eleniq
Znachor-
Postów
2 667 -
Dołączył
Treść opublikowana przez eleniq
-
LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)
eleniq odpowiedział(a) na turkawka temat w Stabilizatory nastroju
U mnie jakoś działa na lęk, jednak ona go nie tłumi, tylko tak jakby sprowadza do odpowiedniego, adekwatnego poziomu, coś takiego. Ale przede wszystkim lamotrygina mnie fajnie aktywizuje, polepsza to takie rozeznanie, koncentrację. -
Skąd ja to znam... Ja z kolei opowiadałem psycholog w szpitalu na rozmowie diagnostycznej o swojej sytuacji w domu rodzinnym, że moja mama jest (była, bo teraz już nie żyje) zależna od mojego ojca, bo musi ją utrzymywać, bo mama nie chciała dupy ruszyć do pracy, tylko siedziała w domu 24h na dobę, a mój tata nic sobie z tego nie robił, to psycholog mi oznajmiła, że jestem zazdrosny i nie powinienem się wtrącać w sprawy dorosłych ludzi, bo oni wiedzą co robią. Yyy, no faktycznie. Tak wiedzieli co robili, że moja mama zmarła na ulicy, bo przy braku aktywności fizycznej, serce jej wysiadło... Także widzisz. Psycholodzy albo nie rozumieją do końca naszych zaburzeń i myślą, że my to wszystko widzimy jak osoby zdrowe, albo doszukują się bezpodstawnie jakiegoś drugiego dna, tam gdzie go nie ma. Ale podobno w każdej dziedzinie są specjaliści i tzw. "specjaliści". Cóż poradzić...
-
No z tymi szpitalami bardzo różnie bywa, co szpital to inny. Ja byłem w Tworkowskim, to tam zabronione było zamawianie sobie jedzenia. Paczki były przyjmowane tylko w określonych godzinach. Z tym sklepikiem, to pierwsze słyszę. Jeszcze słyszałem, że szpitale w bardzo różnym stopniu oferują pomoc psychologiczną - w Tworkowskim wszyscy są zostawieni sami sobie, jak zwierzęta na wybiegu, nawet osoby po próbach samobójczych. Byłem świadkiem sytuacji, że chłopak próbował się powiesić w łazience w izolatce, to go przywiązali i nikt nie raczył się nim później zainteresować, także... Oczywiście wcale nie mówię tu o terapii, ale o zwykłej rozmowie jak człowiek z człowiekiem, która często potrafi wiele rzeczy wyjaśnić i uporać się z tym swoim konfliktem, wiem to po sobie. W jeszcze innym szpitalu prowadzone były grupowe terapie zajęciowe i indywidualne spotkania z psychologami w dowolnych godzinach, jakby ktoś potrzebował małego wsparcia. Wiadomo, że leczenie samo w sobie jest ważne, ale jakieś wsparcie z zewnątrz też może dodać nam przynajmniej odrobinę sił, żeby szybciej się podnieść.
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
eleniq odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
W szpitalu psychiatrycznym widziałem jak podają takim osobom z dwubiegunówką Relanium albo Tranxene by ich uspokoić. Sami się przyznawali, że mają dwubiegunówkę. Był np. jeden taki chłop, który miał tak ciężką manię, że musiał dostawać haloperidol i doraźnie Relanium. Po coś to Relanium było, ale nie wiem konkretnie na co. No kwetiapina mi bardzo pomaga. Na początku brałem ją w dawce 400mg, ale na tej dawce dostałem zatrzymania moczu i trafiłem na SOR, to lekarz mi zmniejszył kwetiapinę do 300mg, bo powiedział, że żaden inny neuroleptyk nie działa tak dobrze jak ona na takie objawy depresyjno-lękowe. Tylko kwetiapinę mogę brać, antydepresanty wprowadzały u mnie tylko jeszcze większe zamieszanie. Nie mam diagnozy CHAD-u. Ostatnio dopatrzyli się u mnie zaburzenia schizotypowego. No a lamotrygina z kolei jest na wzmocnienie działania kwetiapiny i poprawę koncentracji. I te leki najbardziej mi pomagają. Psychoterapia w ogóle na mnie nie działała, nic do mnie nie docierało. Stresu też dodawała. I wnerwia mnie to, że mi to zalecano, kiedy byłem w takim stanie, że tylko leki mi pomogły. Teraz nie wiem, czy zaufam jakiemuś terapeucie... -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
