Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zupapomidorowa

Użytkownik
  • Postów

    2 280
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zupapomidorowa

  1. ... zyczenie? Nie mam juz sily. W domu nie mam oparcia. Ojciec zneca sie nade mna psychicznie. Chodze na terapie od mies. ale rzucilam leki. Nie mam pracy i nie mam siky szukac. Jestem w kipskim stanie. Ledwo chodze. Chcialabym zeby sie ktos mna zaopiekowal. Pomogl mi. Myslalam o szpitalu psychiatrycznym. Mozna samemu sie tam zamknac na zyczenie?
  2. Court, kiedy czytam ze kolejna osoba w doroslym zyciu cierpi z powodu bledow doroslych czy rodzicow, serce mnie boli i czuje smutek i zlosc. Mnie sama jak bylam dzieckiem maktretowano psychicznie i fizycznie. Dlugo wzbranialam sie przed wizyta u psychologa. Przez dwa lata bralam psychotropy ktore doprowadzily mnie do powaznej nadwagi i niedoczynnosci tarczycy - bede brala leki na ta chorobe do konca zycia. Leki odstawilam a dawne problemy wrocily. Kiedy trafilam do mojej terapeutki, wyjasnila ze czlowiek sam sobie z takimi problemami nie poradzi. Porownala to do czlowieka ratujacego sie samemu w ruchomych piaskach. Wierze jej. Bylam dopiero na kilku wizytach a juz zaczelam rozumiec mechanizmy swojej choroby i zachowac. Dodam ze terapie z NFZ i nic nie place.
  3. Kochani mam pytanie. Niedawno rozpoczelam moja pierwsza w zyciu terapie. Po kazdej wizycie czuje sie jakby mnie samochod przetracil. Powroty do bolesnej przeszlosci sa wycienczajace. Zauwazylam u siebie duza agresje odkad nie biore lekow- miesiac i chetnie bym swoim rodzicom wykrzyczala co o nich mysle. Poznajac mechanizmy jakie rzadza naszym domem - jestem dda/ddd. Wkurzam sie jeszcze bardziej na swoich rodzicow za to jakie pieklowyrzadzili mnie i bratu.
  4. Bycie milym jest glowna zasada dzis juz rzadko uzywanej etykiety, savoir vivru. Takie zachowanie mialo sie przysluzyc czlowiekowi i sprawic by z kazdej sytuacji wychodzic z podniesiona glowa. Zycie bylo by nieporownywalnie latwiejsze gdyby ludzie przestrzegali tego typu zasad. Mi samej wiele brakuje do takiej postawy za to moj brat zyje podobna regula i wszyscy go szanuja i lubia.
  5. Dziekuje dziewczyny za rady. Psychotropy odstawilam sama bo psychiatrzy wciaz przedluzali przyjmowanie. Chociaz jedna powiedziala ze dwa lata wystarcza a dwa lata juz minely. Jest trudno bez nich bo raz mam euforie a na drugi dziwn mysli samobojcze. Bylam na swoim pierwszym spotkaniu z terapeutka. Mowi ze bede miala terapie pod dziadkiem Freudem. Czy ktos z Was przechodzi podobna terapie?
  6. Saraid, dziekuje za slowa otuchym. Mam duze nadzieje co do wizyt u psychologa i byc moze terapii ze az wariuje. Chcialabym zeby wreszcie sie cos zmienilo w moim zyciu.
  7. Ja wolalabym byc facetem. Startowalabym do ciekawych babeczek ( ktorych jest wokol mnie dosc sporo, samotnych oczywiscue), a tak czekam na inicjatywe faceta jak na snieg w lipcu.
  8. Witajcie. Jutro mam pierwsza wizyte u pani psycholog. Dostalam ja z NFZu. Od 3 tyg. Nie biore antydydepresanrow po dwoch latach brania. To one najprawdopodobniej doprowadzily do niedoczynnosci tarczycy a co za tym idzie nadwagi i zlego samopoczucia. Wlasciwie wszystko juz sie tak zapetlilo ze nie wiem czy moje mysli samobojcze sa zwiazane z tarczyca, depresja czy poczuciem osamotnienia. Nie wiem od czego mam zaczac jutrzejsza wizyte. Czy od tego ze mialam agresywnego ojca, chlodna matke i zrypane dziecinstwo czy o moich problemach z teraźniejszością - mysli samobojcze, nienawisc do samej siebie na przemian z dniami gdzie czuję sie swietnie i pisze o tym na tym forum, wmawiajac innym ze zycie jest spoko, nie warto tracic czasu na pograzanie sie w depresji. Jestem juz tym wszystkim bardzo zmeczona. Sam chaos.
  9. Bardzo Wam zazdroszcze spotkania na zlocie. To mudi byc ekscytujace spotkac takich ludzi w jednym miejscubi jeszcze napic sie z nimi wina i doczekac poranka. Mnie poki co nie stac na taki wypad ale mysle ze wszystko przede mna i ze jeszcze nie jeden zlot przed nami. Bawcie sie dobrze slodcy wariaci :) zrobcie grupowa fotke i wrzuccie na forum!
  10. A ja dzięki antydepresantom nabawiłam się niedoczynności tarczycy i hashimoto. Nigdy więcej tych gówien nie wezmę do gardła!
  11. Po dwóch miesiącach znów zaczęłam malować. Miałam jakiś kryzys. Nie wiem czy to odpoczynek od pędzla czy odstawienie antydepresantów po dwóch latach brania sprawiło, że maluję i nie mogę się oderwać.
  12. Werty, a co takiego przeżyłeś na tych wszystkich imprezach? :) Ja tam latałam po imprezach jak zła na studiach i jako nastolatka. Nigdy mi nawet komórka nie zginęła. Może dlatego taka odważna po alko jestem do facetów Tomcio, z sikaczem też się zgrywasz Rany, zrobiłeś mi ochotę na piwo. Dawno nie drinkowałam bo nie mam z kim.
