-
Postów
5 513 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Illi
-
Informcje, że operacja się udała. I że chociaż trochę mniej boli... trzymajcie kciuki.
-
Terapia dopiero w piątek, a do mnie wraca coraz więcej kawałków wspomnień. Sama zaczynam zastanawiać się co jest prawdą...
-
Czyli chciałabyś, aby wiedziała co się dzieje w środku Ciebie? Jak ta mała dziewczynka krzyczy i drży z przerażenia?
-
Dlaczego zależy Ci, aby zrozumiała co czujesz, jeśli sama nie wiesz co czujesz? W sensie, ona tego nie przeżyła, więc dopóki Ty nie będziesz wiedzieć jakie masz emocje ona też ich nie pozna.
-
Skąd takie poczucie?
-
@DEPERS po 1 wstaw dobrze screeny, żebym wiedziała o co Ci chodzi.
-
To jest Twoja odpowiedź na : Dobrze rozumiem? Nie pytałam co kobieta powinna zrobić, pytałam co uważasz za gwałt i co myślisz na temat aborcji w w/w przypadku. Oczywiście, że nie będziesz wiedzieć co zrobić. Ja się tylko pytam w sytuacji gdybania. Jesteś bardzo 0:1- gwałt=aborcja (prokuratura musi wydać zgodę). Życie pisze różne scenariusze i nie zawsze jest 0/1. Trochę gdybam, natomiast wymyśliłam hipotetyczną sytuację i chciałam poznać Twoje zdanie. Zdanie człowieka, który postrzega świat czarno-biało, więc odcień namalowanej przeze mnie szarości gdzieś musi się wpasować. Nie chciałam Cię przekonywać do niczego, atakować, tylko poznać Twoje zdanie na ten konkretny temat. Ot, czysta rozmowa i gdybanie co by było gdyby... Chyba, że odpowiedzią na postawiony przeze mnie problem jest "że nie umiesz jednoznacznie powiedzieć jakie miałbyś zdanie- powinno móc się wtedy legalnie usunąć czy nie powinno się móc". Drążę, bo zaczęliśmy ciekawą rozmowę, a nadal nie znam Twojego zdania na mój hipotetyczny problem. Oczywiście, że to jest tylko Twoja opinia na mój temat, bo czym więcej mogłoby to być? Akurat ten temat nie boli mnie kompletnie. To, że zostałam zgwałcona nie powoduje od razu, że temat aborcji czy gwałtu mnie "boli". To tak nie działa. W żadnym wypadku mnie nie uraziłeś. Chociaż, może trochę się zawiodłam, bo nie spodziewałam się, że spróbujesz tak śmiesznych zagrywek w zwykłej rozmowie. Możliwe, że nawet nieświadomie. Nie muszę Ci nic wybaczać, bo nic mi nie zrobiłeś. Co bym zrobiła kiedy? Pytałam o Twoje zdanie w/w temacie- aborcja z gwałtu bez zgody prokuratury. Moje zdanie jest takie, że prawo jest dziurawe. Nie ma dobrego wyjścia, ale uważam że słowo kobiety powinno być wystarczające do przeprowadzenia aborcji. Możliwe, że byłyby nadużycia, chciałabym wierzyć jednak, że niewiele. Spokojnie możesz się zwracać do mnie Illi Moje imię jest dostępne dla osób wyjątkowych, takich które na to zasłużyły. Tak jak już napisałam, Ty jesteś szarym człowiekiem wśród tłumu i chwilowo nasze drogi się przecięły na tej krótkiej rozmowie
-
u mnie pada, więc nawet na spacer z Małą nie mogę wyjść. Więc słońce też bym chętnie przygarnęła.