eleniq odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
@Fobic Oj gdyby lekarze mieli taką wiedzę jak Ty na ten temat. Zauważyłem, że lekarze najbardziej lubią podawać benzodiazepiny osobom z chorobą dwubiegunową, bo w jej przebiegu takie objawy pobudzenia, agresji czy lęku bywają tak silne i potencjalnie niebezpieczne, że tylko to im pozostaje. Choroba dwubiegunowa to ciężka sprawa, bo wymaga naprawdę dobrze dobranego leczenia farmakologicznego, bardzo często politerapii, bo monoterapia bardzo słabo się sprawdza, chyba że to jakaś łagodna postać CHAD-u. Źle dobrane leki potrafią tylko pogorszyć tą chorobę. I chyba z benzodiazepinami jest tutaj to samo. Benzodiazepina nie taka jak trzeba dla danego przypadku wg mnie tylko bardziej zaszkodzi i tak było ze mną - Xanax na mnie działał tak na dwoje babka wróżyła, Lorafen pogarszał tylko sprawę, Klorazepan zadziałał tylko za pierwszym razem, potem tylko pogarszał sprawę. Ale wtedy jeszcze nie byłem tak obeznany w tej całej psychofarmakologii i słuchałem się bardziej lekarzy i to był mój wielki błąd. Mówiłem lekarzom, że te benzodiazepiny nic mi nie dają, że w dzień nie chcę ich brać, bo wyżerają mózg i chcę inny lek doraźny. Później odkryłem, że hydroksyzyna jest bardzo dobra doraźnie w dzień i to lekarz INTERNISTA(!!!) mi ją dał, wyjaśnił jak może zadziałać itd. Psychiatrzy bardzo często leczyli mnie schematami. Jedynie w szpitalu pozwalali sobie na eksperymenty, co akurat jest już dużo gorsze do zniesienia. Jedna lekarka ze szpitala chciała dać mi po raz drugi lek, po którym miałem poważne problemy z wątrobą, ale powiedziała, że ma pacjenta, który męczył się 3 miesiące i mu przeszło, ale odniosła się tylko do zaburzeń żołądkowo-jelitowych, nic o wątrobowych mi nie powiedziała. Masakra. Powiedziałem jej, że jak chce, niech sama na sobie takie testy robi, a mnie niech zostawi w spokoju i nie zleca mi leczenia "z dupy", w ogóle sprawiała dziwne wrażenie, wymachiwała rękoma jak ze mną rozmawiała, nieraz nawet krzyczała i w ogóle nie odważyła się poruszyć tematu moich tendencji samobójczych, bo sam się zgłosiłem do szpitala, że łykałem leki antyzakrzepowe i chciałem się ciąć i sobie bardzo szkodziłem. Tragedia!!! Leki psychotropowe to próby i błędy, dopasowywanie ich może trwać i trwać, ale w końcu trzeba na coś trafić. Tak naprawdę sam wpadłem na pomysł, by odstawić antydepresanty i zostać na samej kwetiapinie i było już tylko lepiej. Do tego lamotrygina, po której też jest tylko lepiej. Da się? -
No przy takich diagnozach to faktycznie leki mogą działać na ciebie średniawo, no ale też masz diagnozę depresji nawracającej (jednobiegunowej), to tu farmakologia była by chyba nawet konieczna. No nie wiem, sporo tego wszystkiego masz. Myślę, że tylko dobry lekarz będzie w stanie ci najpierw pomóc w uregulowaniu farmakoterapii i możesz go spytać o inne metody.
-
@gosia17 Bierzesz strasznie dużo leków. Masz w tym zestawie nawet dwa neuroleptyki. Jaką ty w ogóle masz diagnozę, bo jak patrzę na ten zestaw, to wydaje mi się, jakby to była jakaś mocno zaawansowana dwubiegunówka. Przy tej chorobie branie leków to absolutna podstawa, a metody niefarmakologiczne to już tylko uzupełnienie. Też nie rozumiem, dlaczego chcesz je tak po prostu odstawić. Coś sobie ubzdurałaś nagle, że leki ci szkodzą i na dodatek sama później piszesz, że się w tym pogubiłaś. Ty w ogóle czytasz, co napisałaś? Relacje to sobie możesz zdawać, ale nie wiem po co. My nie jesteśmy lekarzami. Idź z tym do lekarza, bo jeszcze sobie poważnie zaszkodzisz przez swoją głupotę.
