
vifi
Użytkownik-
Postów
1 546 -
Dołączył
Treść opublikowana przez vifi
-
Relacje z ojcem - czyja wina?
vifi odpowiedział(a) na Kaźmisz temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Kaźmisz, Ojciec powinien iść na terapię uzależnień (albo i zwykłą) Co do terapii DDA, to pewnie nie każde dziecko alkoholika będzie jej potrzebować. Możesz sobie poczytać o cechach syndromu dda i popatrzeć czy to nie jest coś, co sprawia Ci problemy (nie zawsze się je czuje). -
lupe, Oprócz schematów myślowych trzeba wydobyć też te uczuciowe. Nawet przy zdrowym umyśle i znajomości teorii psychologicznych chore emocje nam podpowiadają cały czas to samo. Wiem że chciałabyś żeby ktoś przy tobie był kiedy jesteś sama, ale na prawdziwych przyjaciół czeka się długo i walczy się ciężko. Zwłaszcza jeśli samemu też chce się nim być. Zupełnie nie tak zdobywa je dziecko, które dostaje (przynajmniej powinno) to ciepło od rodziców. Nie wiem czy czujesz się czasami tak jakby część Ciebie została na etapie dziecka i nigdy nie wyszła, bo ja dość często. To co mogę teraz powiedzieć to nie rezygnuj nawet z tych podstawowych kontaktów, możesz poszukać dalej, a jak nie to niech zostaną przynajmniej one, zwłaszcza teraz. Nie bój się szukać pomocy, nawet jeszcze raz. Być może wrócisz do terapii, czy do leków. To nie jest jeszcze tragedia. Mieszkasz dalej z rodzicami?
-
Tracę czas przed monitorem. Przydałoby się gdzieś wyjść, kurde.
-
Z kobietami jeszcze bardziej...
-
Variable, Ale kobietę mogę tylko kwiatkiem
-
Jak to jabłuszko w szponach choroby? Variable, Cześć
-
Brak bliskich znajomych, przyjaciół...
vifi odpowiedział(a) na Guliwer temat w Zaburzenia osobowości
Guliwer, A nie ma jakiś klubów sportowych czy innych zainteresowań dla ludzi w twoim wieku. To że nie masz ochoty cały czas siedzieć przed kompem i rozmawiać o nowych grach to jest akurat przejaw zdrowia. Poza tym chyba nie jest tak że w klasie wszyscy rozmawiają tylko o komputerach. Może poszukaj też innego grona, albo sam proponuj inne tematy. Jak się nie przyjmą to trudno. Może też pospędzać trochę czasu z dziewczynami. One raczej nie będą gadać o grach komputerowych (przynajmniej kilka lat temu 17-latki takie nie były). Z tego co piszesz przebija też trochę desperacji. Pozwalałeś się źle traktować żeby tylko nie być sam. Wręcz garniesz się do starszych kolegów, mimo że wiesz że to nie będą relacje równy z równym. Wiadomo że samemu nie jest wesoło, ale nie powinieneś szukać grupy nawet za cenę własnej wartości. Może obgadywanie za plecami to nie jest jeszcze koniec świata, ale z tego co piszesz to zupełnie się tobą nie przejmowali. Żeby przyjaźń miała szansę zaistnieć musisz sam dbać o siebie. I spróbuj też sobie znaleźć jakieś własne zainteresowania czy pasje którymi mógłbyś się zajmować zamiast przesiadywania na komputerze. Przyjaciół chyba łatwiej znaleźć przy okazji niż na siłę. -
Rebelia, Można ustawić żeby dostawać e-fakturę na maila i wtedy nie będzie problemów z pocztą (chyba że elektroniczną ). A jeden czy dwa dni spóźnienia to chyba nie jest problem.
-
lupe, Ta pustka musi być w tobie od dawna. Nie wiem czy po terapii twoje patrzenie na świat było trochę jaśniejsze, bo wygląda to trochę jak patrzenie na świat pod kątem schematów: co bym nie wybrała i tak będę nieszczęśliwa, wszyscy mnie w końcu zdradzą. A niestety one dość łatwo się urzeczywistniają. Sama praca najprawdopodobniej nie zapełni tej twojej pustki, ale w jednej można się lepiej czuć niż w innej. Niektórzy lubią dużo podróżować, inni tworzyć, albo coś rozkręcać, a w depresji nie odczuwa się właściwie żadnej przyjemności czy radości z tego co się robi, wtedy nic dziwnego że nie można nic wybrać, bo wszędzie będzie ta deprecha. Podobnie to że kiedyś zawiodłaś się na przyjaciołach, że jak byłaś mała to cię przezywali i nikt ci nie pomógł. Nic dziwnego że to dalej nosisz bo to trzeba odreagować, wypłakać. Nie wiem czy zrobiłaś to na terapii. Bo ci ludzie których teraz spotykasz na codzień wcale nie muszą być do nich podobni. Niestety przy depresji zdarzają się nawroty i trzeba wtedy wznowić leczenie. Może to być psychoterapia, możesz też wspomóc się lekami. Uwierz że jak poczujesz się lepiej to świat będzie inaczej wyglądał. Nie masz na uczelni takich "zwykłych" przyjaciół? Kogoś z kim można pogadać, niekoniecznie opowiadać mu o dzieciństwie czy depresji. Ta samotność jest straszna, a niestety jest udziałem wielu ludzi na tym forum.
