-
Postów
11 374 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie
-
czy porównujecie swoje życie do innych?
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na maestitia temat w Pozostałe zaburzenia
To był tylko taki przykład, służący zobrazowaniu tego, o czym pisałam. Wiele osób tak właśnie postępuje. carlos, Ty może nie wstawiasz fotek, by się czymś pochwalić i podbudować w ten sposób swoją samoocenę, ale każdy z nas, chcąc nie chcąc, podlega mechanizmowi autowaloryzacji. Czasami właśnie niezamieszczanie zdjęć na portalach też może służyć obronie ego. :) -
czy porównujecie swoje życie do innych?
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na maestitia temat w Pozostałe zaburzenia
Porównywanie siebie z innymi, czyli porównania społeczne to jeden z mechanizmów autowaloryzacji (utrzymywania, podwyższania albo przynajmniej obrony poczucia własnej wartości). Każdy z nas podlega temu mechanizmowi, nawet gdy zaprzecza i twierdzi, że się nie porównuje. Porównujemy się często nawet nieświadomie, tylko przecież nie zawsze nasze ego musi cierpieć, prawda? Zresztą stosujemy różne zabiegi, by nasz ego cierpiało jak najmniej. Nie ulega wątpliwości, że autowaloryzacja jest podstawowym motywem rządzącym porównaniami społecznymi - są one dokonywane w taki sposób, by porównujący stosunkowo dobrze wypadł na tle innych (dlatego wstawiamy na FB fotki z roześmianymi twarzami, w najlepszych fatałaszkach, chwalimy się zaręczynami, wypasionymi wakacjami zagranicznymi albo super eleganckim autem, a nie piszemy o swoich porażkach i nie cykamy zdjęć, pokazujących nasz rozmazany makijaż po kilkugodzinnym płaczu ), szczególnie w sytuacji zagrożenia samooceny. Wiele badań dowodzi, że temu właśnie służy dobór osób do porównań (gorszych od siebie) oraz fabrykowanie nowych obiektów porównań, gdy takich gorszych osób nie ma pod ręką. Temu służy też wybór porównywanych aspektów lub zaprzeczanie ważności aspektów, z uwagi na które porównania wypadają niepomyślnie, a czasami po prostu unikanie porównań, gdyby miały okazać się niepomyślne. Sformułowany przez Abrahama Tessera model utrzymywania samooceny (MUS) zakłada, że jeżeli inna osoba uzyskuje wyniki wyższe od jednostki, jednostka traci na samoocenie. Spadek samooceny jest tym większy, im większy jest sukces innej osoby oraz im bliższa jednostce jest owa osoba. Jednak cudze sukcesy są nie tylko zagrażające, ale stanowią też sposobność do podniesienia samooceny dzięki pławieniu się w cudzej chwale, czyli świeceniu odbitym blaskiem ("Zwycięzca konkursu to mój przyjaciel, znam go bardzo dobrze"). Stąd utożsamianie się kibiców z "własną" drużyną, szczególnie gdy wygrała :) Tak więc cudze sukcesy mogą samoocenę podwyższać (na mocy pławienia się w cudzej chwale) lub obniżać (na mocy porównań społecznych). MUS zakłada, że czynnikiem decydującym o wystąpieniu jednego bądź drugiego procesu jest osobista istotność dziedziny, której sukces dotyczy. Jeśli dziedzina jest dla nas istotna, sami dążymy do wysokich w niej wyników, bowiem opieramy na nich samoocenę. W dziedzinie istotnej dla nas samych cudzy sukces zagraża więc samoocenie i procesy porównań społecznych przeważają nad pławieniem się w cudzej chwale. Jeżeli dziedzina jest dla nas nieistotna, nie definiujemy się przez jej pryzmat i nie opieramy poczucia własnej wartości na wynikach uzyskiwanych w jej obrębie. Cudzy sukces nie zagraża więc samoocenie, a pławienie się w cudzej chwale przeważa nad porównaniami społecznymi. Na tej zasadzie pochwalimy się siostrą świetnie grającą na skrzypcach albo kolegą ze szkoły, który został ministrem (jeżeli sami nie mamy aspiracji ani wiolinistycznych, ani politycznych). Niechętnie jednak będziemy się chwalić tym, że sąsiadka zajęła II miejsce w konkursie kulinarnym, a my odpadliśmy już na pierwszym szczeblu eliminacji, gdy aspirujemy do dobrych wyników w dziedzinie gotowania/pieczenia. (za: B. Wojciszke, Człowiek wśród ludzi. Zarys psychologii społecznej). -
