
betty_boo
Użytkownik-
Postów
1 237 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez betty_boo
-
żyjesz problemi innych ludzi, ich życiem (tzn życiem swojej rodziny i związkami Twojego ojca). trochę za ciasno w tej rodzinie/małżeństwie/domu etc. ja bym sie chciała z tego uwolnić.
-
Biorę psychotropy co powiedzieć znajomym ?
betty_boo odpowiedział(a) na Kijek24s temat w Nerwica natręctw
w ogóle się nie tłumacz! im więcej tłumaczeń tym więcej podejrzeń. powiedz wprost "chyba nie musze ci się z tego tłumaczyc"? albo powiedz coś głupiego na żarty. druga sprawa , że jeśli to są kumple tylko od piwa, to mogą w ogóle przestac byc twoimi kumplami. ale nie martwmy sie na zapas. -
dlaczego nie chcesz isc do psychologa?
-
Człowiek bez ambicji to człowiek szczęśliwszy?
betty_boo odpowiedział(a) na cadarxx temat w Depresja i CHAD
nie patrz tylko na tych którzy są "lepsi", popatrz jeszcze na tych gorszych. pozatym niektórzy mają po prosru lepszy start w zyciu (wieksze możliwości), a inni nie, i to akurat nie jest twoja wina. -
Jak wyzwolić w sobie złość/emocje? Excusy.
betty_boo odpowiedział(a) na Wombwell00 temat w Depresja i CHAD
bardzo budujący post, też miałam podobnie (nie dawałam rady). wydaje mi sie ze stawiając się można wiecej zyskac niz stracic - przynajmniej w sensie subiektywnym - zyskuje sie poczucie kontroli nad swoim zyciem, nawet jesli osoba której odmówilismy zechce sie zemścić to i tak zobaczy ze nie moze po tobie jeżdzic i nastepnym razem 2 razy sie zastanowi zanim zechce ci cos wrypac. u mnie te sytuacje szczególnie dotyczą wykorzystywania w pracy i niejasnej sytuacji domowej. ale moim zdanie najlepiej "trenowac" na całkiem obcych ludziach i "neutralnych" przewinieniach (np. wpychanie sie do kolejki w sklepie). dla postawienia sie waznym osobom istotne jest poczucie własnej wartosci i kompetencji, dlatego nalezy je rozwijac! -
zachmurami i moniko, widzę że aktywnie podchodzicie do swojej choroby i chcecie walczyc o zdrowie. ja tez brałam atarax, pramolan na samym poczatku zapisał mi lekarz ogólny, potem poszłam do psychiatry który zmienił mi go na seroxat - i ten lek uważam za trafiony. miałam depresję i nerwicę. nie chcę się wymądrzać ale powołam się na słowa mojej kolezanki psychiatry na temat pramolanu, które juz w tym watku przytoczyłam gdzies wyzej^^^^. może nie warto az tak bardzo bazowac na pramolanie tylko szukac czegos bardziej stymulującego i optymalnego dla was? (oczywiscie z pomoca lekarza). trzymam za was kciuki, da się z tego wyjść! koniecznie tez chodzcie na terapie!
-
magdalena poczekaj troche, sprzedasz to mięso za 15 lat tak jak ostatnio szwedzi, nie ma sie co spieszyć:) a w ogóle to podajcie jakiś wiarygodny przepis na spaghetti carnonara bo w necie są same kłótnie na ten temat. dzięki!
-
Człowiek bez ambicji to człowiek szczęśliwszy?
betty_boo odpowiedział(a) na cadarxx temat w Depresja i CHAD
myślę że nie tyle chodzi tu o ambicje, co o poziom wrażliwości i świadomości. to znaczy że świadomość określa byt czy odwrotnie? -
chore zauroczenie :(((
betty_boo odpowiedział(a) na lady_destroy temat w Problemy w związkach i w rodzinie
bo my im na to pozwalamy.... widzę że bardzo dobrze interpretujesz jego zachowanie - to znaczy próby wymiksowania się. fajnie byłoby gdybys potrafiła być ponad to... pamiętaj że honor jest najważniejszy (przynajmniej dla mnie). zakazuję Ci łazić za nim i prosić o jakiekolwiek wyjaśnienia! -
ja na razie wyjezdzam ale cały czas śledzę temat:)
-
polecam instytut ericksonowski w katowicach franciszkanska 25. piszesz ze nie chcesz tam byc , a wiec juz masz odpowiedz- robisz cos wbrew sobie, jesteś niedobra dla siebie samej. no i Twoje ciało Ci odpowiada.
