Skocz do zawartości
Nerwica.com

Aktywne wątki (bez zabaw)

Wyświetlanie tematy w Nerwica lękowa, Forum NERWICA.com, Off-topic, Witam, Oferty, Leki - Indeks leków, Leki, Nerwica natręctw, Miasta, Kroki do wolności, PTSD - Zespół Stresu Pourazowego, Kosz, Depresja i CHAD, Psychologia, Medycyna niekonwencjonalna, Pozostałe zaburzenia, Zaburzenia odżywiania, Problemy w związkach i w rodzinie, Uzależnienia, Odpowiedzi i pytania do psychologa, Zaburzenia osobowości, Twórczość, Literatura, Fotografia/Malarstwo/Rysunek/Rzeźba, Muzyka/Film, Inne, DDA/DDD, Schizofrenia, Socjologia, Zloty, Psychoterapia, Ważne tematy, Czytelnia, Dla Młodzieży i dla Rodziców, Strefa Rodzica, Strefa Młodzieży, Seksuologia, Pandemia, Psychiatria , Poradnie i szpitale psychiatryczne, Sprawy urzędowe, Leki przeciwdepresyjne, Leki przeciwpsychotyczne, Stabilizatory nastroju, Leki przeciwlękowe, Leki nasenne, Leki nootropowe, Stymulanty, Pozostałe, Regulamin Forum i Pod Lupą: Lęk i Zdrowie Psychiczne.

