acherontia styx

Ale 50mg nie działa p/depresyjnie, a znikomo p/lękowo. Wręcz byłabym zdziwiona gdyby zadziałał. Takie dawki stosuje się stricte nasennie.

Ja akurat pełne działanie paroksetyny szybko odczułam, bo po niecałym miesiącu już było ideolo. Z tym, że no ja w tydzień byłam na dawce 40mg bo moja lekarka się nie pieściła. Przeczołgała mnie przez pierwsze 3 tyg. i to dosłownie przeczołgała bo przy wchodzeniu miałam takie lęki jakich nigdy wcześniej ani później nie miałam, wyjście do sklepu stanowiło nawet problem, a ona twardo stała przy tym, że ciągniemy to dalej, później już luzik. Praktycznie z dnia na dzień wszelkie uboki ustąpiły.

A co ma orzeczenie do tego? To jest tylko dokument urzędowy i nie ma obowiązku ujawniania pracodawcy, że się takowe posiada. Pracodawca też sam się o takim orzeczeniu nie dowie. Jak Ci ma orzeczenie w czymś pomóc to korzystaj, a znajdziesz lepszą pracę, w której orzeczenie będzie nie do końca mile widziane to o nim nie mówisz i tyle.

Paroksetyna ma działanie sedujące i to jest na niej norma. Ja brałam ją 2 lata i u mnie ta senność i brak motywacji do czegokolwiek nie minęło w ogóle. Fakt, że ja się temu nie dawałam i robiłam co musiałam bez analizowania wielkiego czy mi się chce czy nie. Jak przestało mi być potrzebne działanie p/lękowe to bez żalu ją odstawiłam.

Takie rzeczy ustala się ze swoim lekarzem zresztą w tym roku na pewno tego nie zastosuje, bo z racji, że jestem w badaniu klinicznym i biorę zupełnie nowy lek, jakikolwiek alkohol muszę sobie na tym etapie darować

Ja mam pozwolenie lekarza na niewielkie ilości alkoholu przy swoich lekach. Mam też instrukcje co robić z lekami jakbym przegięła.

Tak.

A napisz coś więcej o nim jak zakładasz temat i popraw literówkę w nazwie handlowej.

Mogę, ale wtedy to głowa a nie lek już konsultowałam się z lekarką moją, na razie wstrzymujemy lek na dwa dni, byłam na EKG i u lekarza rodzinnego dzisiaj. Jutro mam jeszcze przyjść na kontrolę, ale nic nie wskazuje na to, żeby pod względem kardiologicznym się coś działo. A jutro późnym wieczorem będzie decyzja co dalej. 4 książki, parasolkę, słodycze i perfumy

To ja jestem kolejnym, bo biorę sertralinę już kilka lat z przerwą i działa cały czas, a biorę teraz mniejszą dawkę niż wcześniej

Takie gadanie. Mi włosy lecą odkąd się leczę, czasem bardziej, czasem mniej i jakoś łysa nie jestem a leczę się od prawie 10 lat

Aticaprant - nazwa substancji. Lek na depresję ogólnie, ale jeśli wejdzie to i tak za 2 lata co najmniej, bo aktualnie jest ostatnia faza badania klinicznego przed złożeniem wniosku regulacyjnego. No i to nie jest lek do monoterapii, z SSRI/SNRI, przynajmniej w badaniu klinicznym, się go bierze. Co prawda ja chwilowo musiałam przerwać branie leku i nie wiadomo czy nadal będę brała, ze względu na nietypowe objawy, ale na razie wszystko wskazuje na to, że jednak nie lek im winien i to zbieg okoliczności po prostu, ale decyzję czy dyskwalifikacja czy lecimy dalej mimo naruszenia protokołu będę znała jutro późnym wieczorem.

Żeby stwierdzić u kogoś ADHD/ADD symptomy muszą występować od dziecka. Przy diagnozie istotna jest też opinia rodzica/kogoś kto znał nas w dzieciństwie. Jeśli problemów nie było w dzieciństwie, wyklucza to ADHD.

Jeśli bierzesz krótko lek i zdarza się to często to tak.

To już zależy od samego psychiatry, ale powinien pomóc.

Nikt Ci tu na to nie odpowie. Schodzenie z leków musi rozpisać lekarz, a tu takiego nie ma.

Nie wiem i nie dowiem się przez najbliższe kilka lat. Dobrze się czujesz bo bierzesz leki, jak odstawisz to znowu zacznie się cyrk.

Nie w tym rzecz. Z masą leków są problemy jeśli chodzi o dostępność. Nie tylko z buspironem.

No to się wstrzymaj z taką propozycją, bo nie ma. Nie wiadomo kiedy się pojawi ponownie. Mi się udało zdobyć 2 ostatnie opakowania, które mieli na stanie w jednej aptece (na szczęście miałam w niej rozpoczętą receptę akurat bo normalnie w tej aptece nie kupuje), ale w drugiej gdzie zawsze kupuje leki od razu mi powiedziała, że mogę pomarzyć - nie ma w hurtowniach. Zapas na 2 miesiące mam, ale czy później będzie dostępny? Nie wiadomo.

Ja też bez infekcji jak na razie ale za to pojawiły mi się chyba skutki uboczne po leku z badania klinicznego, które nie są uciążliwe, ale na pewno niepokojące jutro moja lekarka ma się kontaktować to chyba będę musiała jej napisać o tym

Kuruj się!

I możesz to mieć cały czas. Niektóre skutki uboczne mogą się utrzymywać przez cały okres brania leku.

U mnie kiedyś ją lekarz rozważał, ale w końcu zrezygnował. Odnośnie anhedonii powiem, że jak dobrze pójdzie to za ok. 2 lata wejdzie do obrotu raczej zacny lek na anhedonie - biorę go na razie w badaniu klinicznym i jest

fizycznie gorzej, psychicznie zacnie

A w temacie to: zdać specjalizację zmienić pracę remont mieszkania Pozostałe plany zostawiam dla siebie