-
Postów
1 537 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Fobic
-
Nie wiem, ale jeśli przez te 5 lat nie miałeś w związku z tym żadnych konsekwencji to jest to nieistotne.
-
Potwierdzam. Przecież coś takiego wymaga finansowania. Nawet osoby po odbyciu wyroku w więzieniu nie mają takiego przywileju chyba, że naprawdę coś przeskrobałeś i jesteś grubą rybą w świecie przestępczym. W każdym innym przypadku paranoja 100%.
-
Dokładnie. Wiele razy spotkałem się z opinią, że escitalopram jest najlepiej tolerowanym SSRI, jest również jednym z najnowszych i ma najmniejszą ilość skutków ubocznych. Jest to taki "czystszy", działający bardziej wybiórczo citalopram od którego zaczęła się moja przygoda z SSRI. U mnie leczenie wyglądało tak: citalopram>paroksetyna (zimne stopy i dłonie)>fluwoksamina (jeden z najgorszych okresów w moim życiu)>duloksetyna>wenlafaksyna. Najmocniej zabolało dopiero nagłe odstawienie tego wszystkiego po 8 miesiącach prób i ciągłego żonglowania lekami, a byłem na dużych dawkach. Nie chcę jednak straszyć, bo esitalopram to mimo wszystko trochę wyjątek wśród SSRI. Ma szerokie zastosowanie a ze skutków ubocznych mogą pojawić się co najwyżej bóle głowy, być może jakieś nudności, lekka senność, lub bezsenność. Mogą, ale nie muszą bo występują one mniej więcej u 10-20% pacjentów, a to niewiele.
-
@Szczebiotka Jak to nie ma? A tutaj co to jest? Biorę kawę od szefa i uciekam
-
Nie wiem czy piszesz tak żeby nie podpaść moderacji, czy faktycznie alprazolam lepiej na ciebie działa. W porównaniu do alprazolamu (który jest właściwie czystym ankjolitykiem) oprócz działania przeciwlękowego, etizolam jest też lekiem hipnotycznym/nasennym przy jednocześnie niezbyt silnej sedacji. Również zauważalnie rozluźnia mięśnie, czy działa przeciwdrgawkowo więc jest to dużo pełniejsze "benzo" (pochodna tienodiazepiny tak dla ścisłości, chociaż działa poprzez te same receptory). Etizolam jest jednym z nielicznych przykładów kiedy coś uznawane za "dopalacz", gdzieś indziej jest legalnie używane do leczenia różnych zaburzeń. Jak piszesz w niektórych miejscach nawet bez recepty, co już jest jednak lekkim nieporozumieniem Przez długi czas prowadzone były badania m. in. nad izopropylofenidatem - silniejszym, bardziej selektywnym pod względem wychwytu zwrotnego dopaminy, dłużej działającym i jednocześnie o mniejszej ilości skutków ubocznych analogiem metylofenidatu. Ostatecznie nie wiem dlaczego nie został wprowadzony do obrotu, albo raczej wiem - Jest całkiem sporo leków, które u nas są zabronione prawnie a w innych miejscach na świecie normalnie przepisywane przez lekarzy, jak np. wspomniany etizolam, karyzoprodol, meprobamat, tetrazepam (wg mnie jakieś nieporozumienie), czy flunitrazepam (kolejne) i jakoś nie ma z nimi żadnego problemu, ale odbiegam od tematu. Alprazolam moim zdaniem jest najbardziej przereklamowaną benzodiazepiną, nie wartą swojej ceny. Pomimo zaburzeń lękowych, niezależnie od dawki nigdy mi nie pomogła w przeciwieństwie do m. in. klonazepamu, lorazepamu czy chociażby diazepamu (więc to nie kwestia tolerancji).
-
Dzień dobry wszystkim. W końcu dojechałem do Wronek Pogoda u mnie dzisiaj idealna - szaroburo + spokojny deszczyk a przede wszystkim jest chłodniej. Zgodnie ze zwyczajem, stawiam kawę i życzę dobrego dnia.
