Skocz do zawartości
Nerwica.com

eleniq

Znachor
  • Postów

    2 667
  • Dołączył

Treść opublikowana przez eleniq

  1. Jak brałem kwetiapinę z SSRI to popadałem w hipomanie i potem miałem straszne spadki nastroju i napady lęku. A jak wg ciebie kwetiapina w dawce 100mg spisałaby się w połączeniu z Ludiomilem? Ludiomil nie wychwytuje serotoniny, nie zwiększa jej poziomu w mózgu, tylko blokuje receptory serotoninowe. Za to podnosi noradrenalinę i bardzo lekko dopaminę. Niestety przez to sam Ludiomil powoduje czasem niepokój i bezsenność, dlatego myślę, żeby włączyć Ketrel, oczywiście będę to omawiać z lekarzem, bo mam wizytę niedługo i się zastanawiam nad takim połączeniem. Brałem już inne stabilizujące nastrój neuroleptyki - olanzapinę i arypiprazol ale źle się po nich czułem. Kwetiapina działa najlepiej przeciwlękowo i przeciwdepresyjnie chyba z nich wszystkich... choć czasem kwetiapina powodowała trochę koszmary i takie odrealnienie przed zaśnięciem, ale to jak brałem dawki 150-200mg, może przy 100mg tak nie będzie...
  2. Witaj! Słuchaj przeczytałem to wszystko i naprawdę mocno ci współczuję. Takie poczucie niedostosowania jest mega bolesne, rozumiem twoje cierpienie. Ja z kolei obecnie chodziłem na terapię psychodynamiczną 2,5 roku indywidualną i w pewnym momencie zaczęła ze mnie na tej terapii wychodzić agresja. Terapeutka nie wiedziała co ze mną robić, ja powiedziałem, że już nie wytrzymuję tej terapii, więcej o tym napisałem w wątku "Wybór psychoterapeuty" jak coś... Ja będę zaczynać terapię dzienną, bo mimo tej indywidualnej terapii dalej mam problemy z adaptacją, mam diagnozę Aspergera. Mało tego mam zaburzenia lękowo-depresyjne z objawami PTSD, często śnią mi się koszmary, mam dwie traumy - relacyjną i rozwojową. W ogóle ludzie mi mówią, że jestem nadwrażliwy i tak dalej, że też jak będę tak dramatyzować to nic nie osiągnę, że pójdę do domu opieki... w ogóle wszystko mi się od ostatnich miesięcy plącze w głowie strasznie. Ale na szczęście leki które biorę "składają" moje myśli, przynajmniej tyle. Ale tak patrząc na to wszystko zastanawiam się czy terapia jest dla mnie, bo zauważyłem że leki na mnie działają lepiej niż psychoterapia... nie chodzę na terapię od miesiąca i jakoś dziwnie się wszystko uspokoiło... chociaż ci wszyscy specjaliści od głowy gadają, że psychoterapia najważniejsza itd takie gadanie... nic już nie rozumiem, przepraszam za chaos jak coś... A tak na marginesie to chcę ci powiedzieć z kolei, że ja byłem jeszcze w Tworkach i to na oddziale zamkniętym i tam jest jeszcze gorzej... Jakby ktoś ci to polecił proszę nie popełnij mojego błędu i nie daj się tam wsadzić. Jesteś normalną, trzeźwo myślącą osobą i nie powinno cię gorzej traktować. Pozdr Tak więc zobaczę co będzie na tej dziennej, bo dziś miałem rozmowę kwalifikacyjną z psychiatrą. Jakaś dziwna była ta psychiatra, rozgrzebała mnie trochę, że aż wróciłem cały w nerwach do domu uhhh... Jeszcze mam w planach terapię traum, rozmawiałem już z niektórymi psychotraumatologami i oni dużo lepiej rozumieją moje problemy, niż jacyś zwykli psychoterapeuci czy nawet lekarze...
  3. Ja ci tylko mówię jak ja to widzę... Z resztą jeśli chodzi o takie rzeczy typu niepokój, agresja itd to po prostu dlatego że masz podniesioną noradrenalinę pewnie. Ale to musisz sam jakoś przeczekać, opanować - jak długo bierzesz Wellbutrin? Nie ma na wszystko leków, niestety nie ma takich cudownych środków... W ogóle ja ci powiem, że ja np. biorę Ludiomil, który przez pierwsze 1,5-2 miesiące tak mi podniósł noradrenalinę, że normalnie byłem 3 razy na izbie przyjęć w psychiatryku, do tego straszna bezsenność i nadciśnienie 150/100, myśli samobójcze, dysforia okropna i ŻADNE tabletki nie pomagały mi na te stany, nawet benzodiazepiny!!! Jednak powoli zaczyna się stabilizować. Widzisz, pewne rzeczy trzeba przeczekać samemu. Leki stymulujące naprawdę mocno działają, one są w końcu po to, żeby cię pobudzić... Chociaż bezsenność ja muszę teraz zwalczać Ketrelem 25mg i obecnie jestem zadowolony ze swoich leków - Ludiomil 75mg i Ketrel 25mg na sen. Nie zamierzam nic więcej już dokładać, chyba że Ketrel zwiększyć, ale to już w ostateczności, bo Ketrel troszkę tłumi...
