Skocz do zawartości
Nerwica.com

Róża

Użytkownik
  • Postów

    1 197
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Róża

  1. O proszę,a ktoś tu jęczał,że na forum nie ma psychiatry
  2. Róża

    Programy w TV

    Ha,super,obejrzę na pewno
  3. Wędrówka-witaj.Jest tu trochę tej starszej młodzieży(ja też).Pisz śmiało.
  4. Dziewczyny,ale mi zaleciało dewocją!!No dajcie spokój z tymi karami.Poczekajcie do sądu ostatecznego.Nie nakręcajcie się dodatkowo.Żadna kara,możecie się od tego uwolnić,tylko musicie się wkurzyć na swoje dolegliwości.Nie pozwolić żeby kręciły waszym życiem.Ja nie poddałam się hipochondrii.Wam też się uda.Nie wsłuchiwać się w ciało,olewać bóle,zawsze pamiętać,że to tylko nerwica i zobaczycie,jak szybko minie.Do boju laski,nie mazgaić się
  5. Pietrass,myślę,że jesteś na bardzo dobrej drodze,żeby to pokonać.Dokładnie-nie dać się nakręcić.Ja mialam coś takiego z balkonem.Przeszło,chociaż było ciężko.Czasami jak nie dawałam rady,to zaczynałam skupiać się na innym natręctwie i zapominałam o tym.Niestety jeszcze trochę innych mi zostało,ale to już pikuś,kwestia czasu,wprawy i minie.Trzymaj się.
  6. Najgorzej jak nie można płakać,chciałoby się,ale nie można.Taka blokada często występuje w ciężkiej depresji.Natomiast w nerwicy nieraz mowa jest nawet płaczliwa w najmniej oczekiwanym momencie.Mnie to denerwowało najbardziej. Taki płacz od serca na pewno przynosi ukojenie,wypłakanie emocji.
  7. Sebcio,mnie tam nerwica nie nakręcała,raczej wręcz odwrotnie.Nie miałam siły nic robić,do tego zaburzenia koncentracji,pamięci,różne bóle,problemy sercowe.A jest nerwica depresyjno-lękowa.Masz taki mix dwa w jednym.Często też nerwica powoduje depresję.
  8. A gdzie podziała się Wiaterek?? Witaj Hyte
  9. Olimp Bathory,z własnego doświadczenia ci powiem,że musisz po prostu to przeboleć.Chyba innej rady nie ma.To boli jak cholera,ale trzeba po prostu przecierpieć i przeczekać ten ból.To bardzo potrzebne doświadczenie życiowe.A nie jesteś jedyny,ogromna większość ludzi przez to piekiełko przechodzi,by później powiedzieć sobie samemu-co ja w niej lub w nim widziałem(am).Ale byłem naiwny i ślepy.Takie jest życie i pewnie jeszcze przynajmniej raz przyłoży ci po d...(sory).
  10. nieudacznik,trzeba wybrać się wcześniej do psychiatry i trochę się poleczyć,a przynajmniej zostać zdiagnozowanym.Lekarz wypisuje ci zaświadczenie,że masz na przykład nerwicę natręctw,depresję lub nerwicę lękową,najlepiej przewlekłą,idziesz na komisję z tą kartka i spokój-nie ma obawy,nie wezmą cię.
  11. Róża

