depas

Kalebx3, i tak, i nie. W trakcie było dobrze, kilka dni frajdy, ale zejście po skończeniu się prochów... masakra. Jeszcze nie wróciłem do siebie po tym, na szczęście obeszło się bez większego doła, chociaż całkiem spory był, ale bez całkowitej tragedii. Mieszanie rc to kiepski pomysł, lepiej mieć więcej jednego gówna, tak uważam, jeśli już w ogóle się w to bawić.

Czytałem kiedyś pamiętam że dobre skutki w kuracji ma ponoć przynosić augmentowanie ago melatoniną, spotkałeś się z tym może?

A jednak wyraźnie zaburzyła mi widzenie, od początku praktycznie, innych ubocznych nie zaobserwowałem poza zmułą w dzień i osłabionym libido, ale to wszystko przeszło. Z kolei po miansie oprócz oczywistego zwiększenia łaknienia, spania jak zabity, mam także ogromną suchość w jamie ustnej, praktycznie budzę się z językiem przyklejonym do podniebienia. No i te cholerne kłopoty z oczami, no ale nic, to musi minąć, nie należę do tych co odstawiają leki z powodu jednego, dwóch czy nawet kilku nieprzyjemnych uboków na początku. A jak sypiasz na ago? Pisałeś niedawno wprawdzie że jest ok, ale nic się nie zmieniło w tej kwestii? Czy może odczuwasz jakąś poprawę jeśli chodzi o sen, na przykład jego pogłębienie, lepsze wysypianie się?

No to elegancko, oby tak dalej u Ciebie :) Z widzeniem miałem problem od początku stosowania paroksetyny, nieostrość i trudność skupienia wzroku, pewnie masz rację i miansa w jakiś sposób spowodowała nawrót tego zaburzenia. Mam tylko nadzieję że to ustąpi z czasem tak jak ustąpiło po samej paro.

Jestem właśnie w trakcie odstawiania alprazolamu po 4 miesiącach regularnego brania dawek 2-3mg na dzień. Obecnie biorę 0,5mg 2x dziennie, w ciągu 2 miesięcy planuję zejście do zera, ale na koniec i tak poproszę doktora o chlordiazepoksyd na odstawkę już zupełną, kiedyś to stare benzo właśnie (Elenium) okazało się dla mnie wybawieniem przy uzależnieniu od benzodiazepin.

miko84, jak u Ciebie leczenie ago, jest już jakaś poprawa? Bierzesz na noc czy w dzień? I jeszcze pytanko na temat miansy, bo brałeś ją w większych ilościach - czy na początku powodowała u Ciebie nieostre widzenie, w ogóle jakieś zaburzenia wzroku? U mnie jest to bardzo wyraźne, na samej paro miałem tak na początku ale od dołączenia miansy jest powtórka z rozrywki...

wisnia80, paroksetyna, a jesli nie "pomoże" to risperidon, u mnie już w dawce 1mg kasuje libido i powoduje niesprawność sprzętu.

Poszalałem niedawno z rc... pente, ethcat,2fma, apvp... Jeszcze dochodzę do siebie, już byłem krzywym ryjem i prawie mi tak zostało na dobre :)

Zbychu 1977, ale nie byłeś już wcześniej na tianeptynie..?

Mnie też dobrze na paro

Mógłbym jeść bez przerwy po prostu, tak na mnie działa miansa. Jeść i spać, śpi się tak dobrze że smutno się robi od samego budzenia się, sny kolorowe i niesłychane. Jedzenie i spanie, ponadto mam rozmazany wzrok i ciężko cholernie skupić go na czymś jak czytanie. I pewne, dość intensywne odrealnienie, wszystko wygląda inaczej, mam wrażenie że śnię cały czas, bardzo dawno nie miałem odrealnienia tak długo się utrzymującego... Nieprzyjemne to jest w ogóle. -- 07 wrz 2014, 00:31 -- Odrealnienie minęło, przestałem też spać do oporu. Został niesamowity apetyt, prawie zboczenie na żarcie... Ale też jakby nieco lepszy nastrój, zmniejszone napięcie emocjonalne w sytuacjach społecznych. Jest poprawa. -- 09 wrz 2014, 07:52 -- Od kilku dni po dołożeniu miansy zauważyłem u siebie większe opanowanie i luz w sytuacjach społecznych, a także coś w rodzaju większej lekkości ciała, nie w sensie wagi bo przez ten apetytu przytyłem (co mi pasuje akurat), tylko kiedy chodzę, zwłaszcza po ulicach i wśród ludzi, odczuwam właśnie tą fizyczną lekkość, może to właśnie o mniejsze napięcie i emocjonalne, i fizyczne chodzi. Dobry lek. Powoli też zmniejsza mi się ten ogromny apetyt, jem stopniowo co raz mniej, chociaż nadal grubo ponad normę. Ale w tym tempie za parę tygodni będę już chyba jadł normalnie.

zenio, możesz bez obaw brać oba leki wieczorem.

nieograniczona/niekończąca się przestrzeń - kosmos

olivkazp, spokojnie, w początkowym okresie sertralina może rzeczywiście pogorszyć Twój stan, powodować lęk i napięcie, ale to wszystko przejściowe, nie będziesz tak się czuć wiecznie. Ale na poprawę będziesz musiała jeszcze trochę poczekać, nawet po tym jak przejdą Ci te nieprzyjemne skutki uboczne. Poprawa samopoczucia następuje zwykle co najmniej po 4 tygodniach.

Chada, jak tam Tobie na reboksetynie, lepiej? Uboki mijają?

Ovija, nie należy go łączyć z paroksetyną ani innymi lekami SSRI, podobno wtedy te leki wzajemnie znoszą swoje działanie, chociaż lekarze niektórzy mogą mieć inne zdanie. Kosztuje w zależności od apteki między 100 a 200 zł za opakowanie 25mg. To dawka podstawowa, w ulotce sugerują po paru tygodniach żeby brać 50mg.

barsinister, dzięki za odpowiedź, teraz to wydaje się jasne i zrozumiałe.

olivkazp, ja brałem przez 5 miesięcy 100mg sertraliny i 75mg trazodonu. Po przejściu na ten zestaw z innego leku poczułem się lepiej, byłem bardziej zmotywowany i poprawił mi się nastrój, spałem też bardzo dobrze.

Tańczący z lękami, też mnie to zastanawiało, nie mam pojęcia czemu tak może być

spiderman, pomiń dawkę i następną weź dopiero jutro.

Brałem wenlę ładnych parę lat i z mojego doświadczenia nie ma zbyt dużej różnicy między 150 a 225mg. Nie wiem, może niektórzy na 225 odczują silne działanie noradrenalinowe, ale ja tego nie doświadczyłem.

Patryk29, właściwie to nie miałem żadnych, jedyne co to po 2 tygodniach brania pewnego dnia na parę godzin dostałem lekkiej akatyzji, to wszystko.

niemampomysłunanick, moim zdaniem powinieneś odstawić paroksetynę, nie ma sensu się katować, skoro i tak w październiku piszesz że chcesz ją odstawić.

Po prostu maciek, 10mg to najmniejsza możliwa dawka, nic dziwnego że po czasie przestała działać. Spróbuj brać 30mg. Dobrą stroną mianseryny jest to że ma duży zakres dawek, 10-120mg, także jeszcze trochę możesz pokombinować.

A jakie to są uboki?