Skocz do zawartości
Nerwica.com

Purpurowy

Użytkownik
  • Postów

    7 465
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Purpurowy

  1. Ogarnę sobie coś w Lubartowie
  2. Toć przecia nie mogę chodzić na terapię do tego typa co dotychczas. Mam do niego teraz prawie 100km. Mieszkać mogę w przyczepie, z resztą kilka lat już w niej kiedyś mieszkałem. A robotę jakoś tu znajdę.
  3. Do pupy. Wyprowadziłem się do innego województwa, rzuciłem pracę i terapię.
  4. Purpurowy

    Nasze sny

    Ostatnio śnił mi się alkohol i moja była...
  5. Wczoraj za dnia łajza się melinowała z menelem Zbychem, u kuzynki za ścianą. Dzisiaj nikt go nie widział. Może zamarzł w cholerę.
  6. Byłem w przychodni, później w aptece. Dalej w USC, złożyć wniosek o zmianę imienia i nazwiska (znowu) i na komendzie skonsultować się. Później zawaliłem sobie benzo, bo już się wytrzymać nie dało. Jak mnie już trochę nerwy puściły, to bawiłem się z młodszą siostrą. Świetna jest. Kocham ją.
  7. A później znowu do prawie stówki...
  8. A schudłem do tylu z 95... Tak mi waga skacze...
  9. Do mojego rekordu (45kg) jeszcze trochę brakuje...
  10. Prawie 190cm wzrostu i 100kg. Przy moim 168cm i 70kg, to wiesz...
  11. Dam znać, ale to wieczorem w niedzielę , bo dopiero wtedy do siebie wracam. Żeby tylko ta parówa nie stała pod domem...
  12. Byłem dzisiaj na wiejskiej komendzie, nie bardzo byli cokolwiek w stanie doradzić. W niedzielę wracam do siebie, bo od poniedziałku muszę iść do pracy. Spytam jeszcze na komendzie w miejscu zamieszkania.
  13. Piecykiem gazowym. Ale nie takim co się odpala i po nocy się człowiek nie budzi, tylko takim specjalnym, do przyczep kempingowych. Tlen do spalania bierze spod przyczepy, a spaliny wylatują kominem.
  14. Z tym "wypad" to nie takie proste. Siedzi w namiocie, obok działki. Nie na działce. Wczoraj po nocy wyzywał, groził pobiciem i że powybija wszystkie szyby. Jeszcze połamał wszystkie łopaty do śniegu. Przyjechała policja, kazali mu przestawić namiot dalej, to niby przestawił. Nie zdążyli odjechać, a on dalej swoje. To go zawinęli do noclegowni, ale dzisiaj wrócił. Ja się wyniosłem do przyczepy kempingowej znowu.
  15. Do wuja chafla, nie wiem co zrobić z tym tematem. Dzisiaj ktoś mu wypierdzielił namiot i mu się ubzdurało że to niby ja zrobiłem... Nawet dzisiaj z domu nie mogłem wyjść, a jak wyszedłem, to musiałem samochód u kuzynki zostawić i lecieć na około, żeby wbić do domu tylnym wejściem, bo stał pod domem i czekał na mnie. Cały czas się dobija, wyzywa i grozi. Na policję zadzwonię, to go zgarną maksymalnie na 48h, później wróci jeszcze bardziej wkurzony... Ja cały czas na benzo...
  16. Nie wiem. Być może kradnie, albo żebrze. U niego to nie nowość. Jak przyjechał w tamtym roku, to mu pomagałem, między innymi finansowo. Teraz nie zamierzam.
  17. Nie powiem, sam w tym roku obskoczyłem detoks, wszywkę i kontynuuję terapię uzależnień. Tylko że ja sam chciałem sobie pomóc. Ktoś mi uświadomił że mam problem i chciałem z nim coś zrobić. A teraz ten się dobrze bawi, a ja muszę wpierdzielać benzo...
  18. Raczej nic się nie ogarnie. Musiałby się zacząć leczyć, ale nie chce. Według niego wszyscy dookoła są źli i chorzy, tylko nie on. W tamtym roku jak przyjechał, opłaciłem mu dwie wizyty u psychiatry prywatnie. Leki brał garściami, bo przepisana dawka "słabo klepie". Dla niego najważniejsze to się naćpać. Nieważne czym. Takie zwidy już ma, że chodzi i sam do siebie gada i twierdzi że ludzie mu wchodzą do głowy.
  19. Bez paralizatora teraz nawet na fajka nie wychodzę. W lutym tamtego roku próbował mi w/cenzura/ić przy mojej dziewczynie, za to że... akceptowałem pliki cookies na SWOIM komputerze...
  20. Toć nikt go do domu nie wpuści. W tamtym roku jak go wpuścili, to mieszkał za darmo, wykłócał się, wyciągał łapy, żarł za cudze i ćpał. W żadnej robocie nie utrzymał się dłużej niż jeden dzień. Teraz też jak przyjechał, to dobija się co chwilę i wyzywa. Nawet na policję nie można zadzwonić, bo tu zameldowany jest i jeszcze by kazali go wpuścić.
  21. Do dupy. Wahania nastroju, codziennie myśli samobójcze. Do tego stres spowodowany powrotem tego narko debila. Rozpierdzielił sobie namiot pod ogrodzeniem i się do mnie dobija. Z tego wszystkiego mamie wywaliło ciśnienie 180/124
×