Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dryagan

Administrator
  • Postów

    2 664
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Dryagan

  1. @zakazana88 możesz nie uzyskać odpowiedzi, bo to Forum tematyczne - poświęcone nerwicy i innym problemom psychicznym, a nie chorobom w ogóle. Dział hipochondria także dotyczy psyche - czyli głównym problemem są urojone choroby
  2. Dryagan

    Sprawa z Pracą

    A nie lepiej wziąć na razie co jest i szukać dalej? Jak się znajdzie coś lepszego to się można przecież zwolnić
  3. @94. jeśli Ci z tym dobrze i samotność nie daje Ci się we znaki, to ja w tym nie widzę nic złego. Swoje potrzeby społeczne zaspokajasz na naszym Forum (jak sądzę). Gorzej kiedy ta izolacja zacznie mieć przełożenie na Twoje życie, jak sam piszesz - masz problem na rozmowach kwalifikacyjnych, bo tracisz umiejętność rozmowy.
  4. Witam pierwszego dnia nowego roku. Mam nadzieję, że wszyscy wstali w dobrych humorach. Ja tam się wyspałem, poszedłem spać zaraz po północy, olać sylwestra
  5. Dryagan

    Czesto placze

    Pacjentów? Nie jestem lekarzem. Zaciekawiła mnie Twoja historia
  6. Dryagan

    Czesto placze

    Przedziwne małżeństwo i cała ta historia. Przyznaję, że nie rozumiem - za mało wyjaśniasz. To serio taki fikcyjny ślub, tylko na papierze? Nigdy bym się na coś takiego nie zgodził
  7. Dryagan

    Czesto placze

    I dopiero po ślubie zauważyłaś, że jest za wysoki i nie tak pachnie???? Przed ślubem znaliście się tylko korespondencyjnie, czy jak? Nie rozumiem, dziwne to jest dla mnie.
  8. Hej Towarzycho! I gdzie ta impreza na Wronach? Ja jestem, trochę jeszcze chory, ale na posterunku. Kto się ze mną napije?
  9. Dryagan

    Czesto placze

    Pytanie brzmi: po co za niego wyszłaś? To było w końcu niedawno. Nie jesteś już młódką, więc chyba swój rozum masz. Wiedziałaś jaka jest sytuacja, że go nie kochasz i będzie Ci z tego powodu ciężko. Co zatem Tobą powodowało? Sorki, ale jestem po prostu ciekawy... Cedzisz informacje o sobie tak po trochu. Na początku myślałem, że krzywdzisz męża, teraz... no sam już nie wiem. Może jesteś ofiarą tej sytuacji i tego związku. Nie wiem, jakie były Twoje motywy ani jego, by brać ten ślub. Czy tylko samotność? W sumie można zbudować związek na przyjaźni, jeśli chociaż tyle do niego czujesz. Pytanie: Czego pragniesz tak naprawdę? Płaczesz, więc ten związek nie spełnił Twoich nadziei.
  10. Dryagan

    Czesto placze

    Jesli tak jest to inna sprawa. Po prostu możemy pewne rzeczy wnioskować tylko i wyłącznie po tym co piszesz, tego nie było w poprzedniej wiadomości. jeśli czujesz się samotna to masz prawo czuć się źle, Tylko, że napisałaś też, że nie rozwiedziesz się, bo byłabyś całkiem sama, a w zasadzie i tak jesteś sama. To po co ta fikcja z małżeństwem?
  11. Dryagan

    Czesto placze

    Przepraszam, może oceniam tylko po tych kilku zdaniach, jakie napisałaś. To z nich wynika, że potraktowałaś chłopa jak potraktowałaś. Niemniej wynika też, że jak sie pobieraliście to Ty go nie kochałaś, a on Ciebie tak (bo pewnie by się nie żenił w innym przypadku), więc cóż... ocena jest jasna. Niemniej oczywiście rozumiem, że czujesz się nieszczęśliwa, bo masz deficyty miłości
  12. Dryagan

    Czesto placze

    Nie wiem czy z wiekiem mężczyźni są bardziej interesujący, śmiem wątpić. Ale nie o to przecież chodzi. Ja mam starszą od siebie Żonę i kocham ją bardzo, wcale nie chce jej zamieniać na inny model
  13. Dryagan

