
mark123
Użytkownik-
Postów
12 773 -
Dołączył
Treść opublikowana przez mark123
-
To tak :), ale ja mialam na mysli utrate kontroli w sensie, ze nerwica moze przejsc w chorobe psychiczna (psychoza, schizofrenia itd). Chyba o to chodzilo autorowi watku. Zalezy co kto rozumie pod pojęciem kontrola Przejść nie może, ale można mieć jednocześnie nerwicę i zaburzenia psychotyczne.
-
Nie tylko z rozwydrzonym, ciepłokluchowatym dzieciom także brakuje surowości.
-
Szatan mnie opętał i dlatego źle się czuję?
mark123 odpowiedział(a) na Niktita temat w Depresja i CHAD
Istnieje możliwość, że jestem opętany, nie przez Szatana, ale przez jakieś coś nadprzyrodzone i przez to mam stan psychiczny nie do końca zgodny z nauką. -
Okropny smutek i tęsknota z powodu piękna...
mark123 odpowiedział(a) na Sorrow temat w Depresja i CHAD
Może to przez (przynajmniej u mnie) emocjonalną potrzebę stałego mieszkania w regionie górskim. -
Jak długo trwa / trwała u Was depresja??
mark123 odpowiedział(a) na Sonka_85 temat w Depresja i CHAD
Przy obecnej świadomości podzieliłbym to tak: 2004/2005 naprzemienny epizod depresji umiarkowanej, łagodnej i hipomanii (czas trwania 7 miesięcy) 2006/2007 naprzemienny epizod depresji umiarkowanej i łagodnej (czas trwania 10 miesięcy) 2007 - 2010 - epizod depresji łagodnej końcówka 2011 - obecnie - epizod depresji łagodnej -
Fantazjowanie- czy to już zaburzenie?
mark123 odpowiedział(a) na showmustgoon5 temat w Depresja i CHAD
Ja jestem chyba behawioralnie uzależniony od fantazjowania. -
Jakie bąbelkowe? Różne wszechświaty z czasoprzestrzeniami, jak np. nasz wszechświat. Ale wszechświaty te mogą różnić się ilością wymiarów, fizyką itp., w jednych istnieją cywilizacje, w innych nie, jedne istnieją dłużej, inne krócej. Ja uważam nieskończoność za niezbędną i oczywistą. Wszechświaty nie, ale cały kosmos musi być wieczny i mieć nieskończony "rozmiar".
-
Nieskończony obszar, w którym znajduję się nieskończenie wiele wszechświatów.
-
Gdy ma się taką naturę, że wszystko nudzi, to nie ma sposobu.
-
Na pewno przywódcy mają bardzo wysokie zdolności wpływania na lud, no i może jakaś troszeczkę inna budowa ośrodkowego układu nerwowego.
-
Nie mógłby nie mieć, bo do bycia sławnym to raczej są potrzebne umiejętności społeczne.
-
że studiowałem niewłaściwy kierunek
-
Nieprawda. Jest czymś równie naturalnym jak cykl menstruacyjny. http://portalwiedzy.onet.pl/38669,,,,adolescencja,haslo.html A niespożyta w tym czasie energia wychodzi z czasem. Świadczy to o dojrzewaniu emocjonalnym i kształtowaniu samoświadomości. Bunt jest jednym z elementów, który rodzi patologię.
-
CzegoNiePowiedzieliścieNikomuADoCzegoChcielibyścieSięPrzyzać
mark123 odpowiedział(a) na pragnąc temat w Psychologia
W późniejszym dzieciństwie (druga połowa podstawówki) miałem "wkrętki", że jak w jakimś momencie moja matka miała z czegoś brudne lub klejące się itp. ręce, to cierpi z tego powodu i że wyższe siły powierzyły mi misję, by zabierać część tego z jej rąk na swoje, by jej "ulżyć" i żeby nie czuła się samotna z takimi rękami. I gdy miewała takie ręce, to czasem decydowałem się chwytać ją z ręce lub pocierać jej ręce, by zabrać część tego na swoje ręce. -
Więc jeśli istnieje to w jaki sposób postrzega Twoim zdaniem? Jeśli ma "wgląd" w życie cywilizacji, to ogólnie postrzega w jakiś sposób, ale niemożliwy do ustalenia, jednak z wykluczeniem postrzegania że ludzie są "obiektem specjalnego zainteresowania" (ponieważ moim zdaniem na 100% są jeszcze jakieś inne inteligentne cywilizacje we wszechświecie/wieloświecie, a być może nawet jest ich mnóstwo i Bóg każdą cywilizacją interesuję się w podobnym stopniu i nie "ustalił" dla ludzi żadnych konkretnych "rytuałów" ani sposobów komunikacji z Bogiem).
