Skocz do zawartości
Nerwica.com

ekspert_abcZdrowie

Użytkownik
  • Postów

    11 374
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie

  1. Summer978, nie jestem w stanie stwierdzić, czy Twoje doznania "ostrego widzenia" to coś poważnego. Podejrzewam, że taki objaw pojawia się wskutek lęku, jakiego doświadczasz, ale więcej na ten temat na pewno powie Ci psychiatra podczas bezpośredniej wizyty. Pozdrawiam!
  2. Street0982, wirtualnie nikt Cię nie zdiagnozuje. Cóż można powiedzieć? Skoro kilkoro niezależnych lekarzy po zleceniu badań, w których wszystko jest w porządku, twierdzi, że to nerwica, to taka diagnoza jest bardzo prawdopodobna. Bogata historia przebytych przez Ciebie badań i lęk o własne zdrowie/życie wskazuje, że mogą być to zaburzenia lękowe/hipochondryczne. Anatomicznie, fizjologicznie wszystko gra, natomiast Ty czujesz się kiepsko, gdyż niewykluczone, że psychika płata Ci figle. Mam nadzieję, że lek, który Ci przepisano, złagodzi Twoje dolegliwości. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  3. Witaj Kamila 1234! Bardzo dobrze, że korzystasz ze wsparcia lekarza psychiatry i psychologa. Jakie masz rozpoznanie? Znasz diagnozę? Jak długo się leczysz i czy widzisz efekty terapii? Czy "koszmarny stan", jak go określasz, pojawia się teraz rzadziej niż zanim podjęłaś leczenie?
  4. To prawda - nie istnieje w ICD-10 termin "nerwica lękowa". Co więcej, systemy diagnostyczne w ogóle zrezygnowały z pojęcia "nerwica", gdyż jest ono zbyt pojemne znaczeniowo, i zastąpiły je określeniem "zaburzenia lękowe". Jedynie w tytule działu ICD-10 zachowano określenie "Zaburzenia nerwicowe, związane ze stresem i pod postacią somatyczną" (dla podkreślenia ciągłości pojęć psychopatologicznych). Teoretycznie nie istnieje taka choroba, jak nerwica lękowa. Chcąc być precyzyjnym, możemy zdiagnozować zaburzenie lękowe, a wśród nich m.in.: zaburzenia lękowe w postaci fobii (F 40), zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne (F 42) czy zaburzenia dysocjacyjne (F 44). Zygmunt Freud stosował termin „nerwica lękowa” do opisu choroby psychicznej lub cierpienia charakteryzującego się występowaniem ekstremalnego lęku. Obecnie istnieje niemała różnica poglądów na temat tego, co właściwie oznacza termin „nerwica” w sensie klinicznym. Mimo iż nie funkcjonuje w systemach klasyfikacyjnych termin "nerwica lękowa", to niektórzy klinicyści nadal używają tego terminu. Pojęcie „nerwica” służy opisaniu symptomów lękowych i towarzyszącym im zachowaniom lub nazywaniu tak szerokiego zakresu zaburzeń psychicznych spoza kręgu zaburzeń psychotycznych (jak np. schizofrenia czy zaburzenia urojeniowe).
  5. Logner, mam nadzieję, że to "wyrzucenie ciężaru" chociaż trochę Ci pomogło. Zdaję sobie sprawę, że rozstanie boli, tym bardziej rozstanie tak niedojrzałe, jakim jest napisanie SMS-a, że to koniec bez słowa wyjaśnienia czy uzasadnień. Bez żadnej konkretnej przyczyny zerwać z kimś? Nic dziwnego, że czujesz smutek, żal, ból, skrzywdzenie. To są naturalne emocje, jakie każdy z nas odczuwa, kiedy kończy się bliska relacja. Twoje przeżywanie rozstania jest jednak tym trudniejsze, że masz zaniżone poczucie własnej wartości i słowa "To koniec" z ust dziewczyny, w której się zakochałeś, mogą być przez Ciebie interpretowane jako dowód na to, że jesteś nikim i do niczego się nie nadajesz, dlatego zostałeś odrzucony, co oczywiście nie jest prawdą. Proponowałabym popracować nad własną samooceną, bo to wydaje mi się jest Twój zasadniczy problem. Pozdrawiam!
  6. Wrazliwiec, myślę, że Twoje odczucia są raczej naturalne. Jeżeli ataki paniki, jakich doświadczasz, są aż tak gwałtowne, jak o nich piszesz, to nic dziwnego, że ten stan "odcięcia" od doznań z chwili ataku lękowego a chwili "normalności" jest aż tak zaznaczony, tak "radykalnie różny". Czy oprócz zażywania leków korzystasz z psychoterapii?