-
Dzisiaj czuję się... lepiej niż wczoraj
-
To ja może opiszę własne doświadczenia z lekami. Kiedy pierwszy raz zgłosiłem się do lekarza psychiatry z objawami ciężkiej depresji z towarzyszącą bezsennością i myślami samobójczymi, dostałem mirtazapinę. Najwyraźniej byłem i chyba jestem lekooporny, bo nie czułem wtedy żadnej poprawy a przynajmniej nie z dnia na dzień. Później były próby z mianseryną, doksepiną, amitryptyliną, klomipraminą + różne neuroleptyki jako terapia łączona. Żaden z TLPD na mnie nie działał, po czym przyszła kolej na SSRI/SNRI. Ostatecznie dopiero benzodiazepiny były w stanie mi pomóc, ale wiadomo że było to rozwiązanie tymczasowe, lub doraźne. To trochę jakby leczyć ból głowy morfiną - nie najlepszy pomysł. Po latach wróciłem do mirtazapiny z własnej woli, głównie z powodu bezsenności i po ok. 2 tyg. stosowania zauważyłem w ciągu dnia znaczne złagodzenie objawów fobii społecznej (działanie przeciwlękowe). Miałem też wcześniej styczność z pregabaliną, która świetnie radziła sobie z objawami somatycznymi moich zaburzeń lękowych w swoim czasie i równie dobrze działała nasennie. Tylko, że pregabalina uzależnia fizycznie i psychicznie porównywalnie do benzodiazepin (tak było w moim przypadku). Z perspektywy czasu i kilkudziesięciu przerobionych leków, jeśli miałbym wybrać coś na GAD - bez zastanowienia wybrałbym mirtazapinę i pregabalinę. Podkreślam jednak, że dotyczy to tylko i wyłącznie mnie. Komuś innemu równie dobrze może pomóc np. doksepina i hydroksyzyna, czy doraźnie olanzapina którą jako jedyną doceniam spośród leków przeciwpsychotycznych.
-
Nie zauważyłem, żeby działała w ten sposób. Potliwość na pewno obniża mirtazapina/mianseryna, w moim przypadku z naciskiem na tą pierwszą. Obydwa te leki obniżają ciepłotę ciała i wydzielanie potu. Od kilku miesięcy stosuję klonidynę w dawkach 0.15-0.225 mg, chociaż lekarz wolał mi przepisać propranolol. Jednak, że nie przepadam za braniem jednego leku kilka razy dziennie, uparłem się i dostałem Iporel. Nie ze względu na nadciśnienie (chociaż jestem bardzo blisko), lecz bardziej ze względu na potencjalne działanie uspokajające i przeciwlękowe. Przeciwlękowo wypada u mnie blado (właściwie tak samo, jak wszystkie sedatywne leki przeciwpsychotyczne), za to w odpowiednich dawkach skutecznie wspomaga zasypianie, więc biorę ją tylko w tym celu. Zdziwiłem się, jak sedatywna potrafi być klonidyna. Działaniem chyba najbardziej przypomina mi dużą dawkę kwetiapiny (podobnie ciągnie do spania i "ścina z nóg"), nie mając przy tym tylu skutków ubocznych.
-
Nie jesteś zwyczajnie głodny? Czy masz jadłowstręt, albo suchość w ustach? Jeśli masz umrzeć z głodu, to mirtazapina/mianseryna (sedatywne leki przeciwdepresyjne) mają działanie zwiększające apetyt. Pregabalina (lek przeciwlękowy i przeciwdrgawkowy) również może poprawić apetyt. Tak samo kwetiapina (lek przeciwpsychotyczny, stosowany również w depresji), po której można jeść bez końca, ale w porównaniu do leków które wymieniłem powyżej, dość mocno "zwarzywia". Może w wersji o przedłużonym uwalnianiu ten efekt jest mniej odczuwalny. Lekarz powinien zresztą o tym wiedzieć. Być może któryś z tych leków już wcześniej brałeś.
-
Nie chce brać leków. Czy mogę od nich odejść ?
Fobic odpowiedział(a) na Cezar23 temat w Nerwica lękowa
Wszystko ma swoje granice wytrzymałości. Nasza psychika również i przeciążona przez dłuższy czas może w końcu wywołać między innymi zaburzenia lękowe, depresyjne, lub zaburzenia mieszane. Jestem pewien, że nie jest to wina tatuażu, który zawsze można po prostu usunąć. Ujmę to tak - na pewno im mniej stresu, tym lepiej. Można również nauczyć się nad tym stresem panować w jakimś stopniu. Powinieneś to wszystko omówić z kimś kompetentnym, w tym przypadku psychoterapeutą. Uzyskasz wtedy więcej konkretnych odpowiedzi, wskazówek, czy praktycznych porad. -
Nie chce brać leków. Czy mogę od nich odejść ?
