Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dryagan

Administrator
  • Postów

    3 022
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Dryagan

  1. Dryagan

    Działanie leków

    @acherontia styx a ja się z Tobą zgadzam. Byłem kilka razy w szpitalu, wypisywali niby w stanie dobrym, ale powrót do domu był bolesny (chociaż upragniony) i zawsze na początku zdecydowanie gorsze samopoczucie, jakby człowiek od nowa przyzwyczajał się do zwykłego funkcjonowania. Plus jeszcze, że dawki leków szpitalne były większe niż te zalecone po szpitalu. W szpitalu psychiatrycznym fajnie nie jest (raczej bym tego nie nazwał bańką ochronną, tylko walką o byt - przynajmniej ja mam takie wrażenie), ale człowiek przyzwyczaja się do tamtego rytmu (bo musi) i potem przestawienie się to nowe przyzwyczajanie do czegoś innego. Jak się to stanie to i działanie leków zacznie być widoczne
  2. Jak się używa benzo doraźnie nie ma mowy, żeby się uzależnić. Mnie się też zdarza - ale to jest 1, góra dwa razy w miesiącu
  3. Nie doiłem krów (chyba nawet bym nie wiedział z której strony podejść do takiej krowy). Na wsi byłem pozałatwiać sprawy rodzinne. Mieszkam generalnie w mieście i chyba bym się nie przyzwyczaił do wiejskiego życia Ale trafiłem przynajmniej na przyjemną pogodę
  4. Ja dziś padnięty - właśnie wróciłem ze wsi, sprawy pozałatwiane, a jutro niestety do roboty. Pozdrawiam wszystkich
  5. @nieprzenikniona proszę jak niektórym fajnie. Trafiłaś z pogodą, długi weekend podobno ma być deszczowy. Ja jeszcze na wsi - też fajnie, chociaż nie przyjechałem tu rozrywkowo. Dzień dobry wszystkim! Niech moc będzie z Wami
  6. Ja też witam chwilowo ze wsi takie okoliczności...
  7. No nie wiem, mnie po prostu odrzuca od mleka. A tym bardziej takiego co śmierdzi krową. Błee. od razu mam odruch wymiotny
  8. Dryagan

    bagno

    @parówajebana jesteś nowym użytkownikiem - więc na razie bez ostrzeżenia. Regulamin Forum mówi wyraźnie, że na tym Forum nie używamy wulgaryzmów. A ty nawet w nicku to uczyniłeś (radzę poprosić administrację o zmianę). Powściągnij zatem trochę swój język, bo tutaj jest niedopuszczalny, zresztą z automatu zostałeś ocenzurowany. Jesteś jeszcze bardzo młody, porzucenie przez dziewczynę to naprawdę nie jest koniec świata (każdy przez to przechodzi), są większe problemy - takie na przykład jak alkoholizm czy narkomania w które się pakujesz. Całe życie przed Tobą - próbuj się wydostać z bagna, może potrzebna Ci terapia. Trzeba zawalczyć o siebie.
  9. @maribelcherry a bierzesz jakiś betabloker? 170/100. Puls mi tak do max 100 - to dużo i trzeba to zbijać i kontrolować. Poza tym tachykardia też...
  10. Dryagan

    Renta

    Dla osób uprawnionych do renty socjalnej przepisy przewidują odrębne zasady dorabiania. ZUS zawiesi rentę socjalną, jeśli dodatkowe przychody przekroczą w miesiącu 3820,60 zł brutto (70% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia).
  11. Dryagan

    Renta

    Akta osobowe danego studenta muszą być przechowywane w archiwum Uczelni przez 50 lat (taki wymóg ustawowy). Jeśli uczelnia została zlikwidowana miała obowiązek przekazać wszelkie dokumenty do archiwum państwowego - takie znajduje się w każdym mieście wojewódzkim. To tam należy się skierować po potwierdzenie, że się studiowało. Aby uzyskać rentę socjalną (jeśli już potwierdzisz, że schorzenie wystąpiło w czasie nauki) musisz mieć orzeczenie, że jesteś całkowicie niezdolny do pracy.
  12. Dryagan