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
eleniq odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
No i on działa na mnie wyłącznie nasennie. Tak jak chciałem. Nie oczekuję od benzodiazepin działania przeciwlękowego, bo w przypadku benzodiazepin jest ono dość specyficzne. Nie słyszałem, by ktoś brał Relanium na sen, myślałem, że bierze się go bardziej przy dużym pobudzeniu np. osobom z borderlinem albo w ciężkiej manii. Na lęk z takich długodziałających to bardziej słyszałem o klorazepanie, choć może i Relanium by się nadało, tego nie wiem już. Brałeś go na lęk czy sen? Jeśli na lęk, to nie dziwię się, że słabizna, bo temazepam jest słabiutki na lęk. Jak na sen, to cóż, nie działa, to nie działa, są inne benzodiazepiny nasenne - estazolam, lormetazepam, nitrazepam lub ewentualnie leki z grupy "Z". -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
eleniq odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Moi drodzy! Benzodiazepin nie bierze się przy takim zwyczajnym lęku wolnopłynącym. Na to są zupełnie inne leki. One są tak naprawdę tylko na bardzo silny lęk paniczny albo przy ciężkiej, wyniszczającej bezsenności niepodatnej na te bezpieczniejsze leki uspokajająco-nasenne. Ja niestety musiałem uciec się do stosowania temazepamu, ponieważ ostatnio miewałem tak silne stany lękowe, że nie mogłem zasnąć i odpocząć. Okej, zanim jednak wezmę temazepam, to biorę tak do 100mg hydroksyzyny i jeśli po 1-2h nie ma na to pożądanej reakcji, a nawet się coś pogarsza, bo dochodzi mi szybkie bicie serca, szumy uszne, dziwny niepokój, parestezje, ale lęku psychicznego nie czuję jako tako, bo hydro go porządnie zakryła, to biorę temazepam w dawce 10mg. Śpię 7-8h, twardym i bardzo spokojnym snem, budzę się zupełnie trzeźwy i pełen sił. I o to mi chodziło, to jest lek dla mnie! Temazepam i tak jest jedną z najsłabszych benzodiazepin i dlatego jego wybrałem, a nie jakieś Relanium... Sporo się naczytałem o benzo i przysiągłem sobie, że nigdy ich nie wezmę, ale kiedy WYRAŹNIE wymaga tego sytuacja, to cóż... Raz kozie śmierć! -
Zaburzenia nerwicowe o ciężkim nasileniu mogą się kwalifikować do uzyskania renty. Jednak co przypadek, to inny. Musisz najpierw skonsultować się w tym celu z lekarzem psychiatrą albo lekarzem internistą, który wypełni oświadczenie o twoim stanie zdrowia i powie ci, gdzie możesz się z tym zgłosić. Będziesz miała badanie przed komisją lekarską i musisz mieć w miarę długą historię leczenia, by takie coś dostać, co najmniej kilkuletnie.
-
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
eleniq odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
Trazodon to dość dziwny lek moim zdaniem. Jest metabolizowany do mCPP. meta -chlorofenylopiperazyna ( mCPP ) jest lekiem psychoaktywnym z klasy fenylopiperazyny . Został pierwotnie opracowany pod koniec lat 70. i wykorzystany w badaniach naukowych , zanim został sprzedany jako designerski lek w połowie 2000 roku. Został wykryty w tabletkach reklamowanych jako legalna alternatywa dla nielegalnych środków pobudzających w Nowej Zelandii oraz w tabletkach sprzedawanych jako „ ecstasy ” w Europie i Stanach Zjednoczonych. Pomimo reklamowania go jako substancji rekreacyjnej, mCPP jest ogólnie uważany za nieprzyjemne doświadczenie i nie jest pożądane przez użytkowników narkotyków. [5] Nie ma żadnych wzmacniających efektów, ale ma „efekty psychostymulujące, wywołujące lęki i halucynogenne”. Wiadomo również, że wywołuje efekty dysforyczne, depresyjne i lękowe u gryzoni i ludzi i może wywoływać ataki paniki u osób na nie podatnych. Pogarsza się również objawy obsesyjno-kompulsywne u osób z zaburzeniem. Wiadomo, że mCPP wywołuje bóle głowy u ludzi i jest używany do testowania potencjalnych leków przeciwmigrenowych. Ma silne działanie anorektyczne i zachęca do rozwoju selektywnych agonistów receptora 5-HT 2C do leczenia otyłości. -
Może warto to skonsultować z jakimś seksuologiem albo lekarzem rodzinnym? Przyczyny spadku libido mogą być rozmaite.
