-
Postów
1 345 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zburzony
-
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
zburzony odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
Parę tygodni ale na każdego lek działa trochę inaczej także nie można się sugerować do końca. -
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
zburzony odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
Na mnie kiedyś sulpiryd zadziałał właśnie tak mniej więcej jak piszesz, czułem się świetnie ale niestety dość krótko to trwało. Nie czułem lęku, dużo mi się chciało, nastrój mocno w górę. Brałem wtedy bodajże 100 mg. -
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
zburzony odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
Raczej działanie pojawia się szybko jeśli lek zadziała, to nie antydepresant żeby rozkręcał się kilka tygodni. Dawkę oczywiście ustala lekarz, ale sulpiryd na aktywizację stosuje się z reguły w dawce 100 - 200 mg. Po długim stosowaniu lek powinno odstawiać się stopniowo ale raczej jest to łatwe, ja amisulpryd odstawiłem po paru latach z dnia na dzień bez żadnych problemów. -
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
zburzony odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
Może po kilku dniach poczujesz różnicę w samopoczuciu, chociaż 50 mg to bardzo niska dawka. -
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
zburzony odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
Ja brałem amisulpryd właśnie z paroksetyną w dawce 40 mg i czułem się naprawdę dobrze w tamtym okresie, ten zestaw ułatwiał mi funkcjonowanie społeczne, pozwalał mniej stresować się i myśleć przy ludziach, w pracy itp., dawał taką pozytywną wyjebkę tam gdzie normalnie było by napięcie i nadmiar emocji. Co ważne nie tyłem na tym zestawie i nie pamiętam żadnych nieprzyjemnych skutków ubocznych. Od wczoraj znowu biorę amisulpryd, tym razem 100 mg i od razu jest poprawa - lekkie pobudzenie, energia na plus, większa otwartość na ludzi w pracy no i mniejsza potrzeba snu, szybciej i w lepszej formie się obudziłem właśnie. -
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
zburzony odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
To są podobne leki, sulpiryd również podnosi nastrój, działa też przeciwlękowo. -
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
zburzony odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
Jak najbardziej, z SSRI albo SNRI, akurat dzisiaj rozmawiałem z dr i przepisal mi amisulpryd 100mg zamiast flupentiksolu a biorę też wenlafaksynę. Nie wiem czy jest jakieś ograniczenie co do czasu stosowania, wcześniej brałem go ze 2 lata i nie było żadnych problemów. Co do prolaktyny widzę już wyjaśnione, ja dodam tylko że biorąc te parę lat w dawce 200 mg żadnych z nią problemów nie miałem. -
Ja brałem na zaburzenia lękowe głównie i pomógł mi chociaż początkowo trochę podkręcił lęk. Też niby ma działanie sedatywne ale mnie z początku pobudzał, potem to minęło ale nigdy mnie nie usypiał nawet w dawce 200 mg, raczej miałem problem ze zbyt wczesnym wybudzaniem. Ogólnie bardzo dobrze go wspominam ale po około pół roku działanie osłabło.
-
AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)
zburzony odpowiedział(a) na Moniunia27 temat w Leki przeciwpsychotyczne
Tak, właściwie wszystkie neuroleptyki w jakimś stopniu działają przeciwlękowo. Osobiście uważam amisulpryd za jeden z najlepszych. -
Taki honeymoon effect miałem na escitalopramie, właściwie to był jedyny efekt brania tego leku. Ostatnio duloksetyna i fluwoksamina dały mi ten efekt ale na o wiele dłużej, co najmniej kilka miesięcy każdy. Teraz wenlafaksyna mnie wnerwia ale nie chcę już kombinować i zmieniać antydepresanta na inny, zamiast tego poproszę dr o małą dawkę rysperydonu to chociaż na chwilę mnie zaktywizuje.
-
Poproszę jutro lekarza o zastąpienie flupentiksolu rysperydonem, kiedyś dobrze mnie aktywizował a teraz brakuje mi tego, wenlafaksyna sama jednak nie daje mi dość napędu i motywacji. Pamiętam że dawka 0,5 mg działała bardzo spoko, nawet kiedy efekt aktywizujący minął nie otumaniała, poza tym rysperydon silniej działa na serotoninę niż dopaminę i może w teorii być pomocny przy depresji, zobaczymy.
-
No to prawda, ten sam lek może inaczej działać na innym etapie. Do wenli wracam pierwszy raz i to po wielu, wielu latach, wiem że niektórych ten lek usypia ale mnie stymulował a tym razem jest inaczej. Na pewno byłoby inaczej gdybym wszedł na 150 mg ale uparłem się na 75 i chcę jeszcze trochę na tej dawce pozostać, może ta senność i jadłowstręt puszczą.
