Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fuji

Młodszy Moderator
  • Postów

    480
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Fuji

  1. Specjalista? Przyszedłem tutaj kilka lat temu... Myślałem, że uzyskam jakąś pomóc. Fakt... uratowany zostałem w ostatniej chwili. Jednak... życie pokazało... że to tylko powiększyło cały ból.. teraz to bym chciał się czuć tak jak wtedy... teraz to na zewnątrz jestem silny... wewnątrz.... patrzę na wszystko pustymi oczami.. Nie śmiałem się już z dwa lata. Nikt mnie nie widział od tego czasu uśmiechniętego. Czasami rodzimy się po to aby cieszyć się tylko chwilę i odchodzimy... Nie jestem potrzebny... dzisiaj to do mnie dotarło... Nie jestem potrzebny totalnie. Chciałem za dużo od siebie dać ale wszystko. Miałem skopane życie... jedynie chwilą było to co mógłbym nazwać szczęściem. Chociaż chwilkę zobaczyłem jak wygląda życie... jak wygląda normalność. Jestem nikim... Zawsze byłem. Raz w życiu tylko ktoś we mnie człowieka przez chwilę widział. Raz...
  2. Powodzenia w tym szpitalu... Wyzdrowiej.... w końcu wyzdrowiej Ja chyba zniknę całkowicie.... Nie jestem ani tu ani nikomu potrzebny. Tak czuję już bardzo długo....
  3. To tak... trochę mi się skojarzyło.... Lol
  4. To będziesz miała wakacje. Naprawią wredote i będzie gorzej...
  5. A dziękuję. Może w końcu mnie ktoś przypadkiem odwali... będzie spokój.
  6. Może w końcu Cię wyleczą bo wydajesz się być jak jakiś przypadek nie do ogarnięcia
  7. A u mnie to przemocy jako takiej nie było. Trochę była ale to pikuś. Ojciec chlał. Matka też ale mniej. Imprezy itp. Pamiętam jako dziecko kiedy piła a potem ją mordowało. Martwiłem się, że umrze bo wyła z bólu i żygała. Patrzyłem na to martwiąc się o nią. I tyle lat zamartwiania jako dziecko... a to przez nią życie mi zje....ała. Ojciec nie żyje a ona niech się trzyma z daleka odemnie. Nie urzekła mnie wóda. Z tego się cieszę. Młodość mi spierd....lili.
  8. Literówka. Miało być,że anioł chciał być jak Bóg. Bogiem to bym takim jak sobie to bym też nie chciał być. Za mały jestem żeby to ogarnąć. Ja bym się z ludźmi użerał. Szczególnie wrednymi ludźmi... zaczynam czerpać z tego przyjemność.
  9. Bo chciałbym być jak sam Bóg. Nie chciał mu podlegać.
  10. Strzelectwo. To były mistrzostwa Polski więc tylko sportówka. Ale tego jest mnóstwo bo i dynamiczne, bojowe, daleki dystans(snajperskie) No raczej sporo kategorii. Ja poszedłem w precyzję. Ale to zależy z kim i co mam wypracować.
  11. Nie takie rzeczy ćwiczyłem. Stazę to mam zawsze ze sobą. I się obyło bez lekarza. Pod koniec tygodnia będzie dobrze. Ja się nie boję takich rzeczy robić. Będzie żyło. Tylko co to za życie.... Kogo i gdzie nauczyć rozumu? Z akumulatorem na jajach się zastanowi drugi raz.....
  12. Będą. Śmiało możesz iść. Dziś byłem zaproszony na takie przeszkolenie. Trzeba było zaznajomić z zasadami co i jak dla osób które tam pójdą. Byli ludzie co mnie już widzieli kiedyś. Coś tam im pokazać miałem bo mnie poprosili więc zabrałem się za robotę. Już nawet ksywkę swoją zasłyszałem bo przeważnie w słuchawkach aktywnych jestem a to słychać rozmowy z 25 metrów nawet. Robię szkolenie i po przeleceniu toru tylko słyszę......" to jest morderca".... oczywiście w pozytywie Wszyscy wynieśli naukę i już nie pierwszy raz słyszę, że się wiedza tam przydała. Także śmiało... jest dobrze.... Tylko tam program okrojony trochę.
  13. Fuji

