
mark123
Użytkownik-
Postów
12 773 -
Dołączył
Treść opublikowana przez mark123
-
Przy ludziach czekam, na osobności intensywnie wymachuję nogami i/lub rękami, wykrzywiam usta i napinam policzki, czasem też wydaję przy tym dźwięki, może pora wezwać egzorcystę
-
U mnie sąsiedzi nie interesują się sobą nawzajem. Nikt mnie o nic nie pyta. To mały 4-piętrowy blok, ale nie ma tu zwyczaju wypytywania, o coś czy plotkowania.
-
Psychopaci są niby poczytalni, ale nie rozumieją, że część ich postępowania jest obiektywnie niewłaściwa. Mają też mocne zaburzenia sposobu myślenia, wydają się być nie zdolni do innego światopoglądu niż takiego, że w życiu należy bezwzględnie osiągać jak największe korzyści. Psychopaci nie muszą mieć strukturalnego uszkodzenia mózgu. Ale badanie typu PET raczej powinno wykazać jakieś zmiany.
-
niekoniecznie, psychopata o podłożu organicznym jest nim od zawsze, na ukształtowanie psychiki człowieka może wpłynąć bardzo wiele rzeczy, od wyrodnej matki, braku wzorców, przemocy fizycznej i psychicznej, dewiacje sexualne po nadopiekuńczość! Nie można stać się psychopatą bez uszkodzenia mózgu, przynajmniej nie psychopatą klinicznym. Z tego, co wiem, jednym z kryteriów psychopatii klinicznej jest niezdolność do odczuwania lęku/strachu, nie można tego nabyć bez uszkodzenia mózgu. Człowiek albo rodzic się zdolny do odczuwania lęku/strachu albo nie. Można też wypierać lęk/strach i to może być nabyte pod wpływem różnych rzeczy, ale tego nie podkładałbym pod kliniczną psychopatię, bo zdolność sama w sobie jest zachowana.
-
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
mark123 odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Ja uważam, że zaburzenie dyssocjalne nie jest zaburzeniem osobowości. To jest błędna klasyfikacja. Poza przypadkami nabytych uszkodzeń mózgu, jest to całościowe zaburzenie psychiczne rozpoczynające się we wczesnym dzieciństwie. Uważam, że wszyscy dyssocjalni mają zmiany patologiczne w mózgu, albo są nimi obciążeni genetycznie, albo powstają wskutek jakichś błędów w przebiegu ciąży bądź przy narodzinach. Zaburzenia osobowości można korygować, dyssocjalności się nie da, bo to nie jest zaburzenie osobowości. U dziecka można by próbować terapii, nie rozwiąże to problemu, ale może zmniejszyć skutki. Z racji tego, że nauki psychologia, psychiatria mają jeszcze wiele pracy przed sobą, może kiedyś na to wpadną. -
Tak, ale kiedyś był sporo większy ruch
-
A ja w ogóle nie rozumiem tego parcia na związki. Myślę też, że takich naprawdę zdrowych związków to jest mniej niż połowa. Ludzie "bezmózgowo" pchają się w te związki wierząc w "raj", a powstają niezdrowe relacje.
-
Są tacy, co mają "popularne" zaburzenia, są też tacy, co ich typ zaburzeń stanowi nieliczne przypadki na świecie. Nie ma tak, że wszyscy są równo szurnięci, odmieńcy byli, są i będą.
-
Raczej napewno dzieci rodza sie od sexu a od milosci tylko niektore, i te niektore maja ogromne szczescie. Ogromne szczęście mają tylko niektóre z tych niektórych, miłość to co najwyżej "połowa sukcesu".
-
Ja się uważam za wariata, ponieważ jestem wariatem.
-
O tak, dokładnie, aż mam ochotę pierd... takich w łeb, żeby się ze sobą nie cackali, bo nie wiedzą, co to sytuacja bez wyjścia, co to problemy. Wnerwia mnie, jak ktoś na danym forum pisze, jaki to wielki problem stanowi dla niego coś tam, a winnym poście (albo nawet tym samym), jak to świetnie mimo tego daje radę. To jest sprzeczność, wielki problem to taki, z którym dany człowiek nie daje sobie świetnie rady. Np. ktoś jęczy, jaką to ma ciężką fobię społeczną, a w innym poście pisze, że zatrudnił się w obsłudze klienta i daje sobie świetnie radę. Albo taka osoba nie ma pojęcia, co to jest ciężka fobia społeczna, albo pisze kłamstwa z pracą w obsłudze klienta, żeby się dowartościować.
