-
Postów
238 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez forget-me-not
-
Raczej nie. Żaden pracodawca nie ma dostępu do takich papierów. Chociaż co będzie za 20 lat to nikt nie jest w stanie przewidzieć. Na komisjach wojskowych się nie znam i nic nie doradzę. Ale na pewno musisz mieć oficjalną diagnozę od psychiatry. W komisjach wojskowych też pewnie biorą pod uwagę historię leczenia....
-
Terapeuta nie chce oglądać kart wypisowych ze szpitali
forget-me-not odpowiedział(a) na lorana temat w Psychoterapia
Te 15 lat leczenia może rzucać pewien cień na zawartość merytoryczną przeszłych diagnoz i opisów, i skuteczność przeszłych terapii. Może teraputa ma własny system i te informacje po prostu nie są mu potrzebne? Wydaje mi się, że zaburzenia psychiczne rządzą się trochę innymi prawami niż problemy medyczne, i gdyby lekarz "od ciała" nie chciał się zapoznać z historią choroby i hospitalizacji, np. historii leczenia nowotworu czy gruźlicy, to miałbym pewne obawy. Ale w psychiatrii/psychologii to chyba działa inaczej. -
Przezczaszkowa stymulacja magnetyczna TMS -opinie, wrażenia, testy
forget-me-not odpowiedział(a) na stracony2 temat w Medycyna niekonwencjonalna
Myślę, że każdy przed zdecydowaniem się na taką 'terapię' robi własny research i ma prawo do zapoznania się zarówno z opiniami negatywnymi jak i pozytywnymi na temat elektrowstrząsów. Poza tym ja nie jestem lekarzem, jeśli kogoś prowadzi lekarz to będzie się słuchał lekarza, a nie jakiegoś użytkownika forum. Ja spotkałem się w internecie z komentarzami ludzi, u których EW spowodowały długotrwałe zaburzenia pamięci, czy problemy z koncentracją - i nie są to takie błahe skutki uboczne. Mnie osobiście puszczenie prądu przez mózg nie przekonuje. Prąd przechodzi po losowych ścieżkach i nie ma żadnej kontroli nad tym jakich regionów mózgu dotknie. W porównaniu do TMS, gdzie stymuluje się precyzyjnie wyznaczone punkty w mózgu jest to metodą małą subtelną. Czytałem kilka papierów na ten temat i dokładny mechanizm działania terapeutycznego eletrowstrząsów jest do dzisiaj niezbadany, co również mnie zniechęca. Masz rację, że obecne metody są nowocześniejsze, np. zmniejszono natężenie prądu do tego jakie używano kiedyś, co zmniejszyło ilość skutków ubocznych. Niemniej ja zaufania do psychiatrii nie mam, zwłaszcza przy tak inwazyjnej procedurze, która ingeruje w mój własny mózg. Ale skoro to pomaga większości ludzi to ok, nie neguję tego, wg. badań u większości ludzi z depresją lekooporną wywołuje to poprawę. Natomiast kwestią podjęcia decyzji jest zbilansowanie potencjalnego ryzyka i potencjalnych korzyści. Dla mnie nawet małe prawdopodobieństwo obniżenia zdolności kognitywnych, albo wyprania jakiś fragmentów wspomnień to za duże ryzyko. -
Przezczaszkowa stymulacja magnetyczna TMS -opinie, wrażenia, testy
forget-me-not odpowiedział(a) na stracony2 temat w Medycyna niekonwencjonalna
Elektrowstrząsy mają dużo skutków ubocznych, nie polecałbym tego nikomu. Metoda subtelna jak wbijanie gwożdzi walcem drogowym. A TMS to co innego, w zalezności od metody skutki uboczne są minimalne. -
Chciałbym dostać /cenzura/ca i zwariować, zby przestać się zamęczać myśleniem i zrobić coś głupiego i spontanicznego i to tak naturalnie bez żadnego planu.