    Czesto placze

    Smutne, ale tak szczerze to bardziej współczuję Twojemu mężowi. Potraktowałaś go trochę jak zamiennik za utraconą miłość, zupełnie przedmiotowo. Postaw się na jego miejscu. Jesteś z nim tylko dlatego, że nie chcesz być sama (egoizm). Nie chcesz mieć z nim dzieci, bo go nie kochasz (znowu egoizm, bo może on by chciał - a Ty nawet mu nie dajesz szansy, żeby spotkał kobietę, która go naprawdę pokocha i da mu dzieci). Straszne. My faceci też czujemy, nie chciałbym być na jego miejscu.
  14. To będzie zależało tylko od Ciebie Jeśli Ci się u nas spodoba, zostaniesz na dłużej (ja tu jestem już prawie 10 lat z przerwami)
  15. @Kraszu no to witaj w naszej niemałej Społeczności forumowej. Mam nadzieję, że znajdziesz tu swoje miejsce
  16. @94. eee, to nie było fajne. A propos strzałów - może w poprzednim życiu zostałeś zastrzelony, albo coś... Dzień dobry Wszystkim w przedostatni dzień roku.
  17. @Melodiaa kiedyś to bywały imprezy sylwestrowe na Forum!!! Sam się upiłem przy laptopie i zasnąłem na podłodzie jeszcze przed północą Było to dawno, byłem samotny i nieszczęśliwy, pewnie dlatego tak to się skończyło. Niemniej dzięki ludziom forumowym było znośniej W tym roku pewnie też będę tu zaglądał jako że siedzimy w domu z racji przeziębienia
  18. Nie ma podstaw - zostałeś wyrzucony za niewypełnianie obowiązków. Gdybyś wcześniej był na zwolnieniu to owszem. już Ci pisałem wyżej, pracodawca nie przekroczył w żaden sposób swoich uprawnień. Jeśli pójdziesz do sądu - przegrasz i stracisz kasę. Źle się czułeś, trzeba było iść na zwolnienie. zresztą pamiętam, że taką rozmowę wtedy prowadziliśmy na "Wronach", radziłem Ci to. Postanowiłeś zrobić inaczej i po prostu nie pójść do pracy, tak to niestety było. Wiele z Twoich zachowań związanych z pracą to podstawa do dyscyplinarki
  19. Hmmm, lamotrygina to stabilizator, jej głównym zadaniem nie jest poprawa nastroju, tylko jego stabilizacja. A dawkowanie ustala lekarz w zależności od potrzeby danego pacjenta
  20. Możliwość pracy zdalnej jest w tej chwili gwarantowana ustawą. U mnie też jest taka możliwość - 24 dni w ciągu roku. Ale trzeba złożyć wniosek i pilnować tej liczby. Nie jest to samowolka, że jak danego dnia nie mam nastroju iść do pracy, to nie idę. Praca zdalna też wymaga zgody pracodawcy, a Ty nie mając tej zgody sam sobie chodziłeś jak chciałeś. To jest niepoważne. Niestety pracodawcy nie interesują Twoje problemy psychiczne. To jest życie. Sam z powodów chorobowych straciłem dwa razy pracę, więc wiem o czym mówię. Aktywność zawodowa owszem może pomagać jak się ma obniżony nastrój, ale jednak trzeba wypełniać swoje obowiązki. Zakład pracy nie jest instytucją charytatywną. Nie jesteś w stanie pracować, idziesz na zwolnienie - wtedy nikt nie ma pretensji. I tyle z tego. Twoja chęć zemsty jest w żadnym punkcie nieuzasadniona - to Ty zawaliłeś. Twoja żądza zemsty jest trochę chorobliwa - pogadaj o tym ze swoim lekarzem, albo terapeutą.
  21. @Lusesita Dolores nie odstawiaj leków, bo to zawsze się źle kończy w Twoim przypadku. Dopiero niedawno tak było. Ja też czuję się psychicznie dobrze od dłuższego czasu i nie odstawiam.
  22. Biedna jesteś, że w święta pracujesz. Życzę wytrwałości i trochę odpoczynku. Pozdrawiam
  23. Mam wrażenie, że zachowujesz się trochę jak uczniak, któremu Mama pisała zwolnienie ze szkoły, bo jest chory. Niestety w pracy tak to nie działa - dorośnij, są pewne zasady. Jesteś chory masz prawo iść na zwolnienie. Żaden pracodawca nie doceni, że przychodzisz do pracy mimo choroby, skoro nie wykonujesz należycie poleconych Ci zadań. A zwolniony zostałeś za niestawienie się na miejscu pracy (patrz: Kodeks pracy). Pracodawca nie jest od głaskania po główce, bo to nie przedszkole. Rolą pracodawcy jest pilnowanie, żeby zadania były wykonywane. W Twoim przypadku nie były. A swoją drogą chory człowiek nie powinien chodzić do pracy i tyle. Zwykły katar może być objawem covid - i co? Pracownik ma zarażać innych, którzy mogą przechodzić chorobę ciężej? To nieodpowiedzialne. Ja teraz leżę chory w domu, bo zapewne zaraziłem się na wigilii pracowej. I tyle mam ze świąt i wolnego. Nie masz racji w tym sporze
  24. My też wszyscy chorzy, więc bardziej leżymy niż świętujemy.
  25. Benzo nie trucizna, ale uzależnia, więc najlepiej tylko doraźnie. Bo potem problem jest jeszcze większy.
×