poczucie bezsensu, pragnienie śmierci
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na bezwartościowa temat w Depresja i CHAD
Witaj bezwartościowa! Objawy, o których wspominasz (poczucie samotności, brak motywacji do działania, poczucie pustki, niska samoocena, poczucie bezsensu i beznadziei, pesymizm, przygnębienie, brak radości, utrata zainteresowań, unikanie kontaktów z ludźmi, myśli o śmierci), mogą wskazywać na depresję, ale diagnozy przez Internet oczywiście postawić się nie da. Są to tylko podejrzenia. Podejrzewam, że kryzys w związku jest wtórny do Twoich problemów z samą sobą. Niewykluczone, że depresja powstała wskutek poronienia. Sama napisałaś, że mocno przeżyłaś utratę ciąży i teraz niczego bardziej nie pragniesz niż dziecka. Nieprzeżyta trauma utraty ciąży moze skutkować rozwojem depresji, a to z kolei może negatywnie wpływać na jakość Twojej relacji z partnerem. Myślę, że warto, byś pomyślała o wizycie u psychiatry bądź psychologa i zastanowiła się nad podjęciem psychoterapii. Pozdrawiam! -
depresant68, być może teraz nie widzisz w swoim życiu nic pozytywnego i wydaje Ci się, że ciągle masz pod górkę - utrata pracy, kiepsko prosperujący własny biznes, rodzina na utrzymaniu itd. Nic dziwnego, że pojawiają się myśli samobójcze i pragnienie ukrócenia cierpienia. Niestety, takie rozwiązanie nie jest żadnym rozwiązaniem. Świadczy jedynie o egoizmie, bo ze wszystkimi kłopotami zostawiłbyś swoją rodzinę. Wzajemne wsparcie jest teraz potrzebne Wam wszystkim - trzymajcie się razem. Może dzieci gdzieś mogłyby dorobić w wakacje i odciążyć Was trochę finansowo? Dzieci masz już duże, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by żona spróbowała poszukać pracy dla siebie, nawet na jakieś pół etatu, na umowę śmieciową, ale żeby trochę podreperować Was budżet domowy. Najistotniejsze jest jednak to wsparcie emocjonalne i wzajemne poczucie, że razem poradzicie sobie ze wszystkimi problemami. Zdaję sobie sprawę, że w stanie depresyjnym trudno Ci myśleć pozytywnie i patrzeć optymistycznie w przyszłość, ale wierzę, że jeśli będziecie się trzymać razem, całą rodziną i wzajemnie dodawać sobie sił, to przetrwacie ten ciężki czas. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
-
natuf, jeżeli uprawiacie seks w zabezpieczeniu i dodatkowo partner kończy poza Tobą, to istnieje małe (praktycznie żadne) prawdopodobieństwo ciąży. Ostatnio uprawialiście seks 2 miesiące temu, ostatnia miesiączka była w terminie, teraz okres opóźnia Ci się o kilka dni. Niewykluczone, że cykl zaburzyły przyjmowane leki albo po prostu stres. Jeśli chcesz mieć pewność, po prostu zrób test ciążowy (dostępny w każdej aptece). Pozdrawiam!
-
Witaj shambleau na forum! Napisz coś więcej o sobie. Ile masz lat? Co robisz na co dzień? Uczysz się, studiujesz, pracujesz? Jakie masz problemy? Mam nadzieję, że znajdziesz tutaj oczekiwane wsparcie
-
farelka40, prawdopodobnie masz niestabilną samoocenę, dlatego nieuzasadniona krytyka szefowej trafiła na podatny grunt. Uwierzyłaś w jej słowa, niepotrzebnie... Tyle lat pracowałaś i było wszystko dobrze, wiele potrafiłaś, wykonywałaś swoje obowiązki i było ok. A nagle nic nie umiesz, do niczego się nie nadajesz? To nie jest prawda! Wiele potrafisz i wiele wiesz, tylko brakuje Ci pewności siebie i wiary we własne możliwości. Być może nawet sama sabotujesz swoje starania, by potwierdziły się słowa szefowej... Nie jesteś żadną wariatką, potrzebujesz jedynie pomocy psychologa/terapeuty, by wzmocnić swoją samoocenę i uwierzyć na nowo, że potrafisz wiele zrobić i nadajesz się do pracy. Powodzenia!