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. cynthia

    Tfurczość własna

    Dzięki na pewno ogarnę.
  3. Verinia

    cynthia

    @cynthia Czasem lubię się zachowywać jak świr, bo ja jestem świr xD - to cytat z jakiegoś filmu. Dziękuję. Przekażę jej telepatycznie i duchowo Twoje życzenia. No cóż. Choroba psychiczna zabiera w sumie całe życie. Cały czas cierpienie, a nikt tego nie rozumie i nie chce rozumieć, poza wyjątkowymi ludźmi oczywiście Twojej cioci też ślę życzenia Ech. Moja mama wiele przecierpiała. Tak jak i pozostali z domowników i jakaś część rodziny. Ciągłe szpitale. Ileś razy szukała mnie policja z psami, bo uciekałam z domu w nocy, myśląc, że mam ważną misję do wykonania. Przez jedną ucieczkę, dano mi dopalacz, mówiąc, że to olanzapina na uspokojenie, bo gość widzi, że mam manię. No i potem mnie znalazła policja i szpital (to tego roku, wiosną). Najdłuższy pobyt w szpitalu był tamtego roku - 3 miesiące. I też na początku byłam gwiazdą szpitala. Tu palarnia, tam faceci, koleżanki. Przyjaźniłam się ze starszą panią, która latała czasem nago xD Ona była udana, hahha. Jak ją wspominam, to nawet ciepło mi się robi. No ale każdy tam cierpiał. Po około 2 miesiącach tam, dostałam psychozy, bo jeden facet namawiał mnie na niebranie leków, które wypluwałam ukradkie do swojego kubka, który mogłam od razu zakręcić. I psychoza. pasy. Horror. Gdy doszłam do rzeczywistości, a stało się to bardzo szybko. Nowe leki, ale lit brałam dalej, to dostałam okropnej depresji. Wszyscy mnbie wkurrr.... Załatwiłam sobie epeta żeby nie musieć chodzić w te tłumy na palarni. Siedziałam w pokoju i czytałam, lub robiłam kursy. Nie chciałam leżeć tylko w łóżku, bo bym oszalała. A w tej nowej sali miałam okropne osoby. Na szczęście po psychozie szybko dosyć wyszłam, gdy doprowadzili mnie do jako takiego stanu. Tzn to nie była taka wielka depresja jak napisałam, sorki. Jednak największa była po wyjściu. Jakiś czas po... trauma po szpitalu i depresja, która ciągnęła się rok! Po tej ostatniej psychozie było łatwiej. NIe miałam duże depresji, ale obniżony nastrój. Poza tym ja często mam mieszany ChAD. Czyli w jednym momencie nadmiar energii, pobudzenie, może być też bardzo zmienny nastrój w ciągu dnia, irytacja też często, zaburzenia ze snem. Męczące bardzo, bo od nastroju zależy wszystko. Cały dzień, relacje i ogólnie całe życie. To już do końca życia choroba. Nawet leki jeśli pomagają, to i tak będą bieguny zmieniane, ale lżej. Prawdopodobnie. Obym już nie przechodziła tej cholernej manii i psychozy, depresje też straszne. Hipomania jest najfajniejsza. Twórczość się kręci, towarzyskość, pewność siebie, lekko skrócony sen - tak do 6 godzin, kreatywność, energia i pełno pomysłów. No i euforyczny wręcz nastrój. ALe wtedy moja gadatliwość wszystkich męczy xD No to mamy podobne postanowienia. Z tym, że ja nie zamierzam rzucić palenia, bo wiem, że mi się nie uda. Dwa razy rzuciłam równo 3 tygodnie, bez wspomagaczy. No ale ciągnęło diabelnie. I pierwszy papieros, drugi. I teraz po paczce dziennie. Przykro mi z powodu tej cukrzycy. Ja nabawiłam się insulinoopornośći. Nie pamiętam czy Ci to pisałam, jeśłi tak to sorka. Też nie miałam nie tak dawno pół roku okresu przez solian. Teraz wróciło to do normy, po zmianie leków. dziękuję Cynthia z Ciebie też No właśnie. Tez tak myślę. WYjątkowi ludzie są w mniejszośći, wiadomka. I może już dorosłam do tego poczucia dobrej samooceny. Kiedyś czułam, że inni tylko mną gardzą. Teraz ja gardzę żmijami. Czaję. Odmóżdżyć się warto. Ja lubię wydurniać się z dziećmi. W domu często robimy to razem z bratem i tatą. To mi zawsze poprawia humor. Mamy szaloną, wesołą rodzinkę. ALe zgrzyty bywają. Czasem potrafię mocno dolać oliwy do ognia. Ale szybko wraca to do normy. Tato tańczy i śpiewa, brat też śpiewa jakieś głupoty, ja gadam od rzeczy.Serio, mój dom to kabaret. Mama scroluje w tym czasei Tik Toka xDD ALbo politykę. OJ tak.... dobrze, że jesteś na tym świecie. Jesteś bardzo ciekawą osobą, masz coś w sobie intrygującego. Widać, że duż o przeszłość i masz ogromną wrażliwość. Ja najbardziej żałuję tych chwil, gdy rodzina cierpiałą, bo ja cierpię w szpitalach, albo jak umierałą ze strachu, gdy uciekałam z domu. Mam straszne wyrzuty sumienia i flashbacki, że musi to przechodzić, ale bardzo mnie wspiera w chorobie.
  4. Jak kolorowo wszystkie kolory tęczy! Piękna jesteś! Tylko więcej uśmiechu proszę.
  5. Najlepiej brać najmniejszą dawkę działającą na daną osobę. Z zasady nie pakujemy w pacjenta max dawek dla idei, tylko najmniejsze skuteczne.
  6. Ja lamotryginę biorę 200 mg ale to jest chyba stabilizator nastroju.
  7. Dzisiaj
  8. no to trzeba lubić i ćwiczyć. Dla mnie to frajda, więc się nauczyłam
  9. Verinia

    Co teraz robisz?

