Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lucy32

Użytkownik
  • Postów

    1 590
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lucy32

  1. Jeszcze jedno pytanie mam,czy na tym leku mozna bez problemu dostac znieczulenie u dentysty?Czy nie bardzo? Bo często jest tak ze lekarze sami nie wiedza,a skad my mamy wiedzieć?
  2. Wiem,tez juz slyszalam co nie co, ale jednak przepisuja lekarze ,choc rzadko.
  3. Czy to zawsze tak musi byc ze zmulenie i otepienie dni pierwszych,zwiastuje niepomyslne leczenie?czy jednak akcja sie rozkreci po dniach kilku?
  4. TMS ...chodzi o te przezczaszkowa stymulacje?i co drogie to? Ja w sumie mysle sobie ze nie jestem odporna na samo leczenie (oby)raczej mam problemy z wejsciem na najmniejsza dawke terapeutyczna,uboki mnie zwalaja na wejsciu.Ale jak dam rade tak jak bylo z duloksetyna to zaczela dzialac juz na 30mg na lęk uogolniony,na 60mg na depresje.Problem mam z wejsciem na dawke najmniejsza ,mam straszne uboki na kazdym leku.Z ta flora bakteryjna to moze byc racja,ja biore cos na to,jem różne kiszonki ,jogurty,ale ostatnio dosc nieregularnie.
  5. Lucy32

    Wybory

    Gdybym mogla,tez bym zaglosowala na pana Nawrockiego.Jest autentyczny,szczery i nie wylaszczony jak Trzaskowski, ktory non stop chodzi wkur...wiony,i próbuje to ukrywac ale mu nie wychodzi.Widzialam jak sie zachowuje poza kampania wyborcza .Poza tym jest taki nijaki,bez własnego zdania i silnego charakteru.Wiec jaki to prezydent.
  6. Dzieki wszystkim za szybka reakcje ,i odpowiedzi.W tym problem ze ta zamula zniecheca,a nie wiadomo jak moze byc dalej ale ,u mnie lęk uogolniony lekko odpuszczal mimo zwarzywienia ,ale mialam dzien bez lęku,i to zrobilo mi nadzieje ,ale w sumie na 25mg nie ma co oczekiwac jeszcze,za mala dawka.Wzbudzilo to tylko nadzieje. A wieczorem na spanie cos bierzesz czy spisz dobrze na samej Kwetce?
  7. Niech mi ktos powie proszę,ale ktos kto bierze Kwetiapine juz dluzej i mu pomaga...Czy na poczatku brania zanim sie lek rozkrecil moze byc totalne zamulenie i ono przechodzi w miare zwiekszania dawki ? Tylko to mnie interesuje ,czy to odmóżdżenie i powolnosc maja szanse zamienic sie w dobra energie i wyjscie z lęku i depresji.Czy raczej to juz nie ma sensu brnąć w to dalej.Dzieki za uwage.Prosze o odpowiedz.
  8. Ciekawi mnie czy mozna z odrobina mirty ja brac
  9. Brałeś 50mg Amitryptyliny?i nie pomoglo?
  10. To ładnie..jazdy A w jakim sensie poskładało cie?zmulenie,ospalosc,depresja?(Pomijajac kafelki) I jak tu pozniej do domu wracac?... A nastepne dni ?lepsze samopoczucie?
  11. Dzieki za komentarze.Ogolnie wiem ze 25mg to dawka wejsciowa ,i mialo byc zwiekszana,ale do stowki to ja sie nie dam namowic.Juz teraz mnie kłuje w sercu,caly dzien jestem jak debil,funkcjonuje w zwolnionym tempie ,umyslowo tez jak ameba.Do tego gdy wezme o 21.00,zasypiam o 24.00 albo i pozniej,budze sie o 6.00 wystraszona jak dzik,no i niespokojna aż do późnego popoludnia,no i przy tym wszystkim jak warzywo ,moglabym leżeć i gapic sie w sciane,bo nic kreatywnego w glowie.Moze to te pozapiramidowe otępienie Moj doktor wlasnie dzwonil i powiedzial ze esketamine moglby mi zaproponowac,ambulatoryjnie,lub amitryptylina,ale musialabym odstawic Dulo.Wstrzymalam sie od szybkiej decyzji,wiec zostaje powrot na noc do Mirty 15 i rano zwiekszac mi chce dulo do 90 a nawet wiecej.Ja mysle ze zwariowal ale co tam.Byle wyjść! z tego odmóżdżenia i wegetacji w jakiej obecnie jestem. A z ta esketamina to tez dziwne podejrzewam ze byloby to drogie leczenie Przeciez ludzie za to placa słoną kase slyszalam.On to ma pomysly,czasem nie wiem kto tu jest niepoczytalny Duloksetyna na mnie tez dobrze dzialala,az trzy ,albo raczej tylko trzy lata,ale to i tak fajnie.Wtedy mi uratowala du.pe
  12. Spokozrozumiale w sumie. Ja jestem od 7 dni na tej substancji cudownej i sie nie moge zdecydowac co dalej(na razie biore 25mg) No i sie boje tez tego leku na dluzej,bo raczej moze byc w dluzszym rozrachunku szkodliwy,a nie mam juz 20lat i zdrowia jak byk.Lekarz mi zmienil Mirte ktora bralam dluugo na te Kwete,szkoda mi trochebo mirta byla super ,ale juz nie dawala rady na moj lęk i depresje.Ale spac zawsze na niej spalam super,znalam ja a ona mnie i moj organizm,wszystko bylo ze soba sprzężone.A teraz jestem bezradna.Bo owszem zasypiac po kwet zasypiam,ale ok 2-3 godz od wziecia ibudze sie juz o 6rano w wisielczym nastroju i niepokoju.Plus depresyjny nastroj,i wlasnie...te totalne otepienie i powolne ruchy,wlasciwie nic mi sie nie chce.Moglabym tylko lezec na wyrku caly dzien.(A to nie ja zupełnie)i przeraza mnie to zwarzywienie i predkosc mysli i reakcji,koncentracja ...to tragedia.Jesli dzis bylo troszke lepiej,to wcale nie znaczy ze jest dobrze.Boje sie pchac na wyzsze dawki,tracic czas na cos co byc moze nie dla mnie.Nie wiem co robic.Moze ktos miałby jakas rade?Ja mam depresje,niby duza i nawracajaca ,z lękiem uogolnionym,a dostalam neuroleptyk.To juz tak ze mna zle? Pozdrawiam @Fobic Poza tym nprawde mam wrazenie jakbym miala parkinsonizm albo demencje Ta powolnosc w ruchach ,chodzeniu brak napędu i jakas demencyjna aura na mózgu mnie przeraża. Ranem mięśnie w łydkach jakos tak chwilowo sztywnieja i puszczaja po chwili,nie fajne to
  13. Beznadziejnie kochani,beznadziejnie
  14. Mi jak sie Duloksetyna rozkrecala to kilka dni chodzilam senna i otępiała.Az nie chcialo sie uwierzyc ze moze dawac naped,Ale tak sie stalo.Po 30tce odszedl łęk,na 60 tce depresja.I bylo naprawde juz dobrze,pomijajac kilka dni spadkow jeszcze ,ok 3miesiace się rozkręcała.Do pełnego dzialania.
  15. Lucy32