-
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
mark123 odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Dyssocjalni w znacznej większości przypadków nie mają wglądu w to, że mają ze sobą problem i nie odwiedzają tego typu forów, dlatego cicho. -
Zaburzenie zakodowane w genach też jest zaburzeniem. Wyleczyć się nie da, fakt, osoby takie pozostaną zaburzone do końca życia.
-
Nie rozumiem, jak może się komuś podobać głupota.
-
Testuję baterię w nowym laptopie.
-
Bujanie się nie musi być stanem psychopatologicznym, bujanie się w sytuacjach stresowych nie musi. Jeśli ktoś się buja codziennie, często, to może być. Wiele "efek" może powodować bujanie się. Czasem może też występować jako "izolowane" uzależnienie behawioralne. Ja się intensywnie bujam zazwyczaj godzinami codziennie. Gdy tymczasowo pracowałem, to czasem zawalałem coś przez potrzebę odchodzenia od obowiązków i bujania się w toalecie. Mam stwierdzone różne zaburzenia psychiczne i lekkie zaburzenia neurologiczne. Myślę, że w moim przypadku wynika to z tych zaburzeń.
-
Wizyta u czarnoksiężnika, który zadecyduje o moim losie.
-
Zamówienie laptopa i że mam aż 10 dni na odbiór, a przez najbliższe kilka mogę nie mieć czasu.
-
Że sporo ludzi nie wie, co to jest duży problem i żali się, że ma duży problem z czymś, z czym tak naprawdę ma problem niewielki.
-
Większość ma w mniejszym lub większym stopniu nienormalnych rodziców, ale niekoniecznie dziecinnych. Myślę, że ogólnie dość mała część ludzkości nadaje się na rodziców, gdyby na dzieci decydowali się tylko ci, którzy się nadają, ludzkość błyskawicznie by wyginęła. W obecnym standardzie to dzieci "leją po dupie" rodziców.
-
piję gazowany sok jabłkowy z kofeiną
-
Ludzie, którzy nie odpowiadają "dzień dobry, do widzenia"
mark123 odpowiedział(a) na temat w Socjologia
Mnie denerwują ludzie, którym przeszkadza, że ktoś nie mówi "dzień dobry" "do widzenia". Ja czasem mówię, czasem nie i w ogóle nie uważam, żeby niemówienie było czymś złym. Kto chce mówi, kto nie chce nie mówi i tyle. -
Śniło mi się, że odkryłem, że pewien facet molestuje seksualnie swoją kilkuletnią córkę. Wiedziałem, że organy prawne nie przyjęłyby mojego zgłoszenia i nie zgłosiłem tego. Akcja snu przenosi się jakiś czas później. Dowiaduje się, że moja znajoma też się dowiedziała i zgłosiła i wykorzystując swoje bardzo duże wpływy załatwiła szybką interwencję policji z natychmiastowym przewiezieniem faceta do zakładu karnego bez formalnych dowodów molestowania i bez rozprawy sądowej z automatycznym wyrokiem dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego zwolnienia. Załatwiła mi też uczestnictwo w interwencji policji. Noc, jedziemy do mieszkania tego faceta, policja, ja i moja znajoma. Po wejściu do mieszkania znajdujemy na podłodze zwłoki drugiego dziecka, syna tego faceta, prawdopodobnie go zamordował, córka spała. Podczas skuwania w kajdany facet zaczął zachowywać się, jakby w ogóle nie był w stanie zrozumieć, za co jest aresztowany i miał problem z rozumieniem, co się wokół niego dzieje. Facet oraz zwłoki dziecka zostały zabrane, a ja i znajoma zostaliśmy z tamtym dzieckiem.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
mark123 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
3 miesiąc L4 i skierowanie do torakochirurga do oceny, czy potrzebna operacja -
Ja z kolei mam stany przymusu dotykania miejsc, które dotykał ktoś przed chwilą.