-
Brak poczucia bezpieczeństwa i nadmierna potrzeba kontroli wszystkiego
forget-me-not odpowiedział(a) na Wrwsw temat w Nerwica natręctw
To co opisałem, ta sytuacja miała miejsce już dawno temu, kiedy chodziłem do szkoły, ponad 15 lat temu . A chodzenie do szkoły wywoływało u mnie bardzo duży lęk i stres, nie bez powodu. Od tamtego czasu nie byłem nigdy narażony na tak duże stresory. Samo OCD natomiast, podejrzewam, że się u mnie jakoś przepoczwarzyło. Tj. zachowania kompulsywne przekszałciły się bardziej w kompulsywny, perfekcjonistyczny sposób myślenia. Czyli z OCD zrobiło się OCPD, rozwinęły się we mnei cechy osobowości anankastycznej. Teraz zresztą już nie są tak nasilone jak kiedyś, kiedyś potrafiłem jeden post na forum internetowe pisać kilka godzin, żeby był dopracowany i wszystko się zgadzało xD -
Jak sądzicie, czy OCD jest zaburzeniem lękowym?
forget-me-not odpowiedział(a) na Wrwsw temat w Psychiatria
Szczerze móiąc mało mnie obchodzi co oni tam sobie pozmieniają w tych kwalifikacjach. Taka labilność definicji najlepiej wskazuje na to, że to nie jest nauką, a co najwyżej rzemiosłem. Ja wiem tylko to czego sam doświadczyłem i przemyślałem. IMHO kompulsja jest mechanizmem ucieczki od lęku, poprzez przekierowanie uwagi na coś bezpieczniejszego. Dzięki skupieniu uwagi na czymś innym dochodzi do wyparcia ze świadomości stresujących myśli o innych problemach. Swoją drogą chyba są jakby dwa rodzaje kompulsji: - przekierowanie uwagi na coś, nad czym mamy kontrolę (tu np. kompulsywne sprzątanie mieszkania daje poczucie kontroli nad otoczeniem). Ten rodzaj kumpulsji często (nie wiem czy zawsze?) jakoś wiąże się jakoś z przyrodzonym w mózgu ukłądem odpowiedzialnym za rozróżnianie czystości i brudu oraz poczucia wstrętu (wstręt jest naturalną reakcją chroniącą przed zarażeniem się chorobą). - przekierowanie kontroli na coś, co przejmuje nad nami kontrolę - np. kompulsywne objadanie się, kompulsywne przeglądanie tik-toka itd. To jest jakby inny rodzaj kompulsji, gdzie szukamy bezpośrednio kompensacji złego nastroju. To ma też więcej wspólnego z mechanizmem uzależnień, a na poziomie neurobiologicznym z "przechwyceniem" pętli ukłądu dopaminergicznego. -
To zależy. Ja wolę być samotny niż mieć znajomych/rodzinę przed którymi muszę grać lub zakładać maskę. Samotnym można być będąc w grupie też.
-
De facto to autorka była w sytuacji zagrażającej życiu. O ile pamiętam zaburzenia adaptacyjne trwają do 3 miesięcy, potem diagnozuje się PTSD. C-PTSD to coś zupełnie innego, co kształtuje się w okresie dzieciństwa lub przez lata.
-
Brak poczucia bezpieczeństwa i nadmierna potrzeba kontroli wszystkiego
forget-me-not odpowiedział(a) na Wrwsw temat w Nerwica natręctw
Jak brak poczucia bezpieczeństwa wiąże się u Ciebie z OCD? Ja miałem kiedyś OCD, jak np. kompulsywne mycie rąk, i to zachowanie było reakcją "uspokajającą", bo przekierowywało uwagę z myślenia o zagrożeniu (fobia społęczna + nieajne doświadczenia ze szkoły) na inne czynności zastępcze. Więc OCD wynikało z braku poczucia bezpieczeństwa, ale powiązania w drugą stronę nie widzę. -
Sposoby na walkę z problemem słodyczy?