    Renta

    Był już podobny temat w przypadku Betixy, @sebastian86sprawdź sobie, bo tam wszystko było
  13. No zdecydowanie tak. Jak się ma rodzinę, to takie niezapowiedziane wizyty wprowadzają chaos. Jakoś sobie tego nie wyobrażam i absolutnie jestem przeciwny. Mnie nawet te zapowiadane wizyty męczą, a co dopiero, żeby ktoś obcy mi przyłaził do domu kiedy chce. A bliskich przyjaciół poza Żoną nie mam, ona ma, ale też nie przychodzą znienacka. Nawet rodzina (mój ojciec, jej mama i siostra dzwonią jak mają przyjść). Nie ma to nic wspólnego z fobiami
  14. No to i ja z tej kawy skorzystam. Senny, deszczowy dzień w biurze.... Pozdrawiam wszystkich
  15. Wśród przyczyn wymieniłbym jeszcze dom rodzinny, czyli wpływ, jaki mieli na nas nasi rodzice i środowisko w jakim dorastaliśmy (np. szkoła). Ja na przykład zawsze byłem przez rodziców porównywany do starszego brata, który wg nich wszystko robił lepiej; do tego dochodziło karcenie za każde niepowodzenie. Wszystko, cokolwiek zrobiłem było nie tak. Nie wiem czy kiedykolwiek doczekałem się jakiejś pochwały. Trudno w takiej sytuacji wyrobić w sobie wysoką samoocenę. Więc wczytało się w mózg, że się jest tym gorszym. Czy dalej tak myślę? Chyba nie, chyba dojrzałem do tego, żeby nie czuć się gorszym, a trochę podziałała chyba moja Żona i jej domowa "terapia". Chyba jest pod tym względem lepszym terapeutą niż ten dyplomowany.
  16. No cóż, osobiście nie przestanę twierdzić, że szczęście to stan chwilowego poczucia euforii i jest ulotne. Powiedzmy, że osobiście sam tego doświadczyłem kilkakrotnie w stanie manii (bo wtedy człowiek jest jak po narkotykach). Oczywiście można też twierdzić, że szczęście może być trwałe i jest to takie ogólne zadowolenie z życia - jednak czy z życia można być stale zadowolonym? Śmiem wątpić.... Natomiast nie sądzę, żeby prawdziwe szczęście było zależne od innych. Prawdziwe szczęście to poczucie wewnętrzne, (które chyba idzie w sobie wypracować) oderwanie od świata i okoliczności zewnętrznych (na odczucie nie ma wpływu to co o mnie sądzą inni, nie ma wpływu choroba, praca itd.). Oczywiście mogę się mylić, ale to moja własna definicja
  17. Wiele osób dzisiaj wspominało na Forum, że czują się bezwartościowi. Może wspólnie spróbujemy odpowiedzieć sobie na kilka pytań: Co wpłynęło na Waszą niską samoocenę? Jak niska samoocena wpływa na Wasze codzienne życie? Jak zbudować poczucie własnej wartości?
  18. Patrząc po tym co piszecie na Forum o szczęściu (lub jego braku) postanowiłem założyć osobny temat. Może wspólnie dojdziemy jak osiągnąć ów wymarzony stan? Jaka jest Wasza definicja szczęścia? Jak osiągnąć szczęście? Kiedy czujecie się szczęśliwi? Jakie są rodzaje szczęścia? Co zrobić, żeby być / czuć się szczęśliwym? Czym tak naprawdę jest szczęście?
  19. Dryagan

    Wątek Betixy

    @Betixa skończ z tym samodiagnozowaniem. Zdecydowanie Ci nie służy czytanie w necie o różnych chorobach, bo potem próbujesz dopasować objawy do siebie. To na przykład jest niemądre. Powinnaś mówić co sama czujesz. Sądzę, że pod tym względem to Forum Ci nie służy, bo jeszcze bardziej próbujesz dopasować sobie objawy innych użytkowników do siebie. Byłaś w szpitalu, postawiono Ci diagnozę i tego się trzymaj na początek. To nie była diagnoza na podstawie 15-minutowej wizyty u psychiatry.
  20. Coś dzisiaj strasznie dużo na Forum ludzi, którzy czują się nic nie warci. Ludzie - to przecież nieprawda. Każdy przedstawia jakąś wartość. Przyszedł na świat, żeby się udoskonalić. Każdy jest jedynym w swoim rodzaju kwiatem, może tylko czasem potrzebuje kogoś, żeby się zachwycił jego pięknem. Żeby było na temat - moje samopoczucie też nie jest dobre, ale wierzę, że kiedyś skończy się zły czas. Musi się skończyć - czego i wszystkim życzę
  21. @skakunna pierwsza zasada - chorobę trzeba zaakceptować. Nie buntować się przeciw diagnozie, tylko nauczyć żyć w takich warunkach, jakie się dostało od życia. Mam ChAD - też do końca życia z mieczem Damoklesa nad głową. Długo się buntowałem i to był błąd. Wydawało mi się, że kontroluję chorobę, że potrafię sobie poradzić bez leków. Zawsze kończyło się źle, lądowałem w szpitalu. Teraz próbuję oswoić swoje demony, bo przecież wiem, że mnie nie opuszczą.
  22. Ech, jakbym czytał o sobie sprzed lat. Jak tu przyszedłem na Forum w 2014 właśnie tak się czułem. Jak ofiara losu. I jeszcze siebie obwiniałem o wszystko. Na pocieszenie - po latach jest w tym punkcie zdecydowanie lepiej. Jakoś sobie ułożyłem życie - więc i dla Ciebie jest nadzieja
  23. Zgadzam się z tym, należy popracować poczuciem wartości, jak już troszkę się poprawi to i dziewczyna się znajdzie. Tak to mniej więcej działa
  24. Dryagan

    Witam wszystkich

    @Regular. M a mieszkanie? jest Twoją własnością?
×