  7. Witaj Summer978! Nie jetem w stanie ze 100% pewnością napisać, co Ci dolega, ale Twoje objawy sugerują na ataki lękowe. Niewykluczone, że zaburzenia nerwicowe zainicjowało u Ciebie palenie marihuany albo dopalacze, które zdarzyło Ci się zażywać. Wspomniałeś, że Twoi rodzice są bardzo nerwowi i niewykluczone, że przekazali Ci predyspozycje do nerwicy. Twoje symptomy (lęk przed śmiercią, problemy z apetytem, wewnętrzny niepokój, bóle głowy, nieprzyjemne myśli itp.) mogą wskazywać na ataki paniki. Myślę, że przydałaby się konsultacja psychiatryczna i podjęcie psychoterapii, byś nauczył się skutecznie radzić z atakami lęków, rozpoznawać symptomy zwiastujące atak itp. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  8. hope23ck, pytasz, co Ci jest. Nie wiem... Być może Twoje zachowania wynikają z niskiego poczucia własnej wartości, dlatego sabotujesz własne działania? Wspominasz również o paraliżującym stresie - możliwe, że to jakiś rodzaj nerwicy, stąd obezwładniający lęk, który destabilizuje Twoje funkcjonowanie? Niestety, nie da się postawić żadnej diagnozy. Najlepiej, gdybyś skonsultowała się osobiście ze specjalistą - psychologiem albo psychiatrą. Pozdrawiam!
  9. damaged0, nikt nie zdiagnozuje Cię przez Internet. Kompulsywne drapanie skóry traktowane jest często jako zaburzenie nerwicowe, związane ze stresem i pod postacią somatyczną, a bardziej konkretnie jako zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (nerwica natręctw). W ramach klasyfikacji DSM-IV można je traktować jako zaburzenie kontroli impulsów. Do grupy tej należą również trichotillomania, kleptomania, piromania czy patologiczny hazard. Wspólną cechą wszystkich zaburzeń kontroli impulsów jest doświadczanie nieodpartego impulsu, któremu towarzyszy wzrastające napięcie. Impuls może być wstępnie uświadomiony lub nie, a osoba może starać się świadomie go powstrzymać. Kiedy osoba podda się impulsowi, ma poczucie ulgi, które może być tak intensywne, że można je nazwać stanem przyjemnym lub wręcz euforycznym. Może warto byłoby się skonsultować z lekarzem psychiatrą i opowiedzieć mu o swoich doznaniach i problemie?
  10. Witaj katc! Niestety, przez Internet nie da się określić, co Ci dolega. Wspominasz, że lekarz rodzinny podejrzewał u Ciebie nerwicę. Twoje objawy przypominają zaburzenia depresyjne - płaczliwość, spadek motywacji do działania, smutek, przygnębienie, poczucie samotności. Jeżeli zależy Ci na rzetelnym rozpoznaniu, proponowałabym udać się do lekarza psychiatry. Nie potrzebujesz skierowania. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  11. Witaj agulka1987! Próbuję się domyślić, jak się czujesz, mając problemy z zajściem w ciążę, ale wierzę, że Wam się uda. Przede wszystkim powinnaś być pod opieką dobrego lekarza ginekologa i endokrynologa. Zespół policystycznych jajników daje się skutecznie leczyć i nie zawsze przesądza o niepłodności kobiety. Znam kilka kobiet, które miały PCOS i doczekały się zdrowego potomstwa, zatem głowa do góry i więcej wiary. Nie udawajcie z mężem, że problemu nie ma. Jeżeli widzisz, że mąż to przeżywa, porozmawiajcie o tym, dyskutujcie na ten temat, ale nie po to, by się wzajemnie o cokolwiek oskarżać, a raczej wspierać się i podnosić na duchu. Wierzę, że ta trudna sytuacja w Waszym życiu zbliży Was do siebie. Jeżeli samodzielnie trudno Wam się uporać z problemem, rozmawiać na temat tego problemu, rozważcie, czy nie skorzystać z pomocy psychologa. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  12. ekspert_abcZdrowie