forget-me-not odpowiedział(a) na Wrwsw temat w Pozostałe zaburzenia
U mnie też, zwłaszcza gdy czymś się nagle zdenerwuję to włącza mi się chęć na słodycze, ale głównie czekoladę. Wręcz taka kompulsja. Potem poszukiwanie czekolady po całym domu. Potrafiłem zjeść jedną tabliczkę czekolady od razu. Podobno czekolada podnosi poziom dopaminy...na kilka sekund. Kiedyś ten nawyk prawie zupełnie wyeliminowałem gdy przez3 miesiące byłęm najpierw przez tydzień na poście wodnym, a potem na diecie keto. W pewnym momencie nabrałem wręcz obrzydzenia do słodyczy. Teraz już nie jestem na tej diecie, ale są pewne długofalowe efekty. Czasem nadal mi się zdarza sięgnąć po czekoladę, ale teraz częsciej zdarza mi się sięgnać po bułkę jako "nagrodę". Bułka, czyli źródło cukrów złożonych Jest taka teoria "jelit jako drugiego mózgu", że odpowiednia mikroflora jelitowa może wysyłać sygnały do móżgu powodujące ochotę na słodycze. Wyobraź sobie te bakterie, które sterują Tobą jak zombi... Ogólnie najlepszą metodą, jak tu juś napisała Bei jest niekupowanie słodyczy. Jeżeli nie masz ich w domu to po prostu ich nie zjesz. Proste i skuteczne. -
A co dokładnie się stało? Przemoc społeczna oraz psychiczna to akurat domena kobiet. Domena mężczyzn to przemoc fizyczna i psychiczna. W czasach sieci społecznościowych kobiety z klastra B czują się jak ryby w wodzie, ich główną bronią jest plotka i niszczenie reputacji.
-
Wg. Gabora Mate zaburzenia koncentracji mogą się brać z nierozwiązanych traum / problemów, które podświadomie nie dają spokoju. Sam jestem obecnie w takiej sytuacji psychologicznej, że nie mogę się na niczym skupić, bo co chwila mi się "przypomina" o różnych problemach, czyli w jakiej dupie jestem. Trudno się uczyć z poczuciem, że zaraz świat spadnie Ci na głowę, albo mówiąc innym językiem - próbując jednocześnie zablokować trudne emocje, które nie dają spokoju. Wtedy też wchodzi prokrastynacja, rozpraszanie się, szukanie zastępczych czynności, żeby tylko odciągnąć uwagę od tego co stresuje. Szukanie ukojenia w filmikach na YT, byle myśleć o czymś innym i przerzucanie uwagi. Co w gruncie rzeczy tylko pogarsza wszystko. Inna, bardziej prozaiczna przyczyna problemów z koncentracją, o której słyszałem...i nie jest to jakaś wiedza ludowa, tylko coś opisanego na poziomie neurobiologii mózgu - jest to, że mózg się buntuje przed wykonywaniem czynności, których podświadomie nie widzi sensu. Albo bardziej precyzyjnie - nie widzi celowości. Wiec jeśli uczysz się czegoś, co sam uważasz za nudne i bezsensowne, to Twój mózg się buntuje, bo mózg ma wbudowane system konserwacji energii. Ale na to akurat są rozwiązania: - kluczowe jest przekonanie mózgu, że dana czynność jest celowa. Można to zrobić myśląc o niej jako o kroku do wyższego celu. Ale to musi być cel, którego chcesz na serio, nie da się samemu siebie oszukać. Czyli np. zamiast myśleć o tym "jakie to jest nudne czego teraz się uczę", pomyśleć o tym, że "robię to po to,żeby za dwa lata zostać lekarzem, i jakie to interesujace być lekarzem, bo to spełnienie moich marzeń itd.". - drugą opcją jest podpięcie do tej nudnej czynności czegoś co Cię pasjonuje, i co Ci daje motywacje. Powiedzmy, że pasjonują Cię np. (jako, że masz ASD xD) pociągi, a uczysz się języka niemieckiego, który Cię nudzi. No to jako 'marchewkę' bierzesz dokumentację techniczną lokomotywy DR-Baureihe ET 165 i tłumaczysz słowo po słowie ucząc się słówek, bo prowadzi to do celu, który powoduje duży wzrost motywacji. Co do takich metod doraźnych na poprawę koncentracji: - muzyka i słuchawki na uszach. Najlepiej jakaś niewerbalna, żeby