    Cześć :)

    Jest kilka technik aby z tym lekiem sobie poradzić. Kiedy czujesz, że nadchodzi to usiądź, zatrzymaj się. Zamknij oczy, staraj się rozluźnić mięśnie. Weź głęboki oddech, przytrzymaj kilka sekund i wypuść powietrze bardzo powoli. Nawet możesz użyć słomki. Wydmu/cenzura/esz najwolniej dmuchając. I tak powtarzasz kilka razy. Poćwicz to. Jak coś to mam trochę technik i są także skuteczne. Na każdego działa coś innego
  14. Fuji

    Cześć :)

    Spokojnie. Tam Ci kierowniczka forum wszystko wyjaśni. Mapa użytkowników do której się dodajesz i wtedy wiadome skąd mniej więcej jesteś. Co do lęków to czy one przychodzą bez wyraźnej przyczyny czy np jest coś co powoduje te nerwy?
  15. Raz tak miałem. Poszedłem do lekarza to zanim skierowanie na chirurgię to mi tam kazał czekać ileś dni bla bla bla.. Zrobili i dobra. Zaszyli a potem kazali przyjść na zdjęcie szwów i się ciągnęło. Ja nie będę latał znowu i czas tracił. Zrobiłem tak samo. Staza pod ręką zawsze więc nic się nie dzieje jakby sobie nie poradził . Nasz NFZ działa wolno i gra na czas licząc, że się pacjent rozmyśli, samo przejdzie bądź nie dotrwa. Na ile jestem sam się ogarnąć w kwestii ran to zrobię. Miałem cykl szkoleń gdzie nie takie tematy były poruszane. A bo mi się ćwiczeń zachciało wczoraj.....
  16. Na nodze. Nie róbcie tego nigdy sami. Przecięcie nie boli. Poskładanie tego boli.... . Jest dobrze.
  17. A tam.. Bo to nie pierwszy raz. Zanim jak gdzieś pójdę, zanim mnie przyjmą to co ja zrobię. W łazience trochę jak w rzeźni było ale zszylem, zawinąłem i jest dobrze. Jaka ulga... Boże...
  18. Kurde... tak się przyje.....em sam, że wyszedł ogromny krwiak... Przez noc się narobiło... pasuje chirurg... Ale ja zaraz do pracy..... ciul.... tnę sam. Jak nie wrócę to za głęboko poszło xd.
  19. Fuji

    Cześć :)

    Witaj. Czy jesteś w stanie określić czym jest spowodowany Twój lęk? Coś go powoduje przecież. Wszystko jest do opanowania. Da się z tym coś zrobić. Uwierz mi. Dobrze, że jesteś bo szybko się z tym uporasz i zaczniesz żyć.
  20. Dziękuję. Jestem totalnie wyjechany. Całą noc nie spałem bo miałem zmartwienie a rano już jechałem. Wkurzyłem się bo mi sędzia wykrył nieprawidłowości ale szybko je poprawiłem. Kilka godzin na stanowisku i znowu kolejne bieganie po pawilonach. Jestem zmęczony ale jeszcze coś pójdę zrobić.
  21. Dziękuję. Ale bym was wszystkich zaprosił na trybuny zawodów. To potężny kompleks gdzie startuje w ciągu trzech dni kilkaset zawodników z całej polski
  22. Staram się tak myśleć ale.... ehhh
  23. Przyjacielu... nad moją osobą to jakieś fatum. Co mi z osiągnięć? Robię tyle rzeczy a jestem prywatnie zerem. W pracy i służbowo to jestem stworzony do współpracy. W życiu prywatnym to już życie pokazało... samotność, pustka i rozpacz. Oddałbym to wszystko za normalne życie.
×