
johnn
Użytkownik-
Postów
1 525 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez johnn
-
Czy otrzymam opinie od psychologa na moją prośbę?
johnn odpowiedział(a) na johnn temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Przyczyną moich trudności nie jest zespół Aspergera ale szereg czynników w tym zespół Aspergera złączonych razem według mnie. Brak jest podejścia całościowego do moich trudności. Podam przykład. Proponowałem przekazanie całej mojej dokumentacji celem zapoznania się. Odpowiedź była obojętna. Wstrzymałem się z tym. Na ostatnim spotkaniu z psychologiem przekazałem mu wynik testu MMPI-2. Uznał go za ważny. Zatem przypadek decyduje z czym zapozna się mój psycholog? A może ja mam ocenić istotność dokumentów? Moim zdaniem psycholog powinien zapoznać się z całością dokumentów. Pozwoli to uniknąć popełniania błędów jego poprzedników. Czy Ty nie przekażesz dokumentacji medycznej lekarzowi w przypadku poważnej choroby gdy zmienisz lekarza? Takie i podobne pytania i rozterki mnie borykają. Nie mogę ich ignorować, gdyż wiążą się z przykrymi konsekwencjami. Przyczynkiem do przygotowania diagnozy o zespole Aspergera oraz zwrócenia się do psychologów była bieda. Prawie wszyscy psychologowie proponowali mi podjęcie pracy. Odmawiałem. Po około 4-5 latach otrzymałem rentę (całkowita niezdolność do pracy) oraz umiarkowany stopień niepełnosprawności. W mojej ocenie podstawą do jej wystawienia był zespół Aspergera. Nie mogło być tak, że przetwarzałem uczucia na zadowalającym poziomie po spotkaniach z pierwszymi psychologami (w wieku około 31 lat) a potem po latach spotkań z kolejnymi specjalistami (w wieku 35 lat) umiejętności przetwarzania uczuć znacząco zmalały. To nie jest wiedza, która można zapomnieć. Ta umiejętność jest utrzymuje się na podobnym poziomie lub poprawia się. Zatem jedynym logicznym wnioskiem jest błędna interpretacja moich objawów. Teraz słysząc propozycję co mogę zrobić aby poprawić swoją sytuację czuje gniew i niesprawiedliwość. Mam poprawiać za tych, którzy popełnili błędy. Jestem prawie pewien, ze moja słowa zostaną uznane za obwiniane innych za MOJA działania lub sytuacje, w której się znalazłem. Ta są pewne strategie i schematy, które mogą ułatwić funkcjonowanie. Dodam, że u mojego brata również zdiagnozowano zespół Aspergera. Otrzymał takie same świadczenia finansowe jak wspomniane przeze mnie wyżej. Dotyka mnie również to, że bez względu na mój wiek (ponad 30 lat), diagnozę w późnym wieku, trudne dzieciństwo, prawdopodobieństwo wystąpienia zespołu Aspergera u rodziców pomoc nie jest większa. Nie mam na myśli pomocy finansowej. To jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. Mimo, to wydaje się, że nikt poza mną tego nie dostrzega:( A może się mylę? Podejmuje działania mające na celu poprawę mojej sytuacji ale nie chce ich teraz podawać. Pewne informację możesz znaleźć w moich wpisach. Zgadzam się. Dotyka mnie podejście specjalistów. Mi wygadanie się nie pomaga. Informowałem o tym. Miałem nadzieję na ustalenie przyczyn. Każdy odmówił (nie wprost). Nie wiedząc co jest przyczyną trudno podjąć odpowiednie środki zaradcze. Wiele chorób lub zaburzeń może dać takie same lub podobne objawy. Jak je wtedy rozróżnić? A z drugiej strony dalsze stosowanie tych samych metod, które nie przynoszą skutki są dla mnie cierpieniem. Ponadto mam wrażenie, że nie bierze się pod uwagę, że połączenie objawów w długim okresie może mieć wpływ na wytworzenie nowych objawów oraz same objawy. W opinii o zespole Aspergera widnieje informacje o zaleceniu terapii dla osób z zespołem Aspergera. Z opinią zapoznał się obecny psycholog. Moim zdaniem powinien określić się czy jego terapia to terapia dla osób z zespołem Aspergera. Nie potwierdził ani nie zaprzeczył. Ja go nie zapytałem. Domniemam, że tak musi być. Ale ten wniosek leży w sprzeczności z jego metodami. Wydaje się, że posługuje się książką dla dzieci i młodzieży z zespołem Aspergera. Otrzymałem już około 10 ksero kartek z tej książki do samodzielnych ćwiczeń. Korzystałem jeden raz z pomocy płatnego psychologa od zespołu Aspergera. Wystąpiły te same zastrzeżenia co do jego poprzedników. Brak ciągłości spotkań, spotkanie zawiera jedno lub dwa istotne zdania plus rozważania lub doświadczenia psychologa. Cała reszta to odpowiedź na pytania psychologa lub moje wyjaśnienia. Na moje prośby czemu mi to nie pomaga otrzymuje odpowiedź zwykle zakończenia współpracy lub kontynuacji spotkań na dotychczasowych warunkach(, które nie przynoszą poprawy). W grę wchodzą również inne czynniki na które nie mam wpływu (np. czas) lub mam wpływ bardzo ograniczony. Nie złoże rodziny jako 60-latek. Dlatego koordynacja działań, ich dobór oraz intensywność musi być przemyślana. A nie podyktowana wygodą psychologa. Przepraszam. Znów napisałem zbyt wiele. -
Czy otrzymam opinie od psychologa na moją prośbę?
