Skocz do zawartości
Nerwica.com

Róża

Użytkownik
  • Postów

    1 197
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Róża

  1. Witaj Paola.Pisz jak najwięcej.My cię zrozumiemy(mamy tak samo)
  2. Róża

    Weltschmertz

    Witaj Duszku.Ja jeszcze do niedawna z utęsknieniem i zazdrością patrzyłam na cmentarz.Teraz omijam to miejsce szerokim łukiem.Będzie dobrze.Witaj wśród nas
  3. Róża

    Witam wszystkich

    Witaj Belindo,nie martw się,nam wszystkim trudno się przełamać.Czuj się dobrze wśród nas
  4. Hm,ja ciągle oddzielam komunikację na forum a w realu.Tutaj gadam swobodnie,chociaż też nie wszystko i o wszystkim,co mnie boli.Ale bardzo dużo.W realu robię za pajaca. Wydaje mi się,że Martusia miała co innego na myśli.I swoboda i szczerość Tomka wynikała z czegoś innego.Jeśli spotka się tego właściwego człowieka,to nie ma się barier.Ma się wrażenie,że zna się go od wielu lat i że jest naprawdę bliski.Wyczuwa się momentalnie "nadawanie"na tych samych falach.Tak mi się wydaje.
  5. Mnie wzruszyły białe kwiaty opadające z drzew i dywan trawy pod nimi.Stałam tak wpatrzona w ten widok(na szczęście z psem na smyczy,więc nikt nie mógł pomysleć-wariatka ).I przypomniało mi się dzieciństwo,ogród babci i to jaki świat był wtedy piękny,dobry i bezpieczny.Kasztan-przybij piątkę .
  6. http://www.twojapsychoterapia.pl./-spróbuj tutaj.A na forum jak najbardziej możesz znaleźć wsparcie i odpowiedzi na swoje problemy.Jednak myślę,że ten pierwszy epizod w szczególności,mógł zaważyć negatywnie na twojej osobowości,tak,że dobrze by było porozmawiać z fachowcem. Na stroniehttp://www.psychiatria.info.plmożesz też skontaktować się wirtualnie z psychiatrą pytania@psychiatria.info.pl
  7. Gracja,moim zdaniem-jak najbardziej.Ja miałam straszne skurcze,wzdęcia,biegunki na przemian z obstrukcją.Nie mogłam jeść,bo odchorowywałam wszystko.Ciągłe mdłości.Brzuch miałam tkliwy.Sama wymyśliłam sobie ten zestaw ziół i byłam zaskoczona,że mi naprawdę pomaga.Od wielu tygodni nie mam żadnych problemów.Na pewno warto spróbować.Jeśli pomógł choćby dwóm osobom,to tobie też może.
  8. Hehe,to jest chyba jedyna i najbardziej skuteczna technika,przynajmniej jeśli chodzi o objawy somatyczne.Ja zdecydowałam się wyjść z domu w trakcie jeszcze bardzo ciężkich objawów.Wylazłam na korytarz,wszystko kręciło mi się przed oczami,ale powiedziałam sobie-o nie,właśnie,że wyjdę.Tak dobrnęłam na zewnątrz(4 piętra).I pech chciał,że natknęłam się na sąsiadkę.Stałam tak cała zlana zim,nym potem,na trzęsących się nogach.Czułam jak krew odpływa mi z twarzy i brakuje mi powietrza.Ale usiłowałam rozmawiać.Widziałam,że patrzy na mnie dziwnie i podejrzliwie,ale mówię sobie,a co tam.Najwyżej stwierdzi,że jestem pijana.G..mnie to obchodzi.Niech sobie myśli.Na drugi dzień doszłam już do śmietnika i tak zaczęło się moje zdrowienie. Wydaje mi się,że my nie tyle boimy się naszych dolegliwości,co reakcji otoczenia na nasze zachowanie i to jest powodem,że nie możemy się przełamać.
  9. Róża

