-
Postów
480 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Fuji
-
Pracuję na trzy etaty nieomal. Bez tego bym nie wytrzymał.
-
Nie ma czego zazdrościć. Nie ma nic na tym świecie cenniejszego od bycia z kimś kogo się kocha. Chociaż to się wiąże z cierpieniem to i tak warto. Dokładnie
-
Przekreślone życie? Witaj. Moje jest podobne.... Tylko zmarnowane do granic możliwości. Jedynie wrażliwości mniej. Rozczula mnie dużo ale teraz to stałem się jak skala. W środku to się rozpływam ale na zewnątrz jestem nieugięty i stanowczy. Dawnego mnie już nie ma.
-
Wyjechałem. Wynająłem dom dla siebie i siedzę pośrodku niczego. Czy to pomoże w czymś? Z dala od wszystkiego ale w głowie smutek. Jutro wyjdę gdzieś. Po co ja to robię właściwie? Chyba wrócę do pracy. Nic innego nie mam.
-
Czasami nie wiemy czy coś się nam wydaje czy jest prawdziwe. Czas sam powie prawdę.
-
Złamałem się. Robię na urlopie. Zabijam myśli. Ciężko było tak nic nie robić. Mi by pasowała taka gospodarka aż po horyzont. To bym przynajmniej tam się dojechał.
-
Byś się zdziwił. Xd
-
Powinien ale spora część i tak woli mieć córkę
-
No w punkt! Jesteś człowiekiem który w boju by szedł jak maszyna. Nie ma tu sadyzmu ani nic złego. Dobrze przeczytajcie a zrozumiecie co Dalia ma na myśli.
-
W tej chwili to były premier nawołuje do "masowego nieposłuszeństwa ". Czy go obalą? Nie wiadomo za dużo bo w takiej sytuacji media to kiepskie źródło wiedzy. Jedno jest pewne, za kulisami się gotuje mocno skoro niezadowolenie społeczne wyciekło do opinii publicznej. Wszystkim i tak sterują chamburgery zza kurtyny. Czekać i obserwować.
-
Boimy się czegoś czego nie znamy. Uczysz się tam wieku rzeczy. Umiejętności które się mogą przydać. Stajesz się świadomy i odporny na wiele rzeczy. Pamiętaj, że nie jesteś sam. Możesz być samotny ale sam nie jesteś. Żeby coś zdziałać to musisz działać w grupie. Grupą dowodzi ktoś kto widzi całą sytuację. Dopiero wtedy widać efekty. Czyli potwierdza się to co pisałem już kiedyś. Zwiększając dystans stajemy się bardziej zdolni do zabijania. Droniarzem mógłbyś być ale tego droniarza trzeba mieć na miejscu gdzie się coś dzieje. Czy byś dał radę patrzeć na to co się dzieje wokół?
-
Przeszłość. Jakoś tam egzystuję. Trenuję przed MP, na rower pójdę, nad wodą posiedzę. Tak to leci czas na obserwacji życia obcych. Chodzą, uśmiechają się, rozmawiają.... żyją... Trzeba przywyknąć do tego. Jeszcze trochę to wspomną może z raz o kimś takim jak ja. Szybko zapomną i świat pójdzie do przodu bez niepotrzebnego trybiku. Czasami bywa błąd w systemie. Ja nim jestem.
-
No nie.
-
Zacząłem urlop i zasadniczo nastała cisza totalna. Siedzę i patrzę się w sufit. Aż się boję pomyśleć co dalej. Przecież co bym nie robił to nie ma to sensu. Człowiek zniknie i nawet nikt się nie dowie. Pewnie ktoś coś skomentuje i na tym się skończy. Potem wszyscy zapomną... o ile ktokolwiek pamięta teraz......
-
Sam nie wiem. Tak chyba pusto.... Nic nie ma sensu...
-
Sam nie wiem. Nie wiem dokąd iść.....
-
Nie ma ludzi normalnych. Są tylko nie zdiagnozowani.
-
No jak nie płacą za nadgo to się nie zostaje. To się mija z celem. Oni wszyscy jęczą jak to ciężko mają chaty wystawione, auta za pół melona, dwa razy w roku wycieczka za granicę. I to ci w oczy powie, że nic się nie drobił w życiu! Mało tego! Jeszcze płaczą i mówią, że dokładają do interesu! To się kiedyś zapytałem, gdzie chodzi dorabiać po 15 żeby do interesu dokładać. No gdzieś musi pozyskiwać hajs żeby dokładać. No i wieczny kryzys.... to już standard. Ciężkie czasy.... Albo tekst, że on nam płaci ZUS! To już hit!
-
XP był najlepszy. Miałem go obcykanego konkretnie. Wszystko na nim ogarniałem. Wiedziałem jak przyspieszyć maksymalnie. Potrafiłem go tak ustawić,że chodził jak żyleta. Winamp też był super. Jakoś ta cyfryzacji wtedy była fajniejsza? A może już człowiek nie ogarnia? Teraz te netflixy i inne a człowiek nie ma co obejrzeć. Zauważcie, że musimy ciągle z czegoś rezygnować. Czas w pracy kosztem kasy. Czas snu kosztem chwili dla siebie. Ciągle rezygnujemy z czegoś żeby mieć na coś czas. Dawniej to tak nie było. I niech nikt nie mówi, że to kwestia postrzegania. Było inaczej. Ludzie mieli więcej czasu. Teraz nie wiem co się dzieje.....
-
To widocznie nie jestem normalny.
-
Pracuję od rana do teraz. Czy to normalne, że nie potrafię odpocząć? Usiądę na moment i zaraz wyrzuty sumienia bo nic nie robię. No paranoja jakaś. Ale przynajmniej staram się coś zrobić.