-
Problem z uzależnieniem od faceta
vifi odpowiedział(a) na takatam29lat temat w Problemy w związkach i w rodzinie
- to jest jakiś pseudozwiązek. Jak cię nie kocha to znaczy że jesteście po prostu przyjaciółmi. Nie wiem o co chodzi z tą gadką że może Cię pokocha. Jak jakoś "zasłużysz"? Jeśli drugi "związek" też jest toksyczny to też będzie trzeba go zakończyć. Piszesz w taki sposób jakbyś tam doznawała przemocy psychicznej, albo miała objawy depresji. Najlepiej zobacz się z psychologiem, bo może Ci być ciężko w takim stanie podjąć decyzję. -
Depresja u bliskiej osoby-kilka przydatnych wskazówek
vifi odpowiedział(a) na red_paprika temat w Depresja i CHAD
Prędzej zaburzenie osobowości, a nie typ. Przy decyzji o pójściu do psychiatry czy psychologa praktycznie zawsze jest opór, trzeba tu sporo cierpliwości. Typ osobowości nie zniewala człowieka, zamykając w jakiś chorych rozważaniach. On może z tego wyjść tylko musi się leczyć. Samemu to będzie bardzo trudne. -
Bardzo ciężko jest w ogóle normalnie funkcjonować z nerwicą, a bez jakiegoś zajęcia - bodźca do kolejnych aktywności. Jak tego nie mam to natręctwa mnie zalewają.
-
Może jutro?
-
Mizofonia - patologiczna reakcja na dźwięki
vifi odpowiedział(a) na Ania_1988 temat w Pozostałe zaburzenia
A w dzieciństwie też mieliście takie problemy? Mi terapeutka ostatnio podsunęła pojęcie integracji sensorycznej, co prawda przy innym temacie niż nadwrażliwość na dźwięki, ale też chyba ma z tym wiele wspólnego. -
croc, Witamy, a diagnozowałeś się u lekarza psychiatry? Jeśli problemy ze skupieniem są duże to może mogą pomóc jakieś leki. U siebie zauważyłem że takie zamulenie pojawia się jak próbuję całościowo ogarnąć jakiś temat, a takie czynności bardziej mechaniczne typu pisanie/liczenie - skoncentrowane na jakieś wąskiej dziedzinie w miarę mi wychodzą, a z czasem odkrywam że mózg jest sprawny, tylko wystarczy żeby się odblokował. Ale ja nie mam większości twoich objawów, także nie wiem na ile to jest analogiczne u Ciebie.
-
Też bym chciał czasami gdzieś wyskoczyć, ale nie za bardzo wiem gdzie i jak się przełamać, żeby znowu nie być taki sztywny.
-
Czy miłość do mojego faceta przyjdzie z czasem?
vifi odpowiedział(a) na Dama_Kier temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dama_Kier, Na forum był taki wątek pt. A co jeśli przestał(a)bym go/ją kochać i było tam mnóstwo podobnych przypadków. Z tego co się orientuje taka "niepewność" dość często zdarza się osobom neurotycznym. Niestety nie znam na to jakiegoś rozwiązania, mogę tylko od siebie powiedzieć jak najmniej się przejmowała, także tymi "znikającymi" uczuciami. -
Czy miłość do mojego faceta przyjdzie z czasem?
vifi odpowiedział(a) na Dama_Kier temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dama_Kier, widziałaś tu na forum ogromny temat pt: A co jeśli przestał(a)bym go kochać? Było tam dużo ludzi z takimi problemami. Uczucia raz są a raz ich nie ma, ale to że znikają nie oznacza od razu że miłość się skończyła. Daj sobie więcej swobody do takich czy innych uczuć. Twoje uczucia się zmieniają, a twój chłopak jest nadal z grubsza taki sam. -
Nie znam się na poezji ale mi się podoba
-
Ja też się boję. Nie wiem jaki jest najlepszy lek na lęk, ale na studia to po prostu regularna, systematyczna nauka, robienie ćwiczeń, próba zrozumienia tego czym się zajmujesz. Nie wiem na co chorujesz, mam wrażenie że rozumowo wiesz że brak studiów nie czyni Cię śmieciem, tylko emocje idą w przeciwnym kierunku. Jak się boisz porażki to trenuj, a nie zajmuj się lękami bo Cię przygniotą, chyba że będziesz miał jeszcze inne problemy z emocjami to wtedy je z kimś omów.
-
„Boga nikt nigdy nie widział” ani nie będzie mógł zobaczyć w pełni na ziemi. Niestety można. Podobnie można nie widzieć czegoś co jest.
-
19lat, Postaraj się znaleźć dobrego psychoterapeutę. Ten kierunek który z takich czy innych powodów uczyniłeś swoim, nie przybliży Cię do założenia rodziny, w której dzieci wyrosną na wartościowych ludzi. Stłumione emocje mogą przejawiać się na różne sposoby. Być może masz takie "szczęście" że zamiast autoagresji, nerwicy masz potrzebę władzy nad innymi ludźmi i agresję do otoczenia. Nie wsłuchując się w nie, one zaczynają dominować nad twoim życiem i kreować świat w którym jesteś ty, wartościowi ludzie i ci bezwartościowi. Twoje zaburzenia zaczęły się bardzo wcześnie i dobry psychoterapeuta pomógłby Ci lepiej zrozumieć co się w tobie działo od dziecka i co dzieje się dziś.