    Leżę, słucham muzyczki z tv na yt, i piszę tutaj. Może potem rysowanko. jakiś lekki makijaż może strzelę.
  10. Nie dała mi 20mg, bo powiedziała, że dostanę manii. Lek zaczął już mocno działać. Czuję dobry nastrój, naprawdę to niesamowite. CIeszę się, ale też nie nastawiam się, że będzie to trwało wiecznie przy mojej chorobie. No ale na razie cieszę się cieszeniem się. No i lęków też nie mam.
  11. Ja też dzisiaj miałam ciężką noc, także łączę się w bólu. Nie mogłam zasnąć do 3, a jak już zasnęłam to i tak wybudzałam się co 2h chociaż ja to trochę miałam na własne życzenie - godzinna drzemka późnym popołudniem nie była dobrym pomysłem z tym, że u mnie odstawienie wenlafaksyny namieszało mocno ze spaniem - także na razie akceptuję i obserwuję. W poniedziałek mam telewizytę z lekarką, bo spodziewała się problemów i od razu na wizycie ją ustaliła po 2 tyg., żeby sprawdzić jak mocno mnie przeorało. Chociaż teraz mimo kiepskiej nocy czuję się nieźle i oby tak zostało
  12. Wykradł dane logowania do dziennika elektronicznego nauczyciela, który jest też administratorem dziennika. Pozmieniał wagi ocen (w końcu średnia ważona obowiązuje w szkole i zrobił to tak, żeby podwyższyć oceny zwłaszcza tym którym np. wychodziły 1 na koniec roku, m.in. sobie) i uzyskał tym samym dostęp do danych wrażliwych wszystkich uczniów, rodziców uczniów i każdego kto ma konto w systemie (imiona, nazwiska, nr pesel, adres zamieszkania, mail etc., w zależności od rodzaju konta danej osoby). UODO takie sprawy kocha i kocha nakładać duże kary finansowe - w końcu wyciek danych wrażliwych. W tym przypadku sprawa trafiła na policję, szkoła musiała poinformować wszystkich o wycieku danych, bo taki obowiązek UODO nakłada. Kary chyba nie dostali, przez szybką i prawidłową reakcję, a przynajmniej na stronie UODO nie ma nic, a ich decyzje są jawne, do sprawdzenia na stronie urzędu. Nie mam pewności czy to on, ale on mi pasuje przez kilka informacji które usłyszałam nawet od tego ucznia, nie związanych ze sprawą, ale jak się wszystko poskłada w całość, to pasuje. Żeby było śmieszniej - jest to syn nauczycielki pracującej w tej szkole (ale mama nie jest administratorem dziennika, także jej dane logowania nic by mu nie dały, wykradł dane logowania innego nauczyciela, a konkretnie hasło, bo loginy wszyscy mają na tej samej zasadzie).
  13. Verinia

    Wkurza mnie:

    @Catriona Moim zdaniem dobrze mówi. Jeśli nie chcesz długo siedzieć z rodziną, to nie siedź. Po prostu powiedz, że już czas na Ciebie. Ja wiele razy wychodziłam najwcześniej, gdy nie chciało mi się siedzieć z wszystkimi. Jeżdżę często na święta (nie zawsze), bo są tam osoby z którymi naprawdę chcę się widzieć. A są takie z którymi po prostu nie rozmawiam. W tym roku z połową stołu zamieniłam parę słów, więcej z dziadkiem i młodszymi kuzynkami. Trochę z dwoma ciociami, bo są naprawdę wspaniałe. Czytałam też fragment Pisma Świętego, bo mam dobrą dykcję. Także u mnie to nie z nieśmiałości wynika chęć oddzielenia, tylko różnica charakterów. Za mną też nie każdy przepada. To normalne. Coraz mniej mnie łączy z kuzynką parę lat młodszą ode mnie. Wczoraj zamieniłyśmy może trzy zdania, a kiedyś potrafiłyśmy gadać godzinami. Ale tak to jest w życiu. MI przykro na pewno nie jest z tego powodu. Nawet może i lepiej Trochę offtop zrobiłam w tym poście, ale chciałam Wam wszystkim pokazać jak to bywa w rodzinie. NIKT nie ma prawa Cię zmuszać do siedzenie z rodziną. Czasem mnie wgl nie było na świętach, gdy np. źle się czułam, albo chciałam pobyć sama. Pytali się o mnie, ale potem zaczęli już swoje rozmowy. Wiem, że nie jestem najlepszym przykladem, bo mieszkając czasowo z rodzicami teraz, chodzę do kościoła. Ale to też w sumie mój wybór tak naprawdę, bo mogłabym powiedzieć, że nie wierzę, ale nie chcę tworzyć spiętej atmosfery w domu, bo jeszcze razem pracujemy. To jest inna mentalność, u mnie wiara jest bardzo ważna. ALe jeśli gadamy o Bogu w domu, to ja jasno przedstawiam swój punkt widzenia. Po prostu z szacunku i spokoju własnego idę na tę niecałą godzinę do kościoła, ale też nie zawsze. Trochę to dziecinnne, no ale mieszkam z nimi na tę chwilę. Za jakiś czas się przenoszę, więc już będę bardziej niezależna.
  14. Wczoraj
  15. Właśnie zamówiłam sobie tę oto książkę. Mam inne książki tej autorki i pięknie prezentują się na półce.
  16. Napisałem prv odpisz jak będziesz mógł pozdro
  17. Radek0003