-
Biorę tydzień 75 mg wenli i jest inaczej niż się spodziewałem, jestem ciągle senny i bardzo dużo śpię, zero apetytu, lekkie odrealnienie, nastrój stabilnie niski. Myślałem że będzie jak na duloksetynie, że poczuję tą noradrenalinę ale nic takiego nie ma, jestem wręcz otumaniony a biorę przecież jeszcze miansę i flupentiksol. Mogę podnieść do 150 mg ale chciałem na niższej dawce dłużej zostać, prawdę mówiąc lepiej czułem się na fluwoksaminie.
-
Najpopularniejsze stabilizatory nastroju to lamotrygina i karbamazepina, a potem walproinian sodu i topiramat. Z ich brałem wszystkie poza lamotryginą, działanie karbamazepiny czułem od razu, walproinianu wcale a topiramat długo się wczytywał udawał trochę uczucie strucia ale coś tam pomagał. Jest jeszcze gabapentyna, krewny pregabaliny, też brałem ale prawie tego nie czułem.
-
Chciałem przejść na fluoksetynę ale wczoraj trafił mi się cięższy dzień w pracy, znów poczułem czym jest fobia społeczna i jak bardzo tego nienawidzę, dlatego w dupie mam aktywizację, wracam na pewny i sprawdzony lek, wenlafaksynę. Dawno temu brałem ja 2 lata i bardzo pomogła mimo że wtedy piłem prawie cały czas, teraz zero alkoholu to lek ma szansę zadziałać jeszcze lepiej. SNRI wyjątkowo mi leżą, duloksetyna też dużo mi dała także chcę wrócić na wenlę i zostawić ją na długo jako ten stały lek i najwyżej kombinować z drugim i trzecim, jak teraz kiedy biorę jeszcze flupentiksol i mianserynę.
-
@snilekoprócz fluwoksaminy biorę jeszcze flupentiksol i mikro dawkę mianserynę, to dlatego obawiam się że dr będzie ostrożny w dawkowaniu fluoksetyny, mam jednak nadzieję że da mi trochę swobody w podnoszeniu bo do 200 mg fluwo właściwie doszedłem sam, on zalecał mi 150, ale też wtedy był to jedyny lek który brałem, a na flupentiksol i miansę to już ja go stopniowo namówiłem. Ale zobaczymy, to też nie tak że powiem że ma mi dać fluoksetynę i on musi się zgodzić, na szczęście od początku mówiłem mu że brałem już prawie wszystko przez te lata i mam kilkanaście lat doświadczenia.
-
Zastanawiam się nad zmianą fluwoksaminy na fluoksetynę, fluwo biorę już jakoś ponad pół roku i od jakiegoś czasu czuję że jej działanie osłabło, nadal jest efekt przeciwlękowy i większa odporność na stres ale wyraźnie brakuje mi motywacji i jestem przygnębiony, w pracy nie staram się i mam wszystko w dupie. Czuję że fluoksetyna mogła by tu pomóc ale obawiam się zwiększenia fobii społecznej i lęku uogólnionego którego udało mi się właściwie pozbyć. Ma ktoś doświadczenie z tymi dwoma lekami? Fluwoksaminy biorę sporo bo 200 mg to myślę że fluo powinienem brać przynajmniej 40 mg ale znając życie lekarz każe mi zacząć od 20 a o 60 nawet nie będzie chciał słyszeć.
-
No to prawda, mieszanie leków to zawsze jakieś tam ryzyko, na szczęście na ogół wyolbrzymione, ale akurat fluwo i dulo niestety wchodzą w wyraźną interakcję. Pewnie nie musi to być od razu bardzo niebezpieczne ale minusów może być więcej. Z tym paleniem i dulo to wiem co piszą ale ja palę bardzo dużo a duloksetynę poczułem naprawdę mocno od razu praktycznie, od 30 mg już a z reguły musiałem leki brać w wyższych dawkach niż standardowe.
-
Bałbym się takiego połączenia, spowolniony metabolizm leku wiąże się też z tym że jego działania niepożądane mogą być zwiększone tak samo albo bardziej niż pożądane, na przykład wpływ na układ krążenia. Myślę że to ryzyko niewarte podejmowania niestety. Ale ogólnie fluwoksaminę oceniam bardzo pozytywnie, lepiej niż inne SSRI brane do tej pory.