Skocz do zawartości
Nerwica.com

vifi

Użytkownik
  • Postów

    1 546
  • Dołączył

Treść opublikowana przez vifi

  1. belladonnaa, dosłownie czuć ból płynący z twojego posta. Wybierz się po diagnozę do psychiatry, trochę to przypomina borderline, ale nie diagnozuj się sama. Obawiam się że nawet psycholog nie zdiagnozuje Cię na podstawie posta w internecie. Nie martw się tak tymi myślami o beznadziei, zrobiłaś już pierwszy krok do wyzdrowienia. Na prawdę, poszukaj specjalisty w realu, bo może być lepiej.
  2. vifi

    Natręctwa myśli...

    Nie musisz wtajemniczać dziewczyny w swoje przeżycia nerwicowe. Myśli odnośnie pedofilii można śmiało zignorować, tzn. nie przejmować się że są. W nerwicy myśli dotyczą właśnie tego o czym próbujemy nie myśleć. One same w sobie nic Ci nie zrobią. Po prostu daj im przejść. Możesz odwrócić od nich uwagę i np. pooglądać telewizję czy coś poczytać ale nie bój się ich, nie rozważaj co by było gdyby. Zwróć uwagę jakie napięcie powstaje jak pojawi się taka myśl. Postaraj się go nie zwiększać, nie wchodzić w rozważania czy już to czy tamto i dlaczego, powiedz sobie że to o niczym nie świadczy, ale nie wchodź w dyskusję z natręctwami i pozwól przejść temu lękowi. Te myśli prawdopodobnie mają swój korzeń gdzie indziej, dlatego przez pewien czas mogą dalej Ci dokuczać. To że wskazuje że mogłeś, nawet nieświadomie, w którymś momencie zacząć tłumić emocje gniewu na bliskie osoby, a teraz widzisz obrazy których "nie wolno Ci widzieć", ale to tylko jedno z możliwych powodów. Jeśli jesteś na terapii to możesz o tym porozmawiać.Zdrowa osoba po prostu nie podejmuje tych myśli, powie sobie że to głupie o czymś takim myśleć i machnie ręką, a myśli wtedy same wygasają.
  3. monietta, napisała że MOŻESZ mieć bordera. Żeby wiedzieć czy masz to musisz się zdiagnozować, bo kilka objawów napisanych w wiadomości nie jest jeszcze podstawą do diagnozy. Jak chcesz ją (diagnozę) mieć to idź do psychiatry, zamiast szukać w internecie.
  4. niewidzialna94, ja cierpię na nn i małą chorobę (typu ból gardła) odczuwam jak zapalenie płuc, chociaż obiektywnie nic mi nie jest. Te bóle głowy mogą być spowodowane przez nerwicę (poszukaj kask neurasteniczny). Ja jak się przebadałem to przestałem jeździć po lekarzach z tymi objawami. Na szczęście moja mama jest pielęgniarką i mogę się upewnić że nic mi nie jest i nie rozwinęła się u mnie żadna hipochondria. Jeśli chodzi o Asentrę to ja połykam 200mg dziennie i nic nie mam. Może możesz zadzwonić do psychiatry i przyspieszyć tę wizytę z powodu nasilonych objawów? Ogólnie jak najmniej się przejmuj.
  5. vifi

    chcę się zabić

    vader, A w jaki sposób się leczysz? Nerwica hipochondryczna sama raczej nie minie. Wiem że te myśli to nie jest twój kaprys. Bierzesz jakieś leki? Do psychiatry możesz przyjść bez skierowania, zwłaszcza przy myślach samobójczych. Lęk przed cierpieniem czasami bywa bardziej nieznośny niż samo cierpienie. Przeżywaj na raz tylko bieżące cierpienie (a nie przewidywane), lecz się i nie martw za bardzo o przyszłość.
  6. Lapadocki, natręctwa nie dopisują się same do wyznania wiary, która raczej nic nie mówi o tym że pójdziesz do piekła jak nie wykonasz tych twoich przymusowych czynności. Zatem śmiało z nich rezygnuj. I bierz się za leczenie.
  7. vifi