-
niczego mi nie brakuje a depresja wraca...
betty_boo odpowiedział(a) na nielubiemalin temat w Depresja i CHAD
miałam bardzo podobnie (z tatą też), niby sukcesy na zewnatrz a w srodku nicość... musisz poszukać tej harmonii w sobie, nie w pracy, samochodzie ani chłopaku. idz na terapie. ja dalej szukam ale nie znajduje... ale przynajmniej szukac mi sie chce! -
oooo, ale i tak boje sie go wypowiedziec...bo boje sie ze sie nie spełni (na razie sie nie spełnia:(
-
dokładnie, powinnas zacząć się leczyc bo z takiej czarnej dziury trudno jest wyjść o własnych siłach, wiem coś o tym. jak zaczniesz sie leczyc i lepiej się poczujesz (dobrze byłoby tez, a nawet przede wszystkim, zaczac terapie) zobaczysz moze jakies inne mozliwosci których teraz nie widzisz. nie znam konkretnie twojej sytuacji domowej i zyciowej, ale na pewno z tej sytuacji jest wiecej wyjsc niz potrafisz sobie na dzien dzisiejszy wyobrazic. tylko zacznij juz teraz szukac fachowej pomocy!
-
ja zawsze jak gdzieś lece sama od razu na lotnisku upatruję sobie jakąs ofiarę - najlepiej jakąś samotna zagubioną babkę do której cos zagaduję i ona wtedy chce siedziec w samolocie obok mnie a mi w to graj, wciągam ją w rozmowę o byle czym, jeśli jest gadulska to jeszcze lepiej, bo całą droge papla i odciaga moją uwagę. dziękuję wszystkim paniom z którymi podrózowałam, nawet nie wiedzą jak mi pomogły!:) to dobry sposób:)
-
PROBLEMY Z ODDYCHANIEM. PROSZĘ POMÓŻCIE !!
betty_boo odpowiedział(a) na majaxy temat w Pozostałe zaburzenia
ja też miałam ciągłe ziewanie i niemożność zaczerpnięcia głębokiego oddechu, do tego bóle w plecach. wybierz sie szykbo do lekarza ogólnego i psychologa i niech Ci powiedzą czy to nie wygląda na nerwice bo na moje oko tak - u mnie to były pierwsze obawy długotrwałego napięcia, masz spięte mięsnie w całym ciele i one nie pozwalają Ci oddychać normalnie, głeboko. poszukaj też na forum były tematy o oddychaniu, duszeniu się etc. -
fajny temat, chociąz jakiś podobny już chyba był... niektórzy boją się nawet na głos wypowiedziec swoje marzenie.
-
Lepszy Pan Psycholog czy Pani psycholog?
betty_boo odpowiedział(a) na zawodnik17 temat w Psychologia
podobno dla kobiety lepsza jest kobieta terapeuta a dla męzczyny męzczyzna...chociąz, jak zawsze sa od reguły wyjątki i często w zalezności od rodzaju problemów lepiej jest dobuerac płeć terapeuty, np.jesli miałam problem z ojcem lub mężem to lepiej go prezpracowac z mężczyzną - tak mówiła mi koleżanka psychiatra -
chore zauroczenie :(((
betty_boo odpowiedział(a) na lady_destroy temat w Problemy w związkach i w rodzinie
nie wątpię że jesteś wartościową i porządną dziewczyna. no - przynajmniej starasz się być porządna:) - oczywiście żartuję.nikt nie jest kryształowy, a Ty nikomu nie robisz krzywdy (najwyżej sobie) . ale szukasz odpowiedzi, bo czujesz ze cos jest nie tak. i to jest ważne. może faktycznie przejdź się do psychologa ze swoim niskim poczuciem wartości? jak możesz myśleć, czy podobasz się mężczyznom? na pewno tak. jesteś miła, wykształcona, młoda i na pewno niebrzydka. w Twojej wypowiedzi pojawił się jeszcze jeden wątek - co by było gdyby on komuś o tym opowiadał ? (na pewno tego nie robi bo jest na to za sprytny). obawiasz się utraty dobrej opinii w pracy? i dobrze! może powinnaś o tym zacząć myślec w tych kategoriach i to by Ci pomogło się od niego uwolnic? pomyśl co możesz zyskac a co stracić na tym związku?? chyba raczej zyskać niewiele. a stracić - więcej. -
chore zauroczenie :(((
betty_boo odpowiedział(a) na lady_destroy temat w Problemy w związkach i w rodzinie
