-
Postów
7 465 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Purpurowy
-
Ogarnę sobie coś w Lubartowie
-
Toć przecia nie mogę chodzić na terapię do tego typa co dotychczas. Mam do niego teraz prawie 100km. Mieszkać mogę w przyczepie, z resztą kilka lat już w niej kiedyś mieszkałem. A robotę jakoś tu znajdę.
-
Do pupy. Wyprowadziłem się do innego województwa, rzuciłem pracę i terapię.
-
Ostatnio śnił mi się alkohol i moja była...
-
Wczoraj za dnia łajza się melinowała z menelem Zbychem, u kuzynki za ścianą. Dzisiaj nikt go nie widział. Może zamarzł w cholerę.
-
Byłem w przychodni, później w aptece. Dalej w USC, złożyć wniosek o zmianę imienia i nazwiska (znowu) i na komendzie skonsultować się. Później zawaliłem sobie benzo, bo już się wytrzymać nie dało. Jak mnie już trochę nerwy puściły, to bawiłem się z młodszą siostrą. Świetna jest. Kocham ją.
-
Zaburzenia odżywiania
-
A później znowu do prawie stówki...
-
A schudłem do tylu z 95... Tak mi waga skacze...
-
Do mojego rekordu (45kg) jeszcze trochę brakuje...
-
Prawie 190cm wzrostu i 100kg. Przy moim 168cm i 70kg, to wiesz...
-
Dam znać, ale to wieczorem w niedzielę , bo dopiero wtedy do siebie wracam. Żeby tylko ta parówa nie stała pod domem...
-
Byłem dzisiaj na wiejskiej komendzie, nie bardzo byli cokolwiek w stanie doradzić. W niedzielę wracam do siebie, bo od poniedziałku muszę iść do pracy. Spytam jeszcze na komendzie w miejscu zamieszkania.
-
Piecykiem gazowym. Ale nie takim co się odpala i po nocy się człowiek nie budzi, tylko takim specjalnym, do przyczep kempingowych. Tlen do spalania bierze spod przyczepy, a spaliny wylatują kominem.
-
Z tym "wypad" to nie takie proste. Siedzi w namiocie, obok działki. Nie na działce. Wczoraj po nocy wyzywał, groził pobiciem i że powybija wszystkie szyby. Jeszcze połamał wszystkie łopaty do śniegu. Przyjechała policja, kazali mu przestawić namiot dalej, to niby przestawił. Nie zdążyli odjechać, a on dalej swoje. To go zawinęli do noclegowni, ale dzisiaj wrócił. Ja się wyniosłem do przyczepy kempingowej znowu.
-
Do wuja chafla, nie wiem co zrobić z tym tematem. Dzisiaj ktoś mu wypierdzielił namiot i mu się ubzdurało że to niby ja zrobiłem... Nawet dzisiaj z domu nie mogłem wyjść, a jak wyszedłem, to musiałem samochód u kuzynki zostawić i lecieć na około, żeby wbić do domu tylnym wejściem, bo stał pod domem i czekał na mnie. Cały czas się dobija, wyzywa i grozi. Na policję zadzwonię, to go zgarną maksymalnie na 48h, później wróci jeszcze bardziej wkurzony... Ja cały czas na benzo...
-
Nie wiem. Być może kradnie, albo żebrze. U niego to nie nowość. Jak przyjechał w tamtym roku, to mu pomagałem, między innymi finansowo. Teraz nie zamierzam.
-
Nie powiem, sam w tym roku obskoczyłem detoks, wszywkę i kontynuuję terapię uzależnień. Tylko że ja sam chciałem sobie pomóc. Ktoś mi uświadomił że mam problem i chciałem z nim coś zrobić. A teraz ten się dobrze bawi, a ja muszę wpierdzielać benzo...
-
Raczej nic się nie ogarnie. Musiałby się zacząć leczyć, ale nie chce. Według niego wszyscy dookoła są źli i chorzy, tylko nie on. W tamtym roku jak przyjechał, opłaciłem mu dwie wizyty u psychiatry prywatnie. Leki brał garściami, bo przepisana dawka "słabo klepie". Dla niego najważniejsze to się naćpać. Nieważne czym. Takie zwidy już ma, że chodzi i sam do siebie gada i twierdzi że ludzie mu wchodzą do głowy.
-
Bez paralizatora teraz nawet na fajka nie wychodzę. W lutym tamtego roku próbował mi w/cenzura/ić przy mojej dziewczynie, za to że... akceptowałem pliki cookies na SWOIM komputerze...
-
Toć nikt go do domu nie wpuści. W tamtym roku jak go wpuścili, to mieszkał za darmo, wykłócał się, wyciągał łapy, żarł za cudze i ćpał. W żadnej robocie nie utrzymał się dłużej niż jeden dzień. Teraz też jak przyjechał, to dobija się co chwilę i wyzywa. Nawet na policję nie można zadzwonić, bo tu zameldowany jest i jeszcze by kazali go wpuścić.
-
Do dupy. Wahania nastroju, codziennie myśli samobójcze. Do tego stres spowodowany powrotem tego narko debila. Rozpierdzielił sobie namiot pod ogrodzeniem i się do mnie dobija. Z tego wszystkiego mamie wywaliło ciśnienie 180/124
-
Co dziś zrobiliśmy dla swojego zdrowia
Purpurowy odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
Poszedłem do głowologa