Skocz do zawartości
Nerwica.com

bei

Użytkownik
  • Postów

    1 904
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bei

  1. Spaidermessiah, rozkaz . Tylko szkoda że od tygodni to sobie powtarzam i nic. Naprawdę teraz to już przeginam, ludzie robią wszystko na bieżąco i się nie wyrabiają, nie wiem jak mam nadrobić te zaległości .
  2. mangiferaindica, to u mnie trochę inaczej, moi rodzice w ogóle nie wiedzą że się leczę i lepiej niech tak zostanie. Ja czułam się kompletnie niezrozumiana przez rodzinę. Mama jeśli już powiedziała/wykrzyczała coś o lekarzu to w nerwach na zasadzie "idź się leczyć", gdy nie chciałam np. wstawać z łóżka. Pewnie można się uczyć od nowa, tylko jak o tym powiedzieć psychoterapeucie? Mam nerwicę natręctw i żeby w ogóle funkcjonować zrobiłam/ robię wiele rzeczy w sposób "nienormalny", problemem są dla mnie rzeczy na które "normalny" człowiek w ogóle nie zwraca uwagi . Są rzeczy których tak się wstydzę, że nawet myśleć o tym nie chcę.
  3. Spaidermessiah sama się nie zaliczy, trzeba coś robić, a nie tylko myśleć, że trzeba robić Także u mnie głowa na dół .
  4. Nie wiem jak ja zaliczę tą sesję . Cały semestr zmarnowałam... .
  5. Myślicie, że może być za późno na leczenie (tzn. wyleczenie)? Mam wrażenie, że wszystko zawaliłam, że za bardzo tym wszystkim przesiąkłam, że już się z tego nie wygrzebie... . Ja już nawet nie bardzo pamiętam jak to jest być zdrowym, pomijając fakt że na początku w ogóle nie zdawałam sobie sprawy, że to choroba. Żeby zacząć żyć normalnie musiałabym się niektórych rzeczy nauczyć od nowa i trochę sobie tego nie wyobrażam, bo niby jak?
  6. Davin, mi psychiatra powiedziała że 50 to taka dawka startowa. No ale wiesz nie każdy dobrze toleruje jakiś lek. Przecież tobie też może się zdarzyć, że źle byś się czuł już przy niskiej dawce. Lu_80, pisał że lekarz kazał mu przeczekać i ja bym tak zrobiła, choć przyjemne na pewno by to nie było . kokon20, niestety nie umiem Ci nic doradzić, bo mam za krótki staż brania leków .
  7. Davin, że co? (zachodnie) Bo raz piszesz żeby się bawić, a raz że lepiej nie . A Ty dalej swoje , nawet jak doradzasz komuś 100 gdy ktoś czuje, że 50 to za dużo...
  8. Davin, chyba tak . Wydaje mi się, że lepiej niż tutaj : kokon20, jasne że można zapytać, tylko tak jak piszesz, to że dla kogoś jakiś jest lepszy nie znaczy że u Ciebie się sprawdzi .
  9. tarantula, szczerze powiedziawszy to nie wiem, jeśli tak to niewielką . Może jest troszkę lepiej, ale głównie poza domem, a że ostatnio dużo czasu jednak spędzam w domu to nie bardzo to widać .
  10. Myślę ze tą senność można w jakimś minimalnym stopniu regulować, na zasadzie: - chodzenie spać o odpowiedniej godzinie - zawsze można poratować się kawą ( ja pije rzadko, czasami wiem, że nie ma sensu jej pić bo i tak mnie nie pobudzi i lepiej się trochę przespać) - nie wstawać od razu (jeśli obudzimy się za wcześnie), próbując jeszcze dospać, albo przynajmniej odpocząć
  11. tarantula, ja akurat na 50 zdecydowanie byłam bardziej senna niż jestem na 100 . Widocznie nie ma reguły, każdy reaguje inaczej.
