Skocz do zawartości
Nerwica.com

Logner

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Logner

  1. Na wspomaganie trawienia,zaparcia polecam domowy przepis,a mianowicie kupcie : siemię lniane,słonecznik,migdały,babka płesznik i wszystko zblendujcie blenderem.Powstały "proszek" zażywajcie rano na czczo i wieczorem przed ostatnim posiłkiem.Zażywany "proszek" systematycznie wspomoże pracę jelit ^^ PS > Jest to odpowiednik mieszanki ziarn,ziół dostępnych w aptece za ponad 20 zł/nazwy nie podaje bo nie chcę robić reklamy/, w/w przepis polecił mi lekarz.
  2. aneccka95, na innym forum psychologicznym , ktoś doradził mi żeby popracować nad poczuciem własnej wartości -> ale jak? ktoś ma jakieś sprawdzone życiowe rady jak taką samoocenę podnieść -> bo najprawdopodobniej wszystkie "porażki" typu "do niczego się nie nadaje" itd wynikają z niskiego poczucia własnej wartości i doradzono mi żeby robić wszystko dla siebie nie dla kogoś -> w tamtym roku zostałem sam , dziewczyna zostawiła mnie beż żadnego wyjaśnienia dostałem tylko sms , że to koniec i od tego czasu czuję się jak przysłowiowy śmieć , którego się wyrzuca bo nie jest nikomu potrzebny. Czasami zastanawiam się czy tak naprawdę jestem w ogóle komuś potrzebny i czy gdyby mnie zabrakło to czy ktokolwiek by to zauważył , że mnie już nie ma itd.
  3. Witam Od pewnego czasu mam duży problem, a mianowicie strach przed podjęciem pracy, 2 razy byłem już zatrudniony na krótkie okresy czasu -> w 2 pracy zostałem zwolniony z własnej winy, niedopatrzenia. Teraz gdy mam wysłać gdziekolwiek CV -- mam 23 lata -- przez chwilę przez myśl przechodzi, że byłoby fajnie w danej pracy ale za chwilę do "rozsądku" dochodzi ten drugi głos, że co jeżeli sobie nie poradzę, jeżeli zawiodę pracodawcę itd i "wyślę to CV jutro" po czym jutro przeradza się w kolejne dni itd . Mam też "pewne obawy", że pracodawca gdy zobaczy moje CV i wiek i brak doświadczenia zawodowego to pomyśli sobie, że do niczego się nie nadaje. Wiem, że to wszystko siedzi w głowie i to jest największym problemem i dopóki nie zacznę jakiejś pracy to nie przekonam się czy w danym zawodzie jestem "dobry" pomimo braku doświadczenia zawodowego. Nie leczę się na depresję, nerwicę itd itd dzieciństwo też miałem dobre za co mogę "całować" rodziców po rękach. Czasami mam wrażenie , że jestem nieudacznikiem i osobą , która do niczego się nie nadaje -> szczególnie gdy spojrzę na rówieśników , którzy mają jakieś swoje firmy , "drugie połówki" , rodziny.... --> ot taka osoba , która nikomu nie jest potrzebna i pewnie nigdy nie będzie hmm
  4. Z niektórych komentarzy można wywnioskować , że jeżeli ktoś jest prawiczkiem , dziewicą to zalicza się do gorszej kategorii osób WTF ==> a teraz stańcie przed lustrem , "wyciągnijcie" palec wskazujący i uderzcie się parę razy w główkę. Sam jestem prawiczkiem i jakoś szczególnie mi to nie przeszkadza , a mam 23 lata. Jakoś nie myślę o tym , że jeszcze nie uprawiałem sexu , a dlaczego ? bo żyję według własnych zasad , a nie zasad innych ludzi itd.
  5. Logner

    "Wyrzucić ciężar"

    Dziękuję :) i również współczuję . Pewnie "otrzepanie piórek" ^^ nastąpiło by szybciej gdyby po prostu powiedziała mi to prosto w oczy , a nie pisząc sms(widocznie tak jest najłatwiej ale czy ta druga osoba zasługuje na takie traktowanie ... ). Może to głupie ale mija rok i co jakiś czas wracają myśli dlaczego tak mnie potraktowała co źle zrobiłem? Wszystko było "jak w bajce" a tu nagle wszystko się kończy . Widocznie nie każdy zasługuje na "szczęście" w życiu
  6. Logner

    "Wyrzucić ciężar"

    Mam nadzieję , że kiedyś znowu wszystko wróci do normy. "Pewnie spotkasz innych ludzi, którzy Cię docenią" obawiam się , że gdy kogoś znowu "poznam" będę mieć problem z zaufaniem i "otworzeniem się" , a najgorsze w tym wszystkim jest to , że pomimo roku od rozstania co kilka dni(te są najgorsze bo wraca "ból") myślę o byłej pomimo tego jak zakończyła związek.
  7. Logner

    "Wyrzucić ciężar"

    Witam wszystkich :) nie wiem gdzie zamieścić swój temat ale po prostu chciałbym wyrzucić z siebie pewien ciężar , który z przerwami męczy mnie od roku . A więc od początku :) moim głównym problemem jest nieśmiałość i brak pewności siebie :/ w ubiegłym roku na studiach poznałem "super" kobietę :/ razem studiowaliśmy(w tym roku niestety parę razy ją spotkałem i "ból" wrócił patrz niżej) dosyć często się spotykaliśmy itd nagle doszło do 1 sytuacji w , której ona chciała się wycofać => ok nic na siłę zaproponowałem jej żebyśmy spróbowali jeszcze raz na co się zgodziła i po paru dniach zapewniała mnie , że nie wie co jej wtedy odbiło , że nie mogłaby mnie stracić bo jestem dla niej najważniejszą osobą itd itp . Była 1 kobietą , której tak naprawdę potrafiłem zaufać i otworzyć się --> nieśmiałość nagle się skończyła i tak naprawdę czułem się naprawdę szczęśliwy i czułem , że "mogę wszystko". Po paru miesiącach dostaję sms , że to koniec itd --> bez rozmowy w realu , bez wytłumaczenia po prostu bez niczego. Może wydawać się to wam śmieszne , że facet powinien pójść w "tango" z inną kobieta i zapomnieć o byłej a ja po prostu nie potrafię. Chwilami zapominam ale dosyć często wracają wspomnienia i to uczucie gdy dostałem sms , że to koniec wtedy gdy poczułem się jak przysłowiowy "śmieć" , którego się wyrzuca bo nie jest nikomu potrzebny , któremu ciężko jest spojrzeć w oczy i powiedzieć , że to koniec(chyba na tyle zasługiwałem? , a może i nie). Czuję , że bardzo się zmieniłem przez tą całą sytuację , a mianowicie nie potrafię zaufać nikomu , czasami czuję się jak "życiowa" sierota i nieudacznik , któremu nigdy nic nie wychodzi
×