nie angażowała, czyli jakiś ambient lub elektroniczna. Niektórzy słuchają białęgo szumu ( white noise na YT). - puste biurko, by nie było na min dystraktorów. "Porządek na biurku to porządek w głowie" - jak mawia Aleksander Łukaszenko. Jeżeli to nie jest możliwe, to czasem lepiej uczyć się na uczelni niż w domu. Mi zdecydowanie lepiej uczyło się na uczelni. Jeśli masz niewiele możliwości do wyboru to łatwiej się skupić na nauce. Ale było to też związane z tym, że w domu domownicy nie przestrzegali moich granic i nie miałem tam spokoju. Leżenie na łóżku podczas pracy/nauki to zdecydowanie kiepski nawyk. Co do suplementów, bo na lekach się nie znam - zdecydowanie na koncentrację pomaga suplementowanie magnezu, nawet w dużych dawkach dziennych. Ja jak chcę się wspomuć suplementami do nauki to biorę tyrozynę+cholinę Z nootropów brałem kiedyś piracetam, razem z neuruwitem (kompleks wysokich dawek witamin z grupy B) po to, żeby mi się coś zregenerowało po urazie neurologicznym. Szczerze mówiąc nie polecam, kognitywnie dziwnie isę po tym czułem. Niejako polepszył koncentrację, ale w końcu czułem się jakby moje myślenie było "zabetonowane", jakbym stracił kreatywnośc i możliwość przyjęcia różnych perspektyw. Ale to tylko moje odczucia. Również polecam metodę Jacobsona Lamotrygina jest lekiem przeciwpadaczkowym, ale w małych dawkach działa stabilizująco na nastrój. W teorii. W praktyce to nie wiem, bo miałem zapisany, ale ja jestem zbuntowany przeciwko farmakologii,więc odstawiłem xD Natomiast, co ciekawe, znam osobę ze spektrum autyzmu, która brała lamotryginę i bardzo jej pomogła, na samopoczucie jak i na psychosomatykę.
-
Wydaje mi się, że zwykle gdy ludzie mają takie problemy, to faktyczny problem leży zupełnie gdzieś indziej. W relacjach rodzinnych, doświadczeniach z dzieciństwa itd. Wiem, że pewnie będziesz się upierał, że nie, że wszystkie Twoje problemy w życiu są przez za małego penisa, a jedynym wybawieniem byłoby zrobienie sobie nowego. Ale zauważ, że nawet nigdy nie zostałeś odrzucony przez kobietę ze względu na wielkość penisa. Nie masz takiego doświadczenia, opierasz się na własnych założeniach. Masz w sobie tak wielki wstyd, że nawet nie próbowałeś tworzyć relacji. Jeśli mogę, to chciałbym polecić książkę "Toksyczny wstyd" Johna Bradshawa. Znałem kiedyś osobę, która miała trochę podobne problemy z wyglądem (choć dużo bardziej widoczne) i ta książka jej bardzo pomogła.
-
Przezczaszkowa stymulacja magnetyczna TMS -opinie, wrażenia, testy
forget-me-not odpowiedział(a) na stracony2 temat w Medycyna niekonwencjonalna
W Poznaniu jest TMS na NFZ w jednym ośrodku. -
Jesteś bardzo młodą osobą, w wieku w którym osobowość jeszcze się kształtuje. Nie wydaje mi się, by było z Tobą coś nie tak. Natomiast wydaje mi się, że masz nieprzerobioną traumę związaną z 8 latami w szkole, o której napisałaś w jednym wierszu. I ona powoduje Twój niepokój w głowie i wszystkie inne rzeczy, które z tego wynikają Potrzebowałabyś dobrego psychologa, żeby o tym porozmawiać.
- 1 odpowiedź
-
- zaburzeniaosbowości
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Taos Hum? Ledwo słyszalne buczenie
forget-me-not odpowiedział(a) na Monodia temat w Pozostałe zaburzenia
Zawsze słyszę jakieś dźwięki na granicy słyszalności, chyba że wyłączą prąd. Żyjemy w cywilizacji zasranej techniką, wszędzie pracują jakieś urządzenia elektroniczne, AGD, drgają części mechaniczne, wentylatory, buczą transformatory małe i duże, nawet prąd w obwodach cicho potrafi buczeć, nie mówiąc o świetlówkach. -
Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.
