie.Czemu na innych dziala nasennie,a u mnie nie ?
  6. No ja juz jestem 4 dni na dawcw 25mg.I oczywiscie jak to ja osoba szczegolnie obdarzona wszelkimi dziwnosciami...nie reaguje na jej nasenne dzialanie.Biore o godz 20.00 tej i leze czekajac na sen a tu dupa.Wierce sie do 24.00 i zero sennosci,ani oko sie nie przymknie,dopiero kolo 1 wszej w nocy wymuszam juz te zaśnięcie.Dokladnie wwymuszam,wiercac sie bo ciagle cos mi przeszkadza.Dalsz czesc nocy to ze dwie pobudki.Dopiero ok 6-7 zapadam w troche glebszy sen i spie do 9.00tej.Masakra jakas ale pomijajac klopoty ze snem ,w ciagu dnia do poludnia lekki przymul i zniechecenie nastroj depresyjny a w okreslonym momencie dnia tzn miedzy 12.00-13.00 jakies dziwne stany, lęki pomieszane z wkurwem,placzem i do tego przymulenie.Ale zestaw 4 rech emocji,jpr.Dzis tez sie juz zaczynam bac.Ten wkurw zeby to nazwac dosadniej,to cos okropnego irytacja na pograniuczu agresji.Niewiem zapytam lekarza czy by cos nie zmienic,np brac rano a na wieczor na sen cos innego,nawet Ketrel,choc Mirta byla najlepsza ,ale jej chyba nie mozna łączyć z Ami.Moze jakas modyfikacja.Ale doktor na urlopie ten tydzien .A ja powinnam juz w piatek wejsc na 50mg.Moze poczekac.Czy ktos jeszcze mial takie dziwne uboki?Bo zastanawiam sie czy warto w to brnac ,bo tych irytacji i agresji to ja sobie bym nie zyczyla.Paskudne uczucie,mieszanka.po tej akcji reszta dnia wyczerpana jestem ( ale zasnac i tak sie nie da)bo mnie trzyma ta adrenalina.Moze to jednak za mocna stymulacja adrenaliną.Ogolnie znosze ja dobrze w innych lekach ale przy Ami to hardcor jakis.Jesli bym wiedziala ze to sie zamieni na dobra energie to ok ,ale co jesli nie?Bede chodzic na wkurwiku?
  7. To juz zeszles z tej Amitryptyliny? 5-10mg to malo pewnie juz na zejściu
  8. @Fuji,glowa do gory,wszystko w swoim czasie przyjdzie.Trzymaj sie
  9. Jestes wartosciowym czlowiekiem ,nie zanizaj swojej samooceny,jak powiedzial @Dryagan,masz pasje ,i masz zapewne wiele innych zalet.Tylko zycie nas tak doswiadcza,ze czasami przestajemy sie nim cieszyć
  10. Hej,dlaczego mialbys zniknąć?Daj spokoj
  11. Wiem ,znam ten stan.Wtedy ciezko nawet obejrzec film w TV ,bo nic sie nie klei w glowie. Pewnie jestes przebodzcowany i za duzo stresu.Ale nie jedziesz na lekach?Czy w inny sposob temu zaradzic ?