    DZISIEJSZE ROZMOWY W TOKU

    Macie rację,ja też miałam wrażenie,że zwykłym śmiertelnikom ten program niewiele powie.Psychiatra jedynie mnie wkurzał,bo mówił tak jakby nie bardzo wiedział, o co tak właściwie chodzi.Maciek kapitalnie przedstawił swoją rozmowę z psychologiem.Serdecznie się uśmiałam I dobrze-pokazał prawdę.Trafia się na takich aż nazbyt często,niestety. Nasi byli wspaniali i ja też bałam się za nich
  10. Gusiu,nie chcemy ranić naszych najbliższych naszymi problemami,nie chcemy ich tym obarczać i chyba robimy sobie straszną krzywdę.Mnie zwaliło z nóg,gdy mąż zapytał-a co to takiego ta agorafobia,na czym to polega.Mój Boże toż miał żywy przykład we mnie,a nie stać go było nawet na to żeby się zainteresować co to jest i czym się to je.Zdałam sobie sprawę,że założyłam maskę typu amerykańskiego-wszystko ok. po to żeby chronić jego i dzieci przed sobą.I ciągle płacę za te moje paranoje i chyba długo jeszcze tak będzie.To tak jakby człowiek nabrał powietrza i nie wypuszczał go latami,aż zacznie się dusić.I nadal boi się wypuścić to powietrze,ale już nie może wytrzymać. Gorzej-po tym jak ze mną porozmawiał,to poczułam się naprawdę źle-cała się roztelepałam i nie mogłam się uspokoić.To było dla mnie tak obce i nienaturalne,to jego nagłe zainteresowanie,że doprowadziło mnie do lęku.Ja już NIE POTRAFIĘ z nim o tym rozmawiać.Jest we mnie taka blokada,że nie potrafię.Czułam się obnażona psychicznie,a nauczyłam się już,że to tylko moje skrzętnie ukrywane przed światem-problemy. I jeszcze jedno-zrozumiałam,że ja nie mam własnego życia,takiego swojego azylu,że żyję tylko dla innych,nie dla siebie.Ale też,że mimo wszystko nie poddam się,muszę dalej walczyć i nie mogę sobie pozwolić na nawroty choroby,bo tylko w sobie mogę pokładać jakieś nadzieje na przyszłość.Kurcze,smutne to,ale cóż,trzeba się jakoś z tym zmierzyć Trzymajmy się Gusieńko mocno.
  11. Ostatnia,nie chcę się kłócić,ale chyba szukasz dziury w całym.I to przez cały czas.Może daj sobie już siana z tymi prowokacjami,bo i tak wszyscy idą ci na rękę żebyś się tu dobrze czuła.A twoje nieuzasadnione pretensje są właśnie nieuzasadnione.
  12. Witaj Kobitka.Dziwię się rodzinie,twoja reakcja jest zupełnie uzasadniona.Toż to jakiś horror!!Musisz koniecznie poszukać dobrego psychoterapeuty i z jego pomocą dojść do zdrowia.Trzymaj się cieplutko.
  13. Basiu współczuję ci bardzo.Dobrze wiem jak czuje się człowiek,który musi w sobie wszystko dusić z tego powodu,że najbliższym jest niewygodnie udzielić wsparcia.Zdziwiło mnie jednak to,że nie rozumie cię mąż,chociaż sam ma nerwicę.Może to forma obrony,coś w rodzaju-o czym się nie mówi,to to nie istnieje?Na pewno też przeżył chorobę waszego dzieciątka i próbuje walczyć z tym na własny niezbyt chyba rozsądny sposób.Życzę duuużo zdrówka twoim dzieciaczkom i wam obojgu również.Trzymaj się cieplutko.
  14. Karolina,wygląda,że masz tak jak ja-w sytuacjach zwiększonego stresu jestem bardzo dzielna,ale potem wszystko odchorowuję Ale tak trzymaj!Ja teraz już sama nie wiem,czy wygrałam z nerwicą,czy nauczyłam się z nią żyć
  15. Róża

    Programy w TV

    Dzięki Aniu O i znalazła się okazja żeby ci pogratulować
  16. Róża

    Programy w TV

    Chcę wam jeszcze podziękować serdecznie,bo mój mąż też się zainteresował I stwierdził,że ma bardzo dzielną żonę Nawet przez trzy minuty porozmawiał ze mną,jak sobie teraz radzę.A to był temat tabu.Cholerka,nie wiem co mam teraz z tym zrobić?Jakoś zrobiło mi się strasznie przykro A z drugiej strony to większe osiągnięcie niż moja wojna z nerwicą.Ale czy trzeba było aż programu w tv
  17. Róża

