Skocz do zawartości
Nerwica.com

tormee

Użytkownik
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia tormee

  1. Jak ja mam spokój to podnoszę się w 10-15 minut, ale go niestety nie mam. Nigdy - od urodzenia... przejebane.
  2. @Dryagan nie rozumiesz pewnych rzeczy... oni mi nie chcą dać spokoju. Jak kiedyś uciekłem z mojego miasta na "studia" i pojechałem do Krakowa razem z dziewczyną... to moja matka wysłała za mną mojego brata, żeby ją przelaciał, żebyśmy się rozstali i żeby ściągnąć mnie z powrotem... ... to jest cała maszyna. Po prostu momentami nie mam siły już na to. Staram się tylko normalnie żyć, a całe życie mi robią pod górkę.
  3. @Dryagan to nie ja je rozdrapuje, ale są ciągle rozdrapywane. Dzieciaki mi biegają pod oknem i krzyczą "dupek! giń! skurwiel!" itd. Mówię Ci, że plotka poszła za daleko i ja nie mam 5-ciu minut spokoju - nawet jak pójdę do lasu to za mną łażą... ... zmieniałem miejsce zamieszkanie 3-krotnie, ale nawet jak jadę w góry na drugi koniec Polski, to zaraz jest to samo... ... ja już po prostu nie mam siły stary. Mam prawie 40 lat... a jestem jak wrak człowieka.
  4. @Dryagan też przyjmowałem taką postawę na zasadzie "przepraszam, że żyję", ale koniec końców miarka się przebrała i zacząłem reagować agresywnie. Nie wiem z jakiej paki mam się prosić o prawo do oddychania i to ze strony (w większości przypadków) bezmózgich małp (którymi jest większość społeczeństwa). Nie wiem czy wiesz, ale jest większa przepaść między inteligentnym człowiekiem a przeciętnym niż między przeciętnym a szympansem Ja jestem w górnych dwóch % jeśli chodzi o IQ populacji, więc mam już trochę dość tego, że te bezmózgie małpy wchodzą mi w życie z buciorami i obrzucają siebie wzajemnie i mnie własnymi odchodami na środku mojego pokoju. Do pewnego momentu to znosiłem, ale mam dość. Ludzie często mają mnie za świra bo ostatnio w ataku gniewu wystrzelałem cały magazynek z wiatrówki przez balkon krzycząc "fałszywe, jebane k...y" Na szczęście policjanci, którzy przyjechali byli bardzo w porządku, powiedziałem im, że zaraz mi przejdzie i sobie pojechali. Tylko widzisz - mnie już to nie obchodzi co ktoś sobie o tym wszystkim pomyśli - bo ja wiem, że jego zdanie jest dla mnie tak samo istotne jak zdanie przeciętnego szympansa. Ale trochę Ci zazdroszczę, że udało Ci się znaleźć tę jedną tak jednak ważną osobę. Ja też wciąż jej szukam, ale to nie jest takie proste z tym całym bagażem. Mogę zapytać jak się poznaliście?
  5. @Dryagan spoko rozumiem - no hard feelings. To co mówisz to ja dobrze wiem, tylko w moim przypadku to trochę bardziej skomplikowane. Widzisz - narcystyczne osoby prowadzą tkzw. "smearing campaign", czyli kampanię mając na celu Cię zdegradować - działa to przez rozprzestrzenianie plotek na Twój temat lub nawet bezpośredni kontakt z osobami, z którymi Ty masz kontakt. Jak miałem gorsze chwile w życiu to skontaktowałem się z moim kuzynem, żeby po prostu mieć do kogo się odezwać. Moja matka jak się o tym dowiedziała - od razu zadzwoniła do niego i powiedziała: "nie ufaj mu, bo on kłamie - nie wolno Ci mu zaufać". Pierwszy psychiatra, którego miałem - moja matka miała go w znajomych na facebooku... To są takie taktyki, że bardzo ciężko jest ruszyć do przodu. Ja często spotykam nowe osoby na swojej drodze, ale po pierwszym, drugim spotkaniu (bardzo neutralnym) widzę, że są już do mnie nastawione negatywnie. To wydaje się nieprawdopodobne, bo żyję w dość dużym mieście, ale niestety - taką moc ma plotka, która niesie się bardzo szybko. Cały czas próbuję znaleźć kogoś kto będzie mi życzliwy, ale to jest bardzo trudne, bo raz, że po tych wszystkich doświadczeniach już mam lekką paranoję i czasem biorę rzeczy zbyt serio, a dwa to nigdy nie wiem, czy ta osoba za chwilę nie obrzuci mnie gównem, więc zazwyczaj robię to pierwszy na zasadzie mechanizmu obronnego.
