Skocz do zawartości
Nerwica.com

zagubionyczlowiek

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia zagubionyczlowiek

  1. to jest takie ponudzenie wewnętrzne i niepokój z jednoczesną pustką w głowie i blokadą przed jakimkolwiek działaniem, dodatkowo cały czas dezorientacja
  2. Tak, większość ssri, na kilku nie było efektów, a na drugą część reagowałam źle (jeszcze większy chaos w głowie i dezorganizacja myśli) lub wymioty, itp... nie wiem może powinnam jeszcze raz udać się do szpitala na jeszcze raz diagnozę, tylko lepiej opisać swoje dolegliwości? Depresja jest też na pewno, mam trudną sytuacją życiową, zaburzenia osobowości itp, jednak mam teraz możliwość zeby coś zrobić ze sobą, a nie mogę, przez ten stan, jest bardzo poważny i już nie wiem co mam robić..
  3. Brałam bupropion ale nie było efektu i powodował większe lęki i niepokój, mam wystartować z agomelatyną. Nie odczuwam emocji, jedyne jakie odczuwam to ból i lęk i niepokój.
  4. a na co to wygląda Twoim zdaniem?
  5. proszę o radę; ciężkie dzieciństwo (przemoc fizyczna i psychiczna) traumatyczne przeżycia próba samobójcza mojej mamy (byłam świadkiem) problemy ze sobą, własną tożsamością, w kontaktach z ludźmi, rozwojem osobistym (nauka, praca) przeszłam terapie, niestety nic nie przynosi skutku przełomowym momentem było uzależnienie od marihuany i kilkukrotne zażycie narkotyków, palenie było non stop codziennie przez ok. 6 miesięcy nigdy nie było ze mną dobrze, całe życie miałam ciężkie depresje z przerwami na lepsze kilka tygodni jednak od tamtego momentu jest tragicznie trafiłam do IPINU w Warszawie, zdiagnozowano u mnie PTSD, zaburzenia osobowości i rodzaj choroby dwubiegunowej, poczułam się względnie i zostałam wypuszczona, zaczęłam kolejną terapię, mija 3 miesiąc od kiedy jestem na wolności wszystko wróciło, jestem cały czas w domu, nie nawiązuję z nikim kontaktu, bardzo dużo śpię, mam odrealnienie, poczucie obcości, braku tożsamości totalną pustkę w głowie, nie jestem w stanie zrobić nic, mój dzień wygląda tak, że zjem coś, posprzątam i już nie mam sił ani głowy żeby zrobić cokolwiek innego, bardzo cierpię, mam myśli samobójcze non stop, płaczę, czuję się jak w jakimś obłędzie, bliscy twierdzą, że jestem podejrzliwa, przekręcam ich wypowiedzi, itp. w IPINIe bardzo ciężko mi było wytłumaczyć moje dolegliwości, mówiono mi, że to depresja i anhedonia i wypuszczono na lekach, z których część już kiedyś brałam i nie było rezultatu, dodatkowo na licie, na którym czuję się fatalnie. Dowiedziałam się, że po marihuanie przeżyłam psychozę, jednak nie chciałam wtedy przyjmować neuroleptyków, bo się ich bałam. I tym sposobem tkwię w tym stanie od 3 lat, 3 lata siedzenia w domu i cierpienia i chodzenia po lekarzach, z których każdy stwierdza depresję/ chad, leki nie działają. W ipinie wspomniano o elektrowstrząsach finalnie nie doszły do skutku. mam nowego lekarza przed którym się otwieram trochę bardziej jednak nie jestem w stanie wytrzymywać do kolejnych wizyt bez ochoty zrobienia sobie krzywdy. Jako pierwszy zaproponował, że wprowadzi mi lek przeciwpsychotyczny latudę. Pytanie do Was: czy aż tak może objawiać się chad? Że nie funkcjonujesz w ogóle, wegetujesz dosłownie. czy to może być jakiś rodzaj psychozy lub schizofrenii bez objawów wytwórczych, schizofrenia prosta? może ilość stresu i problemów spowodowała zablokowanie się organizmu? Nie mogę normalnie funkcjonować, myśleć, rozmawiać, prowadzić samochodu, gubię się w przestrzeni, nie ogarniam swojego otoczenia, wiecznie jest bałagan. Proszę o jakieś odpowiedzi, może ktoś przeżył coś podobnego?
×