-
Postów
3 324 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Dryagan
-
@Dziewięćdziesiąt Cztery zawsze tak się wydaje, gdy przychodzą te gorsze dni, że jest już tak źle, że gorzej być nie może. A ja Ci powiem, że owszem, może. Zawsze może być gorzej. Jednak jak już spadniesz na samo dno, to zawsze można się od niego odbić. Nic nie trwa wiecznie, nawet najgorszy dzień. Ja już poznałem wszelkie odcienie tej paskudnej choroby. Skoro jest tak źle, musisz koniecznie wrócić do leczenia. Wtedy się poprawi. Kiedyś też się broniłem przed farmakologią, odstawiałem leki jak tylko mi się poprawiło. A potem lądowałem w szpitalu i znowu próbowałem kombinować. Teraz już wiem, że nie można. Leki zabezpieczają przed stanami niepożądanymi
-
@raf456 na Forum można opisywać swoje doświadczenia z lekami, jak zrobił to wyżej @Fobic. Trzeba jednak pamiętać, że są one subiektywne. Nikt Ci na Forum diagnozy nie postawi, ani nie powie, co powinieneś wziąć - bo nawet psychiatra miałby problem z wyborem na podstawie kilku zdań, które napisałeś. To tak nie działa. Każdy, kto będzie próbował bawić się w lekarza i Ci to napisać, po prostu na Forum otrzyma ostrzeżenie. O tym, że nie można sugerować leczenia innej osobie pisaliśmy wielokrotnie.
-
Otóż to. Porady jakie leki i jak kto ma je brać są wbrew Regulaminowi tego Forum, bo tu są pacjenci a nie lekarze i nie jest ich zadaniem wyręczanie lekarzy. Dodatkowo każdy na leki reaguje inaczej, cos co jednemu pomoże innemu może zaszkodzić. Leki się dobiera w dłuższym procesie prób i błędów a nie, że przypadkowa osoba z Forum Ci powie, że coś Ci pomoże
-
Dokładnie o to mi chodziło. I dokładnie wiem o czym mówię - mnie się udało stracić wszelkie relacje swego czasu. Gdy przyszedłem na to forum dawno temu, to chciało mi się wyć z samotności. To w końcu też prowadzi do depresji. teraz jestem w innym miejscu, ale dobrze pamiętam, dlatego mówię Ci, że nie warto samemu palić za sobą mostów
-
@Dziewięćdziesiąt Cztery być może gdyby nie reagowali oskarżyłbyś ich o obojętność - to znacznie gorsze, jak nikt Cię nie zauważa. Widać, że byłeś lubiany wśród kolegów i po prostu się martwią, bo widzą, że coś jest nie tak. Potrzebujesz porady specjalisty, może znowu farmakoterapii, bo będzie tylko gorzej. To nie ludzie zachowują się dziwnie, to Ty. Jak najszybciej coś z tym zrób. Tu już nie ma na co czekać
-
Nie to miałem na myśli, tylko transport do szpitala w obstawie policji. Tak, na tym polega umieszczenie w szpitalu bez zgody pacjenta - na przymusie bezpośrednim. A propos powiedzenia kolegom, że masz stany depresyjne z powodu tarczycy - a co to ma za znaczenie z jakiego powodu? Depresja której przyczyną jest choroba somatyczna nie powoduje stygmatyzacji wg Ciebie, a depresja endogenna już tak? Dziwne to zaiste. Choruję na ChAD od kilkunastu lat, byłem w różnych stanach, także psychotycznych, ale w depresji też (łącznie z próbami s.), u mnie w każdej pracy o tym wiedzieli - było różnie, tzn. różnie ludzie na to reagują, to fakt. Niemniej mam na to wywalone, przynajmniej nie muszę niczego udawać. Natomiast to co Ty robisz musi być przez otoczenie odbierane jako coś nienormalnego.
-
Z powodu lenistwa nie zabierają, ani z powodu pomiętej koszuli, ale jak się będziesz próbował zagłodzić na śmierć to może już tak. I nie jest to przyjemne doświadczenie, zapewniam
-
Jak przechodzi się manię to nie tylko za pierwszym razem, ale za każdym razem człowiek raczej dobrowolnie nie zgłasza się do lekarza, bo generalnie nie czuje się chory. Mnie tam zawsze zgarniali do szpitala wbrew mojej woli.
