Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dryagan

Administrator
  • Postów

    3 057
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Dryagan

  1. @agnieszka_a witam na Forum. Jeśli chcesz po prostu pogadać o tym co Cie dręczy, to dobrze trafiłaś. Większość z nas tu obecnych boryka się z różnymi problemami natury psychicznej i staramy się wspierać nawzajem. Niestety nie licz, że kto Ci tu wystawi diagnozę. Twoje problemy - owe myśli, że jesteś beznadziejna itd. to się nadaje na dłuższą terapię u specjalisty jak sądzę. A doraźnie możesz spróbować antydepresantów - ale to oczywiście też wiąże się z wizytą u specjalisty
  2. ekspres do kawy, bo stary się zepsuł
  3. Dryagan

    Leki od internisty

    A jaką dawkę hydroxyzyny bierzesz, bo liczba tabletek niewiele mówi? i nie śpisz po tym jak weźmiesz rano? Hydroxyzyna działa uspokajająco i nasennie. Z kolei Texibax nie jest lekiem na dolegliwości psychiczne, tylko na zgagę.
  4. Dryagan

    zmiana diagnozy

    Co to znaczy "legalnie lub nie"? Co Ci da stwierdzenie, że nie masz schizofrenii, jeśli faktycznie ją masz? Pytanie z gatunku "jak odtwierdzić, że jestem chory na grypę". Diagnozę stawia zwykle lekarz psychiatra lub - jeszcze lepiej szpital po dłuższej obserwacji na oddziale. Choroby psychiczne często mają to do siebie, że diagnostyka nie jest łatwa. Ale właściwa diagnoza to właściwe leczenie.
  5. @Wiolonczella pamiętaj "to wszystko dzieje się tylko w Twojej głowie". Faceci trochę inaczej myślą, także jeśli chodzi o sprawy łóżkowe. Pozdrawiam i życzę Ci wszystkiego naj... Nie zepsuj sobie związku głupim myśleniem, bo to nie ma sensu.
  6. @Wiolonczella nie przypadkiem się mówi, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Swoją drogą... rzadko się zdarza, że ktoś ma tylko jednego partnera seksualnego przez całe życie. Po prostu pewne rzeczy przestają się liczyć. To co zobaczyłaś będzie Cię teraz dręczyć, ale pamiętaj, że to się dzieje tylko w Twojej głowie. Więc im szybciej przestaniesz to wałkować tym lepiej
  7. Dryagan

    Powitanie

    @Croatia2021 a jaki miałaś nick? Tak - to prawda, że zniknąłem, ale nie z powodu narodzin dziecka (pochwalę się, że moja córka ma już prawie 4 lata). Ja też po nawrocie choroby, u mnie niestety był szpital i to dość długo. Mam nadzieję, że teraz na kilka lat wystarczy
  8. Dryagan