-
Jak się nazywa chwila przed ugryzieniem kanapki? Pre-am-buła
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
eleniq odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
@Fobic Jejuniu, jaką ty masz wiedzę, chłopie. Jestem pod wrażeniem. A już myślałem, że to ja mam fisia na punkcie farmakologii, hehe. No idź koniecznie do lekarza i opowiedz mu o swoich wątpliwościach, bo to jest lekarz, żeby ci w tym pomógł, zaufaj mu. Bo tutaj my ci w ogóle nic nie pomożemy. Pregabalina jest na lęk uogólniony w dawkach 150-600mg, także jeszcze można by ci ją spokojnie zwiększyć. Nasenne nie-benzo to już zostają ci takie antyhistaminowe - kwetiapina, mianseryna albo trazodon. -
MOKLOBEMID (Aurorix,Mobemid,Moklar)
eleniq odpowiedział(a) na mała_ja temat w Leki przeciwdepresyjne
Dobrze dobrane leki rzeczywiście nieraz potrafią zdziałać cuda. Ten moklobemid to silny lek, tylko trzeba pamiętać, by absolutnie nie brać go przed snem, dawka popołudniowa tak do godz. 15:00 maksymalnie. Moklobemid jest zarejestrowany do leczenia depresji i fobii społecznej, więc myślę, że diagnoza trafna -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
eleniq odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Ja z kolei pamiętam przypadek 50-latka (przy pobycie w szpitalu), który uzależnił się od klonazepamu i prowadził go taki dość dobry lekarz w szpitalu, to na odstawienie tego klonazepamu lekarz, podobnie jak tej dziewczynie, którą ty widziałaś, dawał mu neuroleptyk - chyba clopixol. Ale nie dostał go na stałe, tylko na czas odstawienia tego klonazepamu. Co prawda miewał jakieś tam bóle głowy, problemy z nastrojem, lękiem itd. ale tak obserwowałem go, to tak nawet dzielnie przechodził to odstawienie. A słyszałem, że ten klonazepam to dość mocny, choć ja go nie brałem. Ale może jednak wypadało pójść, żeby ci coś doradził na odstawienie tego xanaxu. Tak jak ci pisała @acherontia styx, że niestety zespołu abstynencyjnego nie da rady zbytnio przeskoczyć. Możesz też zabezpieczyć się w szpitalu, jeśli bardzo się obawiasz tej abstynencji. Jednak to lekarz powinien ci zaproponować możliwie najlepsze rozwiązanie, bo zna ciebie lepiej, twoją chorobę itd. -
@Ma_n_na Witam Cię bardzo serdecznie! Myślę, że przyczyną Twojej zapaści psychicznej jest to, że zostałaś zupełnie sama przez to, że wyczerpałaś swoją energię dla innych, a zapomniałaś o sobie, za bardzo spełniając się dla innych. Tak jakbyś ciągle była takim "magnesem" na uczucia innych ludzi, ale Twoje uczucia były dla ciebie mniej ważne. I teraz jest odwet, twoje niezaspokojone potrzeby domagają się zaspokojenia. Tak to rozumiem, choć nie wiem czy dobrze, bo bardzo malutko o tym napisałaś. Małymi kroczkami powinnaś odzyskać siły i chęci do życia. Myślę, że podstawą w pokonywaniu swoich trudności jest akceptacja i znajomość siebie. Bez tego nie zajdziesz daleko. To jest wg mnie podstawa. Akceptacja siebie buduje taką "tarczę", która nie pozwoli, by ktoś wchodził na ciebie, rujnował twoje ego. Będziesz mogła realizować swoje pasje, będziesz mogła odkrywać siebie na terapii, bo będziesz wiedziała, że robisz to po prostu dla siebie. Mam nadzieję, że co nie co wyjaśniłem i pomogłem
-
U mnie temazepam świetnie spisuje się nasennie. Działania przeciwlękowego nie odczułem, jednak dzięki niemu spałem 7h bez przerwy i wstałem zupełnie przytomny do pracy. Dostałem go od lekarza na bardzo silne lęki nocne i bezsenność z tym związaną wraz z ryzykiem popełnienia samobójstwa w nocy. I działa znakomicie. Po jego wzięciu nie pamiętam nic z lęku. Żadne inne benzo nie działało na mnie tak dobrze, a brałem wcześniej alprazolam, lorazepam i klorazepan.
