Skocz do zawartości
Nerwica.com

bezniczego

Użytkownik
  • Postów

    351
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bezniczego

  1. Napisałam tak, bo ktoś wyżej napisał, żeby iść na dobrą uczelnię, ciężko pracować i być sprytnym i tym wygrać życie. No to opisałam mój przypadek, że nie wyszło. Może sprytu zabrakło, ale tego akurat nie żałuję, bo dla mnie to słowo ma wydźwięk negatywny. Bardziej dobrych genów bym potrzebowała.
  2. Z moich obserwacji wynika, że w życiu radzą sobie pewni siebie, nie przejmujący się krytyką, czyli ogólnie zdrowi psychicznie. Ja w szkole byłam wzorową uczennicą, na studiach jedną z lepszych, ale zawsze byłam nadwrażliwa i nie radziłam sobie z krytyką ani porażką. Koleżanka, która ślizgała się na studiach i umiała ściemniać teraz zarabia bardzo dobrze, mimo że nie nadaje się zupełnie do pracy, w której jest. A ja siedzę na bezrobociu od wielu lat (depresja, nerwica, zaburzenia osobowości). Pozdrawiam :)
  3. Pisząc odejście miałam na myśli samobójstwo. Nie, niewiele rzeczy mija tak po prostu.
  4. Chciałabym odejść, ale za bardzo kocham Męża. Nie chcę jego cierpienia. Tak bardzo kocham jak się śmieje. Boli mnie serce, że nie daję mu szczęścia.
  5. Mam zaburzenia osobowości i lękowo-depresyjne.Od 2012 roku przez kilka lat na lekach, obecnie bez leków. Mam myśli samobójcze codziennie od długiego czasu, ale bez prób. Nie chcę wchodzić znowu w leki, nie czułam na nich poprawy, a mam ciągnące się do dziś skutki uboczne. Czekam w kolejce na terapię poznawczo-behawioralną na NFZ (psychodynamiczna nie odpowiada mi), prywatnie mnie nie stać. Czas oczekiwania to 2 lata
  6. Lewandowski w barwach Barcelony zdobędzie LM?? Nieeee, za stary jest już i nie pasuje do Barcelony, jak już do Realu.... W takim razie czas umierać. ;)) <joke> Sorry za offtop
  7. Oczywiście że następuje skupienie na sobie, jak w każdej chorobie, nie tylko z rodzaju "psychicznych". Ale mówienie o ludziach chorych na depresję, że są egoistami jest bardzo krzywdzące i wzmaga dodatkowo poczucie winy. Często depresja przebiega z zaburzeniami lękowymi np. lękiem przed wyjściem z domu, przed podejmowaniem działań i decyzji, lękiem społecznym. Pojawiają się też objawy ze strony organizmu: męczliwość, senność, brak energii, spowolnienie ruchowe, problemy z koncentracją, problemy ze snem, co przekłada się na funkcjonowanie w dzień. W depresji ludzie nie mają siły chodzić do pracy, żeby zarobić na jedzenie i mieszkanie, a Ty mówisz o pracy charytatywnej. To tylko Twój obraz depresji poparty Twoim doświadczeniem.
  8. @xyz1234, z czym się zmagasz? Dlaczego tak źle się czujesz?
  9. Myślę o swoim smutnym życiu. Chciałabym się nie obudzić.
  10. @Heledore, Giro z Włoch już od dawna uprawia na forum psychologię antypozytywną. Pojawia się tu wiele chorych, zrozpaczonych osób, które szukają pomocy, a taki Giro podsyca w nich bezradność i poczucie winy. Myślę, że to jemu należałoby zwrócić uwagę.
  11. giroditalia tak lubi z pozycji wyższościowej kopnąć człowieka z problemami. Może to jakiś nowy rodzaj empatii...
  12. @needsomesleep, właśnie chciałam Ci polecić oddział leczenia nerwic i zaburzeń osobowości. Cały personel jest wykwalifikowany w kierunku terapeutycznej pomocy, nie ma żadnych pasów itp. Psychoterapeuci i lekarze psychiatrzy współpracują. Nie jesteś tam zmuszana do brania leków, jeśli nie chcesz, ale też to może być dobry czas (pół roku), żeby Ci ustawić dobre leki. Zastanów się proszę nad tym, nie masz nic do stracenia.
  13. Jest spoko, chociaż niczego nowego się o sobie nie dowiedziałam, chyba za długo się terapeutyzowałam..... W tym lamerskim można było przynajmniej odkryć swoje nowe zaburzenia ;))
  14. @needsomesleep, jaką masz diagnozę?
  15. Lekcja taka, że tak w życiu bywa. Nie Ty pierwszy zostałeś odrzucony. Na pewno to odrzucenie boli, bo się zauroczyłeś, ale nie ma co się doszukiwać w sobie jakichś wad. To były tylko 3 miesiące znajomości, u dziewczyny nie pykło i tyle. Postaraj się tego nie rozpamiętywać. Trzymaj się.
  16. Wg mnie jest to jakaś manipulacja ze strony niektórych terapeutów. W końcu pokończyli bardzo drogie szkoły i teraz chcą zarabiać. Patrzyłam ostatnio z ciekawości w cennik kilku szkół psychoterapeutycznych. Za 4 lata nauki sumy rzędu 30 - 40 tysięcy złotych. Paranoja. Ale przecież w tej całej psychoterapii najbardziej liczy się drugi człowiek
  17. Pytanie, czy korzyści się pojawią, tego nie wiesz. Wg mnie nie jest warte. Ja póki co wydałam kilkaset złotych na to i już więcej nie zamierzam. Nie neguję terapii, wielu osobom pomaga, ale wydawanie na to grubych pieniędzy - noł. Szukaj na nfz.
  18. bezniczego

    Anhedonia..

    O jakiej substancji mówisz?
  19. Bo zaczęły się studia i praca, stres, konieczność samodzielności, decydowania o sobie. Wcześniej było dzieciństwo i beztroska. Wiele ludzi zgłasza problemy lękowo-depresyjne właśnie we wczesnej dorosłości, widać to bardzo na forum.
  20. Uważam, że miałam dobre dzieciństwo i nie przeżyłam żadnych traum, nie mam w ogóle potrzeby rozmowy o mojej przeszłości na terapii. Raczej u mnie geny. Moja mama miała prawdopodobnie depresję w ciąży ze mną. Ale to mogę se gdybać.
  21. Zaburzenia osobowości i zaburzenia lękowo-depresyjne. Kilka, ale rezygnuję, bo mnie nie stać. Źle zaczęłam czuć się na studiach, w wieku 21 lat.
  22. Kazał się skupić na psychoterapii.
  23. Bo psychiatria to z dupy nauka, strzelanie po omacku.
×