-
Czy możn wyjść z nerwicy bez leków ?
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Arasha temat w Nerwica lękowa
Arasha, leki pomagają złagodzić/wyeliminować objawy nerwicy, ale jeżeli chcesz popracować nad przyczynami choroby to psychoterapia. Leczenie objawowe nie gwarantuje, że nerwica nie wróci. Możesz odstawić leki i po jakimś czasie nieprzyjemne dolegliwości mogą powrócić. -
Lek(wmowiony) przed niepowodzeniem
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na miro91 temat w Nerwica lękowa
miro91, pomysłów na to, jak radzić sobie z nieuzasadnionym lękiem i stresem możesz szukać np. pod tym linkiem: http://portal.abczdrowie.pl/metody-na-stres. Może coś Cię zainspiruje? -
Obsesja na punkcie miłości? + zagubienie życiowe,co robić
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na HarajukuAino temat w Pozostałe zaburzenia
khaleesi, a skąd założenie, że on w ogóle bierze/mógłby brać pod uwagę opcję powrotu? Z tego, co zrozumiałam, powodem rozstania autorki wątku były różne czynniki, nie tylko jej problemy osobowościowe, jej zazdrość. Facet nie odpisuje na wiadomości HarajukuAino. Nie wiem, kto zainicjował to rozstanie, ale podejrzewam, że właśnie on (nie ona). Desperackie szukanie mężczyzny, próby odzyskania byłego raczej nigdy nie kończą się dobrze. Chyba lepiej wyciągnąć wnioski z ostatniego związku, pomyśleć, co było nie tak, dać sobie czas na przeżycie tego rozstania i skupić się na sobie. Jeżeli będziemy definiować swoje szczęście, siebie przez pryzmat mężczyzny, z jakim tworzymy związek, możemy się przejechać. Jeżeli sami ze sobą nie czujemy się szczęśliwi, żaden człowiek nie jest w stanie zagwarantować nam szczęścia. Myślę, że HarajukuAino powinna skupić się na sobie, zrobić coś dla siebie. Dawka zdrowego egoizmu nie zaszkodzi. Poszukiwania pracy są jak najbardziej ok (o ile jej stan fizyczny/psychiczny pozwala na podjęcie pracy). Dzięki pracy zawodowej mogłaby poczuć się pewniejsza siebie, bardziej dowartościowana, niezależna. Mogłaby zobaczyć, że wiele potrafi, wiele wie, jest aktywna i ma interesujące życie, nawet jeśli jest bez faceta u boku. A może wówczas miłość przyjdzie "przy okazji"? -
Witaj Joa36! Hałaśliwy sąsiad na pewno nie pomaga na Twoje skołatane nerwy, ale niewykluczone, że objawy, o jakich wspominasz, pojawiłyby się u Ciebie niezależnie, gdzie byście mieszkali. Przez wiele lat żyjesz w stanie ciągłego napięcia - chory synek, ciągła opieka nad nim, obowiązki domowe, przeprawy ze specjalistami, którzy nie potrafili postawić diagnozy Twojemu dziecku, strata pracy, wezwania "na dywanik" do szkoły syna itd. Twój organizm znajdował/znajduje się w ciągłym stresie i najprawdopodobniej nastąpiło "załamanie", stąd bóle w klatce piersiowej, bóle głowy, drżenie rąk, problemy z oddychaniem. Skoro nie jesteś w stanie mieszkać w tak hałaśliwym otoczeniu, słusznie z mężem podjęliście decyzję o przeprowadzce gdzieś, gdzie byłoby ciszej i spokojniej. Uważam jednak, że oprócz przeprowadzki, powinnaś pomyśleć o wizycie u lekarza, który mógłby Ci zaproponować odpowiednie leczenie (leki i/lub psychoterapię). Niewykluczone bowiem, że rozwinęła się u Ciebie nerwica.