johnn odpowiedział(a) na johnn temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Nie chciałem sprawić Ci przykrości. Dziękuje. To miłe. Ale nie czuje tego. Mam trudności z uczuciami. Nie rozumiem o co pytasz. Nigdy nie spisywałem swojej historii/życiorysu. Zachowuje postawę obronną, gdyż w przeszłości specjaliści zawiedli moje oczekiwania oraz postąpili niezgodnie z prawdą. Obiekcji jest wiele. wymienię kilka z nich : 1. Nie mogę ustalić co mogę wymagać od psychologów. Nikt zapytany nie odpowiedział. Nie wiedzą? Nie chcą powiedzieć? To jest podstawowe pytanie. 2. Większość nie potwierdza czy posiada odpowiedniej kwalifikację lub wiedzę aby mi pomóc. Wedle mnie postępują zgodnie z zasadą : Robię co umiem, 3. Cele są sformułowane w sposób ogólny aby nie można było ocenić postępów, 4. Na moje prośby o dyskusję czemu pewne działania nie przynoszą wyników spotykam się z odmową (nie wprost), 5. Wielokrotnie na pierwszym lub drugim spotkaniu informuje o moich zastrzeżeniach lub oczekiwaniach. Wówczas specjalista nie zajmuje stanowiska. Uznaje, że przyjmuje moje warunki. A później specjalista proponuje mi warunki lub cele sprzeczne z moimi oczekiwaniami. Stawiając mnie pod ścianą. 6. Konkretny przykład z obecnym psychologiem. Wiele rozmawiamy o uczuciach. Niewiele to pomaga. Otrzymałem jako zadanie spisywanie uczuć. Około 95% to złość. Psycholog koncentruje się na nazywaniu uczuć i ich rozróżnianiu. Robimy to już kilka tygodni. A przyczyny, które wywołują złość nadal pozostają. Moim zdaniem należy usunąć przyczynę a później rozmawiać o uczuciach. Do około 30 roku życia niewiele rozmawiałem o moich trudnościach i przeżycia lub potrzebach. Zwykle stawiano przede mną zadania, które musiałem wykonać bez przygotowania. Przykład. 1. Ojciec odchodzi od rodziny. Musze starać się go zastąpić. lub 2. Jestem dorosły a sytuacja wymaga podjęcia pracy. Ten sam mechanizm odnajduje w działaniach psychologa. Otrzymuje zadanie podjęcia rozmów aby ćwiczyć umiejętności komunikacyjne. Po wszystkim mogę porozmawiać z psychologiem o wykonanym zadaniu na kolejnym spotkaniu. Ale dla mnie to zdanie raportu. Nie ma ulgi, pocieszenia ani podzieleniem się cierpienie lub nieprzyjemnymi wydarzeniami. Nie odnoszę korzyści z rozmowy z psychologiem jak inni. Stąd spotkanie z kolejnym psychologiem to konieczność zmierzenia się z tym samym. Nie wiem lepiej. Mam wątpliwości. Zdaje sobie sprawę z surowych zasad rządzących światem. W Sądzie istotne są dokumenty. Zachęcam do sprawdzenia wątpliwości. Odmowa tego utwierdza mnie w moich przekonaniach. Nie znam odpowiedzi na każde pytanie. Trudno mi się odpowiedzieć bo nie wiem do czego konkretnie się odnosisz. Nie sposób dociec prawdy. Terapia może się zakończyć niepowodzeniem. W tym celu proponuje ustalenie przyczyn niepowodzenia. A tymczasem mam kilka terapii zakończonych niepowodzeniem. Inni specjaliści nie chcą czynić takich ustaleń. Stąd czynie zabiegi aby ustalenie przyczyn było łatwiejsze np. proszę o określenie mierzalnych celów. Niestety odmawia mi się. A wtedy każdy może powiedzieć : Raz się udaje a raz nie. Zdarza się. Mam rentę i umiarkowany stopień niepełnosprawności. Przed diagnozą zespołu Aspergera zdiagnozowano zaburzenia osobowości. Nikt nie ma woli aby ustalić czy nie powstały one w wyniku błędnej interpretacji objawów zespołu Aspergera. Mogłem cierpieć, że względu na stosowanie nieodpowiednich metod. Rozliczenia mogą odbyć się na podstawie uzgodnionych warunków. Trudność polega na tym, że druga nie chce ich ustalić lub przystaje na ogólne warunki np. będziemy się starać. Tak wiem, nie wszystko można ustalić. Zgadzam się z tym. Ale mam wrażenie, że wybiera się takie warunki, które gwarantują brak odpowiedzialności. -