    Programy w TV

    Kochani,Martusia,Shad,Maciek-wypadliście wspaniale!
  18. Lidia,masz rację.Początki są tragiczne.Pamiętam jak mnie dopadł pierwszy potężny atak.Potworny ból serca,straszne zawroty głowy,nogi jak z waty,problemy z oddychaniem,zimny pot.Dowlokłam się ostatkiem sił do przychodni i zaczęłam mówić będąc pewna,że mam stan przedzawałowy.A pani doktor z uśmiechem wysłuchała mnnie i mówi,że to ciężka postać nerwicy.Nie uwierzycie,ale ja o nerwicy w ogóle nie słyszałam!!Skojarzyłam sobie to z nerwami,ale niewiele mi to mówiło.I od razu sobie pomyślałam-to jakaś abstrakcja,bzdura.P.doktor wysłała mnie do psychiatry.Szok.Psychiatra jest od czubków.Olałam to wszystko,poczułam się trochę lepiej,ale nie na długo to się zdało.W końcu wylądowałam u psychiatry w takim stanie,że nie kontaktowałam co się wokół dzieje,nie można było nawiązać ze mną kontaktu,nie odzywałam się,nie reagowałam.Przyprowadził mnie mąż.Lekarz stwierdził,że to raczej nerwica,chociaż on by nie wykluczał tak od razu schizofrenii.No to łatwo sobie wyobrazić w jakim byłam stanie.Po szczegółowych testach postawił diagnozę-nerwica depresyjno-lękowa z natręctwami.Do tego dorzucił zaburzenia osobowości.Ale-nadal byłam głupia na ten temat.Nie wiedziałam co to jest,czym się przed tym bronić.Nie miałam pojęcia,że z tym można walczyć samemu,że człowiek nie jest bezsilny,że najwięcej zależy od niego.Chodziłam na psychoterapię i nadal nikt mi o tym nie powiedział!!Jakoś leki mi pomogły,ja się pozbierałam i przez kilka lat było dobrze.Ale kilka traumatycznych zdarzeń wywołało znów nawrót.Zupełnie przypadkowo trafiłam na forum(nie to).Tam dopiero z szeroko otwartymi oczami chłonęłam informacje od innych ofiar nerwicy.Totalny szok.Zaczęło mi się wszystko rozjaśniać.Powoli ucząc się na własnych błędach,czerpiąc z doświadczeń forumowiczów,nauczyłam się walczyć i rozumieć co mi tak naprawdę jest.Wszystko ułożyło mi się w całość.Masz całkowitą rację Lidio,że o wiele za mało o tym się pisze,mówi,a przecież niewielu jeszcze ma możliwość zajrzeć na forum,niewielu przyjdzie to do głowy i tak kręcą się w tym zaklętym kole.Szczęście,jeśli ktoś trafi na ludzkiego psychiatrę i psychoterapeutę,gorzej jeśli trzymają go w niewiedzy.
  19. Znowu cytuję siebie,ale namawiam gorąco do tego zestawu.Nasze jelita są cały czas w stanie napięcia na tle nerwowym i to głównie powoduje zaburzenia układu pokarmowego.Ten zestaw ziół rozluźnia to napięcie i dolegliwości znikają.Można sobie jeszcze dodać meliskę lub lipę.Wypróbowane,skuteczne.
  20. Monaprzytulam cię,nie przejmuj się głupotą innych.
  21. Róża

    Programy w TV

    Shad,ale my nie będziemy się lampić z pustej ciekawości,tylko z podziwem i z radością,że ktoś ten temat wreszcie poruszył publicznie.Nie stresuj się przed nami.Przed nami-no co ty?
  22. Maiev,nie martw się,dziś jest tak,a jutro będzie lepiej Mówi wam to była urzędniczka Urzędu Pracy-nie powiecie chyba,że jestem straszna A teraz też siedzę bezrobotna i co z tego?Maiev-dlaczego tak się nie doceniasz?Jeśli nie jesteś zmuszona iść do pracy,to spoko.W domu zrobisz o wiele więcej pożytecznych rzeczy,niż w pracy.Jeszcze biorąc pod uwagę dzisiejsze zarobki,to śmiało możesz sobie na razie odpuścić.A jeśli już chcesz pracować,to podejdź do tego w sposób rozrywkowy-że nie musisz,że tylko tak chcesz sobie zobaczyć jak to jest.Nastawienie,nastawienie i jeszcze raz nastawienie.Jeśli czlowiek zdołuje się przymusem,to szkoda jego czasu na bieganie za pracą.Stres wytraca wszystkie argumenty.Luzik,kochani
  23. Róża

    Mam Depresję i Nerwicę.....

    Nie ,nic już nie biorę od dawna.Właściwie jestem już wolna Afobam też brałam,uzależniłam się,z ledwością wylazłam z tego.Ale doraźnie możesz sobie brać.I dużo wiary we własne siły,a jak najmniej nakręcania.Dzięki temu masz duże szanse na pozbycie się tego świństwa.Powodzenia.
  24. JaLukas!,leki antydepresyjne należy brać dosyć długo,żeby zadziałały.Takie przerywanie zaburza tok leczenia.Możesz zacząć odstawiać,jak zaczniesz czuć się dobrze,ale w porozumieniu z lekarzem.
×