  12. Synsa, a czy to nie dobrze że miałaś duże oczekiwania? Chyba lepiej, że ktoś wierzy że leczenie mu pomoże, niż gdy kompletnie brak mu tej wiary i leczy się na zasadzie byle coś robić. Ja np. chciałabym mieć większą wiarę w tym zakresie... .
  13. A ja jakoś nie umiem śmiać się z siebie (przynajmniej nie z nerwicy) .
  14. white Lily, łał dziękuję,jest ktoś kto będzie trzymał za mnie kciuki .
  15. white Lily, no to jeszcze mam szansę, bo terapia przede mną .
  16. Nie jestem pewna czy ta 1 minuta to nie za mało. Mi się ciągle coś nie udaje w tych postach, np. wysyła się dwa razy, gdzieś mi brakuje jakiegoś słowa itd, a jak mi net zwolni to już się nie wyrabiam z poprawą .
  17. wisnia80, pewnie tak . Tylko, ze ja sama nie wiem w czym chciałabym żeby mi pomógł Czuję że sama siebie nie rozumiem, wiec jak psychiatra/psychoterapeutka zrozumieją żeby mogły pomóc? Motywacja, motywacją, czasami się zastanawiam czy te "drobne" zmiany na lepsze, pojedyncze sytuacje są aż tak godne uwagi. Kompletnie nie wiem jak odpowiadać na pytania typu czy leki pomagają?, czy jest dobrze?. Dobrze czyli jak? Nie wiem co jest już uznawane za dobre działanie leku, nie wiem jak powinien on działać w moim przypadku . Z drugiej strony boję się też mówić, że lek nie działa (na zasadzie, że mnie nie wyleczył), że w związku z tym dostane jakąś "końska dawkę", która mnie rozłoży i sprawi że będę wstanie coś zrobić tylko dlatego, że nie będę w pełni tego świadoma, tak jakbym była pijana albo naćpana. -- 05 cze 2014, 12:38 -- wisnia80, pewnie tak . Tylko, ze ja sama nie wiem w czym chciałabym żeby mi pomógł Czuję że sama siebie nie rozumiem, wiec jak psychiatra/psychoterapeutka zrozumieją żeby mogły pomóc? Motywacja, motywacją, czasami się zastanawiam czy te "drobne" zmiany na lepsze, pojedyncze sytuacje są aż tak godne uwagi. Kompletnie nie wiem jak odpowiadać na pytania typu czy leki pomagają?, czy jest dobrze?. Dobrze czyli jak? Nie wiem co jest już uznawane za dobre działanie leku, nie wiem jak powinien on działać w moim przypadku . Z drugiej strony boję się też mówić, że lek nie działa (na zasadzie, że mnie nie wyleczył), że w związku z tym dostane jakąś "końska dawkę", która mnie rozłoży i sprawi że będę wstanie coś zrobić tylko dlatego, że nie będę w pełni tego świadoma, tak jakbym była pijana albo naćpana.
  18. white Lily, a ja własnie nigdy nie mogłam zrozumieć jak odsuwać te myśli, jak się nimi nie przejmować itd. Z natrętnymi myślami mam problem od bardzo dawna, były bardzo różne i nie rozumiałam jak można "przepuścić te myśli" i o nich nie myśleć . Wyszło masło maślane , ale pewnie osoby z podobnymi problemami wiedza o co chodzi .
  19. white Lily, no ja się staram jednak nie zajadać, bo chcę schudnąć. Ale męczy mnie to ciągłe myślenie o jedzeniu między posiłkami.
  20. Balladyna, może masz źle dobrane leki? No ja w sumie też najchętniej nie wychodziłabym z domu, może nie koniecznie z łóżka . Nic mi się nie chcę i naprawdę boję się jak ja ta sesję zaliczę, wszyscy zakuwają itp. a ja prawie nic nie robię . Nie dość, że bardzo dużo czasu poświeciłam na szukanie psychiatry i psychoterapeuty, to ciężko mi się powstrzymać przed czytaniem informacji o lekach, nerwicy itp.
×