-
Dyskusja zeszła z toru, gdy rano stwierdziłeś o moich brakach, braku stabilności itd. Sam zacząłeś personalne wycieczki, nawet gdy chciałam wrócić do tematu pierwotnego. No, a gdzie jest merytoryka kiedy ja stawiam pytanie, a Ty w odpowiedzi piszesz, że po analizie moich wpisów stwierdzasz że jestem rozpiepszona emocjonalnie? Nie o to pytałam i nie ma to wpływu na temat rozmowy. W żadnym momencie nie próbowałam zmienić Twojego myślenia i przekonać do swoich racji. Po prostu chciałam pokazać jak może wyglądać problem z innej strony, gdy postawisz się w miejscu drugiego człowieka. Jednak Ty tego nie umiesz i zacząłeś wycieczki pt. "wiem lepiej niż Ty, nie przyjmuje Twoich argumentów". Piszesz, że podtrzymujesz stanowisko, nadal nie wiem jakie ono do końca jest. Prawo jest prawem, ciąża z gwałtu może być legalnie usunięta. To jest fakt. Natomiast nie wiem co Ty uważasz za gwałt, co uważasz na temat aborcji w przypadku gdy prokuratura nie uzna gwałtu, a kobieta utrzymuje, że tego nie chciała. Na prawdę uważasz, że kogokolwiek obchodzą Twoje wpisy, aby wnosić pozew cywilny ? Jesteś jednym z dziesiątek tysięcy ludzi z którymi prowadzę jakąś rozmowę, nie musimy się zgadzać. Jednak dla mnie to co Ty pokazałeś to jest brak stabilności. Mniemam, że wydawało Ci się, iż Twoja opinia na mój temat jakoś na mnie wpłynie. Może się mylę, ale nie wiem jaki byłby inny cel Twoich osądów. Nie jesteś osobom, której zdanie jakkolwiek może na mnie wpłynąć. Nie wysyłasz żadnych wiadomości podprogowych, nie wpływasz na podświadomość, a Twoje wpisy w żaden sposób nie wpływają na moje samopoczucie. Musisz się z tym pogodzić, że jesteś szarym userem bez żadnej szczególnej misji na tym świecie.
-
Trudno się pewnie żyje w czarnobiałym świecie, bez możliwości na merytoryczną rozmowę. Znowu wysnuwasz wnioski, wg Ciebie bardzo trafne, natomiast nie mające żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Autor wątku jest ustawiony automatycznie i jest równocześnie autorem pierwszego postu. Rozumiem, że łatwiej jest się wycofać, niż wziąć odpowiedzialność. Masz prawo.
-
To nie jest tak, że coś z Tobą nie tak. Po prostu w taki sposób Cie wychowano i tak sobie radzisz.
-
Warto zawalczyć o samą siebie. Jak się dzisiaj czujesz ?
-
tak, ale lubię też kolory. jaki jest klucz do szczęśliwego związku wg Ciebie?
-
czasami. co Cię relaksuje?
-
@DEPERS odpowiedziałeś, że nie wiesz jak działa prokuratura. Pytałam się co w sytuacji, gdy prokuratura nie uzna gwałtu. Co jest kryterium, że do gwałtu doszło. Prokurator to człowiek, może się pomylić. Przeanalizowałeś wpisy na forum i po tym wysnułeś wniosek czy sobie radzę czy nie ze swoim życiem. Na tej podstawie nie przyjmujesz żadnych moich argumentów. To już pokazuje jakie masz mniemanie o sobie, a jakie o mnie. Moje ciepło-zimno to naturalna reakcja obronna organizmu. Gdzie mnie doprowadziły moje przekonania? Mam szczęśliwą rodzinę, pracuję zawodowo, mierzę się z demonami, aby w końcu się od tego uwolnić. Oczywiście, że jest we mnie cząstka dziecka, bo tam został mój układ nerwowy. W momencie kiedy się zamroził.
-
nie. lubisz mieć wszystko zaplanowane z wyprzedzeniem?
-
tak. Masz swój poranny rytuał?
-
matematyka. Przychodzi mi to nadzwyczaj łatwo i sprawia ogromną przyjemność. I rozumienie dzieci. Jakie są Twoje demony?
-
Witam Wiarę. Jak w ten pochmurny piątek mija Wam dzień?
-
Niewyspana jedynie. Poza tym dobrze, mam nadzieję, że wróciłam.