Skocz do zawartości
Nerwica.com

Purpurowy

Użytkownik
  • Postów

    7 811
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Purpurowy

  1. Nawet. Może i wzrok po dykcie ma słaby, ale jednak ma.
  2. Polałem. Ale nie ma na tym świecie takiej ilości alkoholu, po której bym jej się wydawał atrakcyjny.
  3. Niestety, ale aż tak pijana nie była....
  4. Zachodzę do przyczepy a tam... Od siostry
  5. Byłem w Warszawie w szpitalu, później podrywałem żulice.
  6. Siostra napisała że jeszcze mimo wszystko jestem ciut ładniejszy od Diabła I udało się załatwić sprawę z młodym w szpitalu w Warszawie. Neurochirurg powiedział że jego rola dobiegła końca i tu już tylko psychiatra pomoże.
  7. Ja tam w sumie chętnie spróbuję. Ale od razu zaznaczam, nie idzie mi to jakoś szczególnie dobrze. Młodszy brat z IQ78 tydzień po trepanacji czaszki ogrywał mnie w warcaby jak chciał.
  8. Purpurowy

    Przegrywy

    Trochę inaczej - umowa -zlecenie to minimalny cel do jakiego dążę.
  9. To nie to. Zaczęło się. Od jakiegoś czasu jest coraz gorszej. Tu codziennie dzieje się coś złego. W niedzielę helikopter zabrał faceta do szpitala. 19 lat, ale miał taką zakrzepicę że był już siny od pasa w dół i musiał sam wzywać pogotowie, bo jego rodzice chlali pod sklepem. Dzisiaj w tym samym domu wybuchy butle z gazem w piwnicy i znowu helikopter. Przedtem miałem naprawdę grubą jazdę z pewnym typem. Skończyło się na mojej autoagresji. Niestety jutro mam z nim wyjazd na dwa dni. Stanie się coś jemu, albo mi. Mi bynajmniej nie z jego ręki.
  10. Raczej nic. Od ostatniego ataku paniki czuję że coś złego się wydarzy. Coś pie***lnie.
  11. Od lat nie miałem ataku paniki. Wczoraj już robiło się niepokojąco, ale dzisiaj walnęło z pełną siłą. Nie wiem jak dam radę pojechać w środę do Warszawy.
  12. Ledwie 15 minut jechałem, bo tyle miałem potrzebę. Tylko wysiadłem z pociągu i mnie wzięli na stronę.
  13. Powiedziałem na przystanku, później z nudów wsiadłem w Intercity ot tak się przejechać. SOKiści mnie spisali.
  14. Dixit kojarzę, fajna gra. W Tajniaków nie grałem, ale coś tam kojarzę. Rumikuba, ze względu na to że gra opiera się na liczbach, nigdy nie mogłem ogarnąć.
  15. Purpurowy

    Przegrywy

    Czy mam złość? Oczywiście. Czy uważam że na to zasłużyłem? Tak i nie. Nie da się zmierzyć na ile obecna sytuacja wynika z zaburzeń, na ile z oddziaływania patologicznego środowiska w którym się wychowywałem, a na ile z moich własnych błędów i wyborów. Ale mimo to nie nazwę siebie "przegrywem" bo przynajmniej wyszedłem spod tego sklepu i nie żulę już o dwa złote. Poszedłem na detoks, zrobiłem sobie wszywkę, nie piję od ósmego września, zacząłem leczyć bordera, dotychczas zapijanego alkoholem. To już według mnie duży sukces i powód żeby nie nazwać siebie "przegrywem".
  16. Purpurowy

    Przegrywy

    Teoretycznie widząc moje życie zawodowe (nieistniejące) uczuciowe (nieistniejące) społeczne (nieistniejące) mieszkaniowe (przyczepa kempingowa) łóżkowe (nieistniejące) mógłbym nazwać się przegrywem i dalej żulić pod sklepem z kwiatkiem, tudzież innym płazem w nazwie. Ale póki staram się cokolwiek poprawić, z miernym co prawda skutkiem, ale jednak, to nie jestem przegrywem.
  17. Purpurowy

    Przegrywy

    No ja osobiście mam świadomość że praktycznie każda droga którą wybrałem była zła, ale póki szukam tej dobrej...
  18. Purpurowy

    Przegrywy

    Tu nasuwa się pytanie - jakie cele są bezwartościowe? Na przykład moje cele dla większości ludzi wydają się błache i właśnie bezwartościowe, ale dla mnie mają dużą wartość.
  19. Psychicznie to wiadomo. Fizycznie poobijany. Miałem w nocy odwiedziny ćpającego. W każdym razie on gorzej dostał niż ja.
  20. Purpurowy

    Czekam na...

    Kiedy będę mógł w końcu przytulić i ucałować moją małą Gwiazdeczkę
  21. A to chyba że tak. Coś tam jestem w stanie odpowiedzieć o poprzednich pracach.
  22. Jeśli tych dorywczych na czarno nie będą się czepiać (w sensie że nie jestem w stanie ich udowodnić że tam pracowałem) to problem z głowy. Było trochę takich "normalnych" dorywczych prac, np na busie, windykacja, glazurnictwo.
×