  12. A co sie dzieje?zmiana lekow czy jestes bez,ze tak sie okropnie czujesz?
  13. U mnie sen dzis tez byl wyjątkowo kiepski.Najpierw trzy godz od wejscia na ami lezenie i zamiast uspokojenia , lekko lękowo i zrobilo mi sie cieplo w klatce .Po Mircie juz bym spala slodko i mocno.A tu czekalam,czekalam i nic.Wkoncu zasnęłam ale sen bardzo plytki,wybudzalam sie.Chyba za pozno tez ja wzielam.Teraz przymulenie jest ale lekkie takie.Gorzej ,ze brak mi sily i energi.Czuje sie tak depresyjnie ,ze najchetniej bym w wyrku caly dzien siedziala.Mam jednak nadzieje ze ten sen sie wyrowna w kolejnych dniach.Dzis wezme wczesniej.bo nad ranem spalo sie lepiej,az do teraz prawie. Sorry,zapomnialam sie ,to wątek o Dulo.Widac nie funkcjonuje najlepiej @Angelaanna pisz jak u ciebie?wzielas poranna Dulkę
  14. Moze i bym mogla,ale skoro mialam odstawic oby dwa leki to dulke chcialam juz rano odstawic.Tak niesprecyzowal lekarz.A ja nie dopytalam.Teraz nie mam mozliwosci ,bo jest na urlopie.Ale patrzac na jego plan medykamentacji to tak to widze. Ze razem ich brac nie mam. W sumie jest to przejscie z dwoch na jeden.Dzis zamiast Mirtywezme te Ami
  15. Dzis na razie jeszcze ok,to zawsze jest taka mala luka,jutro bedzie pewnie gorzej.Ale malo brakowalo a rano bym te dulke wziela,tak sie balam,ze bede miec dzien do dupy.Ale oby do wieczora przetrwac.Od paru dni jak zmniejszalam dawke mialam lekkie wachania nastroju ,poty,lekka drazliwosc i tak naprzemiennie ale zawsze tylko dwa dni po zmniejszeniu ,trwalo krotko.Dlatego moglam dalej schodzic.Oby tylko taki skutki odstawienne byly to by bylo ok.lekiutkie.No zobaczymy No i tez czuje sie taka bez energi,nic mi sie nie chce.Zmuszam sie do kazdej drobnej czynnosci.Taki spadek zapalu i chęci. Pewnie cie mulila w dzien?A potem wystrzelila ,zgadza sie?Ponoc te leki jak Mianseryna,Mirta tak na poczatku ,,moga"mulic.Masz racje po jednym dniu,dopiero sie karuzela rozkręca.
  16. Wez jeszcze kilka dni ,jak dajesz rade,te zacinki tez sa normalne .Dzisiaj mysle ze to tak na poczatku ,brak koncentracji i zapominalstwo,rozkojarzenie....ale potem z tego wyjdzie odwrotnosc...jak lek zacznie dzialac to wszystko minie,i podniesie sie wszystko ..czyli te funkcje kognitywne.Mi tylko na Sertralinie nie odchodzil ten stan ,a wręcz sie pogarszal.Wiesz o czym mowie prawda?Najgorsze ze nie mozesz nic dostac na noc,zeby cie wyciszylo i zebys dobrze spala.Ja mialam Mirte co mnie ratowala.Zawsze po niej zasypialam dobrze.Wieczor to byly jedyne momenty najlepsze,wyciszala mnie.Trzymam kciuki,nie poddawaj sie jeszcze.Ja tez dzis wieczorem biore pierwsza Ami.Rano nie wzielam Duloksetyny juz. Wiec juz nie mam odwrotu,a moj doktorek na urlopie .Szajse
  17. No takie swoiste otepienie,zmeczenie ,ospalosc to normalne sa na poczatku.Sama sie dziwilam ,ze z takim lekiem to przypał,jak ma to mi dodac energi?ale to minęło.Nauczylam sie dzieki temu, żeby nie oceniac leki,po pierwszych doznaniach.tzn ze czasami pierwsze dni zmuly,nie zawsze sa wyznacznikiem.Zmula z czasem mija i wylania sie inne dzialanie.Ale to tez nie zawsze tak jest.A ty nie masz nic na spanko?,dlatego ciężej w nocy na Duloksetynie spac.
  18. @You know nothing, Jon Snow nie chce cie umoralniac ale mysle ze ty jestes zdrowo szurnieta.Ale Spoko.Wszyscy tutaj jestesmy.(Mniej lub bardziej)Ale ..to twoj tekst: Dla mnie seks z dziwką to nie zdrada, nawet mnie to podnieca o ile jest zdrowa, przebadana, podoba mi się Czy naprawde aż tak nie masz dla samej siebie szacunku,ze usprawiedliwiasz i wszystko wybaczysz ,,Swojemu Panu "? No dobra ,ciebie to kręci, więc ci nie przeszkadza .
×