forget-me-not odpowiedział(a) na Michuj temat w Zaburzenia odżywiania
Metformina działa obniżając przyswajalność glukozy w organiźmie, co jak najbardziej przekłada się na obniżenie przyjmowanych kalorii oraz kalorii w formie cukru, co przekłąda się na chudnięcie. Ale należy uważać na skutki uboczne, które wywołuje długotrwałe przyjmowanie. Alternetywą, chyba znacznie bezpieczniejszą, jest berberyna. A co do chudnięcia, to kluczowe jest ograniczenie cukru do minimum (a absolutna konieczność to przynajmniej ograniczenie cukrów prostych) i aktywność fizyczna. -
Ja mam niestety ogromny wstyd przez brak wyższego wykształcenia (studia kiedyś przerwałem tak w 3/4 z powodu choroby oraz stanu psychicznego, i nigdy nie wróciłem). A były to dobre studia, techniczne. A potem wstydem mnie wypełnia duża luka w zyciorysie spowodowana długotrwałą depresją i lękiem społecznym. chciałbym się z tego wstydu wyrwać, ale nie wiem jak zacząć.
-
Od leczenia jest psychoterapia. Leki mogą w niej pełnić funkcję pomocniczą. Samo faszerowanie lekami niczego nie leczy, tylko znosi tymczasowo objawy wytwórcze, przy jednocześnie masie efektów ubocznych. Jedną z rzeczy, jakie uczą na psychoterapii jest to, że nie ma nieodpowiednich emocji. Więc jeśli czujesz się krzywdzony przez szpital psychiatryczny, to masz prawo tak się czuć i nikt nie ma tego prawa kwestionować. Nie wiem czy niektórzy użytkownicy tego forum są pozbawieni empatii, jak można deprecjonować wszystko co ktoś napisał i jeszcze straszyć go powrotem do miejsca, w którym pobyt opisał jako horror... Wydaje mi się, że ta osoba pisząc tu jednak szukała jakiegoś zaopiekowania. Natomiast w toku tej dyskusji, mam wrażenie, że nowy użytkownik czuje się coraz bardziej atakowany, coraz bardziej zaszczuty i jeszcze bardziej mu odwala w stronę stanów psychotycznych - więc może ta droga jest bez sensu? @Grongo Ja Ci współczuję, widać że masz realne problemy, które nie są Twoim wymysłem. Nawet jeżeli pod wpływem stresu miałeś jakiś przełom psychotyczny i paranoję to nie znaczy, że jesteś wariatem, który coś bredzi. Większość problemów psychicznych bierze się z doświadczeń życiowych i przeżytych traum. A Ty, z tego co piszesz, wychowujesz się w bardzo patologicznej rodzinie, musi Ci być bardzo ciężko. Poza tym, widzę że, z tego co pisałeś masz mocno zaburzoną matkę ze skłonnościami do manipulacji, i masz poczucie że wykorzystała ten szpital przeciwko Tobie? Jeśli tak, to trudno się dziwić, że czujesz się zaszczuty.
-
To brzmi jak dysocjacja ze strsu
-
Czy ktoś z was też stracił popęd seksualny z powodu nerwicy?
forget-me-not odpowiedział(a) na mlodyg temat w Nerwica lękowa
Chciałbym stracić, bo to straszne zawracanie głowy, ale przy wszystkich lękach/nerwicach/fobiach społecznych i traumach niestety nie straciłem.- 4 odpowiedzi
-
- escitalopram
-
(i 9 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Netoholizm i uzależnienie od komputera
forget-me-not odpowiedział(a) na dr. Psycho Trepens temat w Uzależnienia
Boję się tego, że internet oplata wszystko jak grzybnia, i niedługo nie będzie życia bez internetu, tylko każdy element życia będzie podłączony do internetu. A internet to jednocześnie cud i zaraza. Większość interakcji w internecie jest z ludxmi, których nigdy nie widzieliśmy, nigdy nie spotkamy i w ogóle nas nie obchodzą osobiście. To jest chore. Wolałbym jednak żyć w innej epoce. -
Ile płacicie za wizyte prywatna u psychiatry?