-
Witaj farelka40! Czy brak wiary w siebie to Twój jedyny problem? Próbujesz sobie jakoś z tym radzić? Korzystałaś ze wsparcia psychologa/terapeuty? Ile masz lat? Co robisz na co dzień? Pracujesz, studiujesz, uczysz się? Wiedząc o Tobie więcej, będziemy mogli bardziej pomóc
-
Obsesja na punkcie miłości? + zagubienie życiowe,co robić
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na HarajukuAino temat w Pozostałe zaburzenia
Witaj HarajukuAino! Podejrzewam, że "kochasz za bardzo" i jesteś zazdrosna, dlatego że masz niską samoocenę. Nie jest Ci dobrze samej ze sobą, porównujesz się do innych, a kiedy bilans wychodzi in minus, dołujesz się dodatkowo. Twoja niska samoocena powoduje "głód miłości". Kochasz i chcesz być kochana maksymalnie. To sprawia, że możesz "osaczać" swoją miłością i partner tego nie wytrzymuje, ucieka... -
Czy to depresja? Proszę o pomoc...
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na KamilWitek90 temat w Depresja i CHAD
Witaj KamilWitek90! Kortyzol to hormon stresu i jego podwyższony wynik świadczy o tym, że znajdujesz się w ciągłym stanie napięcia emocjonalnego. Jeśli wykonane przez Ciebie badania nie wskazują na przyczyny Twoich dolegliwości, to niewykluczone, że objawy, o jakich wspominasz (rozdrażnienie, problemy ze snem, wypadanie włosów, podwyższone ciśnienie, zamartwianie się, podwyższone ciśnienie, ospałość, spadek motywacji, drżenie rąk itp.), wynikają z nerwicy. Najlepiej skonsultuj się z lekarzem psychiatrą, który będzie mógł postawić diagnozę. Pozdrawiam! -
mmebovary, Twoje objawy nie są urojone. Przypominają objawy nerwicowe, ale na diagnozę poczekaj od lekarza, u którego będziesz. Mam nadzieję, że Pani doktor, do której się wybierasz, przeprowadzi solidny wywiad i wdroży odpowiednie leczenie. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
-
herba, a dlaczego trudno Ci wyobrazić sobie wizytę u specjalisty? Na forum nie da się określić, co Ci dolega i czy faktycznie dolega w sensie klinicznym. Może to rzeczywiście kumulacja jakichś stresów, z którymi nie potrafisz sobie poradzić i ich konstruktywnie rozładować, może to tylko/aż jakiś chwilowy kryzys, ale niewykluczone, że to początek depresji albo nerwicy. Jeżeli odczuwasz dyskomfort sama ze sobą, myślę, że warto skonsultować się ze specjalistą. Nikt nie może Cię zmusić do brania leków. Do tego jeszcze daleko, bo na dobrą sprawę nie wiesz, czy na coś chorujesz.
-
sideeffect, jeśli czujesz, że nie dajesz rady, że przykre dolegliwości mocno dają Ci w kość, to najwyższa pora zawalczyć o siebie, pomyśleć o wizycie u lekarza psychiatry albo przynajmniej psychologa. Masz sporo objawów depresyjnych i lękowych (smutek, przygnębienie, zaniżona samoocena, problemy w relacjach z ludźmi, poczucie wyobcowania, autoagresja, napady lęku, duszności, drgawki itp.). Przez Internet nie da się postawić diagnozy, dlatego najlepiej gdybyś skorzystała z pomocy specjalisty. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
-
W pozbyciu się negatywnego napięcia emocjonalnego i nabraniu dystansu do sytuacji pomagają wysiłek fizyczny, praca, sport. Relaksacja, medytacja, słuchanie muzyki pozwalają ukoić zmysły, ostudzić emocje i skoncentrować się na swoim wnętrzu: poznaniu niezaspokojonych potrzeb i niezrealizowanych oczekiwań. Innym pomaga wizualizacja gniewu. Napady gniewu można zminimalizować poprzez skuteczną komunikację - zamiast mówić: „Ty idioto! Jak mogłeś to zrobić?”, lepiej powiedzieć: „Przykro mi, kiedy mnie traktujesz w ten sposób”. Lepiej stosować komunikaty „Ja”, czyli mówić o swoich emocjach i potrzebach, a nie obrażać innych. Kiedy nie panujemy nad swoimi emocjami i reakcjami, doraźne metody nie dają rezultatu, możliwe, że potrzeba pomocy specjalisty i konieczne będzie podjęcie terapii.