  4. No mnie akurat benzodiazepiny aż tak nigdy nie interesowały. Mimo wszystko klonazepam jest uzależniający i z rozwagą należy go stosować nawet jeśli było by koniecznie dawkować go codziennie, ale wątpię, żeby to było jakieś długotrwałe badanie, nie wiadomo ile to badanie trwało... jest jedynie napisane że 2-4 tygodnie. W ogóle zdajesz sobie sprawę że są bezpieczniejsze, mniej uzależniające leki nasenno-uspokajające. Próbowałeś może kwetiapiny? Kwetiapina to taka mocniejsza hydroksyzynka, mniej muląca wg mnie, ja biorę 25mg na sen i bardzo ładnie mnie uspokaja na następny dzień Ja benzo odstawiłem już dawno temu, wystrzegałem się ich zawsze... Kwetiapinę też można bezpiecznie sobie zwiększać jakby 25mg nie pomagało, przy depresji nawet do dawki 300mg.
  5. No bo serotonina powoduje u niektórych taką dość mocną senność... wówczas zawsze można spróbować czegoś na noradrenalinę albo dopaminę np. dlatego do SSRI czasem daje się Wellbutrin
  6. No bupropion to pobudzający lek stosowany w depresji z astenią i brakiem motywacji, ale widziałem też, że może nasilać lęki i niepokój bo podnosi noradrenalinę. Pamiętaj, że lamotrygina to nie jest ani lek przeciwdepresyjny ani przeciwlękowy a jedynie zapobiegający nawrotom epizodów depresji. Włącza się go kiedy pacjent ma już któryś z kolei nawrót depresji. Lamotrygina nie zbije lęków i niepokoju jakie może wywołać bupropion to ci od razu mówię. Bupropion najczęściej się łączy z SSRI.
  7. Niby jakie nowotwory przy sertralinie??? Gdzie to wyczytałaś, aż jestem ciekaw... Tak na marginesie z tego co ja wiem to nowotwory łagodne to najprędzej mogą powstać przy neuroleptykach, kiedy zaczyna brakować dopaminy to wzrasta prolaktyna i guz może powstać na przysadce i prowadzić do zaburzeń hormonalnych. Dlatego przy hiperprolaktynemii trzeba odstawić neuroleptyk.
  8. Nie jestem lekarzem oczywiście od razu zaznaczam, ale bardzo interesuję się medycyną, szczególnie farmakologią Pamiętaj, że mówię o LEKACH PRZECIWDEPRESYJNYCH. 1. Jeżeli lekarz zauważa w toku leczenia lekiem przeciwdepresyjnym pewne pogorszenie nastroju, albo jakieś stany lękowe czy bezsenność podczas stosowania leku przeciwdepresyjnego to na początku lekarz poleca stopniowe ZWIĘKSZENIE DAWKI leku aż do uzyskania poprawy/stabilizacji. 2. Jednak jeśli mimo zwiększenia dawki leku dalej nie jest dobrze po długim czasie lekarz może pomyśleć o DOŁĄCZENIU LEKU WSPOMAGAJĄCEGO (nazywa się to potencjalizacją) może to być albo stabilizator nastroju (np. lamotrygina, kwetiapina) albo drugi antydepresant o słabym działaniu (trazodon, mirtazapina). 3. Jeśli dalej poprawa nie następuje może się zdecydować zmienić ten początkowy lek na lek z innej grupy np. z SSRI na SNRI ewentualnie TLPD. 4. Przy czym taka uwaga, że czasem można od razu zmienić lek przeciwdepresyjny na inny, nie kombinując przy tym z lekami wspomagającymi. Raczej należy się trzymać jednego maksymalnie dwóch leków. Trzy leki i więcej to niezbyt dobre rozwiązanie wg mnie - rodzi się pytanie, jak to potem odstawić itd, jakie ryzyko... A jeśli chodzi o "branie leków garściami" czy jak to inni mówią "faszerowanie lekami" to już tak dygresyjnie powiem, że to może przynieść więcej szkody niż pożytku. Zależy to też od innych współwystępujących zaburzeń, takich mieszanych np. depresja w przebiegu nerwicy czy depresja w przebiegu schizofrenii. Tu już sprawa jest rzeczywiście bardziej skomplikowana i zmusza to lekarza to tego kombinowania o które ci chodziło. Nie wiem czy wiesz ale Petek ma chyba nie tylko depresję, ale jeszcze coś tam, on sam nawet nie wie co mu dolega z psychiką, nie jestem jego lekarzem, nie ja mu to ustalam, ale wg mnie nie jest to dobre podejście... Mam nadzieję, że wyjaśniłem w miarę przystępnie teraz
  9. A te źrenice to u każdego się pojawiają? Bo z kolei ja biorę lek, który działa typowo na noradrenalinę (Ludiomil) i jakoś nic mi się nie dzieje z oczami. To jakieś indywidualne skłonności? Bo prawie wszyscy piszą o tych wielkich źrenicach nawet po lekach niedziałających stricte na noradrenalinę np. wenlafaksynie, która działa mocniej na serotoninę...
  10. eleniq