Fobic odpowiedział(a) na Cezar23 temat w Nerwica lękowa
Życie, panie Cezar23. Z tego co dowiedziałem się od doświadczonej pani psycholog, zaburzenia lękowe często mają podłoże w odległej przeszłości, pochodzą np. z domu rodzinnego, czasów szkolnych i mogą pozostać w ukryciu przez lata, albo nawet nigdy się nie ujawnić. Może działo się ostatnio w twoim życiu coś stresującego, np. trafiłeś w miejsce, w którym nigdy nie chciałeś być? Albo nie działo się nic i prowadzisz zbyt stresujący tryb życia. Różne czynniki potrafią wyzwolić zaburzenia tego rodzaju. Dobrym pomysłem byłoby rozpoczęcie terapii poznawczo-behawioralnej, dokopanie się do źródła/źródeł problemu i przerobienie tego z psychoterapeutą. Biorąc oczywiście przy tym zalecone leki, bo przy stanach lękowych jakakolwiek terapia, indywidualna czy grupowa może być problematyczna i nieskuteczna. Z leków, które wymieniłeś oczywiście Alprox jest bardzo mocno uzależniający fizycznie i psychicznie ("czułem się bardzo fajnie"), ale stosowany doraźnie jest niegroźny i bardzo pomocny. Zakładając, że bierzesz to wszystko przez pół roku: Ketilept odstawisz raczej bez problemu. Po odstawieniu Trittico możesz przez jakiś czas mieć lekko obniżony nastrój i trudniejsze zasypianie, ale niekoniecznie (ja np. brałem go 2x w życiu w różnych dawkach przez kilka miesięcy i nigdy nie miałem żadnych problemów z odstawieniem). Asertin to już trochę inna bajka i prawdopodobnie będziesz odstawiał go stopniowo, żeby uniknąć nieprzyjemnych objawów mogących utrzymywać się do kilku tygodni. Nie łam się, to nie wyrok śmierci Można z tym żyć, a z czasem nawet przyzwyczaić się i dostosować, tym bardziej kiedy jest się świadomym natury problemu (terapia). -
Nie chce brać leków. Czy mogę od nich odejść ?
Fobic odpowiedział(a) na Cezar23 temat w Nerwica lękowa
Od razu lekarz wrzucił cię na taki zestaw leków? Miałeś atak paniki (m. in. płytki oddech, palpitacje serca, pocenie się, drżenie mięśni, zaburzenia świadomości)? Czy co się działo i w jakich okolicznościach? Jeśli miałeś takie objawy, jak wyżej to raczej nie przez zdenerwowanie tatuażem i są szanse, że to się powtórzy. Nie bez powodu trafiłeś do psychiatry. Jeżeli weźmiesz Alprox 1-2x w tyg. to nic się nie stanie, jednak traktowałbym go jako ostateczność. Może być najbardziej potrzebny na początku leczenia, kiedy antydepresanty się rozkręcają. Asertin i Trittico jak wyżej wspomniano potrzebują czasu, żeby dały jakieś efekty ale Trittico powinien doraźnie działać na swój sposób uspokajająco i wspomagać zasypianie (o ile bierzesz 25-100 mg), tak samo jak Ketilept. Jak już zacząłeś brać te leki, to nie odstawiałbym ich po tygodniu, tylko dał im przynajmniej 2-3 miesiące zanim podejmiesz jakąś decyzję, najlepiej wspólnie z lekarzem. -
METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)
Fobic odpowiedział(a) na Badziak temat w Stymulanty
Na drugs.com ludzie piszą opinie na temat jednego leku i tego jak się sprawdza na różne dolegliwości. Tam znalazłem interakcję z możliwie najsilniejszym TLPD, bo użytkownik @LewTrocki wspomniał, że jakiś bierze i wyszła średnia interakcja, więc nie ma tragedii. Przy SSRI obstawiam, że istnieje ryzyko zespołu serotoninowego bo atomoksetyna mimo wszystko dość mocno hamuje wychwyt zwrotny serotoniny. Sprawdziłem kilkanaście tematów traktujących docelowo o połączeniu metylo i atomo na reddit.com. Tam mają swoje odrębne społeczności wymieniające się wiedzą i doświadczeniami między innymi na temat substancji nielegalnych, leków, czy ich zastosowania i skuteczności przy konkretnych chorobach. Atomoksetyna nie działa jak metylofenidat - doraźnie, ponieważ potrzebuje czasu aby ujawniło się działanie leku, tak samo jak w przypadku leków przeciwdepresyjnych. Nie pobudza jednak ośrodkowego układu nerwowego, a osoby opisują ją jako uspokajającą i relaksującą, choć trochę przytępiającą emocje. Bierze się ją raz dziennie, a efekt utrzymuje się przez cały dzień. -
METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)
Fobic odpowiedział(a) na Badziak temat w Stymulanty