    Wkurza mnie:

    Mnie sąsiady z góry,wiecznie cos wierca w ścianach,kulaja po podłodze,caly dzien sie tłuką .Chyba nigdy nie siedza w spokoju.
  16. Dlaczego tak straszysz tu wszystkich,caly czas piszesz o swoich negatywnych doswiadczeniach z Kweta. Daj innym troche nadziei,skoro na ciebie źle dzialala ,to nie wciskaj swojej nie chceci innym początkującym,szukajacym wsparcia a nie straszenia.No sorry,to juz kolejny post.
  17. Dokladnie.Zgadzam się.Ale widac to tylko nasza opinia, choć może nie tylko.Pozdrawiam
  18. Dokładnie,Racja. A do reszty ,jesli wam pomagaja psychoterapie ,to Super. Ja zrobilam raz i wystarczy,wole juz te leki brac a nie sie leczyc psychoterapia ktora tez musialabym miec dozywotnio.Nie widzialam zreszta zadnych efektow terapeutycznych ,zwlaszcza dlugofalowych,wiec juz wole leki ,bo one jednak lepiej pomagaja niz terapie,i inne czary mary.A bo moze tarczyca,a moze robaki albo borelioza,hormony,a moze brak tego czy tamtego ...no i co jeszcze....?Jest choroba jaka jest,mozna wszystko sprawdzic ale to nic nie pomoze,bez leków I żadne tam Medytacje ,treningi relasacyjne, ćwiczenia ,afirmacje nic mi nie daja bynajmniej No chyba ze ktos ma lekka traumę ,bo mu się IPhonik potłukł,to moze mu takie coś pomoc ,na lekkie zdenerwowanie
  19. A ja dodam od siebie,ze mnie tez pytano czy nie lepiej byloby zejsc z tych lekow.Ale ja uwazam ze to nie ma sensu.Duzo ludzi,nawet tutaj na forum pisalo ,ze pół,roku gora rok i tak wracaly im objawy i to nawet gorsze,wiec powrot to lekow byl nieunikniony.Niektorzy nawet samii sobie przerywaja leczenie,nagle odstawiajac bo jest lepiel.I potem żałują ,bo wszystko wraca w zdwojonej sile.Np po pierwszym epizodzie np depresji bralam rok Mirte i jakos bezproblemowo zeszlam sama.Kilka lat moze 6-7 mialam spokoj.I potem male problemy z praca i szybko wrocila nerwica z deprecha.ot tak nagle.wiec teraz grzecznie biore leki,bo wole dmuchac na zimne,niz czekac na kolejny epizod bez asekuracji.A cudem sie z depresji nie wygrzebie.
×