-
Poczucie własnej wartości
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Angel26 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
AdrianR, czasem tak, a czasem tylko szukamy uzasadnień dla swoich takich, a nie innych zachowań, bo jesteśmy współuzależnieni, tkwimy mocno w niezdrowych schematach funkcjonujących w rodzinie i próbujemy się do nich jakoś zaadaptować. -
Zdaję sobie sprawę, że nerwica może mocno upośledzać funkcjonowanie i utrudniać codzienne, wydawałoby się dość proste, czynności. Jeżeli masz świadomość, co Ci dolega, zdajesz sobie sprawę, że lęk Cię mocno paraliżuje i uniemożliwia kontynuowanie studiów, na których Ci jednak zależy, to nie zwlekaj i idź do lekarza, zacznij leczenie. Domyślam się, jak jest Ci ciężko, jak bardzo lęk Cię paraliżuje, ale zazwyczaj strach ma wielkie oczy. Gdy tylko zrobisz pierwszy (najtrudniejszy) krok, odważysz się pojechać na studia, porozmawiać o swojej sytuacji na uczelni, to wierzę, że da się to wszystko poukładać, tym bardziej, że już jesteś na półmetku. Zaliczyłaś pierwszy i drugi rok, więc wierzę, że wykładowcy też pójdą Ci na rękę i postarają Ci się pomóc, byś pozaliczała przedmioty. Konfrontacja ze swoimi lękami jest bardzo trudna, ale mam nadzieję, że zrobisz ten pierwszy przełomowy krok Głowa do góry i odwagi! Trzymam kciuki!
-
Witaj invisiblex! Być może przyczyną Twoich problemów jest niska i niestabilna samoocena, stąd problemy z samoakceptacją, autocenzura, brak pewności siebie, lęk przed wypowiedzeniem własnego zdania czy wyrażeniem własnych uczuć. Hamujesz sama siebie, bo być może myślisz, że Twoje zdanie jest nic nie znaczące albo że nie warto Cię słuchać, bo nie masz nic ciekawego do powiedzenia. Przez niską samoocenę możesz sama sobie podcinać skrzydła. Jak układają się Twoje relacje z rodzicami, z rówieśnikami?
-
Witaj Janek123! Myślę, że skoro chodzisz do lekarzy i sami nie mają pomysłu, co Ci konkretnie dolega i gdzie ewentualnie szukać przyczyn Twoich dolegliwości, to słusznie podjąłeś decyzję, by udać się do lekarza psychiatry. Wyniki masz w normie, lekarze nie widzą niczego niepokojącego, zatem Twoje objawy (uczucie zmęczenia, problemy z koncentracją, "pustka w głowie", wewnętrzny niepokój, spadek samopoczucia, spadek motywacji do działania, nadmierna potliwość itp.) mogą mieć podłoże emocjonalne. Być może jest to coś na tle nerwicowym. Drogą wirtualną można tylko gdybać. Mam nadzieję, że po wizycie u psychiatry będziesz wiedział więcej. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
-
Rebelia, nie zaprzeczę. Jasne, że widać, jak kraje wzajemnie "oddają" sobie punkty. Powiązania polityczne jak najbardziej mają wpływ na głosowanie na piosenkę eurowizyjną.
-
Witaj Rysio-59! Rozumiem, że pojawiłeś się na forum ze względu na chęć pomocy swojej żonie, która cierpi na depresję. Jak długo choruje? Czy korzysta z jakiegoś wsparcia? Uczęszcza na terapię? Bierze jakieś leki?
-
Candy14, dobre Wypowiedzieli się panowie przebierający się za panie - to jest jakiś autorytet Czują te "europejskie trendy", siedzą w temacie