    Powiększanie penisa

    Wątpię żeby tabsy pomogły... L-arginina jest na potencję, nie powoduje powiększenia rozmiarów prącia jako takich, ale faktycznie nasila wazodylatację poprzez tlenek azotu. Na powiększenie dobry jest też podobno taki żel MaxiSize, można spróbować i stosować regularnie (codziennie chyba 1-3x dziennie) i wmasowywać w napiętego ptaka. Można go internetowo zamówić. Podobno wiele zadowolonych klientów. Ale mimo wszystko ten przeszczep tłuszczu byłby najskuteczniejszy choć też najdroższy.
  11. Nie no 5 lat to za długo jak na SSRI. Niestety leki przeciwdepresyjne nie działają cały czas, przestają działać po 2-3 albo nawet 4 latach. Przekonałem się o tym biorąc Fevarin. Na początku działał sedatywnie, tłumiąco, miałem spokojny sen, ale gdzieś po około 3 lat brania zaczął wywoływać straszne lęki z derealizacją/depersonalizacją. Gdzieś czytałem, że to być spowodowane zbyt długą, nadmierną stymulacją receptorów 5-HT2 przez SSRI, dlatego jeśli ktoś je długo bierze powinien po pewnym czasie mieć dołożonego jakiegoś antagonistę 5-HT2 np. kwetiapinę czy trazodon. Wtedy stan się poprawia. Sam tego doświadczyłem... Mało tego SSRI prawdopodobnie po dłuższym podawaniu zmniejszają ilość i wrażliwość receptora 5-HT1A. Bardzo ważny receptor odpowiedzialny także jak receptory 5-HT2 za powstawanie lęku i dysfunkcji seksualnych gdy jest za mało pobudzany przy zbyt dużym pobudzeniu receptorów 5-HT2. Dlatego po długotrwałym braniu SSRI mogą być problemy z libido właśnie przez takie oddziaływania na te receptory serotoninowe.
  12. Mnie pregabalina otępiała z kolei... mówisz, że dzięki pregabalinie odżyłeś? Skoro na ciebie prega działała dobrze, a sertralina nie, to może skoro u mnie prega była do dupy to sertralina będzie ok ale i tak jeszcze nie będę odstawiał Ludiomilu bo narazie czuję się dobrze... A sertralina zwalczała u ciebie obsesje? Bo ja ją dostałem na obsesyjne, natrętne myśli...
  13. Czy ktoś ma porównanie względem Trittico 25mg (1/3 tabletki) a Ketrelem 25mg??? Który z nich nie muli następnego dnia? I po którym sny są gorsze? Bo chcę mieć w miarę spokojny sen...
  14. eleniq