  13. Carlos szkoda Twojego życia na stanie w miejscu. Musi być jakiś powód ku temu że nie chcesz ruszyć. Znasz go?
  14. Carlosbueno, dlaczego uważasz że jest aż tak marnie? Marne życie to ma mój ojciec, jest kaleką z niegojącą się, wżerającą raną, za sobą przeszłość alkoholowa z napadami agresji. To jest marne! Ty pewnie masz wszystkie kończyny sprawne, pewnie jak zapuścisz brode to niejedna fanka "niedziwedziowatych" straciłaby dla Ciebie głowe. No właśnie wtedy w barze ta broda mnie zmyliła. Ale kumpela - może miała trzeźwiejsze oko - mówiła, przecież on pod tą brodą ma dziecięce lico. A ja, że nieeee. No gdzieeeeeee tam :) -- 31 lip 2013, 23:45 -- Werty, jakbym była taka podejrzliwa jak Ty to w życiu bym nikogo nie poznała.
  15. Werty, no uśmiałam się prawie do łez ^^ Miałam taką śmieszną sytuację. Poszłam z kumpelą do znanej nam dobrze knajpki. Wypiłyśmy spore ilości słodkiej wódki. Przy barze nad piwem siedział samotny facet. Miał brodę i był takim typem "niedziedzia" czyli taki jaki najbardziej lubie. W końcu podeszłam na nieco chwiejnych nogach i pod pretekstem zamawiania piwa zagadałam włochacza. Wszystko fajnie, tylko okazało się, że ma 19 lat XD bRODA MNIE ZMYLIŁA. Zostaliśmy dobrymi kumplami. -- 31 lip 2013, 23:33 -- Carlosbueno, nie pocieszyłeś mnie. Poza tym nie wierze, że prowadzisz tak marny żywot jaki mi tu mówisz. Tomcio Nerwica, może warto wybrać się do knajpy, a nóż sen się spełni. Tylko nie żałuj na piwo i nie kupuj babie sikacza. :)
  16. Czytam w pewnej psychologicznej książce, że miłość nie jest potrzebna do życia jak powietrze, może być ewentualnie miłym dodatkiem w życiu. Postrzeganie jej jako sensu życia jest niewłaściwe.
  17. Wróciłam po 5 latach studiów do rodzinnego miasta. Nie mam tu znajomych. Siedzę sama od miesiąca. Staram się wychodzić. Np. siłownia albo kino. No i klapa. Ludzie jacyś tacy zamknięci w sobie. Kicha. Szykuje się kolejny samotny weekend. Mnie niska samoocena u faceta również jakoś bardzo nie razi. Gdybym zakochała się w takim mężczyźnie starałabym się by zawsze dobrze o sobie myślał. Są na to skuteczne sposoby -- 31 lip 2013, 23:22 -- A co myślicie o tym kiedy kobieta pierwsza wykazuje inicjatywę, np. podchodzi do Was kiedy sączycie piwo w barze itp.?
  18. inbvo, chyba masz rację. Przyjaciółka twierdzi, że moim problemem jest niska samoocena i to że nie wychodzę do ludzi. Niską samoocenę facet wywącha na kilometr, nie?
  19. Nie prawda, że wszystkie kobiety potrafią sobie znaleźć faceta! Jestem tego doskonałym przykładem. Dwa lata już sama i zero perspektyw na horyzoncie pod tym względem. Myślę, że to przez nadprogramowe 10 kg albo koślawe stopy. :)
  20. Nikita Wiem, że egzaminy wstępne na reżyserię nie są proste (mam znajomych którzy startowali albo są po). To całkiem normalne, że musiałbyś nagrać 5minutową etiudę filmową. Głównym problemem, myślę jest to że nie masz kamery. Jako aktorów można "użyć" znajomych (tak robił mój kolega). Podstawą jest jednak dobry pomysł, koncept. Kiedy już taki stworzysz, pożycz kamerę albo telefon z dość dobrą rozdzielczością albo aparat, który ma funkcje nagrywania filmów i realizuj! Sama skończyłam Sztukę Mediów na warszawskiej ASP, robię filmy dokumentalne zwykłym handycamem i moje filmy są doceniane przez środowisko artystyczne. Nie możesz się poddawać. Możesz zrobić dobrą etiudę małymi środkami, to z pewnością możliwe! Jak byłam w Twoim wieku załamałam się, bo nie dostałam się za pierwszym razem na ASP. Ścięłam moje kręcone pukle, zamknęłam się w domu i ciągle malowałam. Rok później udało mi się dostać. Studiowałam u cudownych ludzi, poznałam ważne osobistości ze świata artystycznego. To wszystko jest przed Tobą. Tylko zacznij działać. -- 31 lip 2013, 14:24 -- Jeśli myślisz, że egzaminatorzy z filmówki cenią filmy typu "Kac wawa" to grubo się mylisz. Widzę, że ciągle znajdujesz sobie usprawiedliwienia typu - znajomośći, kasa, tępi egzaminatorzy (sic!) - byle nie wziąć życie za bary. Nie potrzebujesz profesjonalnych aktorów, cudacznych rekwizytów, zarąbistej kamery ani świateł by zrobić ciekawą etiudę filmową godną uczelni w Łodzi. Jeśli już na starcie uważasz, że nie podołasz, to co by było gdybyś się dostał i musiałbyś zacząć robić filmy w pełni profesjonalnie przy naprawdę małym budżecie? A takie są właśnie studia artystyczne. Nikt nam nie daje kasy, musimy kombinować, pożyczać sprzęt, ubiegać się o sponsorów by wydrukować, namalować, zmontować itp.
  21. Zupapomidorowa