-
Skąd taki pomysł? Chorobę afektywną można stwierdzić dopiero kiedy przynajmniej raz wystąpi mania lub hipomania, jeśli do tej pory nic takiego nie wystąpiło, zapewne nie masz ChAD. Natomiast jest możliwe, że niektóre leki przeciwdepresyjne mogą wywołać stan podobny do hipomanii. Sam choruję na ChAD od wielu lat, miewałem stany manijne, psychotyczne, depresje, teraz na szczęście remisja.
-
Hmmm, a co w tym było niszczącego? Kolega wyraził zaniepokojenie, że zachowujesz się inaczej niż zwykle. Zapewne tak właśnie jest. Zatem to nie wszyscy chcą Cię zniszczyć, to Ty sam chcesz. Głodówka też jest szczególnym przejawem autoagresji. Konieczna szybka wizyta u psycha
-
Jak dla mnie sprawa jest do przedyskutowania przede wszystkim z partnerką. To ona powinna wiedzieć jakie emocje Tobą targają - powinieneś przekazać jej co czujesz. Ktoś z Was musi pójść na kompromis - nie ma wyjścia, ale to musi być Wasza wspólna decyzja. Musicie na spokojnie przedyskutować wszelkie "za" i "przeciw", każde z Was powinno przedstawić swoje racje i emocje, ustalić kilka scenariuszy każdej decyzji. Dla miłości można wiele poświęcić w sumie - trzeba tylko ustalić pewne priorytety, czyli co jest ważniejsze: praca czy związek.
-
@kszykszy "Kochana Moderacja wie"... A już Ci pisałem, że Forum nie da się przejąć, więc spoko. Poza tym też mogę wejść sobie w stadium psychozy, nie jest mi to obce. A wtedy to wiesz.... mogę się ogłosić Imperatorem
-
W sumie biorę mocne leki a pracuję umysłowo. Bywało, że nie mogłem się skupić w czasie wchodzenia na lek - wiadomo, ale nie brałem zwolnienia. Może raz mi się zdarzyło jakiś pojedynczy dzień wziąć jak było bardzo źle. Zwolnienie to raczej z powodu pogorszenia stanu zdrowia, a nie z powodu brania leków
-
@kszykszy to takie Forum, że z pewnością nie wymeldowujemy za mówienie, jakie leki się bierze. Co innego jeśli będziemy radzić je innym. A Ty @spidi nie podpuszczaj. Zaraz pewnie będziesz chciał spróbować tego, co bierze Koleżanka
-
Palące poczucie nienawiści do samego siebie
Dryagan odpowiedział(a) na Przerażony234 temat w Pozostałe zaburzenia
Ja tego nie kupuję. -
Palące poczucie nienawiści do samego siebie
Dryagan odpowiedział(a) na Przerażony234 temat w Pozostałe zaburzenia
Ukrywanie związku nie ma żadnego sensu w przypadku dwojga ludzi bez zobowiązań. Jeśli nie chciała, aby w pracy i na uczelni wiedzieli o tym związku, to de facto nie uznawała tego za prawdziwą relację - czerpała widocznie jakieś korzyści ze spotykania się z Tobą. Związek z innym ukrywa się zwykle przed swoim partnerem, nie bardzo widzę inną przyczynę. No, w pracy można ukrywać związek z szefem. Albo kiedy związek jest w jakiś sposób kontrowersyjny (np. związek z czarnoskórym, cyganem, arabem, osobą nieakceptowaną przez rodzinę) -
U nas też masakra, w południe była burza. Jednak nadal parno i gorąco. Myślałem, że zdechnę w pracy. Nie lubię być spocony, a w biurze jak w saunie. W domu przynajmniej mam klimę, więc jest ok, ale jak pomyślę, że jutro znowu muszę siedzieć w tym Mordorze, to aż mnie skręca. Kurna, byle do urlopu (niecałe trzy tygodnie)
-
@Cezar23 obok postu masz przycisk zgłoś - zgłaszasz, że chcesz usunąć post i ktoś z moderacji to zrobi. Nie jesteśmy tajną grupą. Administrator to Illi, moderatorzy - ja, Melodiaa, Szczebiotka
-