Dzień dobry, Proponuję zażywanie witamin. Poniżej podaję link do filmu temu poświęconego Proponuję regularne ćwiczenia oraz korzeń maca w proszku. Życzę miłego dnia i powodzenia, John
-
Nieustanny płacz nie przynoszący ulgi
johnn odpowiedział(a) na Paula126 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Dzień dobry Czemu? Mam wrażenie, że płacz związany jest z pracą. Chcesz pracować dalej? Coś się stało podczas wykonywania pracy o czym nie mówisz? Płacz czekał aż skończysz pracę? Może poszukaj znajomych lub Polaków na miejscu. Trudność stanowi przyczyna płaczu a nie płacz według mnie. Jadasz regularnie? Wysypiasz się? Życzę Ci miłego dnia, John -
Cześć @kszykszy, Miło Cię poznać. Życzę Ci miłego dnia, John
-
Poszukiwanie pracy, rozmowy kwalifikacyjne, zatrudnienie
johnn odpowiedział(a) na Dryagan temat w Socjologia
Zwykle mówiłem że wykonywałem pracę innego typu niż się staram. -
Poszukiwanie pracy, rozmowy kwalifikacyjne, zatrudnienie
johnn odpowiedział(a) na Dryagan temat w Socjologia
Starałem się o pracę. Ostatnie własne w CV doświadczenie miałem sprzed 8 lub 9 lat. Mogłem czuć się głupio albo wysłać CV. Musisz być przygotowany na pytania o doświadczenie i przerwę w pracy. -
Poszukiwanie pracy, rozmowy kwalifikacyjne, zatrudnienie
johnn odpowiedział(a) na Dryagan temat w Socjologia
W CV nie musisz umieszczać tak szczegółowych informacji. -
Poszukiwanie pracy, rozmowy kwalifikacyjne, zatrudnienie
johnn odpowiedział(a) na Dryagan temat w Socjologia
Mam 6 miesięcy pracy na umowę. -
Proponuję aby w tym wątku kierować do wybranych osób lub do wszystkich mile i ciepłe slowa :-) Pomysł powstał spontanicznie. Być może się spodoba:-) Ja zacznę : Życze wszystkim wszystkiego dobrego i udanego dnia:-) Czekam na kolejną osobę.
-
Cześć @Paulina1999 Spróbuję pomoc:-) Pierwszy raz spotykam się z takim strachem. 1. Dziel posiłek na małe części, 2. Poproś o pomoc świętych. Wyobraź sobie, że swiecą twoj posiłek zatem nie musisz się obawiać jego spożycia, 3. Spróbuj przekonać siebie używając racjonalnych argumentów np. rodzice jedzą to samo i są zdrowi:-) 4. Spróbuj zastąpić negatywne myśli pozytywnymi np. lęk przed spożywaniem zastąpić myślami, że to jest kolejny dzień w którym zjadłam obiad i nic się nie stało tzn, że jestem SILNA:-) 5. Spróbuj jest zdrowo. Ja lubię owoce np. kiwi:-) 6. Kup sobie spiruline lub inne naturalne produkty aby się wzmocnić, 7. Zacznij ćwiczyć :-) Rady podałem powyżej. Dobre słowo:-)hehe (żart) Życzę Ci miłego dnia, John
-
Zmień co możesz zmienić. Radzę Ci się cieszyć młodym wyglądem. Gdy będziesz wystarczająco stary będziesz za tym tęsknić. Popieram pomysł z ćwiczeniami.
-
To może zastosuj metody jakie się wtedy stosuje? A mi rozmowa z psychologiem nie pomaga. Według wielu więź ze specjalistą jest ważna ale ja nie umiem tego dostrzec. Na twoim miejscu nie miałbym twoich trudności. Może warto ustalić te warunki wcześniej.
-
Oj tam, oj tam Kto by to liczył:) Mam umiem liczyć tylko do 5 więc ten tego:) hehe (żart) A może spróbuj zastąpić rozmowy w tych samych godzinach z psychologiem rozmową z koleżanka lub mamą ewentualnie poduszką z kartką do niej przyczepioną z narysowaną twarzą terapeutki:)
-
Powiedzmy, że dwa tygodnie to dla Ciebie okres możliwy do zniesienia. Przymuj, że tyle musisz czekać na kolejną wizytę. Gdy minie ten okres powtórz to małe oszustwo:-)
-
Cześć @nieprzenikniona, może to potraktować jak wyzwanie, sprawdzian lub nowe spojrzenie. Bywało, że miesiąc musiałem czekać na kolejne spotkanie. Życzę miłego dnia:-) John
-
Nie zawsze tak jest. Wydajesz się fajna:-) Trzymam kciuki.
-
Zatem należy uzgodnić kierunki na naszych kompasach:) To nie są skrajne decyzje. Znam skrajniejsze. Czy znajomi lub inne osoby oceniają Cię jako fajną?:)
-
Wspomniałem o powiązaniu. Nie umiałem określić jego rodzaju. Podążasz w przeciwnym kierunku. Przytoczony przepis wskazuje, że orzeczenie lekarza orzecznika ZUS jest równoważne z umiarkowanym orzeczeniem o niepełnosprawności. Przepis nie przesądza czy zachodzi odwrotna równoważność. Gdy ubiegałem się o orzeczenie o niepełnosprawności badanie odbyło się (zaocznie) na podstawie dokumentów ze względu na zagrożenie pandemiczne na wszystkich poziomach tj. PZON, WZON oraz Sąd (opinia biegłych psychologa i psychiatry)
-
Nie odnoszę się do tego jakie są podejmowane decyzje ale do tego jakie powinny być. Art. 5 pkt. 2 ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 roku o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnieniu osób niepełnosprawnych Poniżej rzeczony fragment: "Art. 5. Orzeczenie lekarza orzecznika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o: 1) (...), 2) całkowitej niezdolności do pracy, ustalone na podstawie art. 12 ust. 2 ustawy wymienionej w pkt 1, jest traktowane na równi z orzeczeniem o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności," To wystarczy? Czy szukać dalej?
-
Czy otrzymam opinie od psychologa na moją prośbę?
johnn odpowiedział(a) na johnn temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Mi to nie pomaga. To może być pomocne. Ale zazwyczaj przekazanie swojego stanowiska niewiele dla mnie wnosi. Muszę znać uzasadnienie. Nie wiem co to znaczy. Sam musiałem sobie radzić. W takiej sytuacji proponuje dyskusję. Nie wiem co to znaczy. Relację opisuje po tym co razem robimy. Dla innych to jest ważne. Ale mi to jest trudno uchwycić. Moja uwaga skupiona jest na zadaniu lub problemie. Jeżeli relacja jest dobra (nie wiem czy to właściwe słowo), to łatwiej rozpocząć rozwiązywanie zadania. Nie spotykam się dla relacji ale na potrzeby rozwiązania zadania. Wiem, że powinno być inaczej. Ale mówię prawdę. To jest istotne. Ale sobie w sobie dla mnie to nie jest istotne. Nabiera istotności, gdy zamierzam wykonać zadanie. Być może niektóre moje słowa będę w Tobie budziły niezrozumienie ale mówię prawdę. Powtarzanie jak to powinno wyglądać nauczy mnie tylko udawania. Stąd tak mocna potrzeba dotarcia do przyczyny. Muszę i chce to zrozumieć. Cieszy mnie to a jednocześnie zazdroszczę. Moja ocena nie niesie za sobą oczekiwanych skutków. Przykład. Posiadanie oceny nie zmusza innych do uznania jej. Wielkie zdziwienie budziło specjalistów i pracownika socjalnego, że mimo mojego stanu zdobyłem wyższe wykształcenie. To był powód aby umniejszyć wagę moich trudności. To prawda. Ale na potwierdzenie mają dokumentację a ja miałem jedynie moje słowa. To prawda. Już dokonałem takiej oceny. Chce poznać jej przyczynę. W moim przekonaniu stosowane przez specjalistów metody są nieodpowiednie. Z trudnościami zmagałem się od dzieciństwa poniżej wymienię najważniejsze 1. Trudności w kontaktach z ludźmi. Mamie powiedziałem o tym w wieku około 30 lat. Wcześniej z nikim nie rozmawiałem o tym. 2. Stypendia i wypłaty oddawałem mamie na utrzymanie rodziny. Ojciec nie płacił regularnie alimentów. 3. W szkole średniej i na studiach zmuszony byłem zbierać złom i opał na śmietnikach. Brat został pobity w gimnazjum, gdyż jeden z kolegów zagroził ujawnieniem tego. 4. Rodzina nam nie pomogła emocjonalnie. Przykład. Mój chrzestny a zarazem brat mojej mamy odmówił przyjazdu do nas z powodu stemplowania w Urzędzie Pracy. Nigdy nie przyjechał. 5. Cześć studiów spędziłem mieszkają w mieszkaniach z wadami tj. nie było podłogi w kuchni (dziura z piachem), brak łazienki lub mieszkanie zaniedbane przez lata. 6. Prace magisterską pisałem w mieszkaniu bez mebli. Były kartony. 7. Mama nie wzięła rozwodu co uniemożliwiło pobieranie zaległych alimentów z Funduszu Alimentacyjnego. Ojciec zmarł z zaległościami. Nigdy nie zostaną spłacone. Po latach trudów ogarnia mnie zmęczenie (nie fizyczne). Ale jedyne co mi się proponuje to rozmowę i zachętę do podjęcia pracy. Dziękuje, że podzieliłaś się ze mną tą wiedzą. Nie mam nic przeciwko rozmowie o uczuciach. Cele oraz przebieg jest tak układany aby nie można było dokonać oceny postępów a tym samy odpowiedzialność staje się jednostronna. Spotykam się z psychologiem co tydzień od lutego. Najważniejsze uwagi jakie miałem do jego poprzedników on powtarza w tym brak kontynuacji zagadnień ze spotkań tj. każde spotkanie to rozpoczynanie od nowa, ustalanie ogólnych celów - obecnie to rozmowa o uczuciach/ poprawienie zrozumienia uczuć. Nie mam. Zrezygnowałem z leków, gdyż miały skutku uboczne. Kara musi być adekwatna do przewinienia. Najwyższa kara za złamanie kodeksu etycznego to wykluczenie ze stowarzyszenia. A członkostwo nie jest niezbędne do wykonywania zawodu. Dokumentacja nie opisuje przebiegu spotkania. Zawiera jedynie wybrane działania. Kto zawrze nie korzystane dla niego sformułowania? Przykład. W dokumentacji psycholog napisał, że dobrowolnie zdecydowałem się szukać pomocy gdzieindziej. Tymczasem to psycholog odmówił mi pomocy ze względu na brak kompetencji. Nie umiał podać jakich. Poszukiwania trwają już około 7 lat. Uznałem aby ocenić wykonywaną przez specjalistów pracę. Wydaje mi się, że ze wszystkimi specjalistami miałem dobry kontakt. Ale to nie jest dla mnie najważniejsze. A czuje się jakby było to we mnie wmuszane. Przykład. Jeżeli budowlańcy wykonają swoją pracę z wadami to przymkniesz na to oko to miałaś z nimi dobry kontakt? Co jest dla Ciebie najważniejsze? Dasz się przekonać, że ważniejszy jest dobry kontakt niż praca wykonana bez usterek? Osoba bez trudnościami z uczuciami wykorzysta i ceni dobry kontakt ze specjalistą a ta, której towarzyszą trudności z uczuciami tego nie zrobi lub przyjdzie jej to z trudem. Niestety specjalista powinien umieć współpracować z oboma typami osób lub odmówić współpracy. Moim zdaniem moi specjaliści nie przyznają się do bezradności i brną dalej. -
Adwokat, który przygotowywał mi pisma wspomniał powiązaniu obu decyzji. Powoływał się na to, gdy ZUS uznał mnie za całkowicie niezdolnego do pracy a WZON przyznał mi lekki stopień niepełnosprawności. Mam sprawdzić na jakie przepisy się powoływał? To prawda. Ale orzeczenia obu instytucji nie mogą być skrajne różne.
-
Postaraj się o przyznanie stopnia umiarkowanego wpierw i dołącz go następnego wniosku do ZUS. Niezdolność do pracy i orzeczenia o niepełnosprawności są ze sobą powiązane. Ja tak zrobiłem.
-
Proponuje skorzystać z bezpłatnej pomocy prawnej. Według mnie opinia lekarza powinna zawierać uzasadnienie. Jak się odnieść do decyzji bez uzsadnienia. Może warto zapytać o to na odpowiedniej grupie na facebooku. Nie pominąłeś jakiś istotnych dokumentów? A podał rokowania? Mnie o nie lekarz pytał.