    Samotność

    "Niestety prosząc o akceptacje,szacunek,kwiląc...nie zdobędzie się ich. życie takie jest,że albo idzie się po trupach po swoje,niszczy i zdobywa,albo człowiek samemu jest zdobyty i obdarty ze wszystkiego przez innych,wszystko to przypomina pieprzony kanibalistyczny rytuał,gdzie jeden ciągle pożera drugiego i żeruje na nim,by samemu trwać i stać się silniejszym." Kestrel, to jest najlepsze podsumowanie naszej egzystencji jakie ostatnimi czasy przeczytałam. Niestety taka jest prawda, musimy mieć silne karki. I absolutnie nie możemy dać wmówić sobie, że jesteśmy gówniani. Zwłaszcza kiedy takie rzeczy słyszymy od rodziców. Niktórzy z nich maja tak popierdolone w głowie iż myślą, że mogą nad nami sprawować władzę, tylko dlatego że nas urodzili. Że mogą wmówić nam że jesteśmy hubami, niedorajdami. Ale popatrzcie, jak łatwo im to przychodzi, obezwładnianie na. Jakby komuś na ulicy powiedzieli podobne rzeczy, od razu dostaliby po pysku. Człowiek zachłanny potwór, który chce mieć władze. Nie ważne czy nad słabszym czy najbliższym. Nie należy się poddawać ich manipulacjom! -- 31 lip 2013, 14:01 -- Jestem zła, bardzo zła na to jak wiele jest osób z podobną sytuacją do mojej. Jak niszczą rodzice swoje dzieci. Przez ostatnie dwa lata nie denerwowałam się. Brałam antydepresanty. Poddałam się, byłam często warzywkiem. Jak mnie ktoś trącił z bara w autobusie nie reagowałam. Uznałam, że to dobra droga nie czuć nic. Teraz myślę inaczej. Cieszę się, że wróciła ta złość. Oczywiście nie jestem agresywna, ale umysł nie zamglony tabletkami lepiej funkcjonuje.
  22. Leczę się od około 3 mies. W tym pierwszy raz będę miała powtórnie zbadaną krew na tsh, ft4 i na hormony plciowe hprl. Po wynikach pewnie okaże się czy mam dobrze dobrane leki.
×