    witam

    nika777, super! Trzymam za Was kciuki i życzę powodzenia!
  13. Nathallie, przejrzałam cały wątek i nie wiem za bardzo, czego oczekujesz. Pytanie w pierwszym wpisie sugeruje, że prosisz, aby inni Ci pomogli określić, czy bliżej Ci do psychopatii, czy do socjopatii. W kolejnych wpisach napisałaś znowu, że nie interesuje Cię "etykietka", bo i tak nie zamierzasz się zmieniać. Tak, w ogóle to przez Internet nikt Cię nie zdiagnozuje, bo tak się nie da. Najrozsądniej byłoby udać się z kimś z dorosłych (np. ze wspomnianą babcią) do specjalisty, np. psychologa. Tylko on podczas bezpośredniej rozmowy i obserwacji będzie mógł więcej powiedzieć, ewentualnie zaproponuje terapię, jeśli ta okaże się konieczna. Nie wydaje mi się, że Twoje zachowania da się wytłumaczyć jedynie dojrzewaniem, burzą hormonów, wadliwym wychowaniem (np. filmami pełnymi przemocy) etc. Jeżeli sama odczuwasz jakiś wewnętrzny dyskomfort, czujesz, że jesteś "inna" niż rówieśnicy, to pewnie jest coś na rzeczy, ale nikt nie odgadnie, czy to osobowość dyssocjalna, BPD (borderline), osobowość narcystyczna, czy jeszcze inne zaburzenie osobowości. Niewykluczone też, że to, co przeżyłaś (wychowanie bez ojca, wczesna utrata matki), mocno odcisnęło się w Twojej psychice. Odnoszę też wrażenie, że bardzo potrzebujesz czyjejś uwagi (może miłości, której Ci brakowało/brakuje?). O tym świadczy chociażby fakt, że mocno koncentrujesz się na sobie i domagasz się uwagi ze strony innych, także na tym forum. Nie poczytuj tego jako jakiejś wady czy zarzutu w Twoim kierunku. To po prostu moja luźna refleksja po przeczytaniu tego wątku. Niekoniecznie musi być przeciez prawdziwa, choć subiektywnie tak to odczuwam. Świadczy o tym też chociażby fakt, że poprosiłaś mnie w PW o udzielenie się w Twoim wątku, co czynię. Napisz, czego oczekujesz, bo niestety diagnozy różnicowej nikt nie przeprowadzi drogą wirtualną. Pozdrawiam i życzę mimo wszystko motywacji do pracy nad sobą!
  14. mateek, przez Internet nie da się postawić diagnozy. Jeżeli chcesz wiedzieć, czy coś Ci dolega w sensie klinicznym, powinieneś udać się do lekarza. Podejrzewam, że marihuana, którą zapaliłeś, mogła "wydobyć" u Ciebie tendencje do zachowań nerwicowych, stąd stany lękowe, wrażenie odrealnienia, depersonalizacja, obawy przed zachorowaniem na różne choroby itp. Pewna być jednak nie mogę, dlatego odsyłam Cię do specjalisty i radzę zrezygnować z palenia "trawki", skoro prowokuje ona u Ciebie nieprzyjemne dolegliwości. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  15. ekspert_abcZdrowie

    Książki

    piterotr, a czytałeś "Terapia lęku społecznego. Podejście poznawczo-behawioralne. Podręcznik ćwiczeń klienta"? Odsyłam do linka, gdzie możesz sobie przeczytać recenzje książki: http://www.psyche.pl/p,pl,110482,terapia+leku+spolecznego+podejscie+poznawczo+-+behawioralne-+podrecznik+cwiczen+klienta.html.
  16. ekspert_abcZdrowie