    Cześć, mam problem

    Powiedz mi czy jesteś typem osoby, która kumuluje w sobie złość czy potrafisz wyrażać złość? Umiesz się bronić czy pozwalasz sobie na złe traktowanie? Bo tego typu frustracje nerwicowe mogą wynikać z tego, że nagromadziło ci się dużo nieodreagowanych urazów może... oczywiście to moje przypuszczenie... Chcę ci powiedzieć, że nerwica niestety sama zazwyczaj nie mija, potrzebna jest psychoterapia - może być poznawczo-behawioralna, ten nurt terapeutyczny pomaga dość szybko zmienić pewne nieadaptacyjne, nawykowe reakcje emocjonalne na inne, bardziej adaptacyjne, dostosowane. Musisz przede wszystkim żyć w zgodzie ze sobą, swoimi emocjami i potrzebami. Wiem co przeżywasz, wiem że momentami ciężko jest wyrzucić coś z siebie albo ma się pewne niezaspokojone potrzeby np. potrzebę wsparcia czy samorealizacji. To są normalne odczucia, po prostu możesz mieć pewne blokady. Ale nie znam cię, twojego charakteru oczywiście, więc mogę się mylić Przeanalizuj to proszę na psychoterapii. A w razie jakby objawy nerwicy czy depresji się nasilały poradź się lekarza psychiatry Pozdrawiam ciepło, Marek.
  15. Nudności bardzo często (więcej niż 10% pacjentów) się zdarzają przy moklobemidzie. Przeczytaj ulotkę. Wg mnie powinno minąć, oczywiście to też zależy od dawki, bo jak walisz duże dawki to coraz mniejsze prawdopodobieństwo że uboki łatwo przejdą. Nie jestem lekarzem, musisz się spytać lekarza ziomuś
  16. Ja odstawiłem pregabalinę po tygodniu bo spowolnione myślenie miałem nie do wytrzymania eh... Dziś z lekarzem rozmawiałem o SSRI i powiedział mi, że paroksetyna jest jednym z najsilniejszych przeciwlękowych leków, działa też na takie niepotrzebne pobudzenie i niepokój ale paroksetyna nie aktywizuje. Sertralina, fluoksetyna i trochę escitalopram aktywizują z SSRI-ów jak coś... No paroksetyna na pewno nie powoduje takiego strasznego tycia jak np klomipramina albo olanzapina bo nie blokuje receptorów serotoninowych więc spokojnie... Paroksetyna nie wzmaga apetytu też...
  17. Elo serotoninowe mordki Dziś byłem u takiego innego lekarza zupełnie i w wywiadzie zauważył, że mam silnie obsesyjne myśli, często dziwne i przerażające, do tego pewnego rodzaju astenię i spowolnienie. Polecił mi zmianę Ludiomilu 75mg na jakiś SSRI. Zaproponował mi albo escitalopram albo sertralinę. Zapytałem lekarza, który lek bardziej aktywizuje, pomaga w nauce (na uczelni muszę być żywy) to powiedział sertralina bardziej aktywizuje a funkcje poznawcze to już nie wiadomo. Więc wybrałem sertralinę. Dobrze wybrałem? Bo też mi lekarz mówił, że noradrenalina którą podbija Ludiomil może nasilać lęki i obsesje, a serotonina je ponoć tłumi - to prawda? I jak to jest z dopaminą przy sertralinie, bo czytałem że na dopaminę ona działa też leciutko... W ogóle niektórzy często piszą tu na forum, że sertralina powoduje bezsenność albo jakieś odrealnienie powoduje. Bo wiecie mam skłonności do stanów derealizacji-depersonalizacji niestety... i się boję ich nasilenia... uhhh Mam taki mały dylemacik - zostać na Ludiomilu czy wrzucić sertralinę