forget-me-not odpowiedział(a) na Lusesita Dolores temat w Psychologia
Wow, dobrze trafiłaś. Ja płacę 250 zł za 20 minut. Ale nie jestem zadowolony, bo psychiatra i tak za bardzo nie mogła mi pomóc. -
Przeczytałem kilka Twoich postów, chociaż trochę pobieżnie. Chciałbym na tej podstawie napisać coś sensownego. Więc jesteś bardzo młodą osobą. Wydaje mi się, że masz duży zasób autorefleksyjności introspektywnej. Potrafisz opisywać swoje stany wewntrzne. Nie dziwne, że psychoterapeuta powiedział, że "jesteś bardzo dojrzała jak na swój wiek", skoro mu o tym powiedziałaś. Choć jest to moim zdaniem trochę stwierdzeniem na wyrost - trudno powiedzieć, że jest to oznaką dojrzałości, podczas gdy wielu już dorosłych i strych ludzi nie wcale żadnych zdolności do autorefleksji. Więc czego jest to z pewnością oznaką? Moim zdaniem introwertyzmu, a także ucieczki we własny wewnętrzny świat... Widziałem, że w poprzednich tematach, że szukasz u siebie przyczyn organicznych swojego stanu psychicznego - jakiegoś upośledzenia, "niewydolności mózgu" od urodzenia, braku inteligencji. Moim zdaniem nic z tych rzeczy. Wydajesz się osobą inteligentną, nawet raczej bardziej widziałbym Cię po prawej stronie "krzywej dzwonowej" niż po lewej. Natomiast będę z Tobą szczery - większość tych objawów o których piszesz, jak nie wszystkie, ma związek z Twoim środowiskiem rodzinnym, w którym funkcjonujesz. Wspominałaś w jednym poście o złej sytuacji w domu. Pisałaś o kłótniach, o tym, że że byłaś zestresowana ,płakałaś, o problemach ze snem. Nie pisałaś o tym dużo, ale chyba daje to pewien obraz sytuacji. Myślę, też że działo się tam o wiele więcej niż opisujesz. Mózg pod wpływem długotrwałego, przewlekłego stresu przeciąża się. A potem tworzy różne sposoby funkcjonowania by sobie z tym przeciążeniem poradzić. Ja widzę u Ciebie objawy: - zamrożenia emocjonalnego - dysocjacji - intelektualizacji - OCD - depresji Napiszę Ci zaraz o pewnych mechanizmach, których możesz nie zrozumieć jako młoda osoba, ponieważ są to rzeczy, które odkrywają ludzie po 30-tce po kilku latach rozgrzebywania dzieciństwa na psychoterapii xD Ale spróbujmy, Czasem wydaje się, że coś nas zupełnie nie ruszało. A to nie do końca prawda. Było do pewnego momentu w życiu wręcz odrotnie... Mózg ma taką możliwość, że pod wpływem bardzo silnych emocji w pewnym momencie odcina się emocjonalnie, żeby się chronić. Nazwałem to wcześniej "zamrożeniem emocjonalnym". Żeby nie czuć bólu człowiek zamraża emocje (wszystkie emocje, zarówno te pozytywne jak i negatywne, bo nie da się zamrozić wybiórczo), empatie i potem jest niewzruszony na to co się dzieje. [ No o potem w dorosłym życiu musi się do tych emocji dokopywać na psychoterapii] A czasami, jeżeli ktoś jest dużym introwertykiem, to zamraża się na zewnątrz, ale buduje we własnej głowie własny świat, w którym może bezpiecznie przeżywać emocje. Ucieka w wyobraźnię i fikcyjne scenariusze, śni na jawie, tzw. maladaptive daydreaming. Powiem to prosto z mostu, jako osoba, która w wieku nastoletnim miała bardzo podobne problemy: jeżeli jesteś odcięta od swoich emocji, od autentycznego "Ja" - bo się odcięłaś od emocji w pewnym momencie, bo bolały; albo Twoje autentyczne "Ja" było nieakceptowane przez rodzinę - to bardzo trudno jest w takim stanie odcięcia się od siebie nawiązywać relacje międzyludzkie Hmm, czy dobrze rozumuję, że masz poczucie "nie czujesz siebie" ? I w związku z tym masz problemy z relacjami towarzyskimi? I ,żeby tą pustkę zastąpić to próbujesz się stać kimś innym, by jakoś funkcjonować towarzysko?
- 6 odpowiedzi
-
- osobowość
- (i 6 więcej)