    witam

    Witaj nika777 na forum! Bardzo dobrze, że szukasz dla siebie pomocy, bierzesz leki, korzystasz ze wsparcia psychologicznego. Pamiętaj, że masz dla kogo się starać, masz rodzinę. Trzymam kciuki, żeby leczenie przyniosło oczekiwany skutek. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  17. mario.79, a konsultowałeś się z lekarzem psychiatrą? Skoro fizycznie czysto, jak stwierdziłeś, a mimo tego Twoje samopoczucie jest kiepskie, to niewykluczone, że to coś na tle psychicznym (nerwica, depresja etc.). Może warto byłoby się umówić na wizytę do psychiatry albo do psychologa w poradni zdrowia psychicznego? Pozdrawiam!
  18. mateek, nie da się stwierdzić przez Internet, czy coś Ci dolega w sensie klinicznym po zapaleniu marihuany. Napisałeś, że nie pierwszy raz paliłeś marihuanę i że już wcześniej miałeś nerwicę związaną z wymyślaniem objawów różnych chorób. Być może tak samo jest i tym razem i wszystko minie, kiedy przestaniesz koncentrować się na różnych dolegliwościach i myśleć o objawach. Jeżeli jednak w Twojej rodzinie są przypadki osób z chorobami psychicznymi, to niewykluczone, że marihuana mogła "wydobyć" Twoje tendencje do niektórych chorób. Osobiście odradzałabym Ci palenie marihuany, jeśli później przeżywasz takie "jazdy". Gra niewarta świeczki...
  19. Witaj julek1900! Twoje problemy mają zbyt złożony charakter, by móc sobie z nimi ot tak poradzić. Widać, że masz niskie poczucie własnej wartości, być może Twój stan to już depresja, ale drogą wirtualną diagnozy nie da się postawić. Ponadto wspominasz o trudnościach w zaakceptowaniu swojej orientacji seksualnej, o wykorzystywaniu w dzieciństwie przez kuzyna, o nieśmiałości, myślach o śmierci, trudnej sytuacji w domu itd. Myślę, że powinieneś skorzystać ze wsparcia specjalistów z poradni zdrowia psychicznego. Nie bagatelizuj swojego pogarszającego się samopoczucia i jeśli masz możliwość, to jak najszybciej skorzystaj ze wsparcia. Możesz też skorzystać z darmowego telefonu zaufania: http://www.psychologia.edu.pl/kryzysy-osobiste/telefon-kryzysowy-112163.html. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  20. Witaj pinokioo! Podejrzewam, że Twoje uczucie pustki i wyjałowienia może mieć coś wspólnego z apatią, która dość często towarzyszy nerwicy lękowej. Niestety, przez Internet nie da się określić źródła twoich problemów. Jeśli interesuje Cię, jak na innych działał/działa Moklar oraz inne leki zawierające substancję czynną moklobemid, to odsyłam do Indeksu leków moklobemid-aurorix-mobemid-mocloxil-moklar-t22320.html. Pozdrawiam!
  21. Witaj singapurka! Czy bierzesz teraz jakieś leki? Może one upośledzają funkcje poznawcze? Nie myślałaś o podjęciu psychoterapii?
  22. Witaj Peter88! Przez Internet nie da się stwierdzić, czy Twój ojciec faktycznie ma schizofrenię. Na podstawie tego, co napisałeś, nie da się tak kategorycznie stwierdzić. Awanturowanie się, prowokowanie kłótni, pretensje o to, że musiał coś zrobić, uchylanie się od pracy to trochę zbyt mało, żeby móc powiedzieć, co dolega Twojemu ojcu. Równie dobrze może to być coś z grupy nerwic. Na pewno coś jest na rzeczy, skoro Twój ojciec w przeszłości leczył się psychiatrycznie. Może coś więcej na ten temat wie Twoja matka? Rozumiem, że teraz Twój ojciec nie kontynuuje leczenia, nie bierze żadnych leków ani nie uczęszcza na terapię?
  23. woowoo, leki zawsze mają jakieś skutki uboczne, a długotrwale stosowane mogą dawać niepożądane efekty. Źle dobrane leki mogą nawet pogłębić dolegliwości. Jeżeli jednak jesteś pod opieką lekarza psychiatry, który dobiera Ci leki, decyduje o dawkach, częstotliwości zażywania tych leków, to wierzę, że przyjmowane przez Ciebie tabletki nie zaszkodzą Ci, tylko jednak pomogą w Twoich problemach.
  24. Witaj woowoo! Nie sprecyzowałaś swojego pytania do mnie, ale rozumiem, że masz obawy, czy podjęłaś odpowiednią drogę leczenia swoich zaburzeń. Oczywiście, w leczeniu zaburzeń depresyjno-lękowych stosuje się zarówno psychoterapię, jak i farmakoterapię (leki). Jest wiele głosów, że dla lepszych efektów leczenia najlepiej połączyć psychoterapię z lekami. W leczeniu nerwicy metodą z wyboru powinna być psychoterapia, bo tylko ona zapewnia leczenie przyczynowe. Leki jedynie pomagają znieść czy zredukować nieprzyjemne dolegliwości nerwicowe, jak duszności, mdłości, drżenie mięśni itd., ale nie eliminują źródła, które generuje lęki i przyczynia się do powstania nieprzyjemnych dolegliwości. Niemniej jednak czasami leki są niezbędne w pierwszej fazie leczenia. Metodę leczenia zawsze trzeba skonsultować z lekarzem psychiatrą. Jeśli czujesz się już na tyle dobrze i możesz sprawnie funkcjonować, to warto rozważyć z lekarzem stopniowe schodzenie z dawek leków, by w końcu je całkowicie odstawić i zostać na samej psychoterapii. Nie powinnaś jednak tej decyzji podejmować sama, ale porozmawiać na ten temat z Twoim lekarzem. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  25. PannaNikt023, przeczytałam i odpowiedziałam w wątku, do którego link podesłałaś. Pozdrawiam!
×