Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dryagan

Administrator
  • Postów

    3 027
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Dryagan

  1. O wielokrotnie - nie tylko myślałem, ale zrealizowałem nawet (niestety szalona wyprawa skończyła się w Kobierzynie) Jakie było Twoje pierwsze doświadczenie uczuciowe / erotyczne z osobą płci przeciwnej?
  2. Tak naprawdę to dopiero połączenie leków z terapią daje pożądane efekty (no wiadomo nie od razu, na wszystko jest czas potrzebny). A gdyby myśli s. były bardzo silne i nie do odparcia to jednak szpital, bo z tym samemu trudno sobie poradzić niestety
  3. Dryagan

    Pytania TAK lub NIE

    Nie Urządzasz zabawę sylwestrową?
  4. No mnie telefony, wideorozmowy i tym podobne przerażają jakoś - taka fobia. zaczynam się jąkać i zdania nie umiem sklecić poprawnie, bardziej nawet niż na żywo. Nie potrafię pojąć jak można rozmawiać przez komórkę przez godzinę (moja żona). Na szczęście jakoś rozumie, że nie lubię, jak ma do mnie sprawę a nie jesteśmy razem, najczęściej wysyła sms. Sam nie wiem czemu tak jest, czemu taka rozmowa mnie tak stresuje a na czacie na przykład nie. Próbowałem z tym walczyć, ale chyba mi się nie chce
  5. Dryagan

    Zakręceni

    @Sayurii trochę teraz chyba niedobra aura na jeżdżenie rowerem . No ja nie mam roweru. Kiedyś lubowałem się w motorach, ale od wypadku mam traumę i przestałem. Teraz tylko samochód, ewentualnie spacerki per pedes.
  6. @Sayurii w pewnym sensie mam podobnie, dlatego nie lubię spotkań w większym gronie, nawet rodzinnych. Mogę robić zakupy w sklepach samoobsługowych, ale w małych sklepikach już mnie blokuje. Poza tym mam problemy z rozmowami telefonicznymi - może komuś się to wydawać dziwne, bo jak piszę nie widać tego. Zdarza mi się nie odbierać telefonu, żeby nie musieć gadać.
  7. @Samniewiem ja wiem, że to nie jest proste - sam długo do tego dojrzewałem, dobrych kilka lat. Też mi się wydawało, że w moim przypadku terapia nie pomoże. No bo na samą chorobę (ChaD) nie pomoże w sumie, ale pozwoliła mi uporać się z demonami przeszłości, trudnym dzieciństwem, traumami itd. Rozliczenie się z tym pozwoliło mi ruszyć trochę do przodu, co nie znaczy, że w każdym punkcie jest już dobrze, bo nie jest. Punktem zwrotnym jest uświadomienie sobie, że się chce coś zrobić ze swoim życiem. Coś dobrego... Może właśnie decyzja o leczeniu jest już w Twoim przypadku takim krokiem. Nie oczekuj poprawy natychmiast, wszystko małymi kroczkami. Stawiaj sobie minimalne cele a z czasem przejdziesz te swoje 10000 kroków
  8. @Samniewiem dlatego polecam terapię - ona pozwoli to wszystko poukładać i nadać zdarzeniom właściwy kierunek. Tylko musi być dobry psychoterapeuta. Człowiek sam często tak się zafiksuje, że nie widzi wszystkiego tak jak powinien - patrzy subiektywnie, nie dostrzega szczegółów, źle ocenia sytuację. A nadzieja jest zawsze - no chyba, że urwie Ci nogę, to nie możesz mieć nadziei, że odrośnie. Ale też można nauczyć się z tym żyć
  9. @Samniewiem oczywiście, że nie da się cofnąć tego co już się wydarzyło, jednak właśnie psychoterapia pozwala się z tym uporać - to jest ta wartość dodana. Kto z nas nie ma negatywnych przeżyć? Można je potraktować jako zbiór przydatnych doświadczeń z których wyciągamy wnioski i czerpiemy naukę na przyszłość, albo można rozpamiętywać wciąż w nieskończoność i nieść jak ten garb niepotrzebny, z którego nic nie wynika prócz cierpienia. Psychoterapia pozwala właśnie nauczyć się przepracować zło którego doświadczyliśmy i zamknąć pewien etap życia, by ruszyć dalej. Bez tego żadnej motywacji nie będzie. Pamiętaj, że nie można naprawić przeszłości - naprawić można tylko przyszłość
  10. Dryagan

    Witam

    @Sayurii witaj i się rozgość - mam nadzieję, że znajdziesz tu przyjaciół
  11. @Bipolar84 diagnozę psychozy schizoafektywnej miałem tylko raz, 16 lat temu, przy pierwszym ataku. Teraz zawsze piszą ChAD - tym razem byłem w innym szpitalu, w innym mieście i też mi taką diagnozę postawili, więc chyba jednak tak jest Najważniejsze, że w tym momencie jest dobrze
  12. Dryagan

    Witajcie

    @Psychoanalepsja_SS to Ty jesteś tutaj? Myślałem, że wicher zmian Cię wywiał, a tu taka niespodzianka. Co słychać?
  13. Tak, kiedyś byłem przeciwnikiem i psychoterapii i leków - długo nie akceptowałem choroby, ciągle mi się wydawało, że sam sobie poradzę. Ale okazało się, że nic z tego... ChAD zwyciężył :-(. W tej chwili robię wszystko, żeby być stabilnym, to ważne dla mnie, więc owszem uczęszczam na terapię
  14. No nie jest to najprzyjemniejsze miejsce na ziemi :-D, ale ostatni mój pobyt nie był aż tak traumatyczny jak kilkanaście lat temu za pierwszym razem. W sumie to dobrze, że mnie zgarnęli (z ulicy, żeby nie było, że sam poszedłem), bo bym nawywijał nie wiadomo co i miałbym problemy, a tak to się jakoś wszystko dobrze skończyło. W pewnych okolicznościach szpital to jedyne wyjście
  15. Niestety w manii całkiem tracę rozum - mam urojenia i inne takie stany depresyjne nie są takie spektakularne. Chwilowo jestem w całkiem niezłym stanie, stabilizacji. Ale rok temu spędziłem kilka miesięcy w szpitalu niestety, było ostro
  16. @Afektywna Dwubiegunowa no ja nie tęsknię - rzadko miewam tylko hipomanię, zaraz wchodzę na wyższy poziom - pełną manię psychotyczną a ta dosyć mi już napsuła życia - ostatni epizod mało nie doprowadził do utraty tego co najważniejsze - rodziny. Więc nie, nie tęsknię. Boję się tych chwil. Wolę tak jak teraz, remisja A tak swoją drogą - mam nadzieję, że rozruszamy trochę ten wątek, bo ostatnio umarł trochę - widocznie mało jest teraz chadowców na Forum
  17. Dryagan

    Powitanie

    @Afektywna Dwubiegunowa rozgość się, witaj. Ja też Chadowiec (diagnoza od 16 lat), więc może się dogadamy
  18. Dryagan

    Hej

    @Katrina98 witaj. Mam nadzieję, że znajdziesz tu wsparcie jakiego potrzebujesz
×