  6. Dobra - ja przyznaję - ponosi mnie - bo nad gniewem jeszcze nie nauczyłem się panować. Ale nic... idę zrobić sobie żarcie
  7. @move skoro wy oceniacie moje to ja oceniam wasze
  8. @Dryagan dalekie to od narcyzmu - moja matka w prześladowanie mnie angażowała całą rodzinę - bliższą i dalszą. Na końcu to już cała rodzina ze mnie kpiła. A jak dzwoniłem do kuzyna, to jego syn mówi "to ten głupi dzwoni?". Jak mnie zamknęła w psychiatryku to pierwsze co zrobiła do obdzwoniła całą rodzinę, żeby to obwieścić wszem i wobec, że jestem chory psychicznie, nie można mi ufać, że kłamię i nie można ze mną rozmawiać.
  9. @move @Dryagan bo prostu drażni mnie to jak ktoś próbuje mnie oceniać i szufladkować nie znając mnie kompletnie i nie znając całej historii. Tak robią barany - tak samo jak w dzisiejszej sprawie Amber i Johnnego - najpierw zły był Johnny - teraz zła jest Amber ... żygam już takim podejściem. Myślałem, że na forum psychologicznym są bardziej ogarnięci ludzie, ale jak się okazuje - nie koniecznie. Osądzanie i wyciąganie wniosków na podstawie szczątkowych danych połączone z brakiem umiejętności łączenia faktów. Żenada.
  10. No tak - nawet na forum psychologicznym polowanie na czarownice. A weźcie się ode mnie odp.... nie zamierzam się nikomu tłumaczyć. Idźcie sobie chować cudze dzieci i bądźcie sobie posłusznymi zmanipulowanymi baranami. W krajach islamskich takie baby się kamienuje i bardzo słusznie. Dlatego nas dzisiaj kolonizują. Do widzenia.
  11. @Dryagan z tym się akurat zgodzę, ale to nie zawsze takie proste. Ciekawy jestem co byś zrobił gdybyś się teraz dowiedział, że Twoja córka, wcale nie jest taka Twoja. Ciekawe co byś zrobił, gdybyś przez 10 lat walczył o to, żeby dziecko w tych wszystkich toksynach miało jak najlepiej i próbował je jakoś od tego wszystkiego uratować, a na końcu by się okazało, że to nie Twoje, tylko jednak tego Twojego "złotego" brata. Ciekawe co byś zrobił, gdyby nagle się okazało, że to dziecko, w sumie darzy Cię już taką samą niechęcią jak cała reszta "rodzinki". Nie wydaje mi się, żebyś Twój ojciec był narcystyczny. Może jest zjebany, może coś z nim nie tak, ale narcyz niszczy Cię na wszystkich szczeblach i rozpieprza całe Twoje życie - matka Twojego dziecka już dawno byłaby przez niego bzykana jak i przez całą resztę rodziny i również nastawiona przeciwko Tobie.
  12. @move nie wiesz o czym mówisz - mówię Ci - ja byłem po praniu mózgu w szpitalu psychiatrycznym na ciężkich psychotropach. Nie odróżniałem rzeczywistości od fałszu, a mój umysł był cofnięty do okresu niemowlęcego. Tak - tak w wieku 21 lat ssałem kciuk - bo mi po prostu wykasowano wszystko. Później mnie nafaszerowali psychodropsami i wypuścili. Zresztą jak pisałem wcześniej - co może umknęło Twojej uwadze - po jakimś czasie odszedłem i zerwałem z nią kontakt, a wtedy dostałem telefon, że jest w ciąży. Widocznie panicznie się bała, że zniknę - i na to się nabrałem. Przez 10 lat chowałem cudze dziecko, ale ten fakt oczywiście zignorowałeś, bo był niewygodny dla Twojej teorii, że "zawsze można odejść".
  13. @Dryagan ale nie bałeś się panicznie kobiety. To wiele zmienia. Bałeś się panicznie faceta - więc to w miarę naturalne.
  14. @Dryagan ojciec to nie matka. To jest zupełnie inna dynamika. Cytując Jordana Petersona: "Z braku ojca wychodzi się rzadko - z braku matki - nigdy". U mnie matka była agresywna, a ojciec przez większość czasu pasywny, ale był też narcystycznej matki enablerem.
  15. @move o tym dokładnie mówię - moja agresja była wzbudzana celowo - dla pokarmu. W końcu miarka się przebrała... i hamulce puściły. Nie jestem z tego zadowolony bo dałem im tylko kolejny pretekst, żeby mogli dalej po mnie skakać i teraz mogą już to robić publicznie bez konsekwencji, ale nie uważam, żebym był czemukolwiek winny. "You get what you fucking deserve!"
×