No to dobra, skoro @kszykszy się domaga aktywności moderacji - to proszę bardzo, odpowiem. 1. Z jakim zwierzęciem się utożsamiasz? pewnie z baranem (miałem kiedyś tu na Forum ksywkę baranek) 2. W jakim kolorze najczęściej się ubierasz? najczęściej to na czarno chyba, a w lecie na biało (black and white) 3. Co jesz na śniadanie? zależy co jest w lodówce i na co mam w danym momencie ochotę nie mam stałego jadłospisu śniadaniowego, jedyna stała w zestawie to czarna kawa z ekspresu 4. Gatunek muzyczny, którego nie znosisz ooo, disco polo, hip hop, rąbanka nieokreślonego gatunku 5. Ulubiona kreskówka Shrek - wszystkie części 6. Ulubiony superbohater Marvela Nie przepadam w ogóle, ale jak już mam wybierać to Thor 7. Ulubiony kwiat tulipan 8. Ulubiona marka samochodu nissan 9. Gdzie trzymasz oszczędności w banku na koncie 10. Najlepsze miejsce na ciele na tatuaż? jestem anty - jeśli chodzi o tatuaże, więc żadne 11. Najlepsze miejsce na kolczyk? toleruję wyłącznie u kobiet i to tylko w uszach, nie podoba mi się w nosie, bo wygląda jak smarki, ohyda, w innych miejscach raczej też nie 12. Jaki lek przeciwbólowy stosujesz? to zależy co boli i jak silny ból 13. Jaką miałeś/as ksywę w szkole? nie miałem chyba, nie pamiętam przynajmniej (szkoła to dla mnie prehistoria) 14. Twoje motto życiowe? "Wszystko na początku jest trudne, póki nie stanie się łatwe" 15. Kim chciałeś zostać w dzieciństwie? pilotem 16. Twój ulubiony miesiąc? wrzesień 17. Twój ulubiony smak lodów kawowe i truskawkowe 18. Masz jakąś fobię? o, dużo, ale jak mam podać jedną to nienawidzę rozmawiać przez telefon 19. Masz jakiś nałóg? jestem wolny od nałogów 20. Jakie masz hobby? tenis (ale ostatnio raczej w tv, kiedyś trochę grałem), poza tym w wolnych chwilach (a tych mam mało) czytam książki 21. Wymień swoje 3 zalety przystojny, inteligentny, pedantyczny [ [oczywiście kpię sobie, ale tylko troszkę] 22. Wymień swoje 3 wady nie mam wad
-
@DEPERS w sumie to pierwszy raz zostawiła te dzieci, dotąd tylko przyjeżdżała z wizytą (też ciężko to znosiłem, bo zawsze jakoś się z nią spiąłem - ale ostatnio już mniej mnie to rusza właśnie po rozmowie z Żoną). Ale nie ma opcji, żeby w ogóle się obraziła na amen, bo do niej jakoś kiepsko cokolwiek dociera. Co fakt to fakt.
-
Rozmawiam, ale ona twierdzi, że głupio odmówić, sytuacja taka, bo jej Siostra niby musiała wyjechać na kilka dni. Też jej to wcale nie pasuje, bo jak mówiłem ma teraz sporo pracy, dlatego jej pomagam i ich wczoraj zabrałem na te baseny, żeby mogła popracować spokojnie. Tylko, że najmłodsza córka szwagierki została z Babcią, a ja bym wolał odwrotnie. Bo ona tylko trochę starsza od mojej, to by się bawiły a tak to wiadomo, że z chłopaczyskami i to starszymi nie będzie
-
wczoraj mi jeden wlazł na zjeżdżalnię tę największą i musiał go ratownik wyciągać, bo tam woda 2 metry ma. Bachorów nie można spuścić na minutę z oka. Gorzej niż małe dzieci. Nawrzeszczałem, ale przecież nie wleje, bo mnie potem ta wiedźma ich matka oskarży, że jej dzieci maltretuję. Ona zawsze coś do mnie ma. Myślę, że oni sami niezbyt zadowoleni z tego pobytu. To nie ich trzeba zniechęcać. A w kwestii ich pobytu nie miałem wiele do powiedzenia
-
U mnie nie jest łatwo. Moja Żona się zgodziła na to chociaż nie ma teraz za wiele czasu ze względu na pracę. Nie wiem o co chodzi, ale mam wrażenie, że ona względem swojej siostry ma jakby poczucie winy (?), że jej się gorzej życie ułożyło i dlatego nie potrafi odmówić. Bo ta jej Siostra (młodsza) jest po rozwodzie, ma trójkę dzieci w różnym wieku. A te chłopaki co są teraz u nas to mają 11 i 13 lat. I są strasznie rozwydrzone. Kurde ja za ich ojca robić nie będę, mają swojego - ale to jakiś nieodpowiedzialny typ, nawet alimentów nie płaci. @Szczebiotka ja Cię przytulam mocno z tym kręgosłupem, wiem jak potrafi boleć.