Zbadałem temat trochę głębiej i zamiast na bupropion, który nie jest oficjalnie zatwierdzony do leczenia ADHD (choć niewielka część osób zgłasza w tej kwestii poprawę przy towarzyszącej depresji ze stanami lękowymi), zwróciłbym bardziej uwagę na atomoksetynę, która jest już lekiem przeznaczonym ściśle do leczenia ADHD i jest też refundowana. Używana samodzielnie, lub w terapii łączonej z metylofenidatem, która jest w wielu krajach stosowana nawet u kilku procent pacjentów z diagnozą ADHD/ADD. Jednak z uwagi na małą liczbę badań połączenie to nie zostało oficjalnie uznane za zalecaną metodę leczenia. Być może sama atomoksetyna sprawdziłaby się lepiej? Z tego co się orientuję, atomoksetyna pomaga opanować towarzyszący monoterapii metylofenidatem, czy ogólnie zaburzeniom deficytu uwagi niepokój/lęk oraz w pewien sposób wydłużyć działanie terapeutyczne metylofenidatu. Sama jest silnym inhibitorem wychwytu zwrotnego noradrenaliny i w mniejszym stopniu serotoniny, nie mając przy tym właściwości psychostymulujących. Pozwala również na zmniejszenie dawki metylofenidatu oraz tym samym jego działanie pobudzające układ nerwowy, jednocześnie zachowując (nasilając) jego działanie dopaminergiczne. Posiada jednak szereg skutków ubocznych i o ewentualnym zastosowaniu takiej terapii rzecz jasna powinien zadecydować lekarz psychiatra prowadzący leczenie. Zachodzi średnia interakcja z trójpierścieniowcami takimi jak klomipramina, która jest chyba najsilniejszym lekiem z tej grupy. Konieczne może być zatem dostosowanie dawki. Większość użytkowników na anglojęzycznych forach wypowiada się pozytywnie na temat takiej terapii łączonej (chociaż nie jest ich zbyt wiele), głównie w kontekście właśnie zaburzeń lękowych. Jedna osoba zgłosiła problemy z podwyższonym tętnem. Natomiast sporo osób wypowiada się pozytywnie na temat działania samej atomoksetyny. -
METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)
Fobic odpowiedział(a) na Badziak temat w Stymulanty
Pozwolę się wtrącić, chociaż nie mam ADHD/ADD. Metylofenidat nie jest pochodną amfetaminy. Wykazuje jedynie lekkie podobieństwo strukturalne oraz podobnie do soli amfetaminy jest używany w leczeniu zaburzeń deficytu uwagi, z racji że obydwa związki są dopaminergicznymi stymulantami. Amfetamina oprócz hamowania wychwytu zwrotnego dopaminy i noradrenaliny (poprzez zupełnie inny mechanizm niż metylofenidat), powoduje dodatkowo wyrzut tych neuroprzekaźników. Obydwa środki działają anksjogennie i przy intensywnym użytkowaniu mogą wywołać psychozę. Ciekawy cytat: "Różnica w mechanizmie działania metylofenidatu i amfetaminy powoduje, że metylofenidat hamuje działanie amfetaminy na transportery monoamin, gdy są one podawane jednocześnie." Bliżej amfetaminy stoi bupropion, który jest jedną z wielu pochodnych katynonu, a te z kolei są pochodnymi amfetaminy. Sam bupropion można stosować jako alternatywę, lub dodatek do leczenia metylofenidatem i jeśli ktoś naprawdę ma ADHD/ADD, to potrafi działać przeciwlękowo. Alternatywnie/dodatkowo używa się również atomoksetyny i amantadyny. -
Myślę, że moklobemid może spełnić twoje oczekiwania. Nie zaburza w żadnym stopniu funkcji seksualnych, czy poznawczych i ogólnie poprawia napęd. Musiałbyś zrezygnować z innych leków przeciwdepresyjnych, czy np. tramadolu (moklobemid jako inhibitor MAO wchodzi w wiele niebezpiecznych interakcji z lekami) i przy ewentualnym wejściu na większe dawki zwracać uwagę na niektóre rodzaje pożywienia. Lekarz powinien cię o wszystkim poinformować.
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
Fobic odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Diazepam, Klorazepan i Chlordiazepoksyd zawdzięczają swój długi czas półtrwania i po części działania nordazepamowi (t1/2: 36-220h) - głównemu i wspólnemu metabolitowi tych trzech benzodiazepin. Więc górna wartość t1/2 każdego z tych związków podyktowana jest tym właśnie metabolitem. Chlordiazepoksyd - (t1/2: 5-30h), reszta to nordazepam i niewielkie ilości oksazepamu Klorazepan - (t1/2: 48h), za resztę odpowiada tylko nordazepam Diazepam - (t1/2: 50h), jego głównym metabolitem jest również nordazepam, ale z dodatkiem temazepamu i oksazepamu