    Depresja objawy

    AmanitaMuscaria-w sumie mamy już odpowiedź na twoje dolegliwości-marycha Rzuć to świństwo jak najszybciej,bo ono jest główną przyczyną twoich dolegliwości.Nawet zwykłe papierosy potrafią spowodować depresję,a co mówić narkotyk,który na dodatek powoduje stałe zmiany w mózgu.Jeśli nie możesz sama,zgłoś się do poradni uzależnień.I wszystko się wyprostuje.
  12. Na pewno jest coś takiego-nagle znika nam coś dobrze znanego,z czym przyzwyczailiśmy się żyć.Zmiana.Ale można się do tego przyzwyczaić,chociaż na początku czlowiek próbuje się wkręcać celowo.Jak z nałogami.Było złe-ale nauczyłam się z tym żyć.Szybko jednak się odkrywa,że życie bez lęku jest o wiele zdrowsze i ciekawsze.
  13. akaibara,dopiero dzisiaj dotarłam do twojego postu.No jasne,te objawy bardzo dobrze znam.A już nie daj Boże,jak szłam o zmroku,makabra.Wtedy naprawdę leciałam na któryś bok.Nawet trzymanie czegoś w rekach-tak jak piszesz-chocby smyczy z psem na końcu -dawało mi oparcie.Miałam to jeszcze pół roku temu.A przy tym mdłości,bo chodnik uciekał mi spod stóp.Teraz już o tym zapomniałam.Wmówiłam sobie,że najwyżej sie przewróce-i...zaczęłam odzyskiwać równowagę.Trzeba trochę popracować nad nie zwracaniem uwagi na to i będzie dobrze.Trzymaj się prościutko
  14. Erypik ma rację.Ruch wyzwala hormony szczęścia.Jeśli nie mamy sił aby się zmobilizować do ćwiczeń-możemy wstać i pochodzić wkoło pokoju.Najlepiej przy otwartym oknie.Sprawdzone I jeszcze co ciekawe-nawet silne pocieranie dłoni o dłoń przez 30 sekund,poprawia krążenie i dodaje energii do działania.
  15. A moim zdaniem-związek taki jest.Chcąc wyjść z nerwicy-musimy nauczyć nasz umysł jak reagować w danych sytuacjach.Dlaczego więc nie nauczyć tego ciała?Tym bardziej,że jedno jest ściśle związane z drugim.
  16. duskfall,wydaje mi się,że jeśli ta osoba jest z forum,to nie trafiła tu przypadkiem.Ma lub miała podobne problemy i na pewno zrozumie twój stan.A swoją drogą- piękne zdarzenie taka miłość.
  17. Aniu-dziękuję ci baaardzo za te miłe słowa,ale najwięcej zawdzięczasz właśnie sobie.I tak trzymaj,precz z problemami Całuski :*
  18. eisenbein,a sama widzisz.Nie ma czasu na wkręcanie się-nie ma choroby.To proste jak budowa cepa,tylko trzeba trochę poćwiczyć.
  19. Aniu-jak miło to czytać,trzymaj się cieplutko
  20. Olimp,ja wcale nie żartowałam.Moim zdaniem jesteś atrakcyjnym facetem z wyglądu i na pewno znajdzie się taka dziewczyna,która cię poderwie.Zresztą na ogół tak jest,to tylko panom tak się wydaje,że nas zdobywają
  21. Niech żałują Ja jestem beznadziejnie zakochana w moim mężu od dwudziestu lat.A kiedy patrzę w jego oczy-widzę młodziutkiego chłopca,ktory znalazł mnie w tłumie i czuję się młodziutką dziewczyną,która znalazła jego.Ta młodość w nas została i nieraz czujemy się jak na pierwszej randce.Dlatego to,że go widziałam w takiej czy innej sytuacji-nie zmienia moich uczuć do niego.Nieraz się pokłócimy-ale jakie piękne jest godzenie się.Aż warto się pokłócić.I niech mi nikt nie wmawia,że po tylu latach nie mozna czuć dzikiej namiętności.Człowiek przecież nie rdzewieje,składa się z krwi i kości,a krew nie woda
  22. eisenbein-brałam jakieś leki w okresie,gdy nie byłam w stanie się poruszać samodzielnie.Ale też nie bardzo mi to wychodziło,bo bałam się brać te leki i w związku z tym od razu po połknięciu robiło mi się słabo i niedobrze.No czułam się gorzej z lekami niż bez nich.A to co piszesz to jest najlepszy sposób na nerwicę.Moje zdrowienie zaczęło się właśnie od tego,że znudziły mi się te moje wkręty i lęki.A miałam niezły miks nerwic-nerwicę depresyjno-lękową z natręctwami + zaburzenia osobowości.Dopóki czlowiek nie nauczy się lekceważyć swoich objawów-dopóty one będą nim rządzić.Ale jak przekonać o tym niektórych??Można się nabawić nerwicy
  23. Hm,no to z tego wynika,że ja miałam schizofrenię,a nie nerwicę No ładnie. Kochani,ja miałam tak,że traciłam świadomość tego gdzie jestem,dokąd jadę czy idę.Słyszałam głosy mówiące na mój temat,słyszałam swoje mysli,byłam pewna,że ludzie wokół słyszą moje myśli,nieraz nie wiedziałam,czy ja to ja na pewno,czy rozmawiam z kimś,czy tylko mi się zdaje,a może w ogóle nie było nikogo i żadnej rozmowy i dłuuugo moznaby jeszcze mnożyć.I była to tylko nerwica,z której na dodatek wyszłam przede wszystkim ze swoją pomocą,bo ani rusz nie mogłam trafić na konkretnego psychologa czy psychiatrę.Nie wkręcajcie się bo tylko sobie robicie krzywdę.Eh,chociaż wiem,że te nasze dowody to o dupę potłuc,bo ci co lubią się wkręcać,będą robić to nadal i żadne dowody im nie pomogą.
  24. Słyszałam też takie powiedzenie,że świat składa się z ludzi z problemami psychicznymi i ludzi niezdiagnozowanych
×