
mark123
Użytkownik-
Postów
12 773 -
Dołączył
Treść opublikowana przez mark123
-
Ja chyba nigdy nie przestanę narzekać w myślach, bo po prostu tak mnie rzeczywistość denerwuje, że muszę.
-
Ja, gdy mam pracę, to mam dzień zbliżony do tego przedstawionego Polaka. Różnią się godziny i niektóre szczegóły.
-
Zaniedbywanie obowiązków mam "dobrze opanowane". Nierzadko miewam ochotę znęcania się nad bliską rodziną, tylko nie wcielam tego w praktykę no i czasem fantazjuję o zadawaniu im "psychopatycznych tortur"
-
Jestem tak ogarnięty, że każdy jest ogarnięty ode mnie bardziej, widzę to w realu. Każdy, kto by mnie realnie dobrze poznał, zgodziłby się w tym ze mną.
-
Ja akurat nie jest żadnym intelektualistą, stopniowo, ale skutecznie zbliżam się do oligofrenii. Można powiedzieć, że byłem nim w przeszłości, do około 17-go roku życia. a dla społeczeństwa to wręcz jestem antyintelektualistą, skrajnym idiotą. Przede wszystkim w internetowych dyskusjach poglądowych ludzie dają mi to do zrozumienia.
-
Też byłem zawsze najsłabszy w w-fie. W-fiści stosowali nieoficjalne obniżenie wymagań wobec mnie. Na szczęście, bo gdyby tak nie zrobili, to przez w-f mógłbym nawet podstawówki nie skończyć. Nie spełniałem żadnych kryteriów sportowych adekwatnych do wieku. Trochę inaczej było przed czasami szkolnymi, siła fizyczna i koordynacja ruchowo-przestrzenna rozwijały się w miarę, potem doszło do tajemniczego ich "uszkodzenia". Metafory zazwyczaj rozumiem, ale zdarza się, że nie. U mnie z empatią jest tak, że mam tylko lekki problem z empatią kognitywną, natomiast bardzo duży deficyt empatii afektywnej. Kiedyś miałem tak, że jak mnie coś interesowało, to byłem w tym niezły i były to wąskie zainteresowania. Ale wszelakie sensowne zainteresowania samoistnie poszły się j... wiele lat temu i przestałem być w czymkolwiek dobry.
-
Mnie też tak mówili wielokrotnie , ale z drugiej strony to przełożeni i inni współpracownicy mają takie zdanie co najmniej o połowie pracowników, ludzie po prostu próbują się dowartościować kosztem innych i nie zawsze to my aż tak słabi jesteśmy. Tam, gdzie miałem staże, to głównie mnie się czepiali. Zresztą słusznie, bo żaden z pracowników i stażystów, których udało mi się trochę poobserwować nie pracował tak beznadziejnie, jak ja. Każdy normalny "za głowę się złapie", gdy zobaczy, jak radzę sobie w pracy.
-
Mnie na stażach się często czepiali o bardzo niską wydajność i że nie umiem myśleć.
-
Dziwaczne i nasilone potrzeby płciowe, osobliwe zboczenia
mark123 odpowiedział(a) na take temat w Seksuologia
U mnie nową cechą parafilii jest dźwięk klaskania w dłonie oraz pocierania dłoni. Mojej seksualności wydają się one poniekąd BDSM-owskie, osoba klaskająca (najlepiej, aby to była młoda kobieta) jest zdominowana, zniewolona/opętana przez byt nadprzyrodzony, który rozkazuje jej klaskać i ona odczuwa cierpienie z tego powodu oraz chciałaby, aby ktoś pomógł jej się uwolnić, a byt czerpie sadystyczną przyjemność z zadawania jej takiej formy cierpienia. Mojej seksualności klaskanie wydaje się także być "zawołaniem posłanniczym", że powierzoną mi misją jest uwolnić taką osobę, to poczucie również jest pobudzające dla mojej seksualności i dają erekcję. Tak samo pocieraniem dłoni, ale tutaj dodatkowo moja seksualność "uznaje", że nadprzyrodzony byt opętujący osobę pocierającą dłonie daje mroczną, bardzo nieprzyjemną energię na skórę bądź pod skórę jej dłoni i pocierając próbuje się tego zła pozbyć. -
Chirurg i być może m.in. przeokropne usuwanie szwów
-
Może, gdybym poszukał na międzynarodowych forach dla zaburzonych (jeśli są takowe), to znalazłbym osoby o równie specyficznym charakterze i zaburzeniach, które by mnie polubiły. No ale jeśli w ogóle są takowe fora, to zapewne anglojęzyczne i musiałbym dobrze znać angielski. No i też chyba więcej bardzo specyficznych przypadków jest w krajach Europy zachodniej i Ameryce niż w Polsce, przynajmniej tak mi się wydaje.
