Dziś sama się przyznała, że będzie robić mi na złość, że będzie mi podcinać skrzydła, że będzie mi dopieprzać.
Ale nie, przecież nie istnieją źli nauczyciele, są tylko uczniowie, którym się to wszystko wydaje.
Gdybym ją wtedy nagrała, to praktycznie nie miałaby nic do gadania, powiedziała to wprost, przy ludziach. W końcu sobie coś zrobię, specjalnie na jej oczach albo wrzucę się jej pod samochód, niech ma choć trochę kłopotów