Skocz do zawartości
Nerwica.com

Robinmario

Użytkownik
  • Postów

    325
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Robinmario

  1. „Gdybanie” kolejne idealne narzędzie do sterownia ludźmi , do wpływania na nastroje , wpędzające w poczucie winy i lęku . I jak każdym narzędziem warto umieć się posługiwać bo to jest bardzo ostre i potrafi głęboko ranić
  2. A może „gdyby” nas nie było to byłoby lepiej ? Nikt z nas nie miałby problemów , kłopotów , trosk , nie czułby się smutny , rozgoryczony , może niepotrzebnie urodziliśmy się jako ludzie , może lepiej byłoby urodzić się np myszą . Mogę sobie zadawać te pytania do śmierci , mogę mieć pretensje , żałować , mieć wyzuty do grobowej deski , tylko , że to nic nie zmieni , nie wniesie nic dobrego a tylko wprowadzi atmosferę piekła . Ale nie przejmuję się , za jakiś czas mnie też nie będzie i moje rozmyślania znikną , zostanie ziemia z której powstałem . Jestem częścią tego świata i widocznie taki był „plan” na moje życie , nie będzie ono już inne niż było , polubiłem swoją akceptację przeszłości , lubię akceptację przyszłości , wg mnie w życiu wszystko ma sens , jeśli by tak nie było , to by nie było wszystkiego co jest . Bardzo ludzka jest chęć bycia lepszym , żyć lepiej , tylko , że lepiej wg mnie oznacza mniej cierpieć a mniej będę cierpiał kiedy zaakceptuję siebie i świat takim jakim jest , przestanę wywyższać i poniżać , przestanę się porównywać , będę uczył się cieszyć życiem które mam . Moja droga przez życie jest jakaś , jest moja , czasami trudna dla umysłu , czasami łatwa ale nie będzie inna niż była . Dlatego przeszłość staram sie używać do nauki życia a nie do podcinania tego co zaczyna kiełkować . Może tak będzie zdrowiej
  3. Ostatnio też tak mam ale uczę się nie robić sobie wyrzutów z tego powodu , wracam z pracy i czuję smutek , trochę w nim pobędę i mija , żyję jak potrafię
  4. Moim zdaniem to jest bardzo krzywdząca ocena . Gdzieś zasłyszane „jeśli ktoś nie akceptuje ciebie takiego jakim jesteś, to po co Ci taki przyjaciel”
  5. Robinmario