od wtorku bym zaczynał 25mg przez 6 dni, potem zwiększyć do 50mg. Bo z kolei dziś czuję się całkiem całkiem. Choć wczoraj i przedwczoraj były jakieś małe zjazdy, w ogóle na Ludiomilu co parę dni miałem zjazdy i derealizację... W ogóle mam tak że z rana czuję się tak że o dupę to potłuc, a wieczorem to jestem momentami królem życia hihi... podobno to kortyzol powoduje i fakt bo mam duży brzuch od kortyzolu niestety, mam jakieś problemy z kortyzolem na bank, aż z dietetykiem się umówiłem... PS. Proszę nie krzyczeć, że ustawiam sobie leczenie, tylko się tak kulturalnie pytam... co byście na moim miejscu zrobili? Bo nie chcę sobie teraz zepsuć nastroju. Biorę Ludiomil już 2 miesiące i może ten niepokój minie na nim i jeszcze miesiąc i będzie już w ogóle git. Bo podobno antydepresanty ujawniają swoje działanie po 3 miesiącach...
  18. Kto niby sam sobie ustawia leki? Ja tylko chciałem go przestrzec przed tym klonazepamem. A tak na serio to zdarza się i tak, że ktoś sam sobie "ustawia leczenie" zmieniając ciągle leki, albo łącząc kilka na raz, żeby wzmocnić ich działanie, szczególnie osoby mające skłonności do brania np. narkotyków w celach jakichś nie wiem rekreacyjnych lubią takie rzeczy robić... Jednak leki to tylko proteza przy leczeniu depresji i nerwicy. Leki nie "przestawiają" myśli, one pomagają jedynie się ich pozbyć na pewien czas, tłumią je po prostu ale ich nie zmieniają. Na gruntowne zmiany w myśleniu trzeba zapracować sobie...
  19. Popieram... szczególnie klonazepam w takiej dawce obniża serotoninę w mózgu nie wiem czy wiesz, mało tego blokuje receptor 5-HT1A a to bardzo ważny receptor regulujący przekaźnictwo serotoninergiczne... nie wiem jak długo go bierzesz i z jaką częstotliwością, ale skoro bierzesz go często to już na pewno jesteś uzależniony i sobie mogłeś uszkodzić nawet niektóre rzeczy w mózgu nieodwracalnie... obawiam się że w najgorszym wypadku trafisz do szpitala psychiatrycznego, żeby zdjęli z ciebie ten cały klonazepam... miej tego świadomość że benzo to nie są żarty. Benzodiazepiny bierze się wyłącznie doraźnie maksymalnie 2-3x/tyg w jak najmniejszych dawkach
  20. No to chyba zostaje mi Lerivon, Pramolan albo Tisercin. Będę dziś u lekarza muszę go o coś poprosić na bezsenność bo dostaję coraz gorszych wariactw, codziennie łykam benzo od 3 dni ehh Oczywiście ten Tisercin w ostateczności. Jak Lerivon to 30mg, a Pramolanu bym musiał wziąć tak 100-150 albo nawet 200mg na sen.
  21. Zależy jak dużą dawkę bierzesz. SSRI działają przeciwlękowo w bardzo dużych dawkach, sertralina tak od 150-200mg powinna być przeciwlękowa tak mi lekarz mówił jeśli chodzi o SSRI to najwyższe dawki. Jak w najwyższych dawkach dalej nie mają działania przeciwlękowego to do SSRI dorzuca się np. trazodon, mirtazapinę, kwetiapinę, perazynę... albo w ogóle zmienia SSRI na SNRI albo TLPD bardzo rzadko daje się inne "mocniejsze" neuroleptyki np. arypiprazol, amisulpryd itd - taki jest algorytm leczenia lęku podobno
  22. Escitalopram nie jest w żadnym wypadku sedacyjny. Jak już to citalopram bo on blokuje lekko H1
×