-
Ja jestem agnostykiem, ale nie takim całkiem niezdecydowanym. Jestem zdecydowany w sprawie, że jeśli Bóg istnieje, to nie postrzega człowieka tak, jak twierdzi jakakolwiek religia i że sensowne jest jedynie niereligijne postrzeganie Boga.
-
Ja może byłbym szczęśliwy, gdyby mi umarł krytycyzm wobec siebie i ludzkości.
-
Ostatnio robiłem ten test 3 lata temu (obecnie na razie mi się nie chce). Zrobiłem go wtedy dwa razy, pierwszy raz z podejściem do osób w "średnim wieku", drugi raz z podejściem do młodzieży i bardzo młodych dorosłych, bo nieco inaczej to wygląda. Wobec osób w średnim wieku wynik wyniósł 103, wobec młodzieży i bardzo młodych dorosłych 133.
-
Sama w sobie forumowa obecność podobnych do mnie dawałaby mi po prostu poczucie "bycia wśród swoich", o to chodzi chodzi o jakichś ludzi, którzy w swoim zespole cech mają między innymi takie: - ekstremalna niezaradność i niesamodzielność - "egzotyczne" lęki np. lęk przed byciem wessanym do odkurzacza, lęk przed byciem zaatakowanych przez łodyżki od kwiatków, które nagle ożyły - niespowodowana żadną religijnością nienawiść do seksu i erotyki i obrzydzenie do narządów płciowych oraz częściowe popieranie antyseksualistów - z emocjonalną niechęcią do nagości, także własnej - totalitarne poglądy w wielu aspektach - w przeszłości koszmary senne, ale nie spowodowane czymś w realu, lecz odwrotnie, koszmary senne z przeszłości, które same w sobie mają częściowy bezpośredni częściowy wpływ na obecny stan psychiczny - behawioralne uzależnienie od przyjemności nicnierobienia (przeciwieństwo "klinicznego" pracoholizmu) - z zastąpionym psychicznym pociągiem seksualnym przez pociąg emocjonalny, który to jest połączony z fizjologią seksualną - z "egzotyczną" dewiacją fizjologii seksualnej i pociągu emocjonalnego bezpośrednio połączoną z rytualnymi posłanniczymi zaburzeniami zachowania oraz potrzebami masturbacyjnymi - z bardzo dużym lękiem przed powstaniem przemocy fizycznej i psychicznej ze strony rodziców, nie wchodzący nigdy z nimi w żadne konflikty z nimi i zazwyczaj nie robiący w realu nic bez zgody rodziców - nie nadający się na dłuższą metę do żadnej pracy ani umysłowo ani fizycznie - nie umiejący w żaden sposób w realu maskować lęku z mimiką twarzy wyraźnie oddającą lęk i mocno oddającą brak pewności siebie postawą ciała - z ogólnym lękiem przed agresją mężczyzn
-
naleśniki żyć w zgodzie ze sobą i szkodzić innym czy żyć udając kogoś innego i nie szkodzić?
-
Podobnych do mnie (oczywiście nie "kopii", tylko w takim stopniu, w jakim wielu znajduje podobnych do siebie)
-
Są problemy psychiczne rzadsze i są częstsze. Są problemy psychiczne, które ma tu na forum mnóstwo osób, są takie, które ma trochę osób na forum, a są takie (i to nie jeden), których oprócz mnie nie ma raczej nikt (przynajmniej z aktywnych użytkowników).
-
Ja zauważyłem, że na anglojęzycznych forach jest więcej rodzajów zaburzeń wyszczególnionych, więc gdybam sobie, że może jest tam więcej ludzi z bardzo rzadkimi zaburzeniami.
-
forma Forum za zachodzie ma inny wydźwięk, taka forma jak tu jest archaiczna, nie uwłaczając tam coś w rodzaju "massive wall"! No ale może jest tam więcej specyficznych zaburzonych.