no właśnie, chyba rzeczywiście macie tam mało pracy skoro masz czas na takie rzeczy:) a teraz na powaznie - piszesz o szefie który jest wymagający i ciety na Ciebie. może to jest tak że szukasz u tego gościa wsparcia i ucieczki przed szefem, on wydaje Ci się męski, silny i mocny, no i pisałaś że Ci pomaga? jeśli NAPRAWDE chcesz przerwac to błedne koło to masz 2 drastyczne wyjścia:1) zmienić pracę, 2)wyjechac gdzies na bardzo długo. myslę że żadne inne półśrodki nie zadziałają. spróbuj może chociaż znaleźć jakies nowe towarzystwo, hobby, tak żeby odciągnąc swoje myśli od niego? zacząć pisać smsy z innymi osobami, etc, pokaz mu że masz jakichś innych znajomych. co do tego czy on to powtarza kolegom myślę że nie musisz sie martwic - jest na tyle sprytny ze nie chce zeby to dotarło do jego kobiety, więc znalazł sobie Ciebie - porządną, dyskretną dziewczynę, a nie taką, która sama by wypaplała albo poleciała do tej jego kobiety się pochwalić:) trochę szkoda że się nie wyszalałas za młodu , bo może to tez jest jakas przyczyna Twojej sytuacji. a może masz to we krwi ze lubisz typ faceta - zdobywcy, a nie ciamajdy który pół roku się zastanawia zanim weżmie cie za rękę:) ciekawa jestem jak dalej będzie sie rozwijąc sytuacja. myślę że na przykład mogłabyś sie zainteresować naszym sympatycznym kolegą miki 74 :) gada całkiem do rzeczy i widac że chce Ci pomóc:) co Ty na to? i co miki na to:?) -
Życie może być piękne
betty_boo odpowiedział(a) na Majkajamaica temat w Problemy w związkach i w rodzinie
myślę że gdyby ktokolwiek znał na to pytanie odpowiedz, dostałby Nobla. odbieram to jako aluzje do m.in. moich wypowiedzi i obiecuje, że nie będę się już wypowiadać w tym wątku, podtrzymując wszystko co napisałm wcześniej. powodzenia -
Życie może być piękne
betty_boo odpowiedział(a) na Majkajamaica temat w Problemy w związkach i w rodzinie
wiesz co Majko może Cię to zdziwi ale mimo ze jestem nauczycielem to tez uwazam ze lepiej zeby dzieci sie bawiły kiedy jest słońce i odrabiały lekcje kiedy jest ciemno:) szczęście i subiektywny sukces w zyciu nie zalezy od naszej wiedzy i umiejętności,ani znajomosci języków czy malarstwa. myślę że Twoja mama czuła się stłamszona i zdominowana, samo to że ojciec mówił że ma "3 córki" też pokazuje jej rolę... zobacz ile osob stara się wytłumaczyc zachowanie Twojej mamy...może to świadczy o tym że więcej osób ją rozumie? moze przestan zyc przeszłościa i rozmyślaniem nad nieudanym zyciem małżeńskim rodziców a mamę staraj sie zaakceptowac. i nie gniewaj sie ze moje rady sa tak jednostronne. -
wovacuum świetnie ten cytat się wpasowuje:) a naszą zimową aurę
-
spokojnie, nie czepiajmy się bo post był troche autoironiczny:)
-
Życie może być piękne
betty_boo odpowiedział(a) na Majkajamaica temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Zgadzam się z God's Top (jak zwykle:) wydaje mi się, że Twój tata po prostu nie akceptował Twojej mamy i na siłę chciał z niej zrobic kogoś innego. może ona wolała gotować albo szydełkować niż studiowac? odnoszę wrażenie że był on silną osobowością i przytłoczył ją. nie mozna komuś narzucac, czym ma się interesowac albo jak się ma w zyciu realizowac. Ciebie też ukształtował wg własnych przekonań, Ciebie wychował zgodnie z wyznawanymi przez siebie wartościami (nauka , języki,etc.) Ale Ciebie mógł wychowac, bo byłas jego córką i małym dzieckiem, natomiast on chyba myslał że "wychowa" tez Twoją mamę. nie da się zmienić dorosłej osoby i narzucic jej zainteresowań.