    reg

    sylwia924, to źle że rozumiesz tego przyjaciela, bo nie powinien Cię zostawiać w takich chwilach. Jeśli rak został wcześnie wykryty to jest spora szansa wyleczenia. Jak masz myśli samobójcze do idź do psychiatry, a nie lek. rodzinnego. Nie wiem czy nie powinienem zadzwonić na policję czytając twoje ostatnie zdanie, zgłaszam więc ten post do admina.
  8. Nie trzeba mieć skierowania do psychiatry. Psychiatra może dać skierowanie na psychoterapię z nfz (inaczej trzeba prywatnie) i oczywiście przypisać leki. Jednak one raczej nie wyłączą myśli, tylko zmniejszą natręctwa. Czasami z czasem mijają, czasem trzeba powalczyć. Może nie jestem specjalistą, ale to co opisujesz na prawdę wygląda na natrętne myśli a nie opętanie. Z resztą ponad 3/4 osób które zgłaszają się do egzorcysty mają jedynie problemy psychiczne (stąd jest procedura konsultacji psychologicznej przed wizytą u egzorcysty). Jeśli to Ci pomoże to możesz poprosić jakiegoś księdza (albo najlepiej zakonnika - oni mają zwykle więcej czasu) o rozmowę i usłyszeć że możesz się tym nie przejmować. Nerwica prawdopodobnie od razu nie minie, ale będziesz miał broń w ręku i to może pomóc Ci się uspokoić, ale zrób jak uważasz. Przyczyny nerwicy prawdopodobnie leżą gdzie indziej niż jej objawy tzn. w wewnętrznych konfliktach, emocjach, dzieciństwie, a wyrażają się w obsesyjnych myślach/czynnościach - także tych dotyczących religii.
  9. raptilionx, jak chwilę poszukasz na tym forum to okaże się że niestety może być gorzej. Nie mówię przez to że twój stan jest łatwy. Jak się nie da zrobić wszystkiego to zrób ile się da. Miałeś już zawał, albo wylew?
  10. Am.Ca., to rzeczywiście smutne, że zostawił Cię w takiej chwili. Leczenie depresji to nie jest niestety kwestia chwili. Jeśli masz możliwość podjęcia psychoterapii do zachęcam do tego. Czasami trzeba się ratować tym co jest (w tym przypadku leki+praca). Dbaj o odpoczynek, bądź dla siebie wyrozumiała. Czasami uczucia zupełnie wygasają i zostaje tylko siła woli, której brakuje, a jednak jakaś tam jest. Szkoda że u chłopaka tak się nie zadziało. Partnerzy (zdrowi) na ogół nie rozumieją na czym polega ta choroba i pomijając to czy chcą lub nie, nie potrafią udzielić takiej pomocy, jakiej potrzebuje osoba chora. Nie daj się zmanipulować depresyjnym myślom. Jesteś na pewno bardzo wartościową osobą i nie stałaś się gorsza przez to że jesteś chora. Znajdziesz tutaj wiele osób w podobnej sytuacji. Trzymaj się.
  11. Adasz, Jeśli ona choruje na CHAD (jak sugeruje tytuł) to widocznie przyszła faza depresyjna. Nie wiem czy bardzo narzucać się swoją obecnością czy przeczekać. Niestety sam musisz to wyczuć, może można spytać się tamtejszych lekarzy o radę? Generalnie bądź przy niej, jeśli zapomina o lekach to delikatnie jej przypominaj. Nie myśl że twoje wysiłki nic nie dają, ale też nie spodziewaj się cudownego uzdrowienia z dnia na dzień. Tyle mogę poradzić.
  12. stressoutguy, nie przejmuj się tymi myślami. Jak te natręctwa nie dają Ci żyć to wal do psychiatry albo psychologa. Jeśli to Cię uspokoi to możesz poprosić jakiegoś księdza o rozmowę, ale wygląda to na zwykłą nerwicę.
  13. vifi

    Zjednoczone Stany Lękowe

    Ale to chyba nie przyspieszy usunięcia postu ani namierzenia użytkownika (bo admin jest do tego potrzebny). Chyba że ktoś lepiej się orientuje i czegoś nie wiem?
  14. vifi

