No nikt nie był zainteresowany. Nigdy nie miałem nawet koleżanek, ani kolegów. Na żadne imprezy nie chodziłem, bo nikt mnie nie zapraszał, do żadnych grup zainteresowań nie należałem, bo nie było w okolicy. Na studniówkę było ultimatum, albo idzie się z osobą towarzyszącą, albo wcale, tak więc nie poszedłem, bo nie było chętnej.