    Siwe włosy

    Taka właśnie kupiłem farbę i mama pójdzie do fryzjera żeby jej pofarbował,bo ja tego nigdy nie robiłem,a też kupiłem blond,ale nie taki bardzo jasny.Teraz święta, wigilia i mama złapała jeszcze większego doła, trochę ostatnio piła dużo wina,chociaz jej odradzałem. Po świętach postaram jej się pomóc ogarnąć na tyle ile będę mógł bo z takim wyglądem nie da rady funkcjonować i jej to przeszkadza
  18. czy ktos bierze doraźnie 50mg lub 100mg? czytałem ty watki, że ktoś latami bierze tak i lek dalej działa, nie dopuszcza do tolerki robiac przerwy np co 2gi dzień
  19. ja biorę 1 mg, 2 mg juz mnie zmuliło i działa jak typowy zamulający neuroleptyk, ale polecam działa subtelniej niż fluanksol czy arypiptazol i u mnie nie wywołał akatyzacji jako jedyny
  20. ja znowu chory.. najpierw ból gardła i ściekający płyn z tyłu gardła a dzisiaj gardło o ile nie boli i czuje się lepiej to mam suchy kaszel i czasem odksztuszanie flegmy czuje się zmęczony tym stanem nie wiem co robić. Poza tym jest super czuje się lepiej ale ten kaszel jest fatalny
  21. Doktor całe szczęście nie wyjechał. Nakazał wrócić na 20 mg bioxetinu I czekamy miesiąc na wkręcenie spamilanu. Jeśli nie zaskoczy i nic nie drgnie, przechodzimy na starą sprawdzoną asentrę i modlimy się, aby i tym razem wykasowała lęki do zera. Póki co jest marnie. Kolejny dzień zaczęłam wściekłym atakiem porannej paniki. Dziwnie te ataki są. Budzę się we w miarę normalnym nastroju i kiedy tylko dociera do mnie świadomość zaczyna się jazda: odruch wymiotny, biegunka, dreszcze, spięcie wszystkich mięśni, wrażenie, że tracę rozum, że szaleję... To wygląda trochę jak atak padaczki. Jakby mi ktoś wstrzyknął w żyły potężną dawkę kortyzolu. A potem jak już się nałykam leków, które mam przepisane na te ataki, zaczyna się normalny dzień. Jakby nigdy nic. Powrót do normalności. I tak od lipca dzień w dzień. Nigdy wcześniej tak to nie wyglądało. Miał ktoś z Was coś podobnego?
  22. Verinia

    Nasze sny

    Ale wiesz co... ja jeszcze niedawno miałam ciekawy sen. NIe będę tego rozwijać, ale też śnił mi się mój wybrany. Pamiętam jeszcze trochę jego twarz. NO w tym śnie byłam zakochana z wzajemnością. ALe oprócz tego działa się ciekawa akcja. BYłam w jakimś miejscu gdzie ludzie się ruchali i brali dragi. I to wszystko było na poweitrzu. Taka impreza. CHyba techno. ALe ten sen był dla mnie ważny. Przez tego chłopaka. Tak jakby chciał mi coś przekazać.
  23. marra

    Ot

    Swój narysowałam palcem na telefonie... też można, ale coś prostego : )
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×