    Zjednoczone Stany Lękowe

    "Post został już zgłoszony", czyli nie ma sensu dalej klikać. Nie wiem czy od razu nie zgłosić tego na policję, ale może nich admin się tym zajmie (jak wstanie).Jak ktoś nie chce się napatrzeć to niech nie wchodzi w ten link (jak chce to tym bardziej nie...).
  15. Najlepszy do chowania się za słupami. Najpierw masa, potem rzeźba
  16. vifi

    Zjednoczone Stany Lękowe

    Faraway, No to rzeczywiście nie wygląda za ciekawie. Pojście kobiety samej do baru ma trochę inny wydźwięk (zaraz jest "wyrywana"), ale czasy się zmieniły i nie za bardzo wyobrażam sobie takie zakazy w związku (zwłaszcza jednostronne). Sorry że tak dopytuję, po prostu dla mnie takie rzeczy wcale nie są oczywiste. Z tego co opisujesz, rzeczywiście wydaje się że cię nie docenia.
  17. vifi

    Zjednoczone Stany Lękowe

    Czyli chciałabyś być dla niego ważna, a czujesz że jest inaczej. To rzeczywiście jest problem i chyba od tego bym zaczął rozmowę.To że: już u chłopaka może zapalić czerwoną lampkę że dziewczyna chce go kontrolować, mówić z kim ma wychodzić i gdzie i kiedy. Czasami ta czujka może być ustawiona zbyt blisko (na przykład jak ktoś miał nadopiekuńczą matkę i się boi że następna kobieta będzie chciała go "zagarnąć"). A ty chciałabyś się poczuć przez niego doceniona, a jak tego nie ma to domagasz się "ofiary", która może i jest słuszna, ale jest taka dość zewnętrzna ("nie życzę sobie żebyś chodził z kolegami po barach") i może być dla niego niezrozumiała. Jest oczywiście gdzieś granica czego nie powinno się robić kiedy się jest w związku z dziewczyną, ale obaj chyba macie ją gdzie indziej.
  18. vifi

    [Warszawa] Nasza Stolica

    Trzyzet, Trzy ostatnie osoby (w tym ja) zadeklarowały się na weekend po Sylwku, więc może wtedy by się dało?
  19. vifi

    Zjednoczone Stany Lękowe

    Faraway, A często zdarzają się wam takie sytuacje? Bo tak z zewnątrz to sprawa, że nie chciał odwoływać spotkania z kolegami, nie wydaje się jakaś strasznie poważna. Nie mam doświadczenia w związkach, może czegoś nie rozumiem.
  20. Ja ostatnio znalazłem Neo scavenger (jest demo na steamie). Ciągle umieram ale mi się podoba
  21. vifi

    123

    Mi tam z braku lepszej nie-siarowatej nazwy pasuje i singiel..
  22. Myślicie że to SSRI może wzmagać agresję? Z brakiem motywacji to miałem już problem od początku nerwicy, a nie leków, za to ostatnio mnie wszystko denerwuje, ale nie mam też siły jakoś wyładować tej agresji (np przez sport). Myślałem że może ona pojawiła się w wyniku postępującej terapii...
  23. vifi

    Skrupuły

    Lapadocki, a ile czas utrwała ta psychoterapia? Bierzesz jakieś leki? Nie zawsze bezpośrednia walka z natręctwami/myślami poskutkuje, chociaż próbować trzeba. Może należałoby wznowić terapię.
  24. vifi

    123

    Jak miałem 8 lat to też nie miałem zamiaru ani ochoty nigdy wiązać się z dziewczynami. No ja jestem "singlem z przypadku", chociaż dodatkowo to wzmacniam, bo ciągle mam wrażenie, że nie nadaję się do związku i będzie w nim co najmniej czegoś brakować. Związek brzmi dla mnie dość poważnie, a ja emocjonalnie mam wiele z dziecka.Tak szczerze powiedziawszy to biorąc pod uwagę to że niewiele z tym robię (no bo co zrobić...), to jestem singlem bardziej z powodu swoich (braku) działań, a nie przypadku. Wiem że nadużywam tego słowa, ale już się tak zwykło mówić.
×