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
eleniq odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Z farmakologii to jest sporo tych strategii. Zwykle dobrze się spisują niektóre antydepresanty, podkreślam niektóre, bo większość z nich nieraz pogłębia lęki. Drugą opcją są niektóre neuroleptyki. Czasem próbuje się pregabaliny. No sporo tego... Lepiej lekarza się doradzić... -
No to jest ta podstawa podstaw wg mnie. Bez tego to tylko będziemy siebie i czasem nawet innych niszczyć. Ja już ten krok mam za sobą, teraz pracuję nad kontaktami z ludźmi, bo czuję, że bez nich nie dam rady ze swoimi myślami samobójczymi. Poczucie osamotnienia też jest bardzo niszczące.
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
eleniq odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Bo benzodiazepiny raczej stosuje się w mocno podbramkowych sytuacjach, np. kiedy napady lęku są tak silne, że wywołują jakieś tendencje samobójcze albo kiedy napady paniki mają miejsce w nocy, kiedy powinien się organizm regenerować, a nie walczyć z demonami, po prostu kiedy istotnie jest zakłócone normalne funkcjonowanie. Ale też ten lęk musi być wyjątkowo silny by odczuć działanie benzodiazepin np. w stanach derealizacji/depersonalizacji, które ciężko jest nieraz wyciszyć "zwykłymi" lekami. W bezsenności też co prawda stosuje się benzodiazepiny, ale to tylko w sytuacji, kiedy bezsenności towarzyszy bardzo silny lęk. Bo przy zwykłej bezsenności stosuje się już inne rzeczy, tak samo GAD też inaczej się leczy. -
Psychologia mówi, że każdy ma jakieś ograniczenia, nikt nie jest ideałem, choćby nie wiem, na ile nam się to wydawało. Też tak naprawdę to, co czasem widzimy, to jest zaledwie wierzchołek góry lodowej. Ja miałem kiedyś bardzo podobnie jak Ty, zazdrościłem innym tego, że mają np. fajnych rodziców, że dużo podróżują, że mają bardzo dobre zawody, że mogą jeździć samochodem, że mają umiejętności sportowe. Ale w pewnym momencie zrozumiałem, że grunt to akceptować samego siebie i cieszyć się z małych rzeczy. Bez tego ciężko będzie zajść dalej. Stało się to u mnie dzięki zdobyciu dobrej pracy, która mnie mocno podbudowała. Gdyby nie ta praca, to chyba dalej bym czekał bezczynnie na jakieś zbawienie, co jest totalnie bez sensu. Terapie nic mi nie dawały, akurat też wcześniej zanim zdobyłem tą pracę, to dobrano mi dobrze leki, które mnie podniosły z ciężkiej depresji, ale wiadomo że szczęścia samego w sobie mi nie przyniosły. Na początku musiałem odzyskać siły (dzięki lekom), by zacząć na nowo robić pierwsze kroki po wydostaniu się z tego pogłębiającego się rowu gniewu i rozpaczy. Potem musiałem poszukać sobie odpowiedniej pracy, która by mi dała jakąś motywację i jakiś cel w życiu. I teraz dzięki tej pracy rozwijam się. Nawet pozbierałem się na tyle, by rozpocząć studia (mam 24 lata), uzgodniłem z tatą, że mogę studiować. Tylko jeszcze nie wiem jak z pracą w trakcie studiów, ale coś się wymyśli, wierzę w siebie, wierzę w zmiany na lepsze, wierzę w to, że jestem coś wart i to ja sam o tym wiem najlepiej, a nie jacyś pożal się Boże psychoterapeuci, których mi polecano jako remedium na wszystkie moje problemy. Psychoterapia jest dla osób gotowych i chcących dalszych zmian, a nie będących u kresu sił i totalnie niewierzących w siebie. Bądźmy szczerzy! Wobec tego możesz się pokierować co nie co tą moją drogą, co ci napisałem. Choć wiem, że każdy będzie mógł czego innego potrzebować do wyzdrowienia. Przesyłam ci dużo zdrowia i siły w pokonaniu swoich demonów!!! Pozdrawiam
-
MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)
eleniq odpowiedział(a) na Dydona temat w Leki przeciwdepresyjne
Dobrze by było się lekarza spytać. Albo może nawet farmaceuty. Zespół serotoninowy jest bardzo niebezpieczny, przy nim dochodzi do krańcowego skoku temperatury (powyżej 41 stopni) i ciśnienia, a to może doprowadzić do zatrzymania akcji serca i śmierci. Tylko przede wszystkim pytanie, po co ci tryptofan przy lekach antydepresyjnych?!