-
Postów
8 939 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Abbey
-
Ja ucząc się w tym liceum, mając te pieprzone osiem godzin w tygodniu zajęć z potworem, który chce mnie zniszczyć... Nie, nie zapomnę o tym, nie ograniczę, nie wyzbędę się. Nie ma mowy. Dzisiaj obie lekcje planowałam tylko kiedy, jak to zrobię, gdzie kupię sobie żyletki, jaką drogą pójdę, żeby nie spotkać matki i inne okołotematowe sprawy. No po prostu bezsens. Nie mam sił, po prostu nie mam sił na walkę, kobieta robi sobie ze mnie co chce i jeszcze ma radość z tego, że jestem traktowana gorzej od psa. Jak mi się do cholery marzy, żeby nagle, jakimś magicznym sposobem ona zniknęła albo ktoś nią potrząsnął, że nie można odbudowywać swojej samooceny niszcząc komuś psychę. nosz kutfa. DLACZEGO, NO DLACZEGO JA?! w czym jej zawiniłam?! -- 16 lis 2013, 00:31 -- znaczy się ja dokładnie wiem dlaczego... a przynajmniej mi się zdaje... ale to jest tak irracjonalne, takie bezsensowne, głupie, że nie wierzę
-
jest ktoś w stanie polecić jakiegoś olsztyńskiego psychologa na fundusz?
-
W momencie, gdy coraz gorzej/trudniej mi się skupić, a co za tym idzie czytać, muszę wziąć się za Lalkę Ale zrobię to!
-
dokładnie znowu przeryczę pół nocy, ciekawe czy kiedykolwiek to się zmieni...
-
Ta cała walka, ta czystość... To nie ma sensu. Tak czy siak i tak do tego wracam, po co więc się hamować?
-
znowu mam tę nieodpartą chęć, już dawno nie miałam takiej chcicy
-
tak bardzo prawdziwe...
-
Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.
Abbey odpowiedział(a) na Michuj temat w Zaburzenia odżywiania
oficjalnie mogę się podniecać faktem, iż w ciągu miesiąca ubyło mi 3 kilo samo z siebie i waga nie jest żadnym hormonalnym czy innym zawahaniem, bo utrzymuje się przez kolejny miesiąc Więc niech tajemne moce zabiorą mi jeszcze jakieś 3 kilo i będziemy w domu -
Dokładnie, jeśli ma się kogoś, to wcale nie musi być tak źle. koszykova, jak u Ciebie?
-
Nom, niemiecki. Szukałam jakiejś frazy przez tyle czasu, a gdy w końcu znalazłam, to jest problem z tłumaczeniem Jak nikogo nie znajdę, to będzie trzeba wziąć się za jakieś niemieckie tomiki wierszy i szukać czegoś podobnego, choć zupełnie sobie tego nie wyobrażam...
-
Rashid, w sumie i tak jesteś w niezłej kondycji, skoro z góry nie zrezygnowałeś... Wiem, że to marne pocieszenie, ale lekkie spostrzeżenie
-
Ja osobiście do genetyki podchodziłam dwa razy - raz w gimnazjum, rok potem w liceum. I muszę powiedzieć, że jak za pierwszym razem nie ogarniałam nic, tak za drugim miałam w małym paluszku także te trudniejsze zadania. Nikt mi nie powie, że nauczyciel nie ma nic do gadania i "jak uczeń chce, to się nauczy wszystkiego sam"
-
Pochwalę się jak ktos przetłumaczy mi na niemiecki. Więc jeśli ktos bardzo dobrze szprecha, niech się zlituje, bo czas goni :c
-
Udusilabym ją gołymi rękoma. Nie mam na nią sił, nie mam.sił tu mieszkać
-
dlaczego najprostsza koleżeńska znajomość jest dla mnie wyzwaniem nie do przejścia?
-
hanails, oczywiście, że tak, mam to za uzależnienie psychiczne - sposób reakcji na bodźce zewnętrzne. Jedni idą zapalić czy walną sobie setkę, a ktoś się tnie
-
Co to znaczy "jakaś inna"? "Inni" nie mogą żyć wśród ludzi czy co?
-
próbowałam kiedyś i nawet to mi nie wychodziło...
-
wiem. -- 10 lis 2013, 23:12 -- Ha, ja dobra to tylko w wytykaniu błędów jestem, ale zawsze mogę pomóc
-
przecinki, przecinki wiem, ze powinnam gratulować, uśmiechać się i inne takie, no ale
-
Niezdanie byłoby dla mnie zbyt wielkim upadkiem i udowodnieniem o swojej nieporadności w życiu, więc nie widzę innego wyjścia jak śmierć -- 10 lis 2013, 22:55 -- Bo to nie ja nadałam sobie ten sens
-
milady, zdawanie przedmiotów tylko i wyłącznie w rozszerzeniu, matura ustna, w której do jednego pytania trzeba powiedzieć 378439048487437843784378478437843 podpunktów zawartych w kluczu i inne pierdoły. Po prostu niemożliwym jest skojarzenie ad hoc 43783 różnych dzieł różnych autorów z różnych epok i różnych dziedzin sztuki (literatura/malarstwo/teatr/film/rzeźby/wszystko inne)
-
Nienawidzę tam chodzić, nienawidzę ludzi i nienawidzę tłumów, oceniania i cwaniaczków, których będzie o wiele więcej, ale muszę coś w życiu robić A nie po to zmarnowałam całe dzieciństwo na naukę, żeby nie próbować czegoś osiągnąć. Poza tym wspominałam już gdzieś na forum, że nauka jest jedynym sensem mojego życia i jeśli owej matury nie zdam, to planuję je skończyć, bo do niczego innego się nie nadaję. -- 10 lis 2013, 22:40 -- carlosbueno, szczerze mówiąc nowa podstawa i nowa matura to jeden wielki kisiel i loteria, którą może zdać największy palant, a osoba bardzo dobra może oblać... Z kilku przedmiotów
-
Żeby się czegoś nauczyć? A po co innego miałabym iść?