-
Dla mnie szukanie pracy jest gorsze od samej pracy, dlatego wolę tkwić w nielubianej niż szukać nowej choć niby na rynku pełno ofert. No ale od przeglądania ich jeszcze bardziej mi się odechciewa. Mnie na "wymioty" bierze i gdy przeglądam oferty i w ogóle na słowo praca, a po każdym stażu, który miałem, nienawidziłem jakiejkolwiek pracy jeszcze bardziej. Muszę tkwić w nielubianej, gdy jakąś mam, bo nie istnieje taka praca, którą bym lubił. Poza tym jestem antytalentem nawet do bardzo prostych prac, to również wzmaga moją nienawiść. W urzędzie pracy można się zapisać jako "poszukujący pracy" nawet jeśli się już pracuje :) Byłem chyba z 2 albo 3 lata tam zarejestrowany i nigdy mi nic nie zaproponowali, chyba że teraz jest inaczej. Jest inaczej, przynajmniej w niektórych urzędach pracy. W moim mieście od 2 lat jest tak, że co wizytę coś proponują. Ja prawie zawsze odpadałem na rozmowach kwalifikacyjnych, komisje rekrutacyjne nie chcą kogoś, kto ze swoją postawą ciała i mimiką twarzy wygląda jak pół dupy zza krzaka. Są też pracodawcy, którzy rekrutują na biurowe stanowiska bez rozmów kwalifikacyjnych, ale bardzo mało jest takich.
-
To chyba dobrze że przytyłeś bo z tego co pamiętam ważyłeś bardzo mało. Ja dobiłem w końcu do 90 kg czyli mojej wagi przyzwoitości. Niby dobrze, ale taki nagły wzrost wagi bez przyczyny normalny nie jest, tak samo jak wcześniej medycznie poważna niedowaga, również bez przyczyny.
-
Przytyłem kolejne 7 kg w 9 miesięcy. Dziwne zachowania mojej masy ciała towarzyszą mi od dzieciństwa, przyczyna dalej pozostaje nieznana.
-
Ja uwielbiam smak i zapach energetyków, to tutti-frutti. Kawę najbardziej lubiłem aromatyzowaną piernikową, ale wycofali ją z rynku.
-
Na film Harry Potter i przeklęte dziecko, prawdopodobnie ma powstać jako kontynuacja po Harry Potter i Insygnia Śmierci część 2, ale bardzo długo trzeba będzie na to poczekać.
-
Dla mnie osobiście rozwój technologii nie robi różnicy. Jak nie miałem komputera, to oddawałem się telewizji i fantazjom. a jakby nie było ani komputerów ani telewizji, to całkiem oddałbym się fantazjom. Real nie jest dla takich, jak ja.
-
Że na razie nie wolno mi pić gazowanego, a tym samym napić się nowych napoi, które się pojawiły, w tym nowej coli.
-
To prawda. Czasami zastanawiam się co bym zrobił gdyby coś mi się stało. Musiałbym prosić o pomoc kogoś z pracy. Wstyd. Mnie jakby coś się stało, to w dalszej przyszłości pozostanie mi chyba zdychać.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
mark123 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ja robiłem AQ kilka razy i mi wychodziło między 30, a 33. Wykazuję dużo cech zarówno ASD jak i PSD, ale podobno bardzo rzadko jedno współistnieje z drugim. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
mark123 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Jestem beznadziejny do szpiku kości, nie dość, że w psychice mam same wady, to jeszcze fizycznie organizm nie chcący się regenerować. -
Wróciłem ze szpitala i zdycham z bólu po zabiegu i mogę zdychać przez wiele tygodni.