    Powitanie

    @Croatia2021 witam - ja też ChAD.
  9. @sadlife może należałoby zacząć od pytania co tak naprawdę chcesz robić, znaczy w jakiej branży pracować, bo przecież jako osoba bez wykształcenia nie możesz bardzo wybrzydzać. A jeśli już zdecydujesz o tym warto byłoby w tym kierunku się dalej szkolić - czy w szkole czy na kursach. I raczej na początek nie licz na coś więcej niż najniższa krajowa, bo niewiele możesz pracodawcy zaoferować póki nie nauczysz się fachu. Tak więc zacznij od najniższej krajowej - i to jak najszybciej - zdobędziesz doświadczenie, dostaniesz podwyżkę - to jedyna droga, żeby na najniższej krajowej nie skończyć
  10. @MalinowyKotek ile Ty masz lat? Bo Twoje teksty wskazują, że chyba jeszcze mało . Nastoletnie miłości... nastoletnie rozczarowania... Jeden facet na podstawie którego oceniasz wszystkich.... Trochę to zabawne jest.
  11. @MalinowyKotek ale ja Cię nie zamierzam namawiać do zmiany zdania. Natomiast wkurza mnie to co piszesz wrzucając wszystkich mężczyzn do jednego worka na podstawie zachowania jednego niedojrzałego chłopaczka. Rozumiem, że sobie naiwnie marzyłaś o rycerzu na białym koniu i miłości jak z romantycznych komedii - życie tak nie wygląda. Może właśnie to co Cię spotkało jest taką pierwszą lekcją prawdziwego życia. Kiedyś będziesz się z tego śmiać (oczywiście kiedyś, bo teraz jeszcze boli).
  12. Musisz być jeszcze bardzo młoda skoro tak podchodzisz do kwestii. Też mnie ktoś kiedyś skrzywdził - w tym przypadku dziewczyna, którą bardzo kochałem (przynajmniej tak mi się wtedy wydawało, że nie będę umiał bez niej żyć - no cóż, pierwsza próba samobójcza była z jej powodu, potraktowała mnie jak śmiecia, który należy zutylizować). Też w pewnym momencie myślałem, że miłości nie ma a wszystkie kobiety są takie same. Póki nie spotkałem tej właściwej kobiety, z którą mimo trudności próbuję ciągle budować związek. Widzisz... miłość to nie zauroczenie, nie zakochanie. Miłość to decyzja, odpowiedzialność, ale także umiejętność wybaczania. Kocha się nie za coś (a już najmniej za seks), kocha się pomimo...
  13. Tak naprawdę miłość rzadko zaczyna się od seksu i to bym radził zapamiętać autorce posta. Seks jest czymś pięknym, ale tylko wtedy, gdy dwoje ludzi łączy już miłość - jest to wtedy wyrazem tejże miłości z obydwu stron. Jak kocham to pragnę zadowolić moja partnerkę. Jeśli tego nie ma seks będzie tylko czynnością fizjologiczną. A żądanie tak zwanego "dowodu miłości" ze strony faceta świadczy tylko i wyłącznie o jego niedojrzałości i o tym że chce tylko "zamoczyć" (jak to mówi młodzież). Jak mężczyzna kocha to sam daje dowody miłości a nie żąda ich od kobiety.
  14. No cóż - autorka wątku próbuje wsadzać wszystkich mężczyzn do jednego worka i to jest główny problem. Równie dobrze można powiedzieć "wszystkie dziewczyny to dziwki" - będzie w tym cokolwiek prawdy? Nie można mówić "wszyscy, wszystkie", bo to bzdura na kółkach. Każdy z nas jest inny - są różni mężczyźni, są różne kobiety. Żadne szufladkowanie nie powinno mieć miejsca.
  15. @acherontia styx u mnie nie było żadnego spotkania z sędzią, rozprawa odbyła się zaocznie
  16. Przecież jak jest przez sąd to znaczy, że jest bez zgody pacjenta, to o jakim wyborze szpitala jest mowa? Tak serio - jak na przykład karetka zabiera do szpitala sąd odbywa się mniej więcej półtora tygodnia po tym jak już się jest w szpitalu a delikwent otrzymuje jedynie powiadomienie, że rozprawa się odbyła. Tak to wygląda - przynajmniej w moim przypadku tak było (2 razy)
  17. Powtórzę raz jeszcze - depresję się leczy. Jak jesteś świadomy, to się posłuchaj i skorzystaj z pomocy specjalisty. Bo jak ktoś coś wie i nic z tym nie robi, jest głupcem i tyle. Powiem tak - też mam 40 lat, po każdej odjebce (manii w ChAD) mam rozwalone wszystko i zaczynam od nowa, dosłownie. Dzień po dniu odbudowuję życie z ruiny. Ciągle i ciągle...
  18. @poszkodowany w szpitalu nie bardzo masz na to wpływ, chyba, że trafisz na fajnego lekarza, który będzie Cię słuchał. Przy wypisie dostaniesz receptę. Myślę, że po wyjściu ze szpitala powinieneś zmienić lekarza psychiatrę i tyle. Niestety ktoś musi Ci te leki wypisać
  19. @poszkodowany chodzi mi o to co napisałeś raczej Cię oszukali
  20. @poszkodowany narozrabiałem i karetka mnie zabrała razem z policją. Jak Cię wypiszą do domu ze szpitala nikt nie sprawdza czy bierzesz leki czy zastrzyki. W zaleceniach oczywiście jest że powinieneś brać.
  21. @poszkodowany - no więc jak widzisz: nie ma mowy, żeby lekarz psychiatra straszył "osoby uprawnione" karami - bo chyba za to sam mógłby być ukarany. Mógłby co najwyżej powiedzieć, że leczenie jest konieczne
  22. W szpitalu psychiatrycznym bez zgody może być leczona tylko osoba chora psychicznie i tylko wtedy, gdy jej dotychczasowe zachowanie wskazuje na to, że z powodu tej choroby zagraża bezpośrednio własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób. O przyjęciu do szpitala tej osoby decyduje lekarz, wyznaczony do tej czynności po osobistym zbadaniu chorego i zasięgnięciu - w miarę możliwości -opinii drugiego lekarza psychiatry albo psychologa. O przyjęciu bez zgody w ciągu 48 godzin zawiadomiony powinien być kierownik podmiotu leczniczego. Ma on z kolei 72 godziny od momentu ww. przyjęcia na zawiadomienie sądu opiekuńczego, właściwego miejscowo dla danego szpitala. Sędzia wysłu/cenzura/e osobę przyjętą bez zgody w ciągu 48 godzin licząc od chwili otrzymania zawiadomienia. Następnie w ciągu 14 dni – znów licząc od dnia otrzymania zawiadomienia – powinna zostać przeprowadzona rozprawa.
  23. Bzdura. Nie jest tak łatwo - poczytaj ustawę o ochronie zdrowia psychicznego. Lekarz nie mógł grozić, nie ma żadnej grzywny, tym bardziej więzienia. Natomiast jak sąd wyda wyrok, że potrzebujesz leczenia szpitalnego, to w czasie pobytu w szpitalu na leczenie nie masz już wpływu, to lekarze o tym decydują
  24. @MarekWawka01 pierwszy ciężki epizod psychotyczny (w manii) miałem w wieku 26 lat. Masz rację co do tego, że nie ma co wartościować czyje problemy są większe. Fakt jest jedynie taki, że każdy je ma. Z różnych powodów. Z tym, że są takie na które nie ma rady - należy do nich upływ czasu (każdy mu podlega) oraz to, że czasu cofnąć się nie da (więc na nic nie zdadzą się rozważania pt. gdybym teraz miał 16 lat to bym wiedział co robić), nie mamy też wpływu na fakt, że jesteśmy śmiertelni (też wszyscy bez wyjątku) i możemy zachorować na nieuleczalną chorobę. Jednak mamy też wolną wolę - na pewne rzeczy możemy mieć wpływ - np. na to jak przyjmujemy porażki i którą stroną odwracamy się do słońca (w sensie do życia). Więc @Fujikuro nie odwracaj się tyłkiem (bo wtedy widać tylko mrok), tylko daj sobie pomóc specjalistom a inaczej na wszystko spojrzysz.
×