Skocz do zawartości
Nerwica.com

bei

Użytkownik
  • Postów

    1 904
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bei

  1. neon, czy ja wiem. Nie chciałabym zakładać ze ktoś jest nieszczęśliwy bo tak jest mu pisane i już. Myślę, że można i trzeba wiele zrobić by stawać się szczęśliwszym. Ja na razie nie jestem szczęśliwa, ale już nie chce umrzeć, chcę żyć, być zdrowsza i szczęśliwsza. Myślę, że wiara pomimo tego, że czasami dużo wymaga, dużo też ludziom daje (jakieś poczucie sensu i tego, że nie można się poddać).
  2. khaleesi, wiedziała że się pomylę, ale nie chciało mi się sprawdzić . Musisz mi wybaczyć, mam z nim styczność od niedawna, tak że jeszcze się nauczę (chyba, że psychiatra mi zmieni) .
  3. Przy zetrolu miało być działanie po dwóch tygodniach, ja tam nic szczególnego nie zauważyłam, a biorę zetrol 50mg.
  4. Wiecie co, to ja też się wypowiem- jako osoba wierząca . Kiedyś dużo się modliłam o uzdrowienie, bardzo często powtarzałam np. w myślach "Panie Boże, pomóż mi". I co, czy jestem zdrowa? Niestety nie jestem, ale może powinnam się cieszyć że w ogóle jestem. W pewnym okresie życia byłam osobą która najchętniej nie wychodziłaby z łóżka, musiałam chodzić do szkoły (LO), ale zawsze się spóźniałam, na weekendach wstawałam po południu, potrafiłam wstać z łóżka na 2h przez cały dzień, myłam ręce przez godzinę, a kąpałam się 3 godziny itd.). W najgorszych chwilach modliłam się o śmierć. Pomimo tego wszystkiego, skończyłam szkołę, całkiem nieźle zdałam maturę, dostałam się na studia..., jakoś żyję. Gdzieś w środku wierzę że to dzięki Bogu i modlitwie do Niego. Może za bardzo ja odpuściłam (jestem wierząca, ale chyba nie modle się tak żarliwie jak kiedyś), może mogło być jeszcze lepiej...
  5. Ja biorę tabletki od 3 tygodni i w sumie nie wiem czy mi pomogły . Na początku źle się po nich czułam (tzn. że jakoś działały ), spóźnił mi się lekko okres i jestem często zmęczona, nic mi się nie chce (trudno za to winić tylko tabletki, bo za nim zaczęłam brać było podobnie). I to tyle. W sumie nie wiem czego powinnam oczekiwać, chyba nie tego że mnie wyleczą (z nerwicy natręctw), bo w to na razie ciężko mi uwierzyć i nie wyobrażam sobie tego.
  6. powinien nie kłamać...
  7. papillon24 nie wiem jak to wygląda w przypadku Krakowa, ale pewnie zależy to od tego którego lekarza wybierzesz. Ja miałam czekać jakiś miesiąc (na pierwszą wizytę chyba czeka się najdłużej). Wiem ze u nie których czasami w ogóle nie ma zapisów bo terminy są zbyt odlegle np. 3 miesiące. na następną wizytę kazała mi przyjść za miesiąc, ale to tez chyba zależy od choroby i od tego ile jest osób. Jeśli chodzi o psychoterapie, to jeszcze nie chodzę ale spotkania są dość często (np. raz w tygodniu), tylko trzeba się na nią dostać , a na NFZ raczej wiąże się to z oczekiwaniem.
  8. Synsa, dziękuje za odp . Mam jeszcze pytanie odnośnie możliwości zatrzymywania wody w organizmie. Czy to nie jest tak, że im więcej tej wody się pije tym więcej się zatrzyma?
  9. wisnia80, Osa1- nie jestem w ciąży. A pytanie było na serio, czy to przez te tabletki może mi się spóźniać okres?
  10. Dziewczyny czy rozregulował wam się cykl miesiączkowy przez branie tabletek? Już powinnam mieć okres, a nie mam i nie wiem czy powinnam się martwić (tzn. trochę się martwię ), bo przed braniem miałam regularny. Nie panikować, czy myśleć o konsultacji z lekarzem (jeśli tak to ile czekać)?
  11. bei

    Wkurza mnie:

    Że ojciec nie szanuje mamy, a według mnie bez niej by się stoczył. Że jest taki nerwowy, trzaska drzwiami i ciągle coś mruczy pod nosem, a i lata jakby mu się paliło.
  12. asl,a skąd wiesz że zatrzymał ci wodę, jak to sprawdziłaś? Ja teraz dużo więcej pije, na początku robiłam to trochę na siłę, bo wcześniej piłam za mało, ale teraz po prostu chce mi się pić.
  13. Ciężko powiedzieć, chyba za krótko biorę. Na początku miałam tak, że budziłam się bardzo wcześnie i nie mogłam spać, ale po wstaniu z łóżka nie czułam zmęczenia tylko dopiero po jakimś 2,5 godz. A tak to różnie, czasami normalnie, dzisiaj beznadziejnie (w sensie że w ogóle nie mogłam wstać, bo mi się nie chciało i nie pojechałam na dwa wykłady, choć wczoraj byłam przekonana że pojadę).
  14. Powinnam powiedzieć endokrynologowi, że zaczęłam brać lek na nerwice i ogólnie że zaczęłam leczenie? Leczę się na niedoczynność tarczycy, mam hasimoto, czy to może mieć jakieś znaczenie? Psychiatra o to nie pytała, sama jej powiedziałam że biorę Letrox (powiedziała, że zotral nie będzie z nim kolidował).
  15. macieywwa, na razie jem grzecznie (bo ja z reguły grzeczna dziewczynka jestem ). Mam nadzieję że trochę schudnę (nie dzięki zotralowi), a lek mi tego nie utrudni. dream* rozumiem, fajnie że teraz czujesz się dobrze . Ja jeszcze chyba za krótko biorę żeby stwierdzić działanie, ale w porównaniu do pierwszych dwóch nieciekawych dni teraz jest ok .
  16. macieywwa, chyba nie straciłam, ale pokryło się to ze zmianą mojego trybu m.in spożywania posiłków (staram się jeść regularnie i trochę zdrowiej), także trudno mi określić jaki wpływ na to jak jem ma lek. Ważne byleby nie powodował tycia, ale skoro piszesz że nie, to mam nadzieję, że będzie ok .
  17. cyklopka, chodzi Ci o wizytę u psychiatry, tak? Nie patrzyłam na zegarek..., myślę że trwała tak z 20 min. Też mi się wydawało że będę potrzebowała bardzo dużo czasu, ale jakoś tak wyszło, że tyle mówiłam. Od czego zacząć? Jak zapyta się w czym może pomóc, to powiesz z czym przychodzisz. Potem zada jakieś pytania (typu dlaczego właśnie teraz przyszłaś), odpowiesz, zaczniesz mówić i dalej już pójdzie . Nie miałam robionych testów.
  18. bei

    Stosunek do alkoholu

    piti_88, obyś nie został . Na mnie też to robi dość duże wrażenie, jak widzę u innych co z nimi robi, nie muszę sama się przekonywać jak to jest leżeć upitym pod sklepem (ostatnio widziałam ). Jak zapytałam psychiatrę o picie alkohol w czasie brania leków (piję okazjonalnie, 3-4 razy w roku np. lampkę wina i właśnie taka okazja wypada) to popatrzyła na mnie jakbym miała problemy z alkoholizmem. No heloł, bez przesady ja tylko zapytała i nawet jak powiedziała że mogę piwo wieczorem wypić to wcale nie muszę tego robić .
  19. U mnie dziś lepiej . Już nie miałam nudności, nie czułam też nic dziwnego po wzięciu tabletki. Byłam jednak trochę zmęczona, senna. Może to przez to że mało śpię. Ostatnio jak biorę tabletki, kładę się ok 00.30, a budzę się sama, zanim zadzwoni budzik tak gdzieś w okolicach 5.00. Dzisiaj chyba o 4.30 i rano nie chce mi się spać. U mnie to nie do pomyślenia, bo normalnie spałam ok 10 godz. jak miałam wolne, a jak nie to budził mnie budzik.
  20. No jednak skutki uboczne, dzisiaj podobnie. Zaczęłam rozpracowywać jak to u mnie działa. Po wzięciu mam dziwne uczucie w głowie i takie jakby zmęczenie (jakby ktoś mi powietrze wypompował- akurat jechałam autobusem i się zastanawiałam czy tak normalnie mogłabym wstać w tym momencie) , ciężko to opisać, po prostu czuje że ja wzięłam, przy innych tabletkach takiego czegoś nie miałam chyba nigdy. Po ok. 1h od wzięcia tabletki pojawiają się nudności, a po kolejnej 0,5 h dochodzi do tego poczucie senności (niezbyt długie). Potem to wszystko stopniowo ustępuje i gdzieś popołudniu czuję się w miarę dobrze. Czy to jest normalne, że mój organizm tak reaguje. Jak pytałam lekarza co mam robić jak będę się źle czuła po lekach (czy mam dalej przyjmować), to powiedziała żebym do niej przyszła to mi zmieni czy coś takiego. To już jest ten moment, żeby iść, czy jeszcze zaczekać czy to nie minie?. Może minąć?. Nie chcę wyjść na jakąś histeryczkę.
  21. A co jeśli się faktycznie nie znajdzie trapi poznawczo-behawioralnej?
×