Infekcja nie odpuszcza. W nocy kaszel, ból głowy. Dodatkowo dochodzą do tego objawy psychiczne typu lęk i bezsenność. Dzisiaj dzwonię do lekarki, może mi wypisze receptę, bez pójścia do niej i proszę, niech da mi coś na niepokój albo usunie to Abilify, bo to chyba jego wina.
A lubi ktoś z was Davida Bowie?
david bowie - station to station, fame, hereoes, rebel rebel
nirvana-lithium
melanie martines - pity party
the doors - riders on the storm, the end
marilyn manson - slo mo tion
soft moon - burn, like a father - konieczne do sprawdzenia, przez bardziej mroczne umysły!
Nawet nie chodzi o to, że będzie "bolało". Co będzie po? Pustka? To jest cholernie przerażające. Myślę o tym codziennie i zastanawiam się po co to wszystko, jak zaraz może być po wszystkim.
Jakie macie podejście do pojęcia śmierci? Czy myślicie o niej? Czy boicie się jej? Jakie macie wierzenia, czy po śmierci czeka Cię co jeszcze, czy może będzie to zakończenie pracy Twojego mózgu, zapadniesz się w pustkę i znikniesz? Opowiedz mi, czy przeszedłeś już ten NAJWAŻNIEJSZY według mnie etap rozwojowy, czyli temat śmierci.
Ja myślę o niej codziennie od długiego czasu. Wiem, że dopóki się z nią nie pogodzę, dopóki sobie tego wszystkiego nie poukładam, to nie ruszę dalej ze swoim rozwojem.
Nie dam rady z tą infekcją iść do lekarza. Może przepisze mi receptę, a jak nie, to się wybiorę za dwa tygodnie. Leki jeszcze mam. Mam tylko problem ze spaniem.
Lekarzowi mówię wszystko, co jest istotne. Nie ubarwiam, nie kłamię.
W nocy bolała mnie głowa, i to strasznie. Budziłam się co chwilę. Co ja mam z tym spaniem? Nie mogę się wyspać. I tak obudziłam się o 4. Czuję się już trochę lepiej, ale nadal źle.
O jak miło niestety nie wyzdrowiałam. Czuję się tragicznie. A teraz oblewają mnie poty.
I do tego to wybudzanie w nocy co chwilę. Wkur.... Mnie to
Jesteś mega pozytywną osoba na tym forum
.konkurs byś taki wygrała pewnie
Robisz zamieszanie, takie pozytywne, i śmieszne.
Pasujesz!
Co to za rozkminy. Nie możesz tak o sobie myśleć.