    Dzień dobry

    Cześć , jakie sytuacje sprawiają , że czujesz się odrzucona ?
  6. Gdzieś słyszałem , że w uczuciu zakochania , strachu i stresu jest uruchamiana ta sama cześć mózgu , też słyszałem , że było robione doświadczenie , że po przejściu zawieszoną nad przepaścią kładką , zobaczona osoba wydaje się bardziej atrakcyjna niż wcześniej , że w czasie walk wojennych było dużo zawieranych małżeństw , ile w tym jest prawdy tego nie wiem ale takie sugestie słyszałem .
  7. Cześć , po czym sądzisz , że tu trafiają osoby skazane na leki ?
  8. Tak , zgadzam się , różni są ludzie i mają różne potrzeby , niby wszyscy jesteśmy do siebie podobni a jednak inni
  9. Do wszystkiego potrzebna jest świadomość której nabywa się z czasem , dla mnie było łatwo wziąć tabletkę , dużo trudniej mi było iść na psychoterapię , teraz wiem , że lepsze rezultaty dała psychoterapia niż leki
  10. Cześć , wg mnie to nikt nie ma prawa pomagać Ci się zmuszać do brania leków bo nikt nie weźmie odpowiedzialności za Twoje życie , każdy może napisać o swoim przypadku i jak mu jest albo było a decyzja jest w Twoich rękach . Wszędzie jest cała masa doradców ale ich rady dotyczą ich samych . Moim zdaniem to początek terapii zależy od nasilenia problemu , jak problem nie pozwala funkcjonować i żyć to warto się lekami wspomóc , jeśli możesz podjąć psychoterapię i czynnie w niej uczestniczyć to ja od tego bym zaczął , od nauczenia się siebie .
  11. Ja miałem swój lek na dobre samopoczucie , brałem wenlafaksynę w małej dawce i skutecznie poprawiała mi chęci do działania , przez zimę dobrze się czułem i pomyślałem , że może pora spróbować bez wzmacniaczy , niech organizm sam uczy się działać sprawnie . Po kilku miesiącach jednak energia spadła i samopoczucie wróciło do średniego poziomu , nie powiem , że jest źle bo bywało gorzej nie jest łatwo cieszyć się z małych rzeczy jak wszędzie dookoła jest bodźcowanie do osiadania dużych . Ja staram się trzymać mojego motto , dopóki mam życie , mam najważniejsze .
  12. @HerShadow to były 3 lata terapii , początek był dosyć intensywny , przyczyną dla której poszedłem na terapię były zlewne poty w sytuacjach stresujących , fobia społeczna , lęki w relacjach . Pierwsze dwa lata były bardzo dobre , terapia przyniosła poprawę . Ostatnio czuję się w miarę dobrze , uczę się akceptować moje ciało , moje możliwości i nie wymagać od siebie , żeby dorównywać wymyślonym wzorcom . Czasami mam więcej energii i rewelacyjne samopoczucie , czasami mniej i lekki smuteczek zaczyna się pojawiać , dla mnie ważne jest , żeby nie nakręcać uruchomianych myśli , dać im zaistnieć i odejść . Mam jeszcze spore problemy z podejmowaniem ważnych decyzji , dużo odwlekam w przyszłość , tu jest jeszcze dużo możliwości do poprawy ale obecnie stoję w miejscu , brakuje mi energii na zrobienie kroku do przodu , dobrze by było żebym nauczył jak się budzić rano wypoczętym i pełnym energii do życia
  13. Dziś właśnie mój terapeuta zaczął temat końca terapii i spytał o moje zdanie . Moje zdanie jest takie , że teraz jest czas na pracę samodzielną , systematycznie stosować widzę i narzędzia zdobyte podczas terapii a z czasem się okaże co dalej , może terapia grupowa .
  14. Za mną trzy lata terapii , teraz już czuję , że ta terapia wyczerpała swoje możliwości i pora ją skończyć . Kto wie , może kiedyś przyjdzie pora na następną .
  15. Trudno , nawet bardzo ale nie jest to niemożliwe . Ja brałem leki w zeszłym roku i życie zrobiło się takie proste , poczucie własnych możliwości urosło , ostatnio jestem bez leków i ogólne samopoczucie mi spadło ale nie jest tak kiepsko jak było w zeszłym roku , nadzieja umiera ostatnia
  16. Cały system został tak stworzony , czym ludzie mniej wymagają tym łatwiej się nimi rządzi i ma się z nich większe profity . Jeśli urodziłeś się wśród ludzi przedsiębiorczych to i Tobie łatwiej o przedsiębiorczość , jak urodziłeś się wśród ludzi zalęknionych , to trudno zmienić przyzwyczajenia wyssane z mlekiem matki , jest taka książka „dlaczego zebry nie mają wrzodów” , fajnie opisuje zależności w procesach które zachodzą w dziecku , jeśli matka mocno się stresuje . Dla mnie najwyższym problemem jest lęk który jest mi bardzo łatwo wyzwolić , dlatego próbuje sięgnąć głębiej , znaleźć powody dla których nie należy się bać , powiedzieć sobie w Twarz „nie lękaj się”
  17. Zgadzam się , sam często się łapię na tym , że traktuję przełożonych w pracy jakby ich zdanie było ważniejsze , trudno mi jest być w konfrontacji i zabiegać o swoje interesy . Pocieszające jest to , że powoli mi się to poprawia , małymi kroczkami drążę skałę . Tu pojawia się schemat , że lepiej dbać o to co się ma niż zawalczyć o więcej . W końcu czyny świadczą , że bardzo dobrze sobie daje radę w pracy i jestem dobry w tym co robię .
  18. Narzucone przez wychowanie , otoczenie , cywilizacje , że mam być jakiś bo inaczej to nie pasuje do ogólnego planu cywilizacji , że coś muszę ,że mam nie sprawiać problemów , że cały system ma być taki jak jest i ma być niepodważalny , że niektórzy ludzie dali sobie prawo bycia lepszymi a ja uważałem , że jeśli są lepsi to ja jestem gorszy , nauczyłem się dostosowywać do potrzeb , zatraciłem swoje potrzeby , a teraz wiem , że wszyscy jesteśmy równi , z tej samej gliny ulepieni , ta sama krew w nas krąży i jesteśmy tylko kawałkiem ziemi powołanym do życia , jakże skomplikowanym i cudownym organizmem zbudowanym z zasobów ziemi i dzięki niej żyjemy , i tylko myśli mamy różne , każdy organizm ma swój świat myśli i te myśli pozwalają mu czuć się jakimś , kimś innym niż reszta istot żyjąca na tym świecie , dla mnie szkodliwe było ciągłe porównywanie się , traktowanie innych ludzi w kategoriach lepszy , gorszy a nie równy z innym zasobem myśli . Teraz wiem , że sami nadajemy znaczenie życiu , słowom , czynom , tu nie ma wyroczni dobra i zła , jest tylko nasza umowa na „nie czyń drugiemu co tobie niemiłe” . Taki tekst który którego zmodyfikowałem ale podoba mi się , żyj tak jakby wszystko zależało od Ciebie a oceniaj tak , jakby wszystko zależało od Boga” , Boga w rozumieniu całego wszechświata z ludźmi włącznie . Dostałem umysł i uczę się go używać , tak żeby nie generował cierpienia a myśli kierował w stronę spokoju i zadowolenia
  19. @HerShadow , w jaki sposób pracujesz nad samoświadomością ? A co do ograniczeń to myślę , że każdy je ma , większe albo mniejsze , mnie często gubią moje wyobrażenia o sobie , jaki to powinienem być . Tutaj uczę się świadomości i akceptacji siebie , takiego jakim jestem i żeby przestać się bać . Lęk , który w wielu przypadkach tak skutecznie nas broni , teraz jest uruchamiany nadmiernie , nieadekwatnie do sytuacji , uczę się nie bać .
  20. @HerShadow zgadzam się , nie jest łatwo zmienić przyzwyczajenia , w końcu przyzwyczajenia to całe nasze życie . A umysł , ma świetną zdolność do adaptacji , niedogodność tkwi w tym , że jak nasz umysł tworzył się w patologicznym świecie to i taki ma teraz obraz świata jako normalny i w nim umie funkcjonować , cała sztuka jest w tym , żeby zmienić przyzwyczajenia na inne , takie które nam służą w obecnym świecie .
  21. Ciekawy cytat , Marek Aureliusz miał otwarty umysł . A co do życia to tak sobie ostatnio pomyślałem , że przy całej chwili życia jego przebieg jest tylko umową albo też zabawą , bawimy się w bycie kimś albo kimś innym , umawiamy się na takie albo inne zasady życia , dla każdego inne ale tak samo dobre , całe cierpienie się zaczyna jak podchodzimy do życia bardzo poważnie a efekty są różne . Fajne są te nasze umysły
  22. Ja mogę się odnieść tylko do swojego przykładu . Jeśli towarzyszy Ci lęk to prawdopodobnie zagłusza inne emocje , brakuje wtedy energii na radość życia . Warto poszukać źródła lęku , czego się boisz w życiu , dlaczego zmieniasz terapeutę i boisz się mu powiedzieć prawdę , czy dajesz innym prawo do ukarania Ciebie , dlaczego powiedzenie prawdy o sobie jest powodem do wstydu , dlaczego uznajesz to za coś gorszego . Ja uczę się traktować wszystkich na równi , wg mnie to każdy jest niczym ziarenko piasku na pustyni w porównaniu do wszechświata , żyje , umiera i znaczy tyle co w jego świadomości się urodzi . Całe życie miałem wpajaną wielość człowieka jakby to ode mnie tak dużo zależało , moja prawda jest taka , że ode mnie zależy tylko chwila która zaraz minie , wstydziłem się powiedzieć prawdę którą uznawałem za źle wykonaną , tak jakbym miał zostać za to ukarany . Teraz uczę się duuużego dystansu do słów , to ja nadaje im znaczenia . Pozbędziesz się lęku i przymusu a będziesz wolna .
  23. Biedactwo , nic tylko usiąść i płakać . Wymagania ogromne , ocena swojej osoby mizerna , nijak równości z tego uzyskać . Jak się czujesz blisko zera to wypadałoby zmniejszyć wymagania do swojego poziomu , jak masz wymagania wysokie to poczucie własnej wartości mogłoby im dorównać , tak czy inaczej , im mniejsza różnica tym mniej frustracji . Co sobie wymyślisz to Twoje . Ja w mojej rzeczywistości staram się wyeliminować krytykę . Dla mnie krytyka bierze się z porównywania do wzorców , tylko , że dla mnie wzorców nie ma , są tylko wyobrażenia
  24. Robinmario

    SSRI-temat ogólny

    A może przyczyną tycia nie są leki , tylko stres związany z nowym miejscem , nowi ludzie , studia .
×