johnn

Być może. Odpowiadam na pytania z mojego punktu widzenia. Nie czułem się dobrze w tym nurcie. Zwykle odpowiadałem krótko o moich uczuciach. Nie odmawiałem odpowiedzi. Mówiłem otwarcie. Nie było przeszkód (traum, blokad) przez które musieliśmy dotrzeć do moich uczuć. Z tego powodu nie mieliśmy o czym rozmawiać. Omawiamy to na kolejnym spotkaniu. Odręczne zapiski nie mają zastąpić rozmowy. To prawda. W moim zamyśle zapiski miałby być jednorazowe aby uniknąć powtarzania informacji na pierwszych spotkaniach lub zmniejszyć ból lub trudności przy nawiązywaniu nowej więzi terapeutycznej. To ty decydujesz co zawrzesz w zapiskach. Ponadto masz prawo uzupełnić je wypowiedzią ustną. Wskazuje jedynie na możliwość przekazania swoich myśli bez użycia mowy, o ile będzie to dla ciebie korzystne.

Otrzymałem zadanie domowe od psychologa. Odpowiedz mialem sporządzić w formie pisemnej. Mogłem ją odczytać. Skoro nie masz wyboru to mów.

To nie znaczy, że zrobiłaby dobrze. Niektórzy mogą mieć trudności w mówieniu i łatwiej im zapisać swoje myśli. Co może być przyczynkiem do rozmowy. Odręczne zapiski nie mają zastąpić rozmowy a ją poprzedzic.

Widziałbym w tym okazję do uniknięcia mówienia o wszystkim od początku.

Nie musisz o tym mówic. Może to śpisz lub okaz dokumentację.

Nie widzę powodu aby kontynuować spotkania.

Zapytałaś czemu? Propozycje psychologa jest zarazem wskazaniem. Niewielka korzyść niezależnie od osoby i nurtu. Nurt behawioralno-poznawczy. Ale to nie znaczy, że czuje się dobrze. Ustaliłbym czemu dotychczasowe spotkania nie przynoszą poprawy lub uznajesz je za zbędne lub niekorzystne. Skoro utrzymanie status quo nie przyniesie zmiany na lepsze wydaje się, że należy dokonać zmiany. Życzę Ci miłego dnia, johnn

Źle zrozumiałem twoje słowa. Sądzilem, że masz trudność z wyborem produktów.

Czym jest spowodowana panika o której piszesz?

Zawsze kupuj ten sam.

To samo słyszałem. Zatem czy tajemnica nie została złamana? Według kierowniczki z rejestracji tak to się odbywa. Nie wspomniała o konieczności wyrażenia zgody. Lekarz radził mi porozmawiać o moim niezadowoleniu z psychologiem. Na pierwszym spotkaniu z psychologiem po wizycie z lekarzem zanim zdążyłem powiedzieć słowo psycholog rozpocząl rozmowę o tym. Jej przebieg wyrazał niezadowolenie z mojego niezadowolenia. Ponadto psycholog był przekonany, że ja sam nie poinformowałbym go o tym. A to nieprawda. Psycholog mnie ubiegł. Nie wiem czy ta poradnia ma regulamin. Wiem, że podawałem dane osobowe oraz podałem osobę, która będzie miała dostęp do mojej dokumentacji.

Źle zrozumiałaś moje słowa. Taka praktyka nie była mi znana. Stąd mój niepokoi. Nie wzbraniam się przed nią. To ja informowałem specjalistów o przebiegu i wynikach spotkań z ich poprzednikami nie mając świadomości, że mój trud jest daremny.

Nie każdy specjalista z tej poradni ma dostęp. Dostęp mają jedynie specjaliści u których się leczę wedle pani kierowniczki z rejestracji. Nie zdawałem sobie sprawy z dostępu do dokumentacji na takich zasadach. Nie wiem. Spotkałem się z lekarzem w celu potwierdzenia lub odrzucenia zaburzeń osobowości. Pod koniec rozmowy padły pytania dotyczące współpracy z obecnym psychologiem to poinformowałem go o moim zdaniu. A teraz ku mojemu zaskoczeniu cel spotkania został przeinaczony. Postąpiłem jak proponujesz. O moim niezadowoleniu z terapii poinformowałem psychologa kilkukrotnie przed spotkaniem z lekarzem. Moje zastrzeżenia dotyczą warunków na jakich dochodzi do przekazania informacji o moim stanie zdrowia. U mnie stało się to bez mojej zgody i wiedzy a u ciebie wręcz przeciwnie.

Zrobię to. Ta poradnia korzysta z komputerów przy tworzeniu dokumentacji. W poprzedniej dokumentacja była papierowa. Psychiatra na zmianę z psychologiem tworzyli notatki. Oboje mieli dostęp co całej dokumentacji. Czy tak to powinno wyglądać?

To psycholog zapoznał się z notatką że spotkania z lekarzem. Informacje odczytał z komputera. Lekarz nie przepisał mi żadnych leków. Notatka zawierała moje uwagi do pracy psychologów. Nie znam jej całej zawartości.

Dzień dobry, Na ostatnim spotkaniu psycholog przypadkowo zapoznał się na komputerze z dokumentacją ze spotkania z psychiatrą . Wyczytał z niej, że jestem nie zadowolony ze spotkań z nim. Pytał mnie to. Moje wątpliwosci budzi to zdarzenie. Psycholog bez mojej zgody uzyskał dostęp do notatki ze spotkania z innym specjalistą z tej samej poradnii. Czy nie potrzebował mojej zgody? Czy jakiekolwiek przepisy to regulują? Pozdrawiam.

Kto?

Zajebiste:⁠-⁠) Liczę, ile dziewczyn Cię posłucha

Z całą pewnoscią. Czy twój awatar przypomina Ciebie @cynthia?

Jeżeli mogę się wypowiedzieć, to według mnie bardzo dobry wzrost:)

Ch.ujowa rada jak dla mnie:⁠-⁠) hehe Niesądzę, aby koledze przypadła do gustu.

Potraktowałem to jak okazję do żartu:⁠-⁠) Chyba Cię tymi słowami rozbawilem. Zatem cel został osiągniety. Tak zrobiłem:⁠-⁠) Jestem ciekaw obu twoich postaw zobaczonych z bliska:⁠-⁠) Kobiety potrafią przekonywać do swoich racji w wyjątkowy sposób właściwy tylko im. To jest uroczę a zarazem bywa trudne do zniesienia;) hehe Jak na razie przyjdzie mi się obejść smakiem.

Podwójna negacja to potwierdzenie:) No to ten tego. Muszę przyznać, że przyjemnie się Ciebie czyta. Czy w codziennym obyciu jestes równie bezpośrednia i pyskata? Aby ocenić musialbym jej doświadczyć.

Cześć @jary21 Warto rozważyć co jest przyczyną twojego zachowania. Na zmęczenie proponuje koenzym Q10 lub sproszkowany korzeń maca. Życzę miłego dnia, John