Skocz do zawartości
Nerwica.com

zburzony

Użytkownik
  • Postów

    1 388
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zburzony

  1. Tak, właściwie wszystkie neuroleptyki w jakimś stopniu działają przeciwlękowo. Osobiście uważam amisulpryd za jeden z najlepszych.
  2. Taki honeymoon effect miałem na escitalopramie, właściwie to był jedyny efekt brania tego leku. Ostatnio duloksetyna i fluwoksamina dały mi ten efekt ale na o wiele dłużej, co najmniej kilka miesięcy każdy. Teraz wenlafaksyna mnie wnerwia ale nie chcę już kombinować i zmieniać antydepresanta na inny, zamiast tego poproszę dr o małą dawkę rysperydonu to chociaż na chwilę mnie zaktywizuje.
  3. Poproszę jutro lekarza o zastąpienie flupentiksolu rysperydonem, kiedyś dobrze mnie aktywizował a teraz brakuje mi tego, wenlafaksyna sama jednak nie daje mi dość napędu i motywacji. Pamiętam że dawka 0,5 mg działała bardzo spoko, nawet kiedy efekt aktywizujący minął nie otumaniała, poza tym rysperydon silniej działa na serotoninę niż dopaminę i może w teorii być pomocny przy depresji, zobaczymy.
  4. Dzisiaj obudziłem się zamulony i bez chęci do życia postanowiłem więc wrzucić 150 mg wenli i niech się dzieje co chce. Czuć już różnicę w pracy, zmulenie minęło, jest lepsza koncentracja i jakiś spokój wewnętrzny.
  5. @chester dzięki, pewnie masz rację ale spróbuję ile da radę z tych 75 mg wycisnąć i dopiero wjadę na 150 mg. Ogólnie mam zaufanie do tego leku jak mało którego.
  6. No to prawda, ten sam lek może inaczej działać na innym etapie. Do wenli wracam pierwszy raz i to po wielu, wielu latach, wiem że niektórych ten lek usypia ale mnie stymulował a tym razem jest inaczej. Na pewno byłoby inaczej gdybym wszedł na 150 mg ale uparłem się na 75 i chcę jeszcze trochę na tej dawce pozostać, może ta senność i jadłowstręt puszczą.
  7. Biorę tydzień 75 mg wenli i jest inaczej niż się spodziewałem, jestem ciągle senny i bardzo dużo śpię, zero apetytu, lekkie odrealnienie, nastrój stabilnie niski. Myślałem że będzie jak na duloksetynie, że poczuję tą noradrenalinę ale nic takiego nie ma, jestem wręcz otumaniony a biorę przecież jeszcze miansę i flupentiksol. Mogę podnieść do 150 mg ale chciałem na niższej dawce dłużej zostać, prawdę mówiąc lepiej czułem się na fluwoksaminie.
  8. Najpopularniejsze stabilizatory nastroju to lamotrygina i karbamazepina, a potem walproinian sodu i topiramat. Z ich brałem wszystkie poza lamotryginą, działanie karbamazepiny czułem od razu, walproinianu wcale a topiramat długo się wczytywał udawał trochę uczucie strucia ale coś tam pomagał. Jest jeszcze gabapentyna, krewny pregabaliny, też brałem ale prawie tego nie czułem.
  9. Udało się, lekarz zamienił mi fluwoksaminę na wenlafaksynę jak chciałem, na razie 75mg potem 150 ale spróbuję na 75 trochę zostać bo biorę jeszcze mianserynę i flupentiksol. Ogólnie wracam do korzeni.
  10. Brałem oba i według mnie wenlafaksyna antydepresyjnie jest lepsza, przeciwlękowo zresztą też ale to subiektywna opinia, ja lepiej reaguję na SNRI niż SSRI.
  11. Chciałem przejść na fluoksetynę ale wczoraj trafił mi się cięższy dzień w pracy, znów poczułem czym jest fobia społeczna i jak bardzo tego nienawidzę, dlatego w dupie mam aktywizację, wracam na pewny i sprawdzony lek, wenlafaksynę. Dawno temu brałem ja 2 lata i bardzo pomogła mimo że wtedy piłem prawie cały czas, teraz zero alkoholu to lek ma szansę zadziałać jeszcze lepiej. SNRI wyjątkowo mi leżą, duloksetyna też dużo mi dała także chcę wrócić na wenlę i zostawić ją na długo jako ten stały lek i najwyżej kombinować z drugim i trzecim, jak teraz kiedy biorę jeszcze flupentiksol i mianserynę.
  12. @snilekoprócz fluwoksaminy biorę jeszcze flupentiksol i mikro dawkę mianserynę, to dlatego obawiam się że dr będzie ostrożny w dawkowaniu fluoksetyny, mam jednak nadzieję że da mi trochę swobody w podnoszeniu bo do 200 mg fluwo właściwie doszedłem sam, on zalecał mi 150, ale też wtedy był to jedyny lek który brałem, a na flupentiksol i miansę to już ja go stopniowo namówiłem. Ale zobaczymy, to też nie tak że powiem że ma mi dać fluoksetynę i on musi się zgodzić, na szczęście od początku mówiłem mu że brałem już prawie wszystko przez te lata i mam kilkanaście lat doświadczenia.
  13. Zastanawiam się nad zmianą fluwoksaminy na fluoksetynę, fluwo biorę już jakoś ponad pół roku i od jakiegoś czasu czuję że jej działanie osłabło, nadal jest efekt przeciwlękowy i większa odporność na stres ale wyraźnie brakuje mi motywacji i jestem przygnębiony, w pracy nie staram się i mam wszystko w dupie. Czuję że fluoksetyna mogła by tu pomóc ale obawiam się zwiększenia fobii społecznej i lęku uogólnionego którego udało mi się właściwie pozbyć. Ma ktoś doświadczenie z tymi dwoma lekami? Fluwoksaminy biorę sporo bo 200 mg to myślę że fluo powinienem brać przynajmniej 40 mg ale znając życie lekarz każe mi zacząć od 20 a o 60 nawet nie będzie chciał słyszeć.
  14. Zdecydowanie fluo, mój lekarz mi przepisał na odstawkę wenlafaksyny i przeszło jak ręką odjął, możesz ją brać nawet co 2-3 dni.
  15. No to prawda, mieszanie leków to zawsze jakieś tam ryzyko, na szczęście na ogół wyolbrzymione, ale akurat fluwo i dulo niestety wchodzą w wyraźną interakcję. Pewnie nie musi to być od razu bardzo niebezpieczne ale minusów może być więcej. Z tym paleniem i dulo to wiem co piszą ale ja palę bardzo dużo a duloksetynę poczułem naprawdę mocno od razu praktycznie, od 30 mg już a z reguły musiałem leki brać w wyższych dawkach niż standardowe.
  16. Bałbym się takiego połączenia, spowolniony metabolizm leku wiąże się też z tym że jego działania niepożądane mogą być zwiększone tak samo albo bardziej niż pożądane, na przykład wpływ na układ krążenia. Myślę że to ryzyko niewarte podejmowania niestety. Ale ogólnie fluwoksaminę oceniam bardzo pozytywnie, lepiej niż inne SSRI brane do tej pory.
  17. Jest w USA lek Symbyax, fluoksetyna z olanzapiną w różnych proporcjach dostępny, właśnie na lekooporną depresję i jako augmentacja SSRI na depresję. Lata temu lekarz dołożył mi olanzapinę do zestawu, ale może niepotrzebnie naczytałem się o skutkach ubocznych i zrezygnowałem, a miałem brać tylko 2,5 lub 5 mg czyli bardzo niewiele. Inna sprawa jak w Stanach firmy farmaceutyczne futrują ludzi lekami dla zysku i na ile jest to faktycznie skuteczne.
  18. To odhamowanie ostatnio osłabło po flupentiksolu, a dzisiaj mirtazapina zupełnie je przykryła także będę podnosił dawkę z 1 do 1,5 mg na razie później może do 2 mg. Teraz czuję bardzo wyraźnie działanie histaminowe mirty ale gdzieś w tle jest jakiś niepokój i lęk społeczny, mam nadzieję że to przejściowe.
  19. Wziąłem wczoraj 15 mg i spałem doskonale, bez wybudzania się, ale senność utrzymuje się zbyt długo, po śniadaniu położyłem się na 2 h i mógłbym spać nadal. Podobno 15 mg usypia bardziej niż 30 i więcej, ale chyba zostanę trochę na 15 i poczekam jak długo ta senność w dzień się utrzyma.
  20. Flupentiksol dr dołożył mi kiedy skarżyłem się na apatię i brak motywacji, najpierw zasugerował sulpiryd ale powiedziałem że już go brałem to wspomniał o flupentiksolu. Oprócz tego co opisałem zwiększył mi też trochę pewność siebie, efekty były właściwie od razu. Właśnie tak koło 90 kg najchętniej bym ważył, o ile tylko nie poszło by to w brzuch wszystko, mam jednak pracę fizyczną to powinno dać się tego uniknąć. PS Mieszkam w południowej Polsce także z dr nie pomogę niestety.
  21. Dzisiaj tel od doktora i poproszę go o mirtazapinę na noc, biorę też 200 mg fluwoksaminy i flupentiksol 1 mg, chyba sam zasugeruję zmniejszenie fluwo do 150 mg, mam nadzieję że dzięki temu będę dużo lepiej spał, poprawi się działanie antydepresyjne bez lęków no i nabiorę wagi. Mam 185 cm wzrostu i ważę 80 kg czyli wszystko w normie ale chętnie przybrał bym nieco na wadze, w moim przypadku to zawsze trochę dodaje pewności siebie.
  22. Kłopoty z koncentracją i zamulenie trochę tak, przynajmniej na początku brania podobnie jak wiele leków. Też się tego obawiałem zaczynając brać fluwoksaminę ale jest ok, to znaczy mam takie problemy ale mam je od lat i po fluwo nie pogorszyły się, ewentualnie na początku i przy zwiększaniu dawki, teraz od dawna biorę 200 mg i na pewno nie jest gorzej niż było.
  23. Ból brzucha powinien minąć chociaż nie musi, ja brałem ją dlugo i jakieś okresowe pobolewanie w boku to był standard, minęło po odstawieniu dopiero. Do tego nie pomagały zatwardzenia i zaburzone trawienie. Duloksetyna podnosi też trochę ciśnienie, może stąd ta sytuacja z migreną.
  24. Tak, właśnie chlorprothixen, znam już ten lek i raczej nie będę go brał, kiedyś miałem przepisany i już nie pamiętam dokładnie czemu ale odstawiłem go szybko. Liczyłem na mianserynę lub mirtazapinę, na pewno nie na nauroleptyk, zwłaszcza że już biorę flupentiksol, też stary lek. Tamte leki dają jakaś nadzieję na dodatkowe działanie przeciwdepresyjne a nie tylko mózgo***ące.
  25. No u mnie właśnie przestaje działać, śpię co raz krócej, nic się nie chce, trochę dół. Niestety pan "wizyta 3 minuty max" doktor najlepsze co ma do zaoferowania to kijowy